List Edyty do dziennikarzy

Wiadomości na temat Edyty.
witold
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 260
Rejestracja: 05 lut 2005, 0:42
Lokalizacja: Europa

List Edyty do dziennikarzy

Post autor: witold »

Witam wszystkich forumowiczow, mam na imie Witold. Od pewnego czasu odwiedzam wasze forum i musze powiedziec, ze podoba mi sie sposob w jaki tutaj dyskutujecie na temat swego idola, w tym wypadku Edyty, ktora rowniez uwazam za nieprzecietnie uzdolniona piosenkarke z rzadko spotykanym i jak dotychczas nie w pelni wykorzystanym talentem.
Calkowicie sie zgadzam z wypowiedzia Kasi. Rozumie rowniez stanowisko Magdy, ktora broniac Edyte dzieli listy na ten dla dobrych dziennikarzy (tych z prawdziwego zdarzenia) i na zlych dziennikarzy (z brukowcow), niemniej jednak Kasia ma w zupelnosci racje piszac: ” Natomiast w ostatnim liscie do dzienikarzy przeprasza, ale juz jest za pozno, wypowiedzianych slow nie da sie cofnac, pozostal, tylko niesmak, zawiedzenie, ale to mozna bylo przewidziec, poniekad usprawiedliwic, nikt z nas nie wie jak by sie zachoawl w podobnej sytuacji, ale sa pewne granice, szkoda slow, mam nadzieje, ze to doswiadczenie nauczy ja czegos, bo uzywanie takigo tonu, swiadczy o przemocy slownej, ktora nie ma zadnego usprawiedliwienia.”
Jak bym te dwa listy Edyty porownal do sytuacji jaka ostatnio coraz czesciej zdarza sie wielu slawnym ludziom znieslawianym przez brukowce w Polsce i nie tylko. Przebieg jest w wiekszosci taki sam; na pierwszych stronach brukowca pojawia sie pisana gruba trzcionka sensacyjna wiadomosc na temat danej osoby - czesto ze zdjeciem - ktora nie jest prawdziwa ale skierowana na wzbudzenie sensacji i podniesienie sprzedazy nakladu. Poszkodowana osoba zaskarza brukowca i wygrywa sprawe. Sedzia zarzadza umieszczenie sprostowania na pierwszej stronie, co tez ta gazeta, chcac nie chcac, czyni. Ale... sprostowanie napisane jest na dole strony w narozniku i na dodatek mala trzcionka i prawie nikt tego nie czyta. Napewno znacie takie sytucje. Ten sam problem ma teraz Edyta.
Madrzy ludzie oraz jej fani rozumia sytuacje w jakiej sie znalazla i staraja sie usprawiedliwic jej czyny, ostatecznie kazdy z nas jest czlowiekiem i robi bledy. Ale ilu jest takich ludzi w Polsce, garstka?
A ogromna wiekszosc tych, ktorzy czytaja brukowce konsumuje wiadomosci nie zastanawiajac sie nad motywami, a co gorsza wyrabia sobie zla opinie i dzieli sie nia ze wszystkimi tymi ktorzy tej „sensacji” nie czytali.
Dlatego podobnie jak Kasia uwazam, ze Edyta zrobila pare podstawowych bledow, ktorych wg. mojego zdania „opinia publiczna” w Polsce nigdy jej nie wybaczy. A juz napewno nie wybacza jej tego polskie brukowce i zawsze znajda luke aby ja znieslawic, jak chocby w zlym swietle robione (retuszowane?) zdjecia. Mam wrazenie, ze dopuki Edyta bedzie spiewac, doputy bedze wrogiem nr 1 dla polskich brukowcow. Jej jedyna szansa kontynuowania tworczosci artystycznej jest zagranica, ale do tego przekonania musi ona sama dojrzec.
Ja zycze jej wszystkiego co najlepsze w zyciu, gdyz uwazam ze jest ona bardzo utalentowana artyska i mimo bledow dobrym czlowiekiem.
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: B@r »

Odniose sie do tego wyjazdu Edyty zasugerowanego przez Ciebie:moim zdaniem od przeszkod sie nie ucieka tylko sie je pokonuje.
witold
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 260
Rejestracja: 05 lut 2005, 0:42
Lokalizacja: Europa

List Edyty do dziennikarzy

Post autor: witold »

