Związki partnerskie

Wszystkie forumowe ankiety.
ODPOWIEDZ

Ustawia o związkach partnerskich:

Za
66
94%
Przeciw
4
6%
Wstrzymał/a się
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 70

Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Związki partnerskie

Post autor: Kopaneek »

Virtual Tom pisze:Kopanku zapewniam Cię że jestem co miałem okazję sprawdzić, nic nie jest czarne, czy białe.
Próbowałeś zapłodnić mężczyznę? :ha:
Awatar użytkownika
BAdam
Perła
Perła
Posty: 1006
Rejestracja: 23 paź 2010, 23:23
Ulubiony album: Dotyk, E.G. Live''99
Lokalizacja: woj. Lubelskie

Re: Związki partnerskie

Post autor: BAdam »

martis pisze:Polecam bardzo dobry kanał na YT prowadzony przez rodzinę z Teksasu: http://www.youtube.com/user/depfox


Córeczka pary gejów ma plakat z Justinem Bieberem :!: :!: :!: Cytując klasyka: "Jeśli twoje dziecko, córka dorastająca i słucha Justina Biebera... TO WIEDZ, ŻE COŚ SIĘ Z TWOIM DZIECKIEM DZIEJE" :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Związki partnerskie

Post autor: Virtual Tom »

Kopaneek pisze: Próbowałeś zapłodnić mężczyznę?
To nie jest tak, że masz 15 lat i stwierdzasz,"chłopaaaacy!!! Wybieram Was :raczka: dziewczyny mają fituchny i wszystko schowane :ciotki: " żarty na bok.
To jest sprawa indywidualna, złożona i u każdego wygląda inaczej. Mnie to zajęło sporo czasu i był okres, kiedy całkiem serio planowałem związek z dziewczyną, nie potrafiłem się określić - ale przeżyłem traumę testów ciążowych, coś okropnego. :niepodchodz:
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7360
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Związki partnerskie

Post autor: Piter »

DeathlySilence pisze:Idea związków partnerskich ginie śmiercią tragiczną za sprawą takiego obrotu dyskusji.

Jedna opcja ?nieświadomie? torpeduje ZP - zawłaszcza dyskusję.
Chcąc na bazie tej idei przeprowadzić daleko idącą legalizację swoich związków, wyciągając ręce po dzieci, robi krzywdę sobie (całemu środowisku) i reszcie zainteresowanej ZP.

ZP powinny być traktowane przez homoseksualistów jako jedynie pierwszy przyczółek - prawa ogóle, niekontrowersyjne, nie podkopujące fundamentu małżeństwa - drzwi kuchenne dla związków tej samej płci.
Kolejne roszczenia (rozwinięcie uprawnień, przywilejów, które otrzymano dzięki ZP - oficjalna legalizacja "małżeństw" tej samej płci.) powinny być zgłaszane już pod swoim tęczowy, nie ogólnym sztandarem ZP.

Dlatego uważam, że powinny być dwa tematy: "Związki partnerskie" i "Małżeństwa homoseksualne", by odciążyć pierwszy od drugiego
Moze jestem tym egoistycznym gejem, aktywista, o ktorym wspominal addar, ale wydaje mi sie, ze zwiazki partnerskie to glownie uklon w strone homoseksualistow, przyznanie im praw, ktorych wczesniej nie mieli. Dla heteroseksualistow to po prostu kolejna furtka.

-- Dodano: 30 sty 2013, o 23:46 --
blacktoxic666 pisze:Flux , nie wiem czy słusznie, ale mam wrażenie ze problem "posiadania" dziecka przez pary homoseksualne w znacznie większym stopniu dotyka mężczyzn.

Kobiety w ostateczności mogą poddać się zabiegowi in vitro i już są biologicznymi matkami z pełnią praw.
Mezczyzni moga wynajac surogatke lub kupic dziecko jak Bruno :)

-- Dodano: 30 sty 2013, o 23:49 --
Kopaneek pisze:
Flux pisze:To jest najbardziej kretyński argument w całej tej dyskusji, już się o to rozbijaliśmy.
Jesteś bardzo agresywny na dodtek chamsko kpisz. ;-) Nie pomaga to Tobie, wręcz szkodzi. Szkodzi całemu środowisku i sprawie.
Bo? Heteroseksualna wiekszosc poczuje sie urazona? Ulalala...
Flux, Ty swinio, wszystko popsules.

-- Dodano: 30 sty 2013, o 23:52 --
Kopaneek pisze:
Flux pisze:Nie mogą rodzić, więc adoptować też nie powinni. Porażająca logika.
Nie. Skoro nie są naturalnie uwarunkowani do płodzenia dzieci, to analogicznie dotyczy to innych sfer, które są w pakiecie z możliwością prokreacji.
Gdzie tu logika? Rzadko sie zdarza, aby adoptowali dzieci ludzie zdolni do plodzenia.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki partnerskie

Post autor: endeven »

Kopaneek, zabiłes ciekawą dyskusję dla samej rozrywki polemizowania,

wyciągając totalnie nielogiczne kontrargumenty, co wyłuszczył w ostatnim poście Piter. Nawet nie chce mi się tego mielić na nowo. Szkoda, bo było poważnie i z sensem, dopóki nie zacząłeś swego przekamarzania, odwracania intencji autora postu o 180 stopni, przereinterpretowywania. Czysta demagogia i retoryka już pod koniec. Możesz być z siebie dumny. Możesz mieć swój ostatni post i ostatnie zdanie, jeśli to jakoś Cię dowartościowuje.

Ale dziękuję wszystkim za udział w tym temacie, wspólne zastanawianie się, przekonywanie, argumentowanie i czytanie ze zrozumieniem (no prawie wszyscy). Dzięki temu do pewnego momentu było naprawdę inspirująco i konkretnie. Mam nadzieję, że każdy z tego coś dla siebie wyniósł i przemyslał.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Mist
Ready for love
Ready for love
Posty: 3077
Rejestracja: 21 lis 2005, 15:25
Lokalizacja: GB South West

Re: Związki partnerskie

Post autor: Mist »

Podsumowujac moje wlasne wnioski....... Tak naprawde nikt kto potrafi zapewnic dziecku szczesliwy i bezpieczny dom i warunki stymulujace jego rozwoj, i kto jest dobrym i odpowiedzialnym czlowiekiem nie powinien byc dyskryminowany jezeli chodzi o prawo do adopcji z powodu swojej orientacji, jezeli spelnia warunki zeby byc dobrym i kochajacym rodzicem. Proste. Orientacja powinna byc jednym z ostanich kryteriow i sluzyc do tego zeby np zbadac ryzyko i czynniki srodowiskowe np mala wies i rodzice homo moglyby narazac dziecko na szykany itp Ale np rodzice homo w duzym miescie ryzyko dla dziecka mniejsze wiec ok itp

Mysle ze ateisci maja troche latwiej, zeby sobie wszystko logicznie w glowie poukladac. Wierzacy katolicy zawsze beda mieli dylemat....
Ciekawe czy KK kiedys zreformuje swoje nastawienie do pewnych kwestii i czy jako instytucja juz zawsze tzn do Dnia Sadu bedzie szedl w zaparte...
Awatar użytkownika
Nat.
Linger
Linger
Posty: 948
Rejestracja: 11 lip 2008, 15:02
Ulubiony album: zależy od dnia ;]
Ulubiona piosenka: Nie proszę o więcej
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Związki partnerskie

Post autor: Nat. »

Dla jasności żeby potem nie było, jestem osobą biseksualną. Będąc w związku z kobietą nie przeszło by mi przez myśl aby adoptować dziecko, ze względu na jego dobro. Nie wyobrażam sobie jakie miałoby życie w tym kraju posiadając dwie mamusie.Przykro mi, ale moim zdaniem jest to nierealne i bardzo egoistyczne. Nie rozumiem tej napaści na Damiana i zamierzam go bronić własnym "cycem" :d wychodzi na to że posiadając odmienne zdanie uważany jest za homofoba i katola, dzięki Bogu mija się to z rzeczywistością.W swoich postach nie zabronił wam niczego, ani nie obraził, skupił się tylko i wyłącznie na dobru dziecka. Dyskusja wydaje mi się bezsensowna, najpierw wszyscy nauczmy się szanować opinie drugiego człowieka a nie uważać ją za gorszą ,dopiero wtedy bierzmy się za rozmowę. Argumenty o patologii, KK to śmiech na sali. Stwierdzenie że ktoś żyje manipulacją i demagogią jest dla mnie obrazą, rozumiem że ja również zdobędę łatkę demagoga, a to wszystko w ramach kontrargumentacji . Proszę nie doszukiwać się w mojej wypowiedzi ataku. Miejmy wszyscy swoje zdanie, ale dajmy przy tym żyć innym. Nikt nie ma monopolu na prawdę.
blacktoxic666
The story so far
The story so far
Posty: 470
Rejestracja: 09 sie 2010, 22:30
Lokalizacja: z daleka

Re: Związki partnerskie

Post autor: blacktoxic666 »

Nat. z kropką, oczywiście :hellobaby: , mnie by ani przez myśl nie przeszło kogokolwiek atakować, a już Kopanka - never ever. Ale Twój argument "bronienia go własnym cycem" , zwłaszcza jeśli zasugerować się Twoim avatarem i Ditą w podpisie, kazałby przekornie do takiej obrony Cię sprowokować :d :d
Ale poważnie, w niemal każdym poście są argumenty warte zastanowienia i godne rzeczowej, sensownej dyskusji.
Dobrze podsumowałaś: Miejmy wszyscy swoje zdanie, ale dajmy przy tym żyć innym. Nikt nie ma monopolu na prawdę.
Awatar użytkownika
DAAMI
Nieśmiertelni
Nieśmiertelni
Posty: 2480
Rejestracja: 25 lis 2011, 16:24
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: Teraz - Tu

Re: Związki partnerskie

Post autor: DAAMI »

Ja także zabiorę głos w sprawie.

Przyglądam się tej dyskusji prawie, ze od początku. Przyznam, ze każdy ma po trochu racji i każdy ma mocne argumenty stojąc po jednej ze stron.

Jeśli chodzi o same związki partnerskie ( odsuwając na chwilę adopcję - tym zajmę się za chwilę) to uważam, ze jest mi bardzo przykro, ze to nie przeszło.
Równie dobrze można było podzielić to na dwie części i zaakceptować jedno bądź drugie.
Zastanawiam się dlaczego skupiliście się tylko na gejach - a nie np. na związkach heteroseksualnych którzy nie mają ślubu bądź lesbijkach ?
Jednak trzeba stwierdzić, że życie potencjalnego geja jest o wiele trudniejsze niż życie lesbijki.
Kobiety - lesbijki mają lżej w Polsce ponieważ są bardziej "akceptowane" przez społeczeństwo, jeśli na ulicy dziewczyna usiądzie dziewczynie na kolana, złapią się za ręce, dadzą sobie buziaka - nikt nie stwierdzi, ze ro mogą być lesbijki ponieważ wiele dziewczyn hetero tak robią co jest już uznane za normę.
Wystarczy aby chłopak złapał chłopaka za kolano gdzieś tam na rogu a ktoś to zauważy to jest to już skandal ! aż strach pomyśleć co by było gdyby mieli się pocałować :aaaa:
(chociaż słyszałem to takich parach którzy nie kryją się ze swoja orientacją lecz zwykle ujawniają się Oni tylko w większych miastach kiedy większość ludzi jest anonimowa, chociaż robią to na własną odpowiedzialność wiedząc co może ich spotkać).
Lesbijki mają lepiej gdyż przyjęło się, ze w rodzinie "rządzi" mężczyzna - a tu wiadomo jak jest.
Mężczyzna akceptuje lesbijki ponieważ wielