Edyta w programie "Kuba Wojewódzki"

[betka]

1. Co do "Edzi"- Kamil użył imienia jakie najczęściej funkcjonuje w najpopularniejszych mediach (czyt. Pudelek itp.) i nie ma co mieć pretensji do chłopaka... Portale plotkarskie mają taką siłę rażenia, że jakaś ustawa powinna przewidywać ich minimalny poziom kultury. A kulturą jest używanie czyjegoś imienia (+nazwiska) bez złośliwych zdrobnień, udziwnień i zmian.

2. Też lubię Edytę 'złą', konkretną, rzeczową. Jak również bez tony cieni, kresek, rzęs....

3. Edyta w Jam Session <love>

4. To straszne ale zupełnie zapomniałam, że Edyta śpiewała 'That's the way...' tym bardziej, że była to moja ulubiona piosenka swego czasu Inna sprawa- może nagrywała ją z myślą o kimś konkretnym i dziś nie chce tamtych emocji... Kto wie. Chociaż faktycznie- trochę pracy przy aranżu i mogłoby być pięknie...
Cóż, czekam na płytę i jako jedna z niewielu na forum- nie boję się o jej jakość. Pod tym względem mam do Edyty 100% zaufania.

[diuk69]

Nie mogłem oprzeć się wrażeniu,że widzę Edytę z 2002-2003r...ale też trochę inną..
Kuba potrafi rozkręcić akcję w każdych warunkach..
Pytania czasem "niewygodne",ale bez przesadnej ostrości.Bo lubi Edytę,widać to i czuć .
Wygląd Edyty- jak każda kobieta ,lubi zmiany,więc nie odmawiajmy jej tego prawa.Będzie jeszcze nie jedna odsłona wizerunku Edyty.To normalne.
Odcinek bez reklam,bo oglądałem nagranie- całkiem inaczej się ogląda.Dynamiczniej i ciekawiej .
Edyta jak by nam "urosła " i wyrwała się z klatki naszych stereotypów o niej.
Dajmy Edycie pokazać,jaką ona jest na tym etapie życia.Ja ufam Edycie,kiedy mówi o tym,
że nowa płyta będzie wyjątkowa.
Płyta,to w pewnym sensie jak dziecko,trzeba je wynosić, nie da się tego przyspieszyć..
Jeszcze coś...Edyta nie wyglądała mi na "złą" (uspokoję,wiem,w jakim sensie to użyto

),a raczej bardzo mocno stąpającą po ziemi,pewną siebie i wyraźnie czującą się dobrze sama ze sobą.Bo tylko wtedy człowiek jest zdolny dawać coś innym,jak potrafi pokochać siebie,takim,jakim się jest.
Kuba świetnie poprowadził ten program.Ciesze się,że Edyta w nim wystąpiła.
Jeszcze,jak ktoś nie wie,to już od jakiegoś czasu w programie Kuby są zapraszane po 2 ( a nawet 3 ) osoby.Więc udział z innym uczestnikiem( tym bardziej,jadącym " na fali popularności "),to żadna "zniewaga" dla Edyty.

[Dobi]

Kolejna sprawa - płyta i piosenki. Trochę brak tu konsekwencji w edytowym opowiadaniu. Niby jej to tyle schodzi, bo piosenki będzie śpiewać latami i muszą być dobre. Chwilę wcześniej udziela wywiadu, w którym mówi, że nie chce śpiewać starych bo jej o czymś tam przypominają. Po co jej więc długoterminowe piosenki, skoro i tak za chwilę znajdzie się powód do tego aby ich nie śpiewać?

Też zwróciłem na to uwagę. Dlaczego nikt inny nie wychwycił takich szczegółów tylko czepia się o wygląd... No nic.

Dziwne to podejście. W takim razie wszystkie utwory z "E.K.G." lądują w koszu bo ta płyta jest o jej miłości do Darka. Za kilka lat zmieni swój światopogląd - zakładając oczywiście, że nagra taki "wyzwolone" piosenki - zakocha się i znowu wróci sentyment do "płaczliwych" ballad.

Cóż, czekam na płytę i jako jedna z niewielu na forum- nie boję się o jej jakość. Pod tym względem mam do Edyty 100% zaufania.

Ja również nie boję się o płytę. I taką ją kupię a jaka będzie zobaczę jak ją wyda

[betka]

No i fajnie

A ktoś wspominał, że to grzech taką gwiazdę zestawiać z chłopaczkiem z podwórka...
Chciałam więc zauważyć, że ten chłopak ma coś, czego nie ma chyba nikt na naszej scenie- świeżość, szczerość,naturalność.. Co z tego, że nie mówi poezją.. Jest uroczy właśnie dlatego, że na nikogo nie pozuje.
A poza tym, mam wrażenie, że Kuba w tym sezonie swojego programu zaprasza gości na zasadzie kontrastu. (nie pamiętam czy wcześniej też tak było) I o ile z satysfakcją odkrywałam owe zestawienia w każdym kolejnym odcinku, o tyle nie wiem, czy dla Edyty nie był to sygnał alarmowy. Chociaż Edyta ma niesamowity instynkt samozachowawczy i chyba już jakiś czas temu zrozumiała pewne rzeczy. Głęboko w to wierzę

[aftershave]

....nie wiem, czy dla Edyty nie był to sygnał alarmowy.

Sygnał alarmowy?? w jakim sensie?

[Emila555]

Edyta bardzo się zmieniła, nie wiem czy na lepsze, czy na gorsze, nie mnie to oceniać, ważne jak ona się z tym czuje.

Czegoś brakowało mi w tej rozmowie, nie wiem, ale czuję jakiś niedosyt.

Cieszę się, że Kuba zadawał pytania prosto z mostu, nie owijając w bawełnę.

Edyta pięknie wyglądała.

Pokazała klasę mówiąc o SuperNiani

[betka]

....nie wiem, czy dla Edyty nie był to sygnał alarmowy.

Sygnał alarmowy?? w jakim sensie?

Jak ktoś wcześniej napisał- Edyta też była kiedyś prostą, skromną dziewczyną...
I nie mówię, że dalej powinna nią być- absolutnie! Chodzi tylko o to, żeby nie poszła o 1 krok za daleko deformując buzię botoksem czy innym badziewiem, albo zamieniając się w Gagę... (myślę, że to akurat najmniej prawdopodobne- całe szczęście) No i żeby pamiętała, że kiedy śpiewa to wzrusza ludzi jak mało kto.

[sexuality]

Obejrzałam wczoraj ten odcinek u Kuby i przyznam się szczerze, że Edyta mnie zaskoczyła. Faktycznie pokazała klasę odpowiadając na pytanie dotyczące Superniani.
Kolejne pytania dotyczące planów muzycznym trochę mnie zawiodły. Za wiele niestety diva nie zdradziła, ale może to dobrze, efekt końcowy powinien być zadowalający i ciekawy. Bednarek faktycznie przesadził nazywając E.G. "Edzią". Wyszło bardzo niezręcznie i ucieszyłam się, że Kuba ustawił go do pionu. Co do duetu - krótko, ale w miarę dobrze. Czepiając się wyglądu Edyty muszę przyznać, że tego typu kolor włosów jej nie pasuje. Ostatnio natknęłam się na powtórkę "Dnia Kangura" na Polsacie2, gdzie była Edyta. Zdecydowanie w czarnych włosach o wiele bardziej jej do twarzy niż w tych.
Ponadto strój i ogólna stylizacja ok. Edyta mogła trochę bardziej pomalować oczy, ma wtedy takie zmysłowe i piękne.

[monikad]

Bardzo Ciekawy wywiad. Były zadane konkretne Pytania ale nie było dosłownych odpowiedzi. Mówiąc o płyte ze mam być wyjątkowa w to nie wątpię ale Edyta sama chyba nie wie jaka ona ma być!! Wiec pozostaje czekać na tą perfekcyjną płytę.

[DeathlySilence]

Pozwolę powtórzyć mój wpis przed.

Pod względem artystycznym diva jest naga, a zasadą u Górniak jest, że... "goło" idzie w parze z "wesoło".
Tak, więc gwiazda zapewnia swoim fanom medialną rozrywkę niskich lotów.
W końcu wiadomo, iż "zaletą" artystki jest, że "gęba" Jej się nie zamyka oraz to, że potrafi odnaleźć się w każdej dyskusji i sytuacji... pozamuzycznej.
Czy to będą tańce, czy chociażby pogadanka o dobroczynnym wpływie lewatywy na Jej organizm.
Wszystko to odcisnęło ślad na Jej życiu, psychice i musi podzielić się z widzami swoimi przemyśleniami.
Idzie zima, więc trzeba trochę ociepli wizerunek.
Szkoda tylko, że umocni tym swój status celebrytki, a tym samym swoim występem otworzy sezon na bałwany.

Dodając wpis po.

Zagadka tygodnia.
Jak sprawić by Edycie Górniak odebrało mowę?
Zadać Jej ukierunkowane pytanie muzyczne.

W ostatnim odcinku show Kuby Wojewódzkiego gościł nie kto inny jak ona - przebrzmiała diva, której ostatnie osiągnięcia mówią same za siebie, a są nimi: zajęcie trzeciego miejsca w „Tańcu z Gwiazdami” oraz zdobycie prestiżowego tytułu „Królowej Okładek”.

Tym razem to nie prowadzący zabiegał, a dokładnie biegał za gwiazdą. Podchody czyniła Górniak, wysyłając we wrześniu swoją managerkę na liczne randki z Wojewódzkim. Tancerka odczekała swoje, by któregoś grudniowego wieczora po raz trzeci wsiąknąć w jakubową kanapę.

Showman w rozmowie z Edytą odkurzył jak nigdy dotąd swój warsztat dziennikarski. Górniak pod ostrzałem muzycznych pytań albo wymownie milczała, albo sprytnie zbywała kłopotliwe dla siebie tematy. Kuba w wysublimowany dla siebie sposób wykazał przed gwiazdą, że pod względem artystycznym jest naga, by na koniec zrównać Jej medialny byt do tego prezentowanego przez Dodę.

Poważną, nieprzyjemną (dla celebrytki) i nudną atmosferę przerwała dochodząca do głosu chuć prowadzącego. Z początku Górniak maskowała się, ostrzegała adoratora, uznając zaloty za gwałt na Jej osobie. Nie broniła się jednak długo, a z perspektywy czasu można uznać, że nie broniła się w ogóle. To nie ona potrzebowała obrony, bo to nie ona tak naprawdę była ofiarą. Jak stwierdził Wojewódzki - to kobieta modliszka. I choć gwieździe było nie wsmak, to ostatecznie wykazała się postawą „w to mi graj”, gdyż każda tematyka, nawet ta około-d-u-p-n-a jest lepsza, niż ta dotycząca Jej przyszłych i przeszłych dokonań na polu artystycznym.

Dzięki przyzwoleniu na kolankowe macanko, wywalczyła sobie czas na zaprezentowanie swojej nowej filozofii życia. Potwierdziła brukowe doniesienia o majstrowaniu przy swoich ustach. Wyszła obronną ręką z „konfliktu” z Super Nianią. Zaprzeczyła plotkom jakoby łączyło Ją coś więcej z Sablewską niż praca zawodowa i przyjaźń. Dołączyła do grona gwiazd, które nie wyrzuciłyby Andżeliny Dżoli z łóżka. Wykazała swoją otwartość w wypadku, gdyby Jej synek okazał się homoseksualistą. Zaprezentowała - tym razem już sztucznie - swój dystans, co do wpadki z Hymnem, podrzucając swój stary jak świat dżołk. Mianowała się dziewczyną Kamila Bednarka, tym samym wystawiając się na przyszłe ataki ze strony zazdrosnych nastolatek oraz wokalnymi podśpiewkami w stylu reggae doprowadziła Wojewódzkiego do szczytowania.

W taki oto sposób Górniak wytworzyła pokaźną ilość syfu informacyjnego na swój temat, z którego na pewno zadowolona będzie prasa brukowa.
I o to chodziło, jak zawsze.
W myśl zasady: „Nieważne jak o Tobie mówią, ważne żeby mówili”.
Taki to showbiznes i taka artystka.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że z nowym rokiem, oprócz pewnego ekshibicjonizmu medialnego, Edyta zaoferuje swoim słuchaczom długo obiecywane muzyczne rewolucje.

Boże dopomóż.

[Monia]

Boże dopomóż.

Widzisz a nie grzmisz

DS - jestem Twoją fanką

[Beata]

Dopisuję się do tego wszystkiego obydwiema rękoma Jak miło, że ktoś jeszcze myśli tak trzeźwo, bez zbędnego zaślepienia, obłudy jaką jesteśmy karmieni już od dawna.

[Alek2]

Też stałem się fanem wpisów DS na tym forum.

W przyszłym roku przewiduję: dużo ustawek w Stanach oraz reportaż "DD TVN" stamtąd, dalszy ciąg kolejnego "romansu wszech czasów" z PS, parę uroczych, ocieplających wizerunek fotek z progeniturą oraz show w show "X-Factor". Jedyne, czego się nie spodziewam, to nowej płyty, bo przecież na to trzeba czasu, pomysłu i pracy, a nie ma co wymagać za dużo od tak zapracowanej artystki, zgodzimy się prawda?

[Meg]

DS - jestem Twoją fanką

Dopisuję się do tego wszystkiego obydwiema rękoma

Też stałem się fanem wpisów DS na tym forum.

Brawo DS!!!!!!! Jesteś wielki. Proponuje założyć jakąś grupę wiernych fanów DSa W ogóle ja jestem zaszczycona że mogę się udzielać na tym samym forum co Pan DS. Jego twórczość mnie powala.

Naprawdę DS nadajesz się aby zostać naczelnym Pudelka no ewentualnie Plotka pasujesz tam jak ulał, sądzę że to będzie dla Ciebie ogromna przyjemność wciskać ludziom swój wyimaginowany obraz inteligencji

zgodzimy się prawda?

Nie!

[witcher]

Nie dajmy się zwariować, nie podoba mi się branie wszystkiego tak bardzo na serio, jak robi to DS, mimo, że doprawia to wszystko specyficznym dla siebie humorem. Poza tym odnoszę wrażenie, że DeathlySilence w jakiś taki ostentacyjny sposób napawa się tym, jaki to jest elokwentny, jak pięknie potrafi pisać i jak wspaniale potrafi po tej naszej Edce pojechać, ku (jak widzę) uciesze forumowej gawiedzi. Zgadzam się tu z Meg, która jest ewidentnie "na nie".
Jak mniemam zaraz nam się dostanie od naczelnego komentatora forumowej i edytowej rzeczywistości, ale pisząc tego posta oczywiście się z tym liczyłem (no, chyba, że zostaniemy ostentacyjnie zignorowani).