Edyta Górniak forum dyskusyjne

Margaret pisze:

Alan Kępski Mam podobną sytuację z teledyskiem, który zmontowałem dla tej Pani do tego właśnie utworu.

Marcin Kuczewski Może jednak próbowała zapłacić, tylko jej się paypal zablokował

Prawdopodobnie Alan Kępski, trochę pomyślał, i usunął już swój komentarz

Abstrahując od Edyty i powyższej sytuacji, to dziwi mnie wciąż, że ludzie na swoje zlecenia nie zawierają umów, by mieć tzw. podkładkę, a potem się dziwią, że nie mają zapłacone. Bo jedno myślało, że zapłaci jak produkt jej się spodoba i go wykorzysta, a drugie, że tak czy owak będą pieniądze. Umowa, by ustalała co i jak, nie byłoby wątpliwości Artyści!

-- Dodano: 6 maja 2016, o 23:31 --

Nuklodem pisze:Mimo wszystko bardzo się cieszę że Edyta zrezygnowała z tego aranżu.

Mi też bardziej podoba się ostateczna wersja.

Podoba mi się ta aranżacja. Chociaż oryginalna też jest bardzo dobra. Na Eurowizję bardziej nadawałaby się oryginalna.
Niestety, może się zdarzyć tak, że Edyta podczas najbliższej rozmowy z Agnieszką Jastrzębską, Bartoszem Pańczykiem albo Piotrem Grabarczykiem powie mniej więcej tak: "Pan Kuczewski oczernia mnie w mediach, ponieważ próbuje się wypromować na moim nazwisku. Cały czas to samo, tylko osoby się zmieniają. Faktycznie, zwróciłam się do pana Kuczewskiego z prośbą o przygotowanie aranżacji Grateful. Jednak kiedy później przesłuchałam stworzony przez niego aranż, ze smutkiem stwierdziłam, że chyba zbyt trudne zadanie przekazałam w jego ręce". Potem, na podstawie tej wypowiedzi, powstanie tendencyjny artykuł na portalu Fakt albo Jastrzabpost, a później Marcin Wieczorek zalinkuje ten artykuł na oficjalnym profilu Edyty na Facebooku.

Alan Kępski Mam podobną sytuację z teledyskiem, który zmontowałem dla tej Pani do tego właśnie utworu.

"Zmontowałem" - czyli "stworzyłem na podstawie filmików fanów". W teledysku-widmo nie ma więc pewnie żadnych nowo nakręconych ujęć z Edytą. Kępski tworzy dobre klipy (Consequences to wyjątek potwierdzający regułę ), wielka szkoda, że Edyta - jak to ona - znów musiała coś odj*bać...

Z Grateful jest jeden wielki cyrk. Najpierw ogłoszono, że premiera piosenki odbędzie się podczas walentynkowego koncertu w Krakowie, jednak - wbrew zapowiedziom - Edyta jej wtedy nie zaśpiewała, tylko puściła ją na wideo. Później, przez 10 dni, nie najlepszej jakości filmiki z koncertu zbierały tysiące wyświetleń na YouTube. Kiedy wreszcie 24 lutego wyszedł singiel, okazało się, że Edyta nie zamierza nakręcić teledysku, tylko klip ma zostać zmontowany z filmików fanów. Teraz - na początku maja - dowiadujemy się, że Edyta nie chce zapłacić facetowi, który zmontował klip, i dlatego teledysku w ogóle nie będzie.

Może dziś Edyta wykona G-l w plenerze....Mam taką nadzieję...
Wyjątkowa kompozycja, genialny utwór.Kocham!!!!

Profeska jak zawsze. Przechowywać piosenkę ponad 2 lata, zgłosić ją po roku do Eurowizji i w kolejnym roku ponowić zgłoszenie z wciąż niedokończoną piosenką Jeszcze nie płacić ludziom za wykonaną pracę, bo obcowanie z diwą jest wystarczającą zapłatą. Ten temat wypływał już wcześniej. Wybijał jak szambo właściwie Skąpy straci dwa razy. Już przypłaciła swoją postawę klęską podczas preselekcji. Teraz poszkodowani powinni jeszcze pozwać.

Przykre to wszystko.

Kochani, żeby płacić, trzeba mieć z czego...

