Za kilka dni minie 12 lat od ostatniej płyty naszej Divy.
Ile przez ten czas się wydarzyło. Górniak bierze przykład z Bartosiewicz i idzie na rekord xD
Od tego czasu ja z dziecka stałam się kobietą, oby Diva nie wydała płyty gdy zdecyduje się na dziecko, bo to lekki wstyd ...
W tym czasie mieliśmy dostać płytę "przed Your High", na której miało być 9 piosenek, później płytę w stylu Lany Del Rey, dwupłytowy krążek (22 nagrane piosenki) z Dustplastic, inny album z fortepianem i płyta sprzed pandemii z Nashville (którą słyszał Wieczorek z ekipą).
Może coś przekręciłam, ale są to tak zamierzchłe czasy, że wybaczcie ...
W tym czasie Diva co jakiś czas wracała do komercji (Andromeda, Król) po to by wydawać piosenki "ambitne", świąteczne, religijne, soundtracki i duety.
Od tego czasu dostaliśmy tylko kilka teledysków.
Fakt był sezon na plenery i trasy koncertowe, ale i wizerunek Divy mocno został nadszarpnięty.
Nauczyłam się żyć bez Górniak, choć brakuje mi jej muzyki. Nie coverów (choć przez ten czas miała kilka świetnych wystąpień), a jej autorskiej muzyki, nowej płyty, teledysków i całej otoczki medialnej.
Ostatnio zagubiłam się na forum i czytałam Wasze reakcje na temat "Loving You" i narzekanie, że tylko Zetka go grała, a przez chwilę Trójka i RMFka. Ile bym dała by usłyszeć nowy singiel Divy w największych polskich radiach, by być duma, że "moja" diva znów ma przebój który zna cała Polska.
Album "MY" jest dla mnie sentymentalny. Taki misz-masz, ale współczesny jak na tamte czasy i mający potencjał. Taka odrobina świeżości w twórczości naszej gwiazdy. W tym czasie powstały dwa, moim zdaniem, najlepsze teledyski w całej twórczości Divy.
Chętnie wracam do niektórych utworów z płyty.
Nadal wierzę w tę ostatnią płytę z nowym repertuarem, choć wydaje mi się, że coś takiego już nie powstanie.
A jakie są Wasze wspomnienia z tą płytą?