Bardzo madra dewiza zyciowam ktora w wielu wypadkach sie sprawdza, ale nie zawsze. Jesli chodzi o przypadek Edyty, to trzeba miec w sobie duzo naiwnosci, a jeszcze wiecej optymizmu aby tak widziec sprawe. Jak wygladalo Edyty stawianie czole brukowcom, to sami widzielismy i dalej widzimy. Doprowadzilo ja to prawie do zalamania nerwowego, czego nastepstwem byl szereg „bledow” z jej strony. Ja nazwalem to krzykiem rozpaczy lub wolaniem o pomoc.
Walczyc mozna z kazdym, tylko za jaka cene?
Awatar użytkownika
Kasia
Ready for love
Ready for love
Posty: 3127
Rejestracja: 01 sty 2005, 23:12
Lokalizacja: Tychy

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: Kasia »

Myslę że to o czym mówicie pomału przechodzi do historii. edyta zaczyna się wszędzie pokazywać, a gazety... niech cibie piszą co chcą.
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: B@r »

Nie bronilam Edyty, jedynie sprostowalam informacje odnosnie adresatow obu listow. Dyskusja zbudowana na niepewnych podstawach (informacjach niezgodnych ze stanem rzeczywistym) moze bowiem prowadzic donikad.
alicja
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 280
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:36
Lokalizacja: :)

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: alicja »

No właśnie ktoś napisał że ten temat powoli przechodzi do historii i bardzo słusznie, uważam że nie należy go już roztrząsać ponownie...

Najważniejsze jest to co się dzieje teraz wokół Edyty, to że znów ma chęć do życia, tworzenia, że jest pełna radości i siły!!!

Nie sztuką jest błędów nie popełniać, sztuką jest ich nie powtarzać... myślę zę Edyta wyciągnęła ze wszystkiego odpowiednie wnioski i ciesze się że dalej "walczy" i chce dla nas tworzyć, nie ma co już wracać do przeszłości, w tym momencie to już bez znaczenia...
Kasia Pawlaczek

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: Kasia Pawlaczek »

Nie mysle, ze jest to dyskusja na niepewnych podstawach, wszyscy mieli dostep do obu listow Edyty,podkreslam, ze nie ma to zadnego znaczenia, tak jak juz napisalam nieistotne jest do kogo sie zwraca, wciaz jestem przekonana,ze nic ja nie usprawiedliwialo do uzycia tego tonu i takich slow.

P.s. Myslalam, ze tu nie ma cenzury. Poza tym jestem sklonna dyskutowac ze wszystkimi, wazne, ze staramy sie byc obiektywni i szanujemy sie wzajemnie, odrebne poglady i opinie. Przedstawiam Wam nowy temat dyskusyjny: Artysta czy produkt komecyjny? Maska, czy prawdziwe oblicze, czy tak na prawde znacie do konca swoich idoli, wierzycie im.......
Awatar użytkownika
ANETA
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5726
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
Ulubiony album: Edyta Górniak
Lokalizacja: Łomża

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: ANETA »

Mysle Kasiu, że Edyta Górniak tak jak WSZYSTKIE gwiazdy ma pewną maskę bo bez tego nie da się poprostu funkcjonować - my też przeciez na codzień często gramy, nie zawsze pokazujemy swoją prawdziwa twarz. Podobno człowiek tylko w samotności jest najprawdę sobą. Edyta nie zawsze ma ochotę się usmiechac i być miła, a jednak robi to bo wymaga to od niej zawód, jesli jest miła to zjednuje sobie sympatię ludzi. Gdyby była nie miała, miała w nosie fanów i rozdawanie autografów to przypuszczam, że byłoby nas o połowę mniej na tym forum. Kazda gwiazda gra, może nie do końca, ale napewno wizerunek każdej z nich jest w jakimś stopniu narzucony przez wytwórnię. Wszystkie divy (Edyta, Mariah, Whitney, Celine) z reguły mają być grzeczne i kulturalne. Edyta tez wie jak pokazać się publiczności, prezentuje wrażliwe oblicze, skrzywdzonego kopciuszka. W rzeczywistości nie wątpię w jej wrazliwośc, ale by przetrwać w tym zawodzie i podstepnym showbiznesie w którym pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne trzeba być silnym, odważnym, pewnym siebie. Nie wierzę we wszystko co mówi i w jej wizerunek, dla mnie Jej głos jest najważniejszy, to być może jedyne czego nie udaje.
kinga
Nieśmiertelni
Nieśmiertelni
Posty: 2323
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: kinga »

ANETA pisze:Nie wierzę we wszystko co mówi i w jej wizerunek, dla mnie Jej głos jest najważniejszy, to być może jedyne czego nie udaje.
:shock:

