Edyta Górniak forum dyskusyjne

Mnie uderzyło to, jak Łukasz chwalił się tym jak to nakłamał, żeby za darmo znaleźć się na koncercie Edyty; później skłamał, że ma urodziny, by Edyta wzięła go na scenę i dała mu całusa. Z jaką dumą o tym opowiadał. Ten człowiek w genach ma tendencję do bajerowania, chyba jeszcze większą niż sama Edyta. Tyle, że Edyta tkwi w swojej bańce i sama wierzy w to, co mówi, natomiast Łukasz działa cynicznie, chłodno kalkulując.

Straszne to było.
Jakubiak niby osiągnął sukces, kręcąc setkę właśnie z Edytą, ale mam poważne obawy, że nadmiar hołdu jaki jej oddał poprzez przesadne wydłużenie czasu rozmowy i "wyjście" z tych jego 20 metrów odbije się negatywnie na jego youtubowej karierze. Ewidetnie zapomniał, że ma zróżnicowaną widownię. Także rozmowa z Edytą była dla niego raczej połechtaniem ego niż racjonalnie dobranym materiałem na odcinek jubileuszowy.
Sama Edyta oczywiście to łyknęła. Mówi, że odniosła już tyle sukcesów, że dużo honorów zachowała w swoim sercu, z nikim się nimi nie dzieli. A jednak daje się nabrać na zakusy chłopaczka który udawał naiwnego przed również naiwną z pozy eksdiwą.
Okropnie mało konkretów, wzdychanie, kwękanie, rozmowy z Allankiem... :rzyga

Zgadzam się z Wami nic doać nic ując

ediva pisze:Mnie uderzyło to, jak Łukasz chwalił się tym jak to nakłamał, żeby za darmo znaleźć się na koncercie Edyty; później skłamał, że ma urodziny, by Edyta wzięła go na scenę i dała mu całusa. Z jaką dumą o tym opowiadał. Ten człowiek w genach ma tendencję do bajerowania, chyba jeszcze większą niż sama Edyta. Tyle, że Edyta tkwi w swojej bańce i sama wierzy w to, co mówi, natomiast Łukasz działa cynicznie, chłodno kalkulując.

Mnie uderzyło, że był aż tak paskudnym dzieckiem. Koszmar po prostu!

Ja nie wierzę w Prince'a, nie wierzę, że z Kubiakiem planowali płytę międzynarodową. Teraz po jego śmierci może pociskać takie kłamstewka. Chcę usłyszeć te międzynarodowe utwory, które nagrywali w najlepszych studiach świata. Pewne okaże się, że to teksty Karolci Kozak do muzyki Kondrackiego nagrane w studiu w Łomży. Nasza Edith, czymże byłaby bez tej otoczki

Chociaż nie wątpię, że Edith ma dużą wyobraźnie, to jednak myślę, że historii z Prince'm nie wymyśliła.

Z kim to ona nie miała śpiewać. Dajcie ludzie spokój, nie bądźcie naiwni. Kiedyś mówiło się o Georgu Michaelu. Naprawdę nie wiem po co była ta rozmowa? Mało o muzyce, o planach, a portale plotkarskie mają tylko masę materiałów do pisania o bzdurach.

Aro pisze: Mało o muzyce, o planach, a portale plotkarskie mają tylko masę materiałów do pisania o bzdurach.

Edyta mówiąc takie słowa o Darku, matce doskonale musiała sobie zdawać sprawę że pójdzie do w eter, będzie głośno. Nie był to jej 1 wywiad w życiu...

Po 2 nawet gdyby powiedziała, a po kilku dniach przemyślała i stwierdziła, OK powiedziałam - ale nie chcę żeby to było w rozmowie. Dzwoni - wycina i po problemie.

Jeśli ktoś wierzy, że Edycie nie zależy na tym żeby brylowała na portalach to się myli.

Mnóstwo materiału poszło do kosza. Czy nie pójdzie ten , tego dowiemy się dopiero kiedy ujrzymy CD w sklepie i usłyszymy symfonice. Edyta mówiąc 'będzie kiedy będzie jak będzie gotowa" mówi wyraźnie , że do ukończenia jest jeszcze daleka droga...

KrzysiekF pisze:Po 2 nawet gdyby powiedziała, a po kilku dniach przemyślała i stwierdziła, OK powiedziałam - ale nie chcę żeby to było w rozmowie. Dzwoni - wycina i po problemie.

Dokładnie. Jakóbiak zaznacza, że daje taką rozmowę zawsze do akceptacji.

ediva pisze:Mnie uderzyło to, jak Łukasz chwalił się tym jak to nakłamał, żeby za darmo znaleźć się na koncercie Edyty; później skłamał, że ma urodziny, by Edyta wzięła go na scenę i dała mu całusa. Z jaką dumą o tym opowiadał.

Radzil sobie chlopak. Nie zapominajcie, ze byl wtedy nastolatkiem i do tego fanem Edyty.
Poza tym on akurat od dziecka zbieral autografy gwiazd i to nie byl z pewnoscia jego jedyny "przekret".

KrzysiekF pisze: Edyta mówiąc takie słowa o Darku, matce doskonale musiała sobie zdawać sprawę że pójdzie do w eter, będzie głośno. Nie był to jej 1 wywiad w życiu...

Po 2 nawet gdyby powiedziała, a po kilku dniach przemyślała i stwierdziła, OK powiedziałam - ale nie chcę żeby to było w rozmowie. Dzwoni - wycina i po problemie.

I tutaj jest sedno problemu - Edyta traktuje takie wywiady jak rozmowy "oczyszczajace" albo umyslnie chce szokowac/atakowac. Lub jedno i drugie.

KrzysiekF pisze:Jeśli ktoś wierzy, że Edycie nie zależy na tym żeby brylowała na portalach to się myli.

Nikt chyba juz w to nie wierzy.

KrzysiekF pisze:Mnóstwo materiału poszło do kosza. Czy nie pójdzie ten , tego dowiemy się dopiero kiedy ujrzymy CD w sklepie i usłyszymy symfonice. Edyta mówiąc 'będzie kiedy będzie jak będzie gotowa" mówi wyraźnie , że do ukończenia jest jeszcze daleka droga...

Jak zwykle taka wywiadowa gadka szmatka. Ludzie sie napala, a tu do wydania plyty jeszcze 2-3 lata, jak to u Edyty.
W miedzyczasie bedzie milion artykulikow o d... Marynie.

"Nie ważne jak, ważne żeby mówili i nazwiska nie przekręcali" zasada E. Górniak.

Odcinek mnie nie zachwycił-tak jak większość uważam,że był on przegadany o pierdołach i tylko i wyłącznie dla "huku" plotkarskich portali.Na płytę poczekamy i to nie krótko.

Mnie najbardziej bawiło, jak Łukasz pytał Divę o jej wady, a ona podawała mu takie w stylu "brak odporności na głupotę ludzką".

weroniuka pisze:Mnie najbardziej bawiło, jak Łukasz pytał Divę o jej wady, a ona podawała mu takie w stylu "brak odporności na głupotę ludzką".

Chodzi Ci o to, że w jej przypadku to autodestrukcja?

Edyta powiedziała, że sama jest swoim największym wrogiem i krytykiem Dlatego rzadko jest zadowolona z efektów swojej pracy. A po swoich wystąpieniach schodzi ze sceny wk*rwiona i zdołowana.