Syn gotuje Górniak. Jego popisowe danie zachwyca piosenkarkę:
https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/syn- ... mz#slajd-9
Biedna Edyta, paparazzi fotografują ją i Allana z ukrycia w jej własnym domu.
Edyta miała rację 15 lat temu - to są po prostu pie*dolone szczury.
A tak serio, to oczywiście to jest ustawka. I bardzo smutne, że Edyta na to poszła.
Czytałem ostatnio wywiad z Gabą Kulką, w którym jest taki fragment:
Miasto Kobiet: Udało Ci się ominąć show-bizowy zgiełk, czerwone dywany, galerie, plotki. Próżno szukać o Tobie wzmianek na Pomponiku czy Pudelku.
Gaba Kulka: Nic się nie udało, bo nigdy nie musiałam niczego omijać. Sądzę, że w Polsce naprawdę nie jest tak źle, jak np. w Wielkiej Brytanii, gdzie to, co wyczyniają tabloidy, to prawdziwa patologia. Te gazety są krwiożercze w stopniu niewyobrażalnym dla czytelnika polskiego „Faktu” czy „Super Expresu”. U nas ciągle jest tak, że jeśli nie zależy ci na byciu w prasie plotkarskiej, po prostu w niej nie jesteś. Musisz uprawiać pewien rodzaj promocji, żeby zaistnieć w tym obiegu. Nie chcę urazić tych, którzy może rzeczywiście nie chcieli dostać się do prasy brukowej, a ona sama się po nich zgłosiła. Sądzę jednak, że to będzie jedna osoba na dziesięć. Pozostałe dziewięć albo wkręciło się same, albo ich menedżer wykonał konkretne ruchy, by tak się stało. Chciałabym móc udowodnić moją szlachetność, mówiąc: „Popatrzcie, ja nie weszłam w tabloidy, jestem taka prawa”. Ale nie. Nie zrobiłam nic.
No i tak właśnie jest...
Może kiedyś, dawno temu Edyta nie chciała dostać się do prasy brukowej, a ona sama się do niej zgłosiła. Ale co mamy teraz? Edyta żyje z "Faktem i "Super Expressem" w symbiozie.