tatromaniak pisze:A jak koncert? Udany?
Tak. Myślę, że można zaliczyć go do udanych.
Edyta bardzo na plus, bardzo dobrze została odebrana przez ludzi.
Kiedy na wstępie Pan konferansjer zapowiadał Edytę w superlatywach: "czterooktawowy głos, najjaśniejsza gwiazda polskiej sceny, hipnotyzuje i uwodzi głosem od lat" itd, ktoś krzyknął: "to prawda!".
Nie słyszałem żadnych kąśliwych uwag. Ludzie byli wpatrzeni w Edytę jak w obrazek, sami z siebie klaskali, bawili się, tańczyli. Edyta też była serdeczna, mało opryskliwa ale chyba jakaś zmęczona.
Słychać, że dba o głos. W końcu brzmi stabilnie, pewnie.
Słychać też, że mocno się obniżył. Ma doły, jakich nie miała nigdy.
Aczkolwiek dla mnie było nudno, przewidywalnie. No ale ja jestem na bieżąco z Edytą.
Reasumując - bardzo na plus.
Z pokorą, dumą, oddaniem
To nie ja
@Nukleodem