Strona 45 z 49

Re: Viva

: 02 mar 2012, 18:49
autor: Marecki
Kolędy były normalnie sprzedawane przez ok. 2 lata, aż do wyczerpania nakładu w sklepie Agory.
Wg mnie powinniśmy je nazywać EPką, jak np. Cannibal Ke$hy.

Re: Viva

: 02 mar 2012, 18:52
autor: DAAMI
pijej1 pisze:Ja bym koled nie zaliczał do płyt
"ciocia" wikipedia mówi co innego :PP

Re: Viva

: 02 mar 2012, 18:59
autor: pijej1
Marecki pisze:Kolędy były normalnie sprzedawane przez ok. 2 lata, aż do wyczerpania nakładu w sklepie Agory.
Wg mnie powinniśmy je nazywać EPką, jak np. Cannibal Ke$hy.
No yo mnie zażyłeś tą info - nie wiedziałem, że sprzedawali tę płytke w sklepie internetowym!!!

Re: Viva

: 02 mar 2012, 19:06
autor: Dobi
DAAMI pisze:"ciocia" wikipedia mówi co innego :PP
Wikipedię tworzą i edytują użytkownicy. Też mogę wpsiać tam, że Edyta nagrała 10 płyt. Będziesz w to wierzył?

Re: Viva

: 02 mar 2012, 19:25
autor: DAAMI
Dobi pisze:Będziesz w to wierzył?
uważałem, że to dobre źródło informacji i wszystkie zagadnienia spisuję z tej strony. Ale nie wierzę

Re: Viva

: 02 mar 2012, 23:56
autor: Mist
Michael pisze:Mam nadzieję, że P. Schramm nie podzieli w przyszłości losu D. Krupy .
Na Krupę miałem alergię od samego początku, ale Schramma nawet da się lubić .
Bedzie harsh... :P

Krupa nigdy nie pasowal do Edyty :P Mial/ma ciezkie zycie z byla zona - ona tez winna DRUGA STRONA MEDALU - PienkowskaChannel sie klania.... Ale niezaprzeczalna prawda jest taka, ze kiedy Edyta z nim byla nie byla soba. Jakby spala przez kilka lat i nic do niej nie docieralo. Sama sobie tego nie zrobila. Wrocila do zycia przy Sablewskiej, ktora pod niebiosa wychwalala a teraz...jest jak jest.. :ha:
Piotr Schramm wyzsza liga - lepszy zawodnik, ale tez zaczyna miec parcie na szklo. Nie wroze dlugiej przyszlosci, bo z Edyta trudno wytrzymac - poza tym zawod ma trudny, stresujacy, ciagla presja, zycie pod mikroskopem, chaotycznie, wielka gwiazda wielkie potrzeby, materialne, emocjonalne, czasowe. To wyniszcza zwiazek - wypala ludzi, a Edyta to cyganskie serce.... ;) Drugi niepokojacy objaw to to ze zaczela sie litania opowiesci w prasie kolorowej jaki to on wspanialy... jak wyniosl czy tez czysta relacja z nim zaniosla Edyte do studia i prosze: 1 miesiac pozniej: PLYTA jest.... , jak cudownie usynawia sie z Allankiem. Dla rodziny Krupy i jego samego to musialo byc gorzkie do polkniecia. Prywatna sprawa, delikatna sprawa dla dziecka ktore usiluje pozbierac rozbity swiat a tu prosze cala Polska wie, ze z nowm "tatusiem" dobrze sie uklada. Bardzo nie na miejscu. Jedynie moge sobie wyobrazic rozgoryczenie tej rodziny..., bo na pewno to nie jest sposob na budowanie relacji z bylym mezem i jego rodzina.
Czytam te wywiady i za kazdym razem czuje niesmak...mam wrazenie ze Edyta wykorzystuje te okazje do rozliczania prywatnych porachunkow bez wzgledu na cene. Dziwne wypowiedzi jak na buddystke... :roll:

Przeczytalam jeszcze raz i nie miesci mi sie w glowie jak mozna takie walenie w bambus autoryzowac... A o plycie prawie nic. Ale nie ma co narzekac beda 2 firmy, trzy dodatkowe plyty, dziecko i film z dobrymi aktorami :ha: Gdyby gazeta wyszla 1 Kwietnia mozna by spokojnie traktowac to jako kiepski aprilisowy zart :D

Re: Viva

: 02 mar 2012, 23:59
autor: Meg
Wiecie co :> przyznam się szczerze że obejrzałam tylko zdjęcia z tej sesji...
Nie wiem czemu ale wywiadu jakoś nie mam ochoty czytać.

Re: Viva

: 03 mar 2012, 0:24
autor: Sebuch
Mnie tam się wywiad bardzo podobał. ;)

Re: Viva

: 03 mar 2012, 0:55
autor: Virtual Tom
Meg pisze:Wiecie co :> przyznam się szczerze że obejrzałam tylko zdjęcia z tej sesji...
Nie wiem czemu ale wywiadu jakoś nie mam ochoty czytać.
A drzewko już zasadziłaś? :mama: Leniuszku TY! :placzka:

Re: Viva

: 03 mar 2012, 10:19
autor: Mist
Meg pisze:Wiecie co przyznam się szczerze że obejrzałam tylko zdjęcia z tej sesji...
Nie wiem czemu ale wywiadu jakoś nie mam ochoty czytać.
Meg dobrze zrobilas. Zawsze wiedzialam, ze super madra babitka jestes :d

Re: Viva

: 03 mar 2012, 10:35
autor: Piter
Meg pisze:Wiecie co :> przyznam się szczerze że obejrzałam tylko zdjęcia z tej sesji...
Nie wiem czemu ale wywiadu jakoś nie mam ochoty czytać.
Ja przeczytałem. Do połowy. Bo to wszystko już było, utarty schemat. Wielkie plany, ćwierkanie na temat tego, którego akurat teraz ma przy sobie, wieszanie psów na wszystkich tych, którzy towarzyszyli niegdyś. Zero autokrytyki. Edyta jak skała, od dziecka przyzwyczajona do krytyki, automonument.

"Spektakl rozstania odegrany wtedy wobec mnie w przestrzeni publicznej zafundował mi okrutne, bezlitosne i bezgraniczne odarcie z własnej tożsamości". Komentarz zbędny.

Re: Viva

: 03 mar 2012, 23:52
autor: anet97
Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, czy Edyta zawsze musi gadać takie glupoty. Czasem myśle sobie,że ona chyba ma coś z glową, bo jak to inaczej wytłumaczyć.

Re: Viva

: 04 mar 2012, 0:05
autor: DAAMI
dla niej to nie są głupoty tylko rzeczy ważne !!

Ona się tym inspiruje i tym żyje, dla niej to ważna sprawa i chce się z tym podzielić z nami

Re: Viva

: 04 mar 2012, 0:38
autor: vanity
DAAMI pisze:dla niej to nie są głupoty tylko rzeczy ważne !!

Ona się tym inspiruje i tym żyje, dla niej to ważna sprawa i chce się z tym podzielić z nami
Dzieli się za pieniądze, bądź fajne wakacje. Reklamy płyty w tym żadnej!!!!!!!!!

Re: Viva

: 04 mar 2012, 13:42
autor: anet97
Tak,tylko problem w tym czym się dzieli... Dzieli się z nami tym,że opluwa jak zwykle osoby,które kiedyś wychwalała pod niebiosa i tak już od 20 lat, tylko opluwani się zmieniają. Panu Piotrowi też się kiedyś dostanie, to tylko kwestia czasu. Górnolotne słowa, obietnice bez pokrycia, to wygląda jakby Edyta miała wszystkich za idiotów. Chyba nie wie, że w czasach internetu bardzo łatwo jest sprawdzić,co mówiła kilka lat temu. W latach 90-tych te jej bajeczki dobrze się sprzadawały,ale teraz robi z siebie łagodnie mówiąc niewiarygodną osobe.