Obejrzałem sobie kilka występów innych artystów i jestem zaskoczony, że poziom był całkiem wysoki jak na Sylwestra. Fajne występy Mariki, Jagody Kret (brawo! dziewczyna pokazała kto powinien był wygrać "Voice"), Kasi Stanek, Ernesta Staniaszka (czyli ogólnie ekipy wojsowej), ale też Beaty Bednarz przykładowo. No i Edyty, mimo wszystko. Zawiodłem się za to Bednarkiem (kompletny falstart), Braćmi (sam jestem zaskoczony), Justyną Steczkowską (wielki zawód, miałem spore nadzieje)... W porównaniu z gwiazdami Polsatu i tefałenowym plejbekiem z Krakowa Telewizja Publiczna, trzeba to przyznać, się postarała. A przy kolejnym odsłuchu nawet edytowe "To nie ja" jakoś mnie chwyciło. Pewnie na bezrybiu i rak ryba, ale jednak coś mnie serio chwyciło w tym wykonaniu - może fakt, że oryginalne tempo zachowane i bardzo przyjemny początek. No dobra, chyba jednak to bezrybie. Niemniej riplej włączam raz po raz.
Blur pisze:Koncert TOP na Top Trendach - 2008, koncert TOP czyli 10 najlepiej sprzedających się płyt, Edyta odbiera nagrodę za E.K.G. i śpiewa To, co najlepsze (w klatce) oraz To nie ja, innego dnia festiwalu występuje jeszcze z Krawczykiem na jego jubileuszu i śpiewają My Cyganie.
aaa to już wiem, to znaczy kojarzę To, co najlepsze w klatce, ale TNJ za cholerę nie :nie:
Flux pisze:Najbardziej liczyłem na dobre wykonanie Lady Marmalade. Miałem nadzieję, że będzie tam energia jak w I'm every woman, zajawce I will survive czy trio z Rodowicz i Kozidrak. A tutaj ani pazura ani nawet złamanego tipsa.
no wiesz, gdyby Edyta sama śpiewała ten utwór to kto wie, a tak to miała małą pomoc, która położyła ten utwór, zamysł może i był dobry, ale wyszyło jak zawsze
Ostatnio zmieniony 02 sty 2014, 20:20 przez dorota, łącznie zmieniany 1 raz.
U mnie się miało nie zachować? W moim folderze Edytowego audio jest 15,5GB danych i ponad półtora tysiąca plików w prawie dwustu folderach A i jakieś video z tego wykonu też gdzieś widziałem.
MATIZ - tę wersję TNJ to chyba pierwszy raz słyszę i mam nadzieję,że ostatni OMG co to było?
słychać, że Edi była ewidentnie chora, ale to nie zmienia faktu, że skrzypiała jak nienaoliwione drzwi !
Natomiast LITANIA lepiej niż TNJ, ale fakt, także poległa w górnych rejestrach taaaaaa
Dlatego ja już tego nie słucham. Zdecydowanie dwa najgorsze występy live Edyty. Ale jak na ponad 20 lat kariery to niewiele. Tym bardziej że w 2008 była chora.
Tak więc nie wieszałbym psów na sylwestrowym wykonaniu. Było po prostu średnie
Obejrzałam TNJ. I to chyba mi wystarczy. Jednym słowem - tragedia. I nie rozumiem, jak można bronić takiego występu. Słychać, że Edyta nie pielęgnuje swojego głosu, nie dba o niego. To już nie jest to. I to nie kwestia wieku, nie zapominajmy, że Górniak ma dopiero 41 lat, a nie 60. I jeszcze ten przylepiony sztuczny uśmieszek na ustach i to rzewne 'przemówienie' przed występem, no błagam... Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Smutno się na to patrzy.
Dla mnie "Lady Marmolade" zaśpiewane świetnie! Kapitalny występ! Edyta fajne wejście, bardzo przebojowa. Widać, kto ma głos wśród tej piątki kobiet na scenie, widać, kto rządzi, aczkolwiek dziewczyny też zadziornie. Chór i orkiestra - świetne tło i aranż. Wszytsko zadziornie, z pazurem, tanecznie, seksownie. Wzroku od Edyty nie mogłem oderwać, Wyglądała szałowo.
TNJ - bywało lepiej.
Wypadka z przejęzyczeniem na maxa wyolbrzymiona, każdemu sie może zdarzyc. wiele razy tego wieczoru zwracała się do publiczności właściwie, czyli mówiąc "Wrocław". Każdemu się może zdarzyć. Pamiętam, jak B. Kozidrak opowiadała w programie M. Mołek, że też tak tak wpadła kiedyś. Chwilowe rozkojarzenie. Edyta od razu się poprawiła, wybrnęła.
"The winner..." - bardzo, bardzo mi się podobało. Inaczej od oryginału. Klimatycznie.
Brakiem singla jestem też zawiedziony - jak wy wszyscy. Choć sylwek to niekoniecznie odpowiedni moment i miejsce do promocji singla, to jak się już składa deklarację, nalezy się z niej wywiązać.
Ogólnie, podsumowując, na tle innych artystów Edyta super.
Steczkowska miernie, liczyłem na znacznie więcej.
Fajne występy Mariki, Jagody Kret (brawo! dziewczyna pokazała kto powinien był wygrać "Voice"), Kasi Stanek, Ernesta Staniaszka (czyli ogólnie ekipy wojsowej), ale też Beaty Bednarz przykładowo. No i Edyty, mimo wszystko. Zawiodłem się za to Bednarkiem (kompletny falstart), Braćmi (sam jestem zaskoczony), Justyną Steczkowską (wielki zawód, miałem spore nadzieje)... W porównaniu z gwiazdami Polsatu i tefałenowym plejbekiem z Krakowa Telewizja Publiczna, trzeba to przyznać, się postarała. A przy kolejnym odsłuchu nawet edytowe "To nie ja" jakoś mnie chwyciło. Pewnie na bezrybiu i rak ryba, ale jednak coś mnie serio chwyciło w tym wykonaniu - może fakt, że oryginalne tempo zachowane i bardzo przyjemny początek. No dobra, chyba jednak to bezrybie. 
Niemniej riplej włączam raz po raz.
W moim folderze Edytowego audio jest 15,5GB danych i ponad półtora tysiąca plików w prawie dwustu folderach 
A i jakieś video z tego wykonu też gdzieś widziałem.
OMG 
co to było? 
