Edyta Górniak forum dyskusyjne

Co by nie mówić, pięknie to zaśpiewała.

miko pisze:Moze to jest jej sposob na promocje plytt/plyty ktore sa w planach ?

Bedzie istniec w swiadomosci publicznej nie tylko dzieki wywiadom o zyciu w LA/ Voice'a.

A co ty taki agresywny jesteś na nieco inne postrzeganie wyczynów ? Napisz po prostu, że twoim zdaniem..... bla bla bla i będzie git bo tu każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, które niekoniecznie będzie kompatybilne z twoim i to cały urok dyskusji

Moim zdaniem np ten cały "Agent gwiazdy" to dla niej najzwyklejsza w świecie fucha dla kasy bez dorabiania do tego ideologii. Ma nazwisko za które organizator chce zapłacić to korzysta a dla lepszego samopoczucia swojego i ego ma w tytule programu, że to dla gwiazd, czyli jak najbardziej dla niej i już bez ujmy na honorze może w tym wystąpić
Ani nie łączyłabym tego z jakąkolwiek muzyką czy promocją muzyki a jeśli już to z promocją nazwiska ( nie ważne co piszą byleby po nazwisku). Się klika się zarabia
I niech sobie zarabia.
A to jak ten projekt wpłynie na jej medialny wizerunek i jak to ująłeś istnienie w w publicznej świadomości się dopiero okaże

Fifi, ale gdzie masz w tym cytacie agresje ?... Bo ja nie czaje gdzie ?...

A moim zdaniem promocja nazwiska= promocja osoby= promocja Artysty, ten trzeci krok sie uda jesli Edka przy okazji wywiadow o TV szoł bedzie mowic o muzyce. I moim zdaniem to duzo lepsze niz promowanie plyty wywiadem jakiego Chylinksa udzielila Wojewodzkiemu/Miszczakowi.

Ten wywiad Chylinskiej jest... szokujacy. I ja np rozumiem, ze to taka jej terapia, ze moze to "pomoze innym" bla bla bla itd itp ale... zostal on opublikowany przy okazji promocji plyty. Tak jak Edka wypaplala Jastrzebskiej o utracie ciazy przed wyjazdem do Londynu tak jej sie wymsknelo, w wywiadzie ktory byl mocno prze edytowany. Chylinska natomiast zaprosila Miszczaka/Wojewodzkiego i nakrecili i zmontowali na spokojnie i tak jak chcieli dlugi, bardzo osobosty wywiad i puscili go w trakcie premiery plyty. Takie sa fakty. I to mi sie bardzo nie podoba.

No wiec ja wole, zeby Edyta nie promowala swojego albumu takim czyms, o wiele lepiej bedzie jesli podlaczy sie do promocji "Agenta".
Ale to tylko moje zdanie

Problem w tym, że Edyta nie podłączy do Agenta promocji żadnej nowej muzyki, bo jej nie ma, a nawet gdyby ja miała, to by nie chciała nic połączyć, bo muzyka według Edyty powinna sama odnalezc słuchaczy. Ona jest tam tylko i wyłącznie dla kasy. Zbyt długo obserwujemy już karierę Edyty, żeby myśleć inaczej i kolejny raz ludzic się, że za działaniem Edyty stoi jakaś płyta i jakaś jej promocja. Ale jak to mówią, nadzieja matka ...

miko pisze: Tak jak Edka wypaplala Jastrzebskiej o utracie ciazy przed wyjazdem do Londynu tak jej sie wymsknelo, w wywiadzie ktory byl mocno prze edytowany. Chylinska natomiast zaprosila Miszczaka/Wojewodzkiego i nakrecili i zmontowali na spokojnie i tak jak chcieli dlugi, bardzo osobosty wywiad i puscili go w trakcie premiery plyty. Takie sa fakty.

Jak dla mnie, to ten wywiad w sniadaniowce miał być głównie o tym, nie o, jak wspominasz, Londynie. Edycie nic się nie „wymsknęło”. Ona to powiedziała z pełna premedytacja, wiedząc, jakie skutki przyniesie.

Już nie mogę się doczekać tych cotygodniowych kompromitacji i konfliktów, które będą ciągnąć promocje całego szoł

Koniec końców, to życie Edyty. Niech robi, co chce. Chce jechać, być może przeżyć przygodę - niech jedzie. Jeśli ja to uszczęśliwi, niech nie patrzy na zawistne, krytykujące dusze na forum

Przede wszystkim to Edyta powiedziala to dziennikarce, ktora wszelkimi sposobami promuje Edyte i wszelskie jej poczynania muzyczne i komercyjne. Zaufala jej i ja mysle, ze jej sie wymsknelo. Taka dziecinna, troche naiwna szczerosc Edyty ze skoro mowi cos przyjaciolce prywatnie (a ta przyjaciolka promuje ja na wszelkie sposoby na swoim portalu) to wszytsko bedzie OK. I to, jak zostalo to zmontowane i ze zostalo wyemitowane w TVN ("sniadaniowce") a nie ekskulywnie na portalu Jastrzebia - na to Eda nie miala wplywu.

