Edyta Górniak forum dyskusyjne

Marek pisze:Po filmikach z insta widać, że Edee czuje się na tym festiwalu jak ryba w wodzie.
Tyle zostało z niej divy, co z Chylińskiej rockmanki.

Yyy.. Przecież Edyta zawsze śmiała się z tej divy to raz a dwa zawsze mówiła że nie zamknie się na jeden gatunek muzyczny i jeden styl śpiewania. Już tu nie raz pisałam że rzadko kto może sobie na to pozwolić i dlatego śpiewa w określony sposób, Edyta nie musi tego robić i całe szczęście. Ja bardzo doceniam to że mogę ją słyszeć w różnych odsłonach i słuchać jej muzyki także podczas zabawy czy imprezy.

To jest właśnie super. łączy różne gatunki muzyczne i w każdym pokazuje nową, równie interesującą odsłone

Fajna, nowa odsłona. Może ktoś wrzuci jej występ w lepszej jakości

Według plotek:

Edyta wspaniale się odnalazła na tej imprezie, doceniła jej fantastyczny klimat i już można potwierdzić, że w 2020 roku znów wystąpi

https://www.pudelek.pl/artykul/149288/t ... 5362953:v3

Fanka4 pisze:To jest właśnie super. łączy różne gatunki muzyczne i w każdym pokazuje nową, równie interesującą odsłone

Dokładnie tak

Hmm, może lepiej żeby tam nie wracała
Mimo licznych zachwytów ludzi, na profilu Sunrise na IG na Edytę sypie się niezły hejt, coś podobnego jak wtedy, gdy śpiewała Metalicę na Miss Polonia ,,jak ona śmiała się tu pojawić//jak ona może grać takie numery'', z tą różnicą, że wczorajszy występ był znacznie bardziej udany. Nie rozumiem ludzi...

Bo niektórzy hejtują z zasady... Patrząc na ujęcia publiczności, to raczej bardzo dobrze się bawili.

Jak po niej jadą na insta pod zdjęciami na stronie festiwalu Lepiej tego nie cytować.

Artyści mający własne style są bardziej poważani. Mają swoją publiczność i dla niej tworzą oraz występują. Jeśli ktoś twierdzi, że wokalista rozwija się ponieważ śpiewa różne style muzyczne to niestety myli się bardzo. Do wszystkiego to znaczy do niczego. Wiele osób odbiło się od Edyty po łupankach które serwowała. Tą publiczność, którą zdobyła w latach dziewięćdziesiątych straciła w większości. A gdyby tak dalej pociągnęła współpracę z Jackiem, to osiągnęłaby więcej. Wystarczy spojrzeć jakim sukcesem cieszyła się Dumka, a jakim utworki typu Jak najdalej czy Consequences...

Na ten festiwal kiedyś chciałbym się wybrać. Nawet dla obejrzenia efektów świetlnych ale też dźwiękowych.

Edyta wystąpiła wczoraj także podczas setu DJ Krisa - i to właśnie za ten występ obrywa, nie ten u boku Gromme’go.
Tutaj link do tego występu. Edyta pojawia się gdzieś od 44 minuty.
https://youtu.be/XNj99qBr4F4

Bo Edi niestety lubi przekombinować i ponieść się chwili... po cholerę właziła temu Krisowi na scenę, jak tam jeszcze Szpak był... Szkoda, niemniej nie wydaje mi się, aby zasłużyła na ten hejt.

Dla mnie na całe szczęście, bo to pokazuje jak silną jest osobą, brnie w to co kocha, poczuła zew wbić mu na scenę i to zrobiła, jest bardzo odważna, a dzięki temu nie raz powstawały mistrzowskie wykonania.

Gromee i występ gościnny Edyty
https://youtu.be/ZC8VyidzHS0

Fearless (radio edit)
https://youtu.be/z2hYTOrD0Kk

straszne to było. Gromee to dla mnie zwykła densowa tandeta. Kojarzy sie z takim najgorszym obrazem jakiejś ibizy, piana party i białych kozaków. Takiej sieczki zupełnie nie kupuję. Edyta w tym to było coś karkołomnego i bolesnego.

Bardzo fajny występ, szczególnie "Sweet dreams" mnie porwało.
Fragment Edyta dodała na Instagramie.

Niestety nie uwiodła mnie Edyta tym występem. Nie moje klimaty. Przy takiej sieczce, każdy artysta może wystąpić z powodzeniem.

Znów wyjdę na tego złego, co to pierwszy rzuca kamieniem, ale co mi tam. Każdy gra swoją rolę. Wybory artystyczne Edyty są dość dyskusyjne, żeby nie powiedzieć kontrowersyjne. Występ brzmi jak przeniesienie jej szaleństw karaoke z klubu w LA na dużą otwartą scenę w Polsce. O ile te pierwsze nie podlegają jakiejś formalnej ocenie, to tutaj mamy do czynienia z oficjalnym, publicznym występem. Może i czuje się tam dobrze, ale zdecydowanie tam nie pasuje. To nie takie całkiem nowe wydanie, po prostu bardziej tandetna odsłona tego, co w jakiejś mierze już znamy. Jak dotąd najlepszą oprawę elektroniczną zaserwował jej Dustplastic, Gromee to zdecydowanie niższe loty (ciekawe czy spiknęli się w Opolu czy w innych okolicznościach). Już kiedyś pojawił się pomysł DJ setów, ale na ich realizację zabrakło wizji i zapału. Teraz Edyta wraca z czymś takim. Stylizacja pamięta jeszcze współpracę z Nocnym. Szkoda, że EG wciąż operuje dość prostymi skojarzeniami. Elektronika = biała koszula, przydługi krawat, czarne przylegające portki lub ejtisowy kombinezon. No, jeszcze obowiązkowo słuchawki. Tymczasem nie czuć, by nasza gwiazda poświęciła czas, żeby naprawdę zagłębić się w muzykę, którą ponoć pokochała. To wciąż powierzchowna fascynacja. Teraz, kiedy zakumplowała się z Reni Jusis, ta mogłaby podsunąć jej jakieś lepsze bity. Podrzucić inspiracje. Super, jeśli dla Edyty jest to jakaś odskocznia, reset od oczekiwań publiczności. Faktycznie wyjście w Kołobrzegu na takiej imprezie wymagało pewnej odwagi. Szacunek, jeśli potrafi odciąć się od ślepego hejtu i nagonki. Jednak jest to też dla mnie dowód na jej zagubienie repertuarowe i brak własnego stylu. Jeśli muzycy, z którymi aktualnie współpracuje, wtłoczą ją we właściwe ramy, potrafi olśnić. Tutaj niestety nie błyszczy.

PS. nie mogło zabraknąć "everybody dance now!"