Ja natomiast absolutnie wierze w to, co Edyta mówi i w to,że jest taka, jaka nam sie pokazuje. To, że nie zawsze ma ochotę się uśmiechać to znaczy tylko tyle, że jest prawdziwa i naturalna. Bo Aneta zastanów się, czy Ty się cały czas uśmiechasz? Wątpie po tym co piszesz w wielu swoich postach. Z Edytą rozmawiałam kilka razy i jest Ona dla mnie jedna z prawdziwszych i najbardziej naturalnych osób, jakie znam. Oczywiście nie znam Jej aż tak dobrze, ale przez te wszystkie lata nie dała mi powodu do zwątpienia w Jej szczerość.
Awatar użytkownika
ANETA
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5726
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
Ulubiony album: Edyta Górniak
Lokalizacja: Łomża

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: ANETA »

Nie uśmiecham się ciągle, Edyta na codzień tez pewnie nie, ale gdy widzą ją ludzie w TV czy na spotkaniach z fanami usmiecha się bo wie, że usmiech to klucz do sympatii ludzi. Nie oszukujmy się, bardzo was proszę - Edyta tak jak i wiele innych gwiazd czesto gra. Twierdzisz, że z nią rozmawiałaś - zgoda, może była miła, ale niekoniecznie dlatego, że chciała, poprostu tego wymaga kultura i jej stanowisko zawodowe by być uprzejmym. Z pewnością czesto jest tak, że usmiechasz się wtedy kiedy nie chcesz, chociażby w stosunku do nauczyciela którego nie lubisz, ale uśmiechasz się bo wiesz, że jesteś od niego zależna. Musisz być miła bo korzystasz.
Współczuję ludziom naiwości.
monia80
Impossible
Impossible
Posty: 1520
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:56
Ulubiony album: Wszystkie!
Ulubiona piosenka: Never will I!!!!
Lokalizacja: Myślenice

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: monia80 »

Kasia pisze:Myslę że to o czym mówicie pomału przechodzi do historii. edyta zaczyna się wszędzie pokazywać, a gazety... niech cibie piszą co chcą.
dokladnie wiec nie rozumiem skad ten watek teraz zupelnie nie na czasie kolego wczynasz go.

Edyta sobie poradzila jest silna kobieta potrafi sie podniesc z kadego upadku , bo nie wazne ile razy w zyciu sie upada wazne ile razy potrafisz sie podniesc z kazdego upadku.

Edyta to naprawde dla mnie autorytet ona pokazuje mi ,ze nawet jak jest juz totalnie beznadziejnie wszyscy sie od ciebie odwracaja i kiedy moment najpieknejszy dla kobiety w zyciu jakim jest macierzynstwo , porod potrafi byc tak okrutnie stargany to Edzia pokazuje, ze mozna jeszcze sie podniesc i znow wyplynac na powierzchnie.

Co Edyta teraz robi dla mnie to jest godne podziwu otworzyla sie znowu na swiat na ludzi po niesamowitej krzywdzie znow zaczyna im ufac bywa na bankietach , imperezach pokazuje sie i to z jaka klasa .Przeszla niesamowity bol psychiczny , ale powrocila z cudowna dla mnie imponujaca sila .Udziela sie byla na ukrainie mowila o tragedii w tajladnii.

Niesamowicie Ja cenie teraz trasa koncertowa zamierza wydac plyte -to naprawde niedozniszczenia kobieta , bo potrafi sie podniesc z kazdego dla mnie czasami wydawaloby sie niewyobrazalnego upadku ,zwlaszcza jezli chodzi o pierwsze dni po urodzeniu synka , gdzie najpiekniejszy moment w Jej zyciu tak zostal zniszczony.

Powrot na scene to nie byla o tak na pewno podjeta decyzja Edyta powraca zapewne jeszcze silniejsza , ale tak samo ciepla i wrazliwa dla mnie to dowod na to , ze z kazdego upadku mozna sie podniesc ,ze nie wolno sie zalamywac ,nie wolno sie zamykac w czterech scianach trzeba wychodzic do ludzi do swita nie wolno popadac w dol , depresje trzeba zyc i wcale nie trzeba siegac po rozne znieczulacze :alkohol , narkotyki itd ,by odbic sie od dna.