Roznica z wywiadem Chylinskiej jest kolosnalna. Co z tego, ze ona ma plyte, juz niewazne czy udana czy nie, skoro de facto reklamuje ja zwierzeniami min o myslach samobojczych i o problemach z mezem ?
Tym sposobem Chylinksa nie jest np dla mnie wiarygodna ani jako osoba robiaca sobie terapie przed cala Polska ani jako Artystka przekuwajaca swoje cierpienie w muzyke.
Ten wywiad pojawil sie rownolegle z premiera plyty - przygotowany, na zimno, na spokojnie. Taka to promocja.

Wiec ja bym chcial, jak juz Edyta bedzie miec gotowy album, zeby podpiela jego promocje do czyjegos projektu np takiego Agenta. A nie opowiadala na kanapie o utraconej ciazy ani o rzeczach jakie opowiada Chylinska.

Ale dlaczego my w ogóle piszemy o Chylińskiej? Przecież to jest temat o udziale Edyty w Agencie! A teraz, jak się okazuje, również i promocji nowej płyty, która ma wyjść na wiosnę! Nie mogę się doczekać, to będzie rowno 7 lat po ostatniej płycie Edyty. Ciekawe w jakim będzie stylu? Czy będzie to płyta pop? A może będą ballady? A może wykorzysta plenery na Wyspach Kanaryjskich i nakręci super teledyski? Przecież na pewno nie wykorzysta do tego problemów z mężem ani synem.

W takim razie przypomnijmy sobie, jak Edyta promowała swój ostatni album... oh, wait, czy to nie był przypadkiem wywiad w jednej z gazet za sławetne 0,99zl, opowieść o związku z ówczesnym partnerem PS, wynurzenia o tym, ze chce mieć z nim drugie dziecko etc.?

Edyta nie podłączy promocji albumu pod jakikolwiek inny projekt z jednej bardzo prostej przyczyny - takowego (albumu) nie ma i nie będzie. Przynajmniej w najbliższej przyszłości.

Przede wszystkim to Edyta powiedziala to dziennikarce, ktora wszelkimi sposobami promuje Edyte i wszelskie jej poczynania muzyczne i komercyjne. Zaufala jej i ja mysle, ze jej sie wymsknelo. Taka dziecinna, troche naiwna szczerosc Edyty ze skoro mowi cos przyjaciolce prywatnie (a ta przyjaciolka promuje ja na wszelkie sposoby na swoim portalu) to wszytsko bedzie OK. I to, jak zostalo to zmontowane i ze zostalo wyemitowane w TVN ("sniadaniowce") a nie ekskulywnie na portalu Jastrzebia - na to Eda nie miala wplywu.

Edycie się to nie wymsknęło. Edyta chciała o tym powiedzieć i przed wywiadem poinformowała Jastrzębską o co ta ma ją zapytać. Podobno nie uprzedziła o tym nawet swoich "asystentów". Była o tym mowa w tzw. "klice pudelka", a zasiadają tam psiapsiółki (obojga płci) Wieczorka, więc mają informacje z pierwszej ręki. Zresztą sam widziałeś wywiad. Edyta nie wygadała się przez przypadek. Jastrzębska ją konkretnie zapytała.

Edyta ma tendencje do takich spontanicznych zwierzeń.
Czekam na tę promocję w Agencie. Podobała mi się ta z The Voice o tym, że ma gotowy cały album. Może teraz zanuci jakiś numer.

miko pisze:Fifi, ale gdzie masz w tym cytacie agresje ?... Bo ja nie czaje gdzie ?...

Rozsiana i przyznam się tu do lenistwa że nie chciało mi się jej tu skompletować i może agresja to trochę za mocne stwierdzenie ale masz taki lekko zaczepno obronny ton ( nie tylko w tym wątku) jakbyś miał taką misję za wszelką cenę bronić jakby była twoją ulubiną panią Kazią z poczy polskiej którą jakiś Janusz śmiał oskarżyć o to że ślini znaczki a przecież ona w swej dobroduszności jeno sprawdza czy aby klej na nich nie jest przeterminowany i nie zaszkodzi wysyłanemu przez Janusza listowi takie wiesz....ostre: co wy pieprzycie!.... jakbyś tylko ty jeden był rozeznany w temacie i tylko twoje opinie mają rację bytu a reszta to pomówienia. Tak to odbieram.

miko pisze:A moim zdaniem promocja nazwiska= promocja osoby= promocja Artysty, ten trzeci krok sie uda jesli Edka przy okazji wywiadow o TV szoł bedzie mowic o muzyce.

