Strona 5 z 6

Re: List do Edyty

: 23 maja 2010, 13:16
autor: Nei
Nie błągam , ostatnimi czasy ciężko czyta mi się to forum , ludzie zaczynają panikiwać , ze Edyta zatraca siebie , boże przecież to jest DOROSŁA KOBIETA i wie co robi .Czy jeżeli wasi znajomi zmieniają styl też zaczynacie im mówić , że kogoś kopiują , że nie kieruja się sercem itd ?? :mama:

Re: List do Edyty

: 23 maja 2010, 13:37
autor: pijej1
Nei pisze: ...ludzie zaczynają panikiwać , ze Edyta zatraca siebie , boże przecież to jest DOROSŁA KOBIETA i wie co robi .Czy jeżeli wasi znajomi zmieniają styl też zaczynacie im mówić , że kogoś kopiują , że nie kieruja się sercem itd ?? :mama:
jeśli blisko 40-letnia kobieta na siłę usiłuje się przeobrazić w gimnazjalistkę to chyba mamy prawo wyrazic swoją opinię na ten temat?!

Poza tym to idiotyczna zmiana stylu zachwyca tylko dzieciarnię z przedziału wieku 14-16!!!

Re: List do Edyty

: 23 maja 2010, 15:55
autor: caterina78
Edi!
Rob tak, abys Ty czula sie z tym dobrze i mogla spokojnie spojrzec w sama siebie, Twoje " sumienie".... Pozostale opinie ludzi tutaj to drobiazgi, to Twoje zycie i zyj nim jak najlepiej potrafisz, nie boj sie popelniac bledy, a jesli juz, wyciagaj wnioski, a przede wszystkim badz wierna samej sobie, cokolwiek by to mialo oznaczac, po prostu sluchaj serca, samej siebie, Twojej Intuicji, a tlumaczyc sie bedziesz, jesli juz tylko Absolutowi.... Pamietaj, ze Piekno jest i bedzie zawsze w Tobie, wierze w Ciebie, dokadkolwiek dojdziesz :)

Re: List do Edyty

: 23 maja 2010, 16:40
autor: sebastian
Edyto, rób to, co uważasz za stosowane. My jesteśmy tylko ludźmi i boimy się o Ciebie.

Re: List do Edyty

: 23 maja 2010, 16:57
autor: Carolla
Edytko.!
Żyj najpiękniej jak umiesz - po swojemu..!
Nie zwracaj uwagi na cały świat-wszyscy Cię kiedyś opuszczą.
Słuchaj swego serca. Bez względu na to gdzie Cie ono poprowadzi, będzie to zawsze Twoja decyzja.
Jak świat długi i szeroki każdy ma swoje zdanie i własną opinię. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał Ci zwyczajnie dokopać.
Pamiętaj jednak,że są jeszcze na tym świecie istoty, które zwyczajnie się o Ciebie troszczą. Są to ludzie, którzy bez względu na to jaka drogę wybierzesz zawsze będą Cię wspierać i trzymać za Ciebie kciuki,,,
Pamiętaj,że dla tych osób nieważny jest cały świat bo to Ty jesteś dla nich życiem.!

Otwórz się, daj się odsłonić od środka, niech Twoje uczucia wypłyną na wierzch i sprawią, byś była kimś wartym podziwu.
My jesteśmy zawsze przy Tobie,,, <3

"Bez względu na to ilu będziesz miała w życiu doradców,słuchaj zawsze swego serca,,"
:love:

To nie jest temat przeznaczony do dyskusji,
kilka ostatnich postów wylądowało w koszu,
Blur :wink2:

Re: List do Edyty

: 26 maja 2010, 13:03
autor: KäßöóM
Wróć do dawnej siebie i nie zmieniaj się (głównie swojego wyglądu)!

Re: List do Edyty

: 28 maja 2010, 8:51
autor: ANETA
Droga Edyto,

W przeciwieństwie do poprzedniczki, ja powiedziałabym, że właśnie powinnaś się zmienić. Zwłaszcza swoje postępowanie wobec ludzi. Nie tylko Ty, Edyto masz uczucia, inni też. Nikt nie chce być raniony.
Wielu z nas miało trudne dzieciństwo i wiele przykrych doświadczeń w życiu dorosłym ale to nie upoważnia nas do pochopnego oceniania innych, wykorzystywania wtedy kiedy są nam potrzebni, porzucenia i oczerniania. Swoją gorycz można wylać i rozładować inaczej. Tobie radzę poprzez muzykę.