Edyta jest majętną kobietą, ale płacić za trefny towar i brak profesjonalizmu nie będzie! Czy ktokolwiek usłyszałby o tych nikomu nieznanych wyrobnikach, gdyby nie pojawili się kontekście nazwiska Górniak? Teraz każde z nich wyrywa pióra ze skrzydeł Edyty, ale Ona nie da się im sprowadzić do ich poziomu.
#grateful_diva #ungrateful_people

ediva pisze:Edyta jest majętną kobietą, ale płacić za trefny towar i brak profesjonalizmu nie będzie! Czy ktokolwiek usłyszałby o tych nikomu nieznanych wyrobnikach, gdyby nie pojawili się kontekście nazwiska Górniak? Teraz każde z nich wyrywa pióra ze skrzydeł Edyty, ale Ona nie da się im sprowadzić do ich poziomu.
#grateful_diva #ungrateful_people

Co za pierdoły.

Ediva napisała to ironicznie, tylko Alicjaanna nie wyczuła tej ironii i dlatego podziękowała za ten post.

ray pisze:Ediva napisała to ironicznie, tylko Alicjaanna nie wyczuła tej ironii i dlatego podziękowała za ten post.

wyczułam ale mnie się to bardzo podoba i jest dużo w tym prawdy. Dużo więcej niż u Ciebie ray

Aranż ciekawy ale jeszcze bardziej by spowolnił utwór.. obecny jest dużo lepszy.
(może ktoś się pokusi o połączenie aranżu z wokalem Edyty?)
A że nie zapłaciła.. a od kiedy płaci się za usługę z której nie jesteśmy zadowoleni?
Nie było umowy - nie ma zobowiązań. Koleś zrobi w okół siebie hałas i tyle z tego...


I nie bronie Edyty. Takie jest po prostu prawo.

Czyli u Edyty po staremu Ona ma jedna swój świat: nie podoba mi się aranż, nie wykorzystałam go więc płacić nie muszę. To samo z teledyskiem Od teraz też tak będę robił; pójdę do krawca, zamówię garnitur, ale jeśli mi się nie spodoba nie zapłacę za niego

A tak serio to jest to wszystko cholernie przykre. Brak profesjonalizmu aż wycieka z działań Edyty i jej "teamu". Nie rozumiem też samych twórców. Nie zawierają żadnych umów na pracę? Wierzą Edycie na słowo? Przecież taka umowa to podstawa!

Edyta chyba nie wyjdzie z tych sądów

Pani Edyta Górniak #‎ungrateful

Po takim komentarzu jedno jest pewne, Edyta nigdy nie pozwoli na opublikowanie tego teledysku wiec juz nigdy go nie zobaczymy.

Na profilu Kuczewskiego rozwinęła się cała dyskusja. Włączyła się w nią nawet nasza Alicjaanna, która w jednym z komentarzy nazwała Kuczewskiego kłamcą.

Dobi pisze:Czyli u Edyty po staremu Ona ma jedna swój świat: nie podoba mi się aranż, nie wykorzystałam go więc płacić nie muszę. To samo z teledyskiem Od teraz też tak będę robił; pójdę do krawca, zamówię garnitur, ale jeśli mi się nie spodoba nie zapłacę za niego

A tak serio to jest to wszystko cholernie przykre. Brak profesjonalizmu aż wycieka z działań Edyty i jej "teamu". Nie rozumiem też samych twórców. Nie zawierają żadnych umów na pracę? Wierzą Edycie na słowo? Przecież taka umowa to podstawa!

Edyta chyba nie wyjdzie z tych sądów

Moim zdaniem, że nie ma umów, to błąd teamu Edyty, a nie twórców. Można ułożyć umowę o zapłatę w zależności od wykorzystania materiałów. Zostanie nie wykorzystany, mała zapłata i odwrotnie. A tak może być tak samo jak z choreografem chyba Szyszkowskim. Ułożył choreografię, która prawdopodobnie nigdy nie została wykorzystana na żadnym koncercie. Ocenił swoją pracę na 12000 zł, za te pieniądze to można opłacić ze dwa koncerty z tancerzami. Sprawy sądowe ciągną się latami i wszystko tam jest oprócz sprawiedliwości Koszty opłat są wysokie, lepiej się opłaca zapłacić, niż kontynuować proces latami, taniej wyjdzie.
Co do krawca, słyszałam nawet, że nie tylko można nie zapłacić za spartaczona pracę, ale także można żądać zwrotu materiału.