URODA

[Piter]

Do tego ten sztab 70 osób pracujących dla niej, wow! .

No wiesz, sprzątaczka, kucharka, pan, który wywozi szambo... może z 70 sztuk się uzbiera. A może Edyta wyliczy ich wszystkich na fejsie, jak te zajęcia, które tak ją pochłonęły w zeszłym roku i uczyniły z niego rok muzyczny? Kto wie.

[milan]

Znając Edkę to na pewno autoryzowała zdjęcia i sama wybrała najkorzystniejsze. One teraz ma widać ogromne parcie na bycie Kim Kardashian. Wg niej jej obecny look to szczyt jej kobiecości. Dla mnie odarta z wszelkiej swojej dawnej tajemnicy i szlachetności. Fuj ! Plastic is fantastic

[theshape]

Oczywiscie przedruki z tego wywiadu sa wszedzie. A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze kiedys miala naprawde piekne, naturalne usta.
Wystarczy polookac w necie...

http://e-gorniak.com/prasa/page/5/

http://kobieta.dziennik.pl/gwiazdy/gale ... zdjec.html

A tutaj w 2002 r. - moim ulubionym w karierze Edyty. Przy okazji mozna poczytac wywiad o Paulu.

http://e-gorniak.com/prasa/2002/11/viva-2/

Jak piekne miala usta najlepiej widac na okladce plyty EG.

Nie mam pojecia, skad wzielo sie przekonanie, ze jej usta byly nie takie, jak trzeba.

[Flux]

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na motywację powiększenia ust. Jeszcze niedawno mówiła, że "zrobiła sobie ustka, żeby piękniej wyglądać na ślubie" a teraz to ze względu na "pomarszczone i przygnębione czoło, kiedy była mężatką" W ogóle powalająca logika. Przeszkadza ci czoło - zmień usta! Pewnie zadziałała ta słynna intuicja i głos serca, którym się kieruje Niech wargi płoną!

[Emila555]

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na motywację powiększenia ust. Jeszcze niedawno mówiła, że "zrobiła sobie ustka, żeby piękniej wyglądać na ślubie" a teraz to ze względu na "pomarszczone i przygnębione czoło, kiedy była mężatką

Może robiła je więcej aniżeli raz

Ja tam nie wnikam, zrobiła nie zrobiła jej sprawa.
Botoks czy co oni sobie tam wstrzykują na głos nie wpływa.

[Kopaneek]

Wiadomo, że jej sprawa jeśli chodzi o zabiegi.

Trudno jednak przemilczeć kolejne kłamstwa, wykluczające się wzajemnie wypowiedzi. To nie kwestia złośliwości a higiena inteligencji.

[Flux]

Emila555, mówiła też, że to był ogromny błąd, bo wyglądała jak żaba i cieszyła się, że ten preparat po czasie wsiąka w ciało i teraz ma usta "naturalne"

Edka po prostu kłamie na okrągło, łatwo pogubić się w zeznaniach. Niech sobie wstrzykuje co tylko chce (parafrazując tytuł jej ostatniego hitu), niech się oszpeca, byle by nie opowiadała już bajek.

[Phealer33]

rudno jednak przemilczeć kolejne kłamstwa, wykluczające się wzajemnie wypowiedzi. To nie kwestia złośliwości a higiena inteligencji.

Słowa Edyty z koncertu dla HBO o "nieznanym taksówkarzu, który powiedział jej w taksówce, że kochał się z żoną przy DOTYKU" jest juz wątpliwe. Żaden normalny człowiek takich rzeczy nie mówi drugiemu, a tym bardziej wokalistce, którą spotyka po raz pierwszy. Co najmniej zdrowa reakcja Edyty powinna być odpychająca od takiego faceta, który najprawdopodobniej miałby coś z głową, mówić takie rzeczy na starcie bez zahamowań. Ale nie mi oceniać.

[Martynkaa]

Słowa Edyty z koncertu dla HBO o "nieznanym taksówkarzu, który powiedział jej w taksówce, że kochał się z żoną przy DOTYKU" jest juz wątpliwe.

Mówiła o tym nie raz. W którymś z większych wywiadów również o tym wspominała.


Wywiad przyjemny, lubię "czytać Edytę" zdjęcia w środku o wiele lepsze niż to okładkowe.

[Kopaneek]

Mówiła o tym nie raz.

"Kłam­stwo pow­tarza­ne ty­siąc ra­zy sta­je się prawdą."

Nie oceniam, bo nie wiem jak było. Tak mi się skojarzyło.

[Michel]

lubię "czytać Edytę"

Jak miałem 12 lat też lubiłem czytać wywiady z Edytą. Teraz jak już czytam, to wstydze się za nią i dziwię, że 40 latnia kobieta, może być aż tak bardzo infantylna.
Dla porównania przeczytajcie sobie wywiad z Moniką Brodką, ktory ukazał się w poprzednim Przekroju. Jak przeczytacie to stwierdzicie, że każdy wywiad Divy to strata czasu.

[Emila555]

Wywiad przyjemny, lubię "czytać Edytę"

A mówcie sobie co chcecie, ale ja też lubię ,,czytać Edytę''.
Nie oznacza to jednak tego, że jestem w tym bezkrytyczna.
Swój rozum mam i wiem co brać na serio a co z przymrużeniem oka.

[Martynkaa]

Jak miałem 12 lat też lubiłem czytać wywiady z Edytą. Teraz jak już czytam, to wstydze się za nią i dziwię, że 40 latnia kobieta, może być aż tak bardzo infantylna.

wywiadów o drzewkach, roślinkach i tym podobnych nie biorę na serio, co nie zmienia faktu, że "lubię czytać Edytę"

nie wiem naprawdę po co ta seria wywodów i narzekań. Przecież niczego to nie zmieni.

[Piter]

Słowa Edyty z koncertu dla HBO o "nieznanym taksówkarzu, który powiedział jej w taksówce, że kochał się z żoną przy DOTYKU" jest juz wątpliwe. Żaden normalny człowiek takich rzeczy nie mówi drugiemu, a tym bardziej wokalistce, którą spotyka po raz pierwszy. Co najmniej zdrowa reakcja Edyty powinna być odpychająca od takiego faceta, który najprawdopodobniej miałby coś z głową, mówić takie rzeczy na starcie bez zahamowań. Ale nie mi oceniać.

Moze tez bym watpil, gdybym nie slyszal niegdys wyznania, jaki poczynila innej wokalistce pewna dziewczyna. Nie wnikam, nie oceniam, nie znam nawet kontekstu wypowiedzi taksowkarza.

[DAAMI]

Do tego ten sztab 70 osób pracujących dla niej, wow! nie wiem czy Madonnie w ostatniej trasie towarzyszyło tyle osobistego personelu.

czytajcie ze zrozumieniem. Tam jest wyraźnie napisane, ze
"Gdyby zliczyć WSZYSTKICH RAZEM, jest ich około 70 osób. NIGDY naturalnie w tak dużym składzie NIE PRACUJĘ JEDNORAZOWO, jedynie w konfiguracjach "