Jak się Pani czuję podczas takich małych, kameralnych koncertów jak ten w Rytwianach?-
Nasze koncerty akustyczne i pełne, plenerowe bardzo różnią się od siebie. Zarówno dynamiką, głośnością, jak i atmosferą i rodzajem skupienia. Obie formy koncertów lubię tak samo, choć towarzyszą im nieco różne emocje. Wydaje
mi się, że podczas takich skromnych wystąpień łatwiej jest mi uzyskać kontakt emocjonalny z ludźmi.
Czy często występuje Pani z takim składem instrumentalnym - mam na myśli tylko pianino i gitarę?-
Stosunkowo często.
Przyznam, że dla mnie Pani utwory w takim wykonaniu brzmiały oryginalnie
i interesująco...-
Dziękuję. Cieszę się i mam nadzieję, ze udało mi się takim właśnie wrażeniem zapisać w pamięci gości bankietu.
A jak podobała się pani atmosfera panująca podczas dzisiejszego koncertu?-
Miałam wrażenie, że ludzie w skupieniu
wysłuchali wszystkich piosenek. Było mi bardzo miło, że ośmielili się podejść bliżej sceny. Zobaczyłam wiele uśmiechów
na twarzach, a to zawsze jest dla mnie najważniejsze. Chciałabym wnosić w życie ludzi choć trochę radości.Proszę powiedzieć, jakie wrażenie sprawił na Pani Pałac w Rytwianach? -
Przepiękna okolica, udało mi się nawet pójść na krótki spacer przed koncertem. Atmosferę Pałacu tworzą właściwie osoby z obsługi hotelowej - bardzo przytulną i przyjazną.
Miło mi było gościć u państwa.Jak już mówiłam na koncercie - życzę całemu miasteczku, zwłaszcza pracownikom
i szefom Elektrowni - spokoju, radości i bezpieczeństwa.
Wywiad przeprowadziłMichał Ziółkowski
Oki są jeszcze 2 zdjęcia, może uda mi się zamieścić a jak nie to może ktoś pomóc
,ściągniete ze strony http://www.elektrownie.com.pl/gazety/echo/echo81.pdf
Pozdrawaim
