Edyta Górniak forum dyskusyjne

Arek86 pisze:Napiszę ogólnikowo, wokal dobry, wygląd super, aranż muzyczny dziwny, przemowa niepotrzebna, wstawki angielskie przekreśliły ten występ

W sumie miałem napisać to samo, nawet te wstawi angielskie nie drażniły tak jak to przemówienie w trakcie utworu i po. Płacz też zbędny.

Poz tym, nie przepadam ani za tym utworem, ani Edytą Bartosiewicz. A zwłaszcza za "rapującym" Krawczykiem. Edyta powinna była zaśpiewać jakiś inny utwór.

wodawodnista pisze:Edyta to manipulatorka i nie wierzę w te jej "spersonalizowane" do kogoś wyznania. Ona zawsze tak robi, aby doczepić w występie jakiś zalążek sztucznego przywiązania. Tak robią psychopaci.

Wow, to bardzo odważne nazywać kogoś psychopatą.

Używane aktualnie medyczne klasyfikacje chorób i zaburzeń nie uwzględniają kategorii diagnostycznej psychopatii. W związku z tym na potrzeby świadczenia opieki medycznej nie dokonuje się rozpoznania psychopatii, a z pewnością nie przed wykluczeniem innych dostępnych w ICD-10 możliwości. Zazwyczaj zatem osoba, u której można zaobserwować zestaw cech psychopatycznych, otrzyma diagnozę osobowości dyssocjalnej lub antyspołecznej.

Psychologowie, w których nomenklaturze termin „psychopatia” funkcjonuje dosyć wyraźnie, dysponują specjalistycznymi narzędziami do diagnozy tego specyficznego zaburzenia osobowości. Złotym standardem w diagnozowaniu psychopatii na całym świecie jest wspomniana wcześniej oparta na koncepcji R. Hare’a Skala Skłonności Psychopatycznych (PCL-R). Doświadczony klinicysta-psycholog na podstawie przeprowadzonego z pacjentem wywiadu i po zebraniu wszystkich danych dodatkowych za pomocą wspomnianej skali ocenia natężenie cech psychopatycznych u danej osoby.

Zostawmy takie diagnozy specjalistom, w innym przypadku jest to CO NAJMNIEJ obraźliwe i nie na miejscu. Zmroziło mnie na maksa.

wodawodnista pisze:Moim zdaniem Edyta nie pokazała po prostu w tym występie klasy - nikt nie kazał jej odśpiewywać drugiej Edyty, bo nie o to chodzi, ale ona po prostu zniszczyła całą tą piosenkę. Z nastrojowej melancholii tej piosenki zrobiła melodramat teatralny i to kiepski.

Matko jedyna, dobrze, że to Twoje zdanie. Opinie, komentarze są skrajne i różne, a internet nie ma końca. Także - jedno zdanie, z mocnym przekonaniem o swojej racji nie jest prawdą objawioną. Uf!!!

casica pisze:Wow, to bardzo odważne nazywać kogoś psychopatą.
Używane aktualnie medyczne klasyfikacje chorób i zaburzeń nie uwzględniają kategorii diagnostycznej psychopatii. W związku z tym na potrzeby świadczenia opieki medycznej nie dokonuje się rozpoznania psychopatii, a z pewnością nie przed wykluczeniem innych dostępnych w ICD-10 możliwości. Zazwyczaj zatem osoba, u której można zaobserwować zestaw cech psychopatycznych, otrzyma diagnozę osobowości dyssocjalnej lub antyspołecznej.

Psychologowie, w których nomenklaturze termin „psychopatia” funkcjonuje dosyć wyraźnie, dysponują specjalistycznymi narzędziami do diagnozy tego specyficznego zaburzenia osobowości. Złotym standardem w diagnozowaniu psychopatii na całym świecie jest wspomniana wcześniej oparta na koncepcji R. Hare’a Skala Skłonności Psychopatycznych (PCL-R). Doświadczony klinicysta-psycholog na podstawie przeprowadzonego z pacjentem wywiadu i po zebraniu wszystkich danych dodatkowych za pomocą wspomnianej skali ocenia natężenie cech psychopatycznych u danej osoby.

Zostawmy takie diagnozy specjalistom, w innym przypadku jest to CO NAJMNIEJ obraźliwe i nie na miejscu. Zmroziło mnie na maksa.

Barwo, Casica!

Ferowanie opinii, szczególnie obraźliwych, wydaje się być w modzie tu na forum, jaki i w naszym całym kraju. Przerażająca tendencja do zastępowania wiedzy i myślenia - krytykanctwem i ślepym przekonaniem o własnej racji. Pomimo braku refleksji, wypowiadanie się na każdy temat.. Dokąd to zmierza?