Edyta Gorniak jest dla mnie prawdziwym autorytetem :!:
kinga
Nieśmiertelni
Nieśmiertelni
Posty: 2323
Rejestracja: 08 gru 2004, 11:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: kinga »

ANETA pisze:Nie uśmiecham się ciągle, Edyta na codzień tez pewnie nie, ale gdy widzą ją ludzie w TV czy na spotkaniach z fanami usmiecha się bo wie, że usmiech to klucz do sympatii ludzi. Nie oszukujmy się, bardzo was proszę - Edyta tak jak i wiele innych gwiazd czesto gra. Twierdzisz, że z nią rozmawiałaś - zgoda, może była miła, ale niekoniecznie dlatego, że chciała, poprostu tego wymaga kultura i jej stanowisko zawodowe by być uprzejmym. Z pewnością czesto jest tak, że usmiechasz się wtedy kiedy nie chcesz, chociażby w stosunku do nauczyciela którego nie lubisz, ale uśmiechasz się bo wiesz, że jesteś od niego zależna. Musisz być miła bo korzystasz.
Współczuję ludziom naiwości.
A skąd jestes tego taka pewna, że się zapytam? :roll: To mnie nabardziej drażni w takich wypowiedziach... Narzucanie komuś zdania :? Tym bardziej że nie piszesz że to jest Twoje zdanie,piszesz tak jakbys była jakąś wyrocznią. Wybacz,dla mnie nie jesteś :roll:
Awatar użytkownika
ANETA
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5726
Rejestracja: 08 gru 2004, 14:14
Ulubiony album: Edyta Górniak
Lokalizacja: Łomża

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: ANETA »

Wcale mi nie zależy by być dla ciebie wyrocznią jak to okresliłaś :grin: Wyrażam swoje zdanie. Śmieszy mnie tylko ludzka łatwowierność
monia80 pisze:otworzyla sie znowu na swiat na ludzi po niesamowitej krzywdzie znow zaczyna im ufac bywa na bankietach , imperezach
:grin: Edyta nie zaczęła ufać ludziom tylko poprostu chce odbudować swój uważam stracony bezpowrotnie wizerunek w oczach Polaków. Jest mi jej szkoda, że pisali o niej źle wtedy gdy urodziła dziecko, ale listem od dziennikarzy w którym urzyła słow które nie przystoją ,,divie" sama ich prowokowała z każdym dniem coraz bardziej. Ona sama nakręciła tą machinę, a później nie było już odwrotu bo podsępni dziennikarze w wredny sposób podchwycili to co sama im podała na tacy- teraz udaje pokrzywdzoną. Być może na początku myślała, że będa porpostu więcej o niej pisać, ale jak widac sprawy poszły za daleko. Podała szmatławce do sądu nie tylko dlatego by się na nich zemścić ,ale również po to by pokazać Polakom jaka to ona jest mocna. Podziwiam i kocham Edytę za głos, każdy jej ruch jest dla mnie wręcz magiczny, ale nikt mi nie powie, że ona nie gra - NIKT, bo jestem o tym świecie przekonana. Kazdy z nas gra, w szkole, na dyskotece, czasem i w domu. KAŻDY tylko wielu nie ma odwagi się do tego przyznać. Przynajmniej raz dziennie każdy z nas gra, chociażby przy osobie która nam sie podoba, chcemy ja zdobyć wieć gramy, Gwiazdy chca zdobyć sympatie ludzi - grają. Ja nie mówie tu tylko o Edycie, ale ogólnie o gwiazdach.
Nie uważam że ,,fałszywa" uprzjemosc gwiazd jest czyms złym bo to normalny sposób promocji i zadnej gwiazfy z tego powodu nie potępiam

Wręcz przeciwnie, chwalę za aktorstwo i kocham Cię Edytko !!!!


Mimo wszystko najlepszym aktorem w tym kraju jest Michał Wiśniewski - powinien otrzymać Oskara :grin:
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: B@r »

Nie mysle, ze jest to dyskusja na niepewnych podstawach, wszyscy mieli dostep do obu listow Edyty,
Pierwszy list był znacznie szerzej cytowany.

Poza tym nie chodzi mi o to, że skoro list jest do brukowców to można używać przekleństw, a jeśli do "prawdziwych dziennikarzy" to nie. Po prostu nie lubię, gdy są niedomówienia i dlatego pisałam sprostowanie. Edyta wygląda na bardzo niekonsekwenttą osobę w oczach tych, którzy nie wiedzą, że drugi list nie był przeprosinami skierowanymi do adresatów pierwszego.
Awatar użytkownika
Kasia
Ready for love
Ready for love
Posty: 3127
Rejestracja: 01 sty 2005, 23:12
Lokalizacja: Tychy

Re: List Edyty do dziennikarzy

Post autor: Kasia »

Monia80, wzruszyło mnie to co napisałaś. Pięknę słowa. Mam nadzieje, że Edyta je przeczyta. Naprawdę, cztając Twój post pomyślałam sobie: "a ja w zwyczajnych sytuacjach się dołuje i zamykam w sobie." Chyba czas się zminić. ;)
ODPOWIEDZ