Michal pisze:Marek pisze:wprawdzie wszyscy czekają z niecierpliwością na nowy singiel i album
uwierz mi, NIKT oprocz garstki fanow nie czeka na nowy singiel i plyte Edyty. A nas jest za malo, zeby plyta sie sprzedala w wysokim nakladzie.
Ale na pewno nie przejdzie całkiem niezauważona, bo nie ma teraz jakiejś liderki wśród polskich piosenkarek - Mandaryna podupadła po wtopie w Sopocie, Doda przekonuje głównie gimnazjalistki... Brodka chyba maturę zdaje, a poza tym już przyhamowała z lansowaniem swoich arcydzieł. Jest jakas Ewa Sonnet, ale nawet jeszcze nie słyszałem jej piosenki, która ma dziwaczny tytuł. No i jest głód na nową (starą) twarz.
A Edyta mimo wszystko kojarzy się wielu ludziom dobrze - jest klasykiem. Nawet jeśli wielu dawnych sympatyków zawiodło się na niej, to jesli w ogóle kiedyś ją lubili, to poza skrajnymi przypadkami będą chcieli dać jej "drugą szansę" w swoim odtwarzaczu. Nawet, jeśli nie kupią płyty (bo bardzo mało przecież kupuje się teraz płyt), to i tak na pewno jakoś ją docenią. Zresztą już wszędzie widać, że ludzie są coraz lepiej do niej nastawieni - w tym roku, bo nie mówię o wcześniejszych
W wielkim świecie dużo artystów, którzy byli nieobecni w ostatnich latach, zwlekało lub zwleka z premierą nowego materiału, ale jak już wydadzą, to jest tym większa radość i dobra reklama na rynku. Bo w tym roku jest bardzo mało ciekawych wykonawców, szczególnie mocnych debiutantów, więc na nowe nagrania starszych czeka się bardzop niecierpliwie.
Jopek? Może i nagrywa często płyty, ale powoli odchodzi w zapomnienie. Nie wypuszcza już chwytliwych przebojów i jest już raczej gwiazdą jazzu, a nie popu. Jej ostatnia (?) piosenka w radiu to przeróbka szlagieru "Don't Speak" - pomysłowa, ale nie aż tak, żeby windowała. A o tym, że nie powinno się wydawać zbyt szybko i nachalnie nowych płyt, świadczą przykłady
- Celine Dion, Łzy, Jennifer Lopez i inne.