I właśnie z tym trzecim krokiem jest zawsze problem.
Ośmielę się nawet napisać, że gdyby u tej muzycznej i około muzycznej aktywności było więcej to nawet jakby sobie reklamowała majtki na Giewoncie to postrzeganie jej jako artystki niewiele by na tym ucierpiało, ot taki miała kaprys i tyle bo w świadomości ludzi istniałaby jako wokalistka, wielka wokalistka a nie jak teraz głównie jako celebrytka, zdziwaczała o niestabilnej psychice.

I tak strasznie szkoda tego jej talentu, tego potencjału i że to wszystko ginie w takim "brukowym szalecie" wywiadów i artykułów o niczym....
A jak już coś napomyka o koncertach i muzyce to mam jakieś takie nieodparte wrażenie, że ona nie o sobie mówi . Że ciągle taka zapracowana, że takie ogromne stadionowe koncerty, że ciąąągle koncerty.... tytan pracy... i aż się zastanawiam kiedy bidulka miała czas tych ptaków słuchać co to o nich też tak lubi zagadać?

Mi sie nadal wydaje ze skoro Edyta nie uzgodnila tego z Wieczorkiem to i z Jastrzebska tez nie. Ze zadzialala zasada wzajemnosci, czyli Jaszczomb sie przyjazni z Edkiem to ta jej powtorzy na wizji to, co mowila prywatnie, i ze to bedzie OK.

Nie wiem bo nie stalem im nad glowami, ale tutaj nie podejrzewam Edyty o premedytacje.
Raczej o niefrasobliwosc, ew poczucie ze takie wyznanie komus pomoze (?). Nie wiem.
Tym bardziej, ze o jej trasie sie duzo mowilo/pisalo, o wiele wiecej niz o trasach innych, bardziej plodnych artystycznie piosenkarkach.

Miko, nieprawdą jest, że Agnieszka Jastrzębska wszelkimi możliwymi sposobami promuje muzyczne poczynania Edyty. Nie przypominam sobie ani jednego wywiadu dla Jastrzębskiej, w którym Edyta mówiłaby o Zatrzymać chwilę, Tylko Ty, Domu dobrych drzew albo Andromedzie. Natomiast właściwie w każdym wywiadzie dla Jastrzębskiej Edyta opowiada o Allanie.
Poza tym nie jest prawdą, że wyznanie o poronieniu się Edycie wymsknęło, dlatego że w materiale wideo wyraźnie widać, że w pewnym momencie Jastrzębska mówi: "Straciłaś więcej, niż mogłoby się wydawać" i dopiero po tym Edyta zaczyna mówić o utraconej ciąży. Tak więc ewidentnie widać, że nic się nie wymsknęło, tylko ten temat rozmowy został ustalony wcześniej.
Nieprawdą jest również to, co napisałeś o Chylińskiej - przecież w dniu premiery płyty Agnieszka zagrała koncert, były wywiady w Radiu Zet, w RMF, w "Dzień Dobry TVN", również dla Jastrzębskiej, była też wizyta u Wojewódzkiego. Ten wywiad, o którym wspomniałeś, to był tylko jeden z elementów promocji płyty, a nie jej trzon.
Do dalszych rozważań na ten temat zapraszam do wątku "Kariera Edyty" albo do wątku o Agnieszce Chylińskiej.

A wracając do "Agenta", już sobie wyobrażam nagłówki typu: "Mateusz Zalewski zazdrosny o Rafała Jonkisza". I oczywiście wywiad dla Jastrzębskiej, w którym padnie pytanie o to, co Allan myśli o udziale jego mamy w "Agencie".
Górniak będzie pytana o Rusin, Rusin będzie pytana o Górniak - karuzela będzie się kręciła. Dzięki udziałowi Edyty w "Agencie" będziemy mieli co czytać, co oglądać i o czym pisać.

Wystarczy poczytać komentarze na ten temat pod artykułem na pudlu, wszyscy komentujący już wiedzą, że będzie placz, histeria, lament... Edyta sama niszczy swój wizerunek biorąc udział w tego typu programach. I już nigdy nie będzie on wyglądał tak jak np. wtedy, gdy śpiewała "Get here":
http://youtube.com/watch?v=FQm59v2u6Ug
I tego właśnie najbardziej szkoda.

Myślałem, że Edyta nie jest w stanie niczym już mnie zaskoczyć...A jednak! Strasznie przykro się czyta, że Artystka zgodziła się wystąpić w takim programie. Ona rzeczywiście nic już nie musi. Ona może. Pytanie tylko po co.