Mozna byc przecietniakiem, ale trzeba chciec pracowac. Kiedys tez myslalem, ze jezyk jest przeszkoda. Ale nie w tym przypadku. Edyta miala naprawde duze szanse, zeby sie wybic na swiecie. Wielu gwiazdom, ktorych rodzimym jezykiem nie jest angielski, jakos udaje sie przebic - przyklad Shakira. Ale trzeba na to zapracowac. Edyta juz w 96 r. byla w Londynie, nauczyla sie jezyka i gdyby tylko chcialo jej sie pracowac, to odnioslaby sukces. Niestety jej zapal szybko sie skonczyl. Ile albumow nagrala Celine tylko po francusku? A ile Edyta po polsku? To, ze Edyta skonczyla w Polsce, wynikalo z tego, ze nie chcialo jej sie pracowac. Nawet w Polsce. Ubolewam nad tym, ale trzeba spojrzec prawdzie w oczy i wyciagnac wnioski. Nawet w ostatnim wywiadzie z Lukaszem Edyta wyraznie dala do zrozumienia, ze nie chcialo jej sie robic kariery. Dlatego jest lokalna "gwiazda".addar pisze:smieszne jest wytykanie" lokalności " kariery edyty, skoro wymienione divy pochodzą z krajów anglojezycznych...
idolki jak kelly clarckson, adele, emili sande, wiewóra, czy ostatnio wychwalna prez was paloma faith wszytkie posługuja sie od urodzenia angielskim... a może rzeczywiście tylko tam rodzą się takie geniusze muzyczne a w reszcie swiata takie przeciętniaki "bez porównania" jak edyta górniak
Nic na to nie poradzisz, albo ktos jest samolotem, albo nie...pijej1 pisze:Moim zdaniem wyzywanie kogoś od głupków, gdy się traci argumenty w dyskusji, jest objawem głupoty. Zatem Michał pewnie sam latasz wyżej niż wspomniane przez ciebie F16
A serio mowiac, zalosne jest przypieprzanie sie przez niektore osoby do Bogu ducha winnej Mariah czy Celine zawsze wtedy, gdy Edyta ma gorszy wystep i nie wyciaga jednej, wlasnej piosenki.