Mariusz pisze:Tak, tak, Bob ma absolutną rację - wg mnie najlepszy do tej pory koncert na trasie. Kraków ma wysoko postawioną poprzeczkę
M. wiesz jak cię cenię i szanuję.Jak dobrym człowiekiem jesteś...Buziaki..
Wracając do koncertu:
Wersja Oczyszczenia z Łodzi powinna stanowić podstawę promocji nowego cd.Niewiarygodne emocje i klasa w wokalu.Innego klipu nie oczekuję.Cudo!!! https://www.youtube.com/watch?v=AYZXVKJ1N1s
Ostatnio zmieniony 30 lis 2015, 22:45 przez Bob, łącznie zmieniany 1 raz.
Bob pisze:Edycie wyrwalo sie w nawiązaniu do piosenki z Bonda, że mysli o materiale z tematami filmowymi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak, przez chwilę Edyta wahała się, czy zaśpiewać "Tomorrow never dies", ale jednak wybrała "Kasztany". I bardzo dobrze.
Piotr Grabarczyk, autor tego artykułu zalinkowanego przez Edytę na Facebooku i jednocześnie dziennikarz "Faktu", to kumpel B@ra i Wieczorka. Dlatego ta recenzja została napisana z poziomu kolan. Transakcja wiązana - "Ty napiszesz o moim koncercie w samych superlatywach, a ja się odwdzięczę i zareklamuję Twój blog na swoim fanpage'u".
Trzeba przyznać, że trwa dobry czas dla Edyty. Komentarze pozytywne po koncertach nawet przez niezależne media. Koncerty naprawdę są na wysokim poziomie pod każdym względem no i frekwencja w Łodzi bardzo duża co pokazuje, że wizerunkowo Edyta teraz sporo zyska, oby tylko tego nie popsuła. A najbardziej wymowne było kiedy ludzie, którzy nie wiedzieli, że będą bisy wracali z szatni jak Edyta zaczynała śpiewać bis. To są takie drobne momenty ale pokazują, że każdy kto nie jest jej fanem a był na koncercie zmienia o niej zdanie o 180 stopni.
Nie wiem jak wy,ale ja oglądając i słuchając Łódzkiego Oczyszczenia popłakałam sie przy ...2 raz,drugi raz podczas Oczyszczenia,trzeci raz podczas LoVe2LoVe...
Również byłam na koncercie w Łodzi i te pochlebstwa absolutnie nie są przesadzone Edyta jest w świetnej formie zarówno wokalnej, jak i życiowej. Fantastycznie zmniejszała dystans pomiędzy sobą a publicznością przytaczając ciekawe anegdoty ze swojego życia. Wokal absolutnie cudowny, w ogóle nie było wrażenia że jej głos jest "zdarty" czy zmęczony. Edyta bardzo cieszyła się tym spotkaniem, wręcz je przedłużała. Widać ze koncerty znów dają jej radość Wcześniej byłam w Kielcach i też było magicznie, ale bardziej chyba z tego względu, że był to premierowy koncert. Natomiast Łódź mnie zachwyciła Serce rosło widząc tak liczną publiczność. Czekam z niecierpliwością na Kraków, wreszcie moje strony
Zkoncertu jak wróciłem na PKP było coś koło 21.00 Łodzi Pociąg do Kutna przed 23:00 potem w Kutnie przesiadka i spóźnienie pociągu o 1 godzinę i trafiłem do Poznania o 4:00 i czekałem na kolejny pociąg ( śpiąc na siedząco przy grzejniku haha) i tak w domu byłem prawie przed 9 rano