Ale czy ja Was próbuję nakłonić do swojej opinii? Nie taki mój zamiar, wyrażam tylko własną. Ja wiem, że prawda boli, ale to wy potrzebujecie ibupromu na już a nie ja Ja wychodzę z założenia, że każdy powinien zacząć od siebie - zwłaszcza Edyta od siebie, czyli od gnojenia fanów blokadami za zapytania o muzykę lub o ich własną opinię (czasami wyrażaną kulturalniej niż moja). Tak samo Wy hipokryci, anioły zastępów niebios królestwa oregano.

Kolejny raz nauka czytania. "Krótka nauka czytania Jusiu" - "Tak robią psychopaci" nie równa się "jest psychopatką". Strasznie męczycie.

AS pisze:Ferowanie opinii, szczególnie obraźliwych, wydaje się być w modzie tu na forum, jaki i w naszym całym kraju. Przerażająca tendencja do zastępowania wiedzy i myślenia - krytykanctwem i ślepym przekonaniem o własnej racji. Pomimo braku refleksji, wypowiadanie się na każdy temat.. Dokąd to zmierza?

To brzmi jak fragment z notki biograficznej o naszej ulubienicy

wodawodnista pisze:Ja wiem, że prawda boli, ale to wy potrzebujecie ibupromu na już a nie ja
Kolejny raz nauka czytania. "Krótka nauka czytania Jusiu" - "Tak robią psychopaci" nie równa się "jest psychopatką". Strasznie męczycie.

Typie, strasznie kręcisz, wiesz? Prawda? Twoja prawda, rozumiem? Wiesz, z prawdą jest trochę jak z racją, a jednocześnie z d*** - każdy ma swoją. Nie poczuwaj się aż tak wpływową osobą, bo to jest super śmieszne. Na wewnętrzne frustracje (niezwiązane z Edytą) można znaleźć inne miejsce, bo z Twoich postów unosi się siwy dym. Peace.

Żeby nie było - rozumiem wasze podejście AS i Casica - też nie rozumiem dlaczego jej własni FANI ją wyśmiewają na forum. Ja nie jestem fanem to mi wolno trochę więcej Ale z drugiej strony musicie zrozumieć, że Edyta sama ich prowokuje:

nic nie robieniem oraz absurdalnymi komentarzami pod ich grzecznymi zapytaniami na fb, nie wspominając o chamskich blokadach.

Edyta żyje z Waszych pieniędzy - to wy kibicujecie w The Voice czy też chodzicie na koncerty (jakkolwiek mogłoby się jej wydawać inaczej). Co za to dostajecie w zamian? Kłamstwa, manipulacje i smaczki z życia prywatnego, które was żenują. Proszę podajcie chociaż jedną rzecz, którą Edyta zrobiła dla Was muzycznie lub mniej muzycznie w ciągu ostatnich 365 dni. Jakąś rzecz którą można docenić. Zostawcie innych ludzi w spokoju, którzy nie zadowalają się klipem nagranym pomiędzy wakacjami na mazuarach a przeprowadzką do Argentyny nawet jeśli polałaby się tequilla litrami


O, ale widzę, że to jednak prowokacja. Nagle z miłej obronnej wypowiedzi pojawiły się słówka typu "typie". I tak samo zachowuje się Edyta - miłość, wierność, wzniosłe słowa, rach ciach nóż w plecy zza rogu. A weź. Aż wstyd.

Aby zakończyć ten absurd... - słaby występ, niepotrzebny patos, ale bywały gorsze wystąpienia. Także jak na ostatnie kupki to jak taka sztuczna prawie dobra czekoladka w edytowej bombonierce.

Jeśli chodzi o absurd wypowiedzi, to uważam, że można wyrzucić odkurzacz, bo pozamiatałeś. Dostrzegam jakąś dziwną technikę prowadzenia dialogu, chwytanie się pojedynczych słów, bez względu na merytorykę i refleksję w całej reszcie wypowiedzi. Zaznaczyłam, że używanie określenia "psychopata", jakkolwiek próbujesz się wymigać, że to nie było o niej, tylko obok niej - to intencja jest czytelna. W dalszym ciągu było obok niej. Odwracasz kota ogonem niezliczoną ilość razy. Ponadto - wrzucasz wszystkich fanów/sympatyków twórczości Edyty/Edyty (bo to też trzeba rozróżnić) do jednego wora. Sprawiasz wrażenie osoby, która wie wszystko o wszystkich, jednocześnie będąc w miejscu, gdzie z jakichś powodów coś przyciągnęło nas do Edyty, gdzie każdy ma swoją historię. A Ty sam mówisz, że nie jesteś fanem. Cyrk na kółkach. Poza śrutem wymierzonym w Edytę w każdym poście, obrażasz nas, użytkowników. Nie bronię Edyty w tym momencie, ale Ty tego nie widzisz, nie chcesz widzieć - narcyzm jest wyczuwalny aż stąd.

