Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09

Wiadomości na temat Edyty.
Awatar użytkownika
Gosia1423
Moderator
Moderator
Posty: 1206
Rejestracja: 06 cze 2010, 19:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09

Post autor: Gosia1423 »

Jakoś mnie nie urzekła, w dodatku ile razy można słuchać tej samej piosenki, która jeszcze nie jest jej.

Ja raczej zwróciłam uwagę na bardzo niekorzystny wygląd :edi: Ilość botoksu, aż boli... A była taką piękną kobietą :(
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09

Post autor: Steffie »

Między takim utworem a ostatnim singlem jest artystyczna przepaść, po prostu tragedia, że Edyta tego nie dostrzega. A może dostrzega, jeśli ostatnio nagrany materiał już jej się tak nie podoba jak wcześniej i może w ogóle nie ujrzy światła dziennego?
Awatar użytkownika
Michael
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 6951
Rejestracja: 25 gru 2004, 13:20
Lokalizacja: PL

Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09

Post autor: Michael »

Gosia1423 pisze: Ja raczej zwróciłam uwagę na bardzo niekorzystny wygląd :edi: Ilość botoksu, aż boli... A była taką piękną kobietą :(
Ja nie zauważyłem by Edyta wyglądała karykaturalnie ze względu na korzystanie z medycyny estetycznej. Jak na kobietę w swoim wieku wygląda nadzwyczaj dobrze.
Wydaje mi się, że coś z makijażem było nie tak, bo mocno się świeciła.

Co do występu - genialny wykon! Ilekroć Edyta śpiewa DJTŚ, odnoszę wrażenie jakby traciła na chwilę kontakt z rzeczywistością, ale dzięki temu każde wykonanie tego utworu chwyta za serce. Aczkolwiek szkoda, że oo raz kolejny śpiewa cudzą piosenkę.
Awatar użytkownika
KrzysiekF
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7480
Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
Ulubiony album: DOTYK
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Tybet

Re: Koncert „Gramy dla Białorusi” 11.09

Post autor: KrzysiekF »

Steffie pisze:Między takim utworem a ostatnim singlem jest artystyczna przepaść, po prostu tragedia, że Edyta tego nie dostrzega. A może dostrzega, jeśli ostatnio nagrany materiał już jej się tak nie podoba jak wcześniej i może w ogóle nie ujrzy światła dziennego?
Dokładnie, nie mam zamiaru pisać eseju na temat Edyty i zachowań, od lat powtarzanych tutaj wniosków. Kto chciał wierzył, kto nie - nie.

Edyta znów ma doła, otwiera nowy etap, wprost mówi że nie ma ludzi do pracy, deprecjonuje zdolności polskich producentów , kiedy na polskim rynku powstają świetne płyty młodego pokolenia, bez wsparcia USA, wielkich budżetów i sztabu producentów.

Wielu z Was to zauważało, pisaliśmy o tym od dawna. Trzeba znać Edytę, trzeba mieć otwarte oczy , zdjąć różowe okulary. Wiedzieć, jak dużo projektów wyrzuciła do kosza. W końcu kiedyś tworzyliśmy " czarną listę"...

Myślę, że zmiany w jej teamie, porażka komercyjna LIME, złe recenzje video, teorie spiskowe, covid itd to jest to , co pozwoliło Edycie znów otworzyć nowy "etap" w życiu.

Pogubiona dusza, Artystka nie wie czego chce i kim chce być. Raz Haj, jump, plastik i dzikie wygibasy w LIME , później ascetka , świat jest zły. Trzeba wrócić do pisania listów .

Smutne. Mimo wszystko, trzymam kciuki . Niech odłoży zły świat , wyjedzie w Bieszczady, wyrzuci telefon ( również Allanowi) zaszyje się na skraju Polski . Nagra płytę i wróci...

Pozostaje tylko jedno ALE.... Czy ona potrafi , żyć bez mediów :edi:
ODPOWIEDZ