Katarzynaa pisze:miało być kobiety kobietOM, niestety nie mogę edytować, sorki za błąd
Możesz edytować.
W widoku posta, w prawym górnym rogu, jako pierwszą masz funkcję "Zmień treść posta" - czyli to samo, co "Edytuj".
Edyta jest często krytykowana, bo niestety sama daje ku temu powody.
W tej chwili Edyta nie ma ogłoszonego ani jednego nadchodzącego koncertu. Mało tego - nie ma ogłoszonego nawet jednego nadchodzącego występu, choćby z jedną piosenką. W porównaniu do innych polskich muzyków to jest to ewenement. Inni już dawno opublikowali na swoich Facebookach grafiki koncertowe na całe lato, niektórzy też na jesień, albo i nawet na przyszły rok, a u Edyty - cisza, dosłownie zero informacji na ten temat.
Przez ostatnie 12 miesięcy Edyta zagrała tylko 3 koncerty dla fanów - jeden w Mielcu i dwa akustyczne w Poznaniu. 3 koncerty przez okrągły rok to bardzo, bardzo, bardzo mało. Owszem, oprócz tych 3 koncertów miała jeszcze parę recitali i parę występów z 1-2 piosenkami, ale to nadal stanowczo za mało.
W ostatnią sobotę Cleo miała aż 3 koncerty - o 17.30 w Łasku, o 20.15 w Sosnowcu i o 00.30 w Warszawie. Żeby się wyrobić, musiała przemieszczać się helikopterem. Od Edyty oczywiście nikt aż takiego tempa nie oczekuje, rozumiemy, że jest starsza, że ma dziecko i po prostu inną osobowość. Ale skoro Cleo jest w stanie dać 3 koncerty jednego dnia, to myślę, że Edyta jest w stanie dać 3 koncerty przez miesiąc. To chyba nie jest ponad jej siły.
Tylko że Edyta nie chce. Jest teraz zdrowa, ma zdrowe dziecko, zdrową mamę, jest w dobrej formie wokalnej, i zamiast to wykorzystać i po prostu śpiewać, ona reklamuje jakieś ubrania czy lakiery do paznokci...
Osobną kwestią jest temat koncertu finałowego "Love2Love" w Warszawie. 5 grudnia 2015 Edyta powiedziała w studiu "Dzień Dobry TVN", że pewnie na dniach poda dokładną datę tego koncertu. I minęło już półtora roku i nie dość, że ten koncert wciąż jeszcze się nie odbył, to nawet nie jest znany jego termin.
Jeszcze gdyby Edyta nie koncertowała, ale przynajmniej nagrywała, to byłoby to usprawiedliwione. Ale ona ani nie nagrywa, ani nie koncertuje, a jednocześnie opowiada w wywiadach, że "pracuje bez wytchnienia". Dla mnie to jest niezwykłe.
Edyta przez ostatnie 4 lata wydała tylko 4 nowe piosenki. Dziś minęły dokładnie 3 lata, odkąd wypuściła swój ostatni teledysk,
Your high (Night). Nowa płyta zapowiadana jest od 2013 i najprawdopodobniej nie ukaże się co najmniej do końca 2017. I nie ma co mówić, że to wina Dustplastic, przecież łatwo jest znaleźć wypowiedzi Edyty na temat pracy nad płytą, które wzajemnie sobie przeczą.
Na dodatek od 2004 Edyta zapowiada wydanie koncertowego DVD. Minęło już kilkanaście lat i fani nadal nie doczekali się chociaż jednego takiego wydawnictwa.
To właśnie te wszystkie czynniki powodują, że Edyta jest krytykowana za lenistwo i brak szacunku do fanów.
Rozumiem, że ona jest żywym człowiekiem, nie jest maszynką do śpiewania, życie nieraz stawia jej na drodze różne przeszkody i poza tym jest wyjątkowo wrażliwa. Ale dokładnie to samo można napisać o wielu innych polskich piosenkarkach - ich też życie nie oszczędza, one też muszą mierzyć się z krytyką, ale mimo to ciągle koncertują, wydają płyty i z pasją opowiadają o swojej muzyce.
Edyta od ponad roku nie odwiedziła żadnej rozgłośni radiowej. Teraz udziela wywiadów niemal wyłącznie brukowcom, takim jak "Fakt" czy "Super Express". I widać, że pytania w tych wywiadach są filtrowane - ich głównym tematem jest Allan. Pytań o muzykę zazwyczaj nie ma, a jeżeli już się pojawiają, to padają wymijające, szczątkowe odpowiedzi.
Katarzynaa, ja w ciągu ostatnich trzech lat byłem na 2 koncertach Edyty. Obserwując ją na scenie, miałem wrażenie, że to jest jej żywioł, że występowanie dla fanów sprawia jej autentyczną radochę. Niestety, wyszło na to, że to było tylko złudzenie.
Co do repertuaru Edyty, to zawsze znajdą się tacy, którzy będą zadowoleni, i tacy, którzy coś by zmienili. W tym roku Edyta odkurzyła dawno niewykonywaną piosenkę
That's the way I feel about you. I bardzo dobrze - to piękny, szerzej nieznany utwór. Ale poza tą jedną piosenką, wszystko inne, co śpiewała przez ostatnie miesiące, było przewidywalne.
Katarzynaa pisze:Tymczasem nikt nie zastanawia się czego ona chce, np. w jednym z wywiadów powiedziała, że wcale nie chciała kariery międzynarodowej to jej ówczesny menadżer ja do tego namówił
Edyta pragnie uznania, bycia uwielbianą przez masy. Prawdopodobnie przez ciężkie dzieciństwo. Tylko że na przykład Michael Jackson też miał ciężkie dzieciństwo, ale później naprawdę zachrzaniał. Komponował, nagrywał kolejne płyty, ma na swoim koncie kilkadziesiąt kapitalnych teledysków i świetne trasy koncertowe. A Edyta? Ona już doskonale funkcjonuje bez muzyki.
Teraz podobno nagrała jedną piosenkę z Donatanem. Należą do tej samej wytwórni, więc to pewnie Universal wymyślił, by spróbowali połączyć siły. Dzięki współpracy z Donatanem nowy klip Edyty będzie miał dużo wyświetleń na YouTube. Tylko czy ten utwór przetrwa próbę czasu? Myślę, że nie. Ale to już pokaże przyszłość.
powiedzialby jej, ze ona klamie. Przy udzielaniu wywiadow zakrywa oczy okularami przeciwslonecznymi i czesto je poprawia.