Intencje możesz odbierać subiektywnie ja tylko zwróciłem uwagę, że nie nazwałem Edyty psychopatką tylko że "robi jak psychopatka" - jest to napisane, można to sobie przeczytać. "Trudno tak" - interpetować można dowolnie jak i dużo więcej rzeczy...... To się nazywa inteligencja, kochanie. A, że Ciebie to boli to cusz mam żec? Narazie skupiłaś się na wyzywaniu innego użytkownika od 3 postów.

Więc jaka jest ta jedna chociażby pozytywna rzecz autorstwa Edyty w ostatnich 365 dniach?

Ja wiem, że natura ludzka widzi tylko złe rzeczy. To jak pójście do restauracji - jak cię źle obsłużą to piszesz recenzję na fb aż palce ci płoną, jak było dobrze - masz wyjebongo. Było kilka pozytywnych postów o Edycie ode mnie - ale pozostają niezauważone - skupiacie się na negatywnych. Bardzo lubię Lime Ale to że skupiacie się na negatywach to już dawno zauważyłem...
Chętnie napiszę więcej pozytywnych. Edyto, czy możesz dać mi powód??????????????????????? I powrót kółeczkiem do pytania zadanego pośrodku.

wodawodnista pisze:Żeby nie było - rozumiem wasze podejście AS i Casica - też nie rozumiem dlaczego jej własni FANI ją wyśmiewają na forum. Ja nie jestem fanem to mi wolno trochę więcej

Tylko po co to?

Bcuz i want to

wodawodnista pisze:Bcuz i want to

Doprawdy dziwne hobby.

Czasem aż strach tu zaglądać tyle dziwnych „nie fanów”
Może jednak tacy „nie fani” maja tu poletko do wylewania swoich frustracji i daje sobie głowę uciąć, że na innych forach gwiazd czynią podobny ferment
A co do wykonu Edyty. Wokalnie fajnie. To jednak nie piosenka dla niej. No i tez nie potrzebnie gadała tyle. Popieram wypowiedzi i Bartosiewicz i Kukulskiej. Każdy ma prawo do własnej interpretacji. A gawiedź i tak będzie szczekała co chce

słabe to było. diva po raz kolejny postawiła na ustawki zamiast nauczyć się tekstu.
tego nie da się słuchać. reszta znała słowa i wiedziała co tam robi.
profesjonalizm divy jest jak koń - każdy widzi jaki jest

ps tylko miłość i łagodność ocalą ten świat - co ona pier....li

rav33 pisze:słabe to było. diva po raz kolejny postawiła na ustawki zamiast nauczyć się tekstu.
tego nie da się słuchać. reszta znała słowa i wiedziała co tam robi.
profesjonalizm divy jest jak koń - każdy widzi jaki jest

ps tylko miłość i łagodność ocalą ten świat - co ona pier....li

A mnie zaczęło zastanawiać coś innego. Edyta wykorzystuje każdą okazję do przekazywania swoich poglądów. To w sumie chyba nie aż tak częste, że artyści nauczają ze sceny (wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę, bo nie oglądam zbyt często występów polskich artystów). Nie oceniam tego co mówi, bo to dla mnie bez znaczenia. Coś innego mnie zastanawia.

Dziś w radiu usłyszałam, że każdy kto występuje publicznie (tzn. jest rozpoznawany - dziennikarze, celebryci, politycy) i ma wpływ na kształtowanie opinii publicznej ma obowiązek mówienia o szczepieniach, zagrożeniach itp. I tak zupełnie abstrahując od poglądów na temat pandemii - zastanawiam się, jaka jest rola artysty, celebryty, gwiazdy w życiu ludzi? Czy oni - Waszym zdaniem - mają być nauczycielami, przewodnikami duchowymi, intelektualnymi (sic!), czy jedynie dostarczycielem rozrywki?

Osobiście dość wsobnie traktuję sztukę. Oczekuję od niej wrażeń, przyjemności i to jest dla mnie najważniejsze. Dlatego zupełnie nie zwracam uwagi czy Edyta mówi i co mówi. Swoje dzieci także uczę dystansu do cudzych poglądów. Ale ja jestem wiekowa Pani, a jest tu sporo młodzieży, więc ciekawa jestem Waszego zdania.

PEACE!