Dozgonna wielbicielka Twojego talentu

Re: List do Edyty

: 28 maja 2010, 22:01
autor: Mist
Pani Edyto,

Piekna i wyjatkowa kobieto. Dorastalam razem z Pania od 94 roku. Chcialabym sie godnie zestarzec.

Pani slowa w mediach i oczernianie ludzi - tych ktorzy kiedys byli Pani tak bliscy jest nawet dla czlowieka z duza cierpliwoscia i tolerancja trudne do zaakceptowania. Pani to nieprzystoi. Jako osoba, ktora bardzo szanuje Pani dokonania i to w jaki sposob wyraza Pani muzyke chcialabym zawsze pekac z dumy ale niestety czesto czuje sie zazenowana Pani wypowiedziami i reakcjami.

Zycze Pani na nasteptne 20lecie przebudzenia i odrodzenia w muzyce, i tego, zeby zawsze byla Pani godna talentu i piekna jakie nosi Pani w sobie. :)

Re: List do Edyty

: 28 maja 2010, 22:04
autor: Martynkaa
Edytko, ja Cię proszę tylko o jedno...
Żeby jutrzejszy jubileusz był jednym z najpiękniejszych koncertów...
Żebyś oddała w nim cała siebie...
I pamietaj my nigdy Cię nie zawiedziemy :wub:

Re: List do Edyty

: 28 maja 2010, 22:23
autor: ja30
A ja życzę pani prawdziwy oddanych fanów nie hien. Wszystkiego najlepszego 20lat pracy na scenie.

Re: List do Edyty

: 28 maja 2010, 23:31
autor: pijej1
disney pisze:A ja życzę pani prawdziwy oddanych fanów nie hien. Wszystkiego najlepszego 20lat pracy na scenie.
A ja Tobie życzę, aby ktoś bliski zasponsorował Ci słownik ortograficzny pod choinkę! Albo w prezencie komunijnym Dziecinko... :lol3:

Re: List do Edyty

: 29 maja 2010, 8:03
autor: ja30
pijej1 pisze:
disney pisze:A ja życzę pani prawdziwy oddanych fanów nie hien. Wszystkiego najlepszego 20lat pracy na scenie.
A ja Tobie życzę, aby ktoś bliski zasponsorował Ci słownik ortograficzny pod choinkę! Albo w prezencie komunijnym Dziecinko... :lol3:
To miło że piszesz do mnie list. Ale ja nie mam na imię Edyta.
Jak bardzo chcesz słownik to mogę ci go dać za darmo. Proszę o szanowanie mojej osoby nie jestem wycieraczka. Miłego dnia Panu życzę :)

Re: List do Edyty

: 01 cze 2010, 15:07
autor: KarT15
Edyto, rób tak jak uważasz za słuszne!! ;) Nie słuchaj ludzi, krytykujących twój wygląd bo po prostu zazdroszczą ci go... Polacy to taki naród, jak czegoś nie mają, to jest im z tym źle... Najważniejsze jest to że nadal przekazujesz emocje w sposób doprowadzający mnie do łez, po mimo że mam 20 lat;) Pozdrawiam Cię Edytko kochana;):*

Re: List do Edyty

: 02 mar 2012, 22:49
autor: miecia
Hej chciałabym napisać list do Edyty , czy może ktoś z was pisał .?
Zastanawiam się czy jak wyślę do Warszawy czy dotrze on do Niej bo bardzo mi na tym zależy :)
Mam Nadzieję , że mi pomożecie :D

Re: List do Edyty

: 03 mar 2012, 11:08
autor: Paulik24
miecia pisze:Zastanawiam się czy jak wyślę do Warszawy czy dotrze on do Niej bo bardzo mi na tym zależy
Polecam przesłać komuś, kto będzie sie widział z Edytą, żeby jej przekazał. (Np przy spotkaniu w EMPIKu czy BNG, jeżeli sama nie dasz rady pojechać). Wtedy masz pewność, że list dotrze do Edyty, a wysyłać bezpośrednio do niej- nie wiem, nie próbowałam :)