Re: Wrocław - 1 grudnia 2018
: 02 gru 2018, 10:23
shik zgadzam się w Szczecinie też w drugiej części za dużo mówiła, tez odczułam ze emocjonalnie jest dla niej trudniej. Może Edyta wpadnie na pomysł kolejnej trasy byłoby świetnie.
Najstarsze forum dyskusyjne poświęcone Edycie Górniak
https://e-gorniak.com/forum/
Ledwo portale skończyły pisać o Matim , a już Edyta wypuszcza kolejne tematy do pisania...ray pisze: Jeśli faktycznie Edyta na swoim koncercie pozwoliła sobie na takie docinki wobec Justyny, to było to bardzo słabe.
Ta sama anegdota opowiedziana parę lat temu:shik pisze:A mi się wydaje, że ona dużo mówiła, żeby odpocząć od śpiewania. Powiedziała zresztą kilka razy coś w stylu "ale się zmęczyłam, nie te lata", "muszę odpocząć"
Historia o monopolowym świetna
"Idzie do mnie taka pijana, patrzy się na mnie a ja udaję że jej nie widzę. Zatrzymuje się, wiecie jak to pijani ludzie nie czujący czyjeś strefy komfortu, 30 cm od mojej twarzy i mówi "Co ty Górniak myślisz, że ja Cie po nosie nie poznam"
W historyjce o autografie złośliwe było to, że ta wypowiedź utrwala negatywny wizerunek Justyny jako zadufanej w sobie megalomanki. Skoro Edyta sama miała w przeszłości trudne doświadczenia z tabloidami, to tym bardziej powinna teraz wspierać Justynę w sądowej batalii z "Faktem" i Pudelkiem, a nie publicznie, podczas koncertu, wygadywać takie rzeczy. Tym bardziej, że przecież Justyna nigdy publicznie nie powiedziała o niej nic złego.Steffie pisze:Z tego, co było wspomniane wyżej to tylko ewentualnie stwierdzenie, żeby ich nie pomylono, można uznać za ewentualną docinke, dwie poprzednie to raczej anegdotka oraz stwierdzenie - "koleżanka z pracy" to przeciez nie jest złośliwe, a historyjka o autografie? Co w niej jest złośliwego? Ja bym tutaj nie robiła burzy w szklance wody, że coś takiego powiedziała, przynajmniej były jakieś nowe teksty na koncercie.
Proszę:IgaAga pisze:Może ktoś wrzucić to Wicked game z instagrama ?
Widzisz, ja to niezupelnie odbieram tak, jak Ty. To moze byc tylko Twoja interpretacja tej sytuacji, ze to byla zlosliwosc Edyty, zeby przedstawic Justyne jako megalomanke.ray pisze:W historyjce o autografie złośliwe było to, że ta wypowiedź utrwala negatywny wizerunek Justyny jako zadufanej w sobie megalomanki.
Justyna przeciez niejednokrotnie dociela Edycie na wizji w trakcie TVOP, a Edyta moze wciaz o tym pamietac. Nie robmy juz z Justyny takiego niewiniatka.ray pisze:Tym bardziej, że przecież Justyna nigdy publicznie nie powiedziała o niej nic złego.
Według mnie zachowanie Justyny w The Voice było żenujące. Każde „spiecie” na wizji, o którym później dywagowaly media, było prowokowane przez nią. Odwoływanie się do relacji Edyty z Baronem po raz enty wiało nudą, a docinki na temat rozmiaru ubrań złośliwe. Co nie zmienia oczywiście faktu, ze Edyta w programie sama robiła się niekiedy na słodką idiotkę, a komentarz na koncercie mogła sobie darować.ray pisze:I Justyna nie dopiekała Edycie w "Voice" - to, że żartowała z plotek, że Edyta ma romans z Baronem, to nie było przecież dopiekanie.