Edyta Górniak forum dyskusyjne

Na Instagramie jest fragment dzisiejszego wykonania To nie ja:
https://www.instagram.com/p/BUm0PX-he9t ... ytagorniak.
Mooooocno pocisnęła... Brawo!

Tylko to miejsce... - Edyta zaśpiewała dzisiaj przed wejściem do Sephory.
A zaledwie 4 lata temu powiedziała w wywiadzie dla "Gali":

Edyta Górniak pisze:No takiego miałam menedżera... Broadway, światowa kariera, duet z José Carrerasem, a potem centrum handlowe. (śmiech) Wiesz, że ja tego występu nawet nie pamiętam? Pewnie go wyparłam, tak się tego wstydziłam... Chciałam być dobrą żoną, więc się zgodziłam. Nie chciałam dopuścić do tego, żeby mąż, który nie ma pracy, jest przygnębiony, jest „osobą przy żonie, która ma wszystko”, źle się czuł. Więc wymyśliłam dla niego posadę menedżera, a on po prostu zrujnował to, co ja zbudowałam. (śmiech) Najpierw wysuszył mnie jako artystę, potem ściągnął do takiej rangi...

Żeby była jasność, nie mam nic przeciwko śpiewaniu w centrach handlowych. Sam paręnaście lat temu w Galerii Łódzkiej przypadkiem trafiłem na Krystynę Prońko śpiewającą w miejscu, gdzie zazwyczaj stoi fontanna.
Nie podoba mi się jednak hipokryzja Edyty. W autoryzowanym wywiadzie sugerowała, że jej były mąż był fatalnym menadżerem, bo kazał jej śpiewać w centrach handlowych, a dzisiaj zrobiła to sama - z własnej, nieprzymuszonej woli, mając samą siebie za menadżerkę.

I nie ma co ściemniać, że to był występ specjalny z okazji otwarcia sklepu sygnowanego nazwiskiem Edyty. Bartek napisał już w innym temacie, że ten sklep został otwarty już w zeszłym roku, jesienią.

Na You Tube pojawiły się filmiki z występu Edyty:

That's The Way I Feel About You:
https://www.youtube.com/watch?v=BH-rNZVJ_c4&t=1s

Kasztany:
https://www.youtube.com/watch?v=nf2jVLSeqBo

To nie ja:
https://www.youtube.com/watch?v=oVaS1uDswqo&t=2s

Hej, kilka słów ode mnie po wczorajszym mini-recitalu.

Setlista:
- Natural woman
- Kasztany
- That's the way I feel about you
- Nie proszę o więcej
- Nothing else matters
- To nie ja - bis

Jak się można było spodziewać nie był to 1,5 godziny koncert, ale 5 piosenek + bis, okraszone krótkim (na szczęście) pokazem tych Edytowych ciuchów przez modelki i typową Edytową paplaniną o Allanie, który wczoraj był pierwszy raz sam na imprezie bla bla bla i couchingowo-motywacyjnych słów.

Co do miejsca, no cóż, wiadomo. Nie było klimatu, ale Edyta sprawiała wrażenie, jakby jej to wcale nie przeszkadzało, nie spinała się, bardzo dobre wykonania. Generalnie uważam, że repertuar dosyć słaby, jak na fakt, że jednak większość ludzi pewnie przyszła zobaczyć panią z telewizji - 3 covery, 2 piosenki dinozaury i w sumie tak totalnie wszystkim, to chyba tylko TNJ było znane. Za to Edyta naprawdę praktycznie w każdej piosence "pocisnęła", więc mało, ale konkretnie.

Edyta wyszła zaraz po koncercie na podpisywanie płyt/zdjęć (mam autograf na EG! ), była naprawdę dla wszystkich bardzo serdeczna i cierpliwa. Przyznam szczerze, że mnie to zaskoczyło i nie do końca to rozumiem. Na biletowanych koncertach nie podpisuje i nie wychodzi, a w jakiejś głupiej galerii - tak. Całe szczęście, że wzięłam płytę, bo już miałam nie brać.

Mimo miejsca, mimo atmosfery, mimo repertuaru - magia Edyty Górniak wciąż niezmiennie działa.Skupiłam się chwilę na tym, żeby obserwować ludzi. Edyta wciąż tak działa, że ludzie mają łzy wzruszenia, trzęsą im się ręce, nie mogą trafić w przycisk robiący zdjęcia na telefonie. Ludzie przychodzą na koncert jako "przypadkowi", ale już tacy nie wychodzą. Szukają nagle choćby świstka papieru, żeby wziąć autograf. To jest piękne i to mnie dotyka, że Edyta dobrego wizerunku nie ma i już pewnie mieć nie będzie, ludzie jakoś tak średnio ją lubią, ale jak skończyła To nie ja, to nikt nie miał wątpliwości, jakiego kalibru jest to piosenkarka. Jaka jest to Artystka. Piękne jest to, że Edyta śpiewała TNJ po raz 8453* i pewnie już trochę rzyga tą piosenką, ale ludzi wciąż ona wzrusza i miękną im kolana. Myślę, że to naprawdę Polska Piosenka Pomnik, patrząc jak ludzie na nią reagują.

*info z #CIACH#

Też byłam wczoraj na koncercie i nie żałuję. Pomimo tego, że występowała w Galerii - było magicznie. Była scena z wybiegiem, za nią były eleganckie białe ściany, czarny fortepian, gitara akustyczna i ONA

Wyglądała cudownie, była uśmiechnięta, szczęśliwa, radosna. Bardzo pozytywne wrażenie.
Forma wokalna też jej dopisała, była pewna siebie i swojego głosu, wiedziała po co stoi na scenie, Dźwięki były lekkie i płynne. "That's the way I feel about you" na żywo brzmiało magicznie - tak samo jak studyjnie na płycie - przy tej piosence wzruszyłam się.
Ludzi było sporo, także piętro wyżej. Co chwilę ktoś się zatrzymywał i słuchał Edyty.
Kasztany były też śpiewane z publicznością.

Na próbie śpiewała też "Say Something" ...

Bardzo zdziwiłam się, gdy okazało się, że Diva wyszła do publiczności. Jestem tylko zła na siebie, bo pomyślałam sobie, ze najpierw przepuszczę tych, którzy chcą tylko zdjęcie a ja podejdę na koniec, to zamienię z Edytą kilka słów ... niestety nie zdążyłam, bo musiałam biec na pociąg
Taka okazja zdarzyła się raz na "x czasu" a ja dałam ciała ...

Publiczność była oczarowana. Wiem, że nie ten pułap dla Divy, ale nie obraziłabym się, gdyby miała w tym sezonie jeszcze kilka takich mini występów, po których wychodziłaby do publiczności. To zawsze zaplusuje, ludzie inaczej patrzą na Gwiazdy, które po swoich wystąpieniach wychodzą do nich.
______________________________________________

Trzeba przyznać, że podczas tej wizyty w PL Edyta za każdym razem wyglądała obłędnie. Świeżo, młodo, wyglądała na wypoczętą, szczęśliwą, miała idealnie dobrane stylizacje, wokal dopisywał, była rozśpiewana.


PS. - Diva wraca już do LA

Nothing else matters

https://youtu.be/3nLFpnTuq1s

No nieźle Edyta pocisnęła pod koniec

z przyjemnością się tego słuchalo

Taka Edytę chcemy częściej

Miejsce w Posnanii, w którym odbył się recital, nazywa się Forum. Spotkanie z Edytą niezapomniane. Pierwszy raz byłem na koncercie w galerii handlowej. Obawiałem się o atmosferę. Aura sklepów nie sprzyja skupieniu. Edyta była uśmiechnięta i naładowana. W bardzo krótkim wystąpieniu pokazała wszystko to, co wyróżnia ją na tle innych polskich gwiazd. Zgadzam się, że w setliście pojawiło się dużo coverów, ale nie można zapomnieć o tym, że było to wystąpienie nie tylko dla fanów, ale także dla przypadkowych ludzi, którzy nie znają jej twórczości. Nie było mowy o otwarciu butiku w Poznaniu. No i okazja zdobycia autografu Edyty - bezcenna

dorota pisze:z przyjemnością się tego słuchalo

No nie wiem.. to nie ja było tragiczne

Fan17 pisze:

dorota pisze:z przyjemnością się tego słuchalo

No nie wiem.. to nie ja było tragiczne

Miło byłoby gdybyś dodał, że dla ciebie było tragiczne. Osobiście uważam, iż jest to bardzo dobre wykonanie, wracam do niego często

,,To nie ja" już nie słucham bo mój organizm nie przyswoi tego po raz tysięczny. ,,Nothing else ..." nie trawię w jej wykonaniu wiec również dziękuję. ,,Kasztany" i,,That's the way.." ujmujące. Głos czysty, scena klimatyczna Czy ona nie widzi jak ludzie reagują na ballady ? Po co jej te ,,GlowOny" ?

mi się podobało ...
uśmiechnięta, zrelaksowana Edka ... czasem pocisnęła, śpiewała czysto... czego chcieć więcej ...
w końcu to CH a nie Teatr Narodowy