Zacznę od plusów, a więc od kondycji wokalnej i repertuaru.
Podczas występu nie bałem się o wokal Edyty, a to duży sukces w świetle ostatnich wykonań, nie słychać było jakby Diva miała zaraz stracić głos,
super.
Świetnie, że Edyta wystąpiła tak szybko z nowym singlem, jeszcze lepiej, że w duecie zaśpiewała piosenkę z ostatniej płyty, bo prędzej spodziewałem się już czegoś z XX wieku albo najpewniej coveru.
Ciekawa aranżacja
Nie Zapomnij, jakoś więcej dynamiki, chociaż ogólnie nie brzmiało to tak dobrze jak na płycie, ale widać, że najlepsza wersja tego utworu orkiestra+zespół jeszcze przed nami, czekam.
Minusem jest stylizacja, Edyta zarówno w teledysku jak i na scenie podczas śpiewania nowego singla wygląda bazarowo, jak tania podróbka J.Lo, zdecydowanie bliżej wschodu niż zachodu.
Tancerze jakoś marnie wyglądali, a i sama Edyta też nie wiedziała co ze sobą zrobić na scenie.
Chyba lepiej byłoby stać przy mikrofonie w miniówie jak podczas
Jestem kobietą na Cyganerii albo tej imprezie TVNu'10, ale
doceniam dodatkowy wysiłek w postaci choreografii, więc ostatecznie ten taniec też można zaliczyć do
plusów.
Kolory wizualizacji mi się nie podobały, powinny być cimeniejsze, najlepiej jakieś niebieskie
ale to taki szczególik.
Ogólnie na plus, ale..no właśnie jest
ale.