Opinie wyrażają: Jacek Fudała - RMF/RMF Maxxx, Wojtek Jagielski - Radio Zet, Mariusz Składanowski - Radio Gra, Marcin Sobesto - PiN, Agnieszka Szydłowska - Trójka i Przemek Thiele - Radio Szczecin.
Na początek brawa za odwagę i szukanie czegoś w przypadku Górniak nowego. Jednak czy nie za dużo w tym wszystkim wyrachowania i chłodnej kalkulacji? Bo z jednej strony chillout jest trendy, z drugiej - śpiewanie w Polsce po francusku to niemal gwarancja sukcesu. W przypadku Lunatique to nie pomoże: piosenka jest mało przebojowa i - moim zdaniem - nie chwyci.
Jacek Fudała, RMF/RMF Maxxx
Lunatique to ciekawa propozycja dla zwolenników klimatów bardziej niż przebojów. Takie nagranie mogłoby zostać umieszczone na dowolnej składance typu Cafe del Mar. Mam wrażenie, że Edyta Górniak bardziej niż na stworzenie hitu nastawiła się na przyjemność tworzenia dla siebie. Kto wie, czy to nie dobra droga, tylko nie wiem, czemu język francuski?
Wojtek Jagielski, Radio Zet
O, po francusku, nawet nie będę mógł się czepiać tekstu! Słucham dalej - jakiś facet zawodzi, muzyczka się sączy na modłę chiloutową, Edyta tęsknie mruczy i tak aż do końca. Słucham, słucham i powoli już lunatykuję po wiosennych paryskich uliczkach. Wciąga, Paryż oczywiście, ale muzyka stanowi niezłe tło... W życiu bym się nie spodziewał, że mi to przez klawiaturę przejdzie ale z chęcią posłuchałbym całej takiej płyty Edyty Górniak. Jak znam życie, to na listach przebojów szału nie będzie, piosenka może jedynie lunatykować w niższych partiach stanów średnich, ale Edyta wykonała chyba wreszcie ruch, na jaki powinna się już dawno zdecydować. Zamiast balansować między tym, co miało jej przynieść sławę na świecie (soul, dance, r'n'b), zagłębiła się w swoim muzycznym świecie. Bez nachalności, jakby z cienia, bez presji ze strony wytwórni, nie mając już nic do stracenia, wreszcie może coś naprawdę wygrać. Choćby szacunek takiego oponenta jak ja.
Mariusz Składanowski, Radio Gra"
Kiedy kilka miesięcy temu otrzymałem singla Edyty z piosenką do reklamy wody mineralnej mocno się zdziwiłem - 'o co chodzi?' Dlatego, gdy dotarł do mnie Lunatique podszedłem do tematu bardzo niepewnie. No, ale Panie i Panowie. To bardzo przyzwoity muzycznie produkt. Niestety Pani EG, niepotrzebnie medialnie sobie zaszkodziło i teraz nie będzie łatwo odbudować wizerunek. Piosenka jak się patrzy. Nowoczesne loopy, sample i rytm. Oby więcej takiej muzycznej odwagi i pomysłu, a będzie dobrze.
Marcin Sobesto, PiN
Ta piosenka może się pięknie wpisać w słoneczne dni, które przed nami... Równie pięknie, jak nagrania Ingrid, Gabin, a może kolejny song wymruczany przez Krzysztofa Krawczyka z towarzyszeniem tak popularnego elektronicznego szemrania. Słowem, ma szanse trafić w odpowiedni moment. Jednak mnie osobiście nie interesuje. Ani w warstwie muzycznej ani tekstowej nie znajduję tu nic ponad ograne setki razy banały i zabiegi pozwalające trafić do jak najszerszego kręgu słuchaczy w tym samym momencie. Ani mnie to dziwi, ani interesuje, jest mi dokładnie wszystko jedno. Nie dla mnie i już.
Agnieszka Szydłowska, Trójka
'Szumny' powrót w skromnym stylu. To chyba dobry pomysł. Po serii sensacyjnych i skandalizujących wydarzeń małomuzycznych Edyta znów postanowiła robić to, co wydawałoby się potrafi najlepiej. Jako gość, któremu zawsze działały na nerwy 'divy' muzyki pop, ich napuszenie i muzyka pełna ozdobników i popisów umiejętności wokalnych przyznaję, że nowe obliczy Edyty G. całkiem mi odpowiada. Ktoś w końcu wpadł na pomysł, że w miejsce przesytu lepsza jest skromność, stonowanie i wyważenie. Łatwo się zorientować kim są ci 'ktosie', bo ich nazwiska figurują w składzie muzyków, producentów i kompozytorów. Kto wie, może Edyta trafiła w dobre ręce. To niestety odwieczny problem wokalistów, którzy nie komponują i nie mają koncepcji na siebie. Skoro można było Krawczyka po latach błądzenia ustawić na właściwie tory być może teraz to szczęście spotkało Edytę. Stylowa aranżacja mięciutkie brzmienie, głos wokalistki wtopiony w całość, bez fajerwerków popisów. Radiowo. Nie boli. A i język francuski od lat uwielbiany nad Wisłą jest. Czekam na kolejne odsłony.
Przemek Thiele, Radio Szczecin