Gala

Opublikowano 31 sierpnia 2015

0

Gala (31/08/2015)

Jurorzy The Voice of Poland: Oni teraz mają głos

Emocjonalni, krytyczni i superostrzy. Znowu będą dawali szansę na sławę uczestnikom „The Voice of Poland”. Edyta Górniak, Maria Sadowska, Andrzej Piaseczny, Tomson i Baron opowiadają o swoich początkach, przełomach w życiu i najtrudniejszych chwilach w karierze.

Edyta Górniak. Jaką cenę płaci za swoją karierę?

Pani debiut, „Stop” Sam Brown, to też był występ w „talent show” („Śpiewać każdy może”). Co Pani pamięta z tego pierwszego występu? Jakie emocje?

Pamiętam radość słuchania muzyków na żywo, pamiętam skrępowanie i strach przed wystąpieniem, a także obawę o pożyczone od serdecznej koleżanki ubrania, w których wystąpiłam.

Jak Pani, 17-letnia wówczas dziewczyna, wyobrażała sobie wtedy siebie za jakiś czas?

Moje życie przyniosło o wiele więcej, niż mieściło się wówczas w głowie małej dziewczynki. Moje wyobrażenia dotyczyły raczej muzyki podarowanej ludziom niż ambicji, rozwoju, zaszczytów czy uznania.

Jak wyobrażała sobie Pani sławę? Na wzór amerykański – popularność, bogactwo, limuzyny, a może bardziej na wzór francuski – niedostępność, tajemniczość, koncerty dla kilkudziesięciu osób?

Bogactwo nie jest w stanie zrobić na mnie wrażenia i nigdy mnie nie kusiło. Żyję innymi wartościami.

Co wtedy, na początku ta niesamowita popularność Pani dała – szczęście, czy lęk?

Cieszyłam się bardzo, że mój głos zyskał sympatię i rozpoznawalność.

Dziś, słuchając tych młodych ludzi w „The Voice”, przypomina sobie Pani swoje walki, swoje marzenia, swoje wzruszenia?

Udział w programie „The Voice” traktuję jako radość odkrywania nieznanych talentów. Odkrywania ich dla siebie, dla nich samych i dla widzów tego programu. Koncentruję się na nich, nie na sobie.

Brakuje Pani anonimowości? Żeby zwyczajnie iść po kwiaty, nowe buty, do kina?

Bardzo. Ale wykradam takie momenty :).

Na co dziś najbardziej brakuje Pani czasu?

Na spacer i na książkę.

A na co zawsze znajdzie Pani czas?

Na Muzykę, dla mojego Syna i na dobrą kawę. (śmiech)

Co Pani uważa za swój największy sukces?

Miłość ludzi.

W jakim dziś jest Pani momencie życia? W co Pani dziś wierzy, komu ufa?

Wierzę w dobro, w mądrość ludzi i w szeroko rozumiany rozwój świadomości.

Jaki kolor najbardziej pasuje do Pani obecnego nastroju?

Biały.

Nad czym teraz Pani pracuje?

Nad kilkoma projektami równolegle. Nad 8 Albumem, wideoklipem do singla „Oczyszczenie”, trasą Jubileuszową „LoVe 2 LoVe” i programem „The Voice”.

Jest Pani na scenie ponad 20 lat, 20 lat temu wydała swoją pierwszą płytę. Jaka chciałaby być Pani za kolejne 20 lat?

Staram się żyć tu i teraz. Nie rozważam przeszłości, nie wybiegam do etapu, którego jeszcze nie ma. Uczę się raczej doceniać chwilę, w której jestem. Zbyt wiele piękna umknęło mojej uwadze, bo martwiłam się o wczoraj lub o jutro. Jedyny temat, w którym wybiegam myślami w przyszłość, to rozwój i edukacja mojego Syna.

Anna Luboń



Komentarze




Dodaj komentarz

W górę ↑