Setlista powtarzalna , ja po raz pierwszy usłyszałam I'll never love again oraz I will survive. Świetne wykonania. Edyta dostała maskotkę- ogromnego psa i Paweł Tomaszewski zaczął grać "Pieski małe dwa"- usłyszeliśmy też zaśpiewany fragmencik tego utworu.
Piękny koncert, chyba najmniej przegadany z tych, na ktòrych byłam (Rzeszòw, 2x Poznań i wczoraj Kalisz). Uwielbiam akustyczne aranżacje utworòw. Edyta wzruszona, uroczyście zamknęła trasę, dziękowała producentowi, ktòry pojawił się na scenie. Powiedziała, że Paweł jedzie na wakacje, a do reszty muzykòw z zespołu " a my nagrywamy płytę?" (???) Może czegoś się dowiemy z wywiadu z Agnieszką Jastrzębską, ktòry odbył się zaraz po występie.
Szkoda, że ta wspòłpraca kończy się bez zarejestrowania materiału. Wspaniałe wersje, genialnie muzycy, forma, cudny wokal. Dojrzałość głosu, a jednocześnie radość i lekkość śpiewania. Do tego piękne sale koncertowe. Dobrze, że istnieje Youtube oraz Instagram. Będzie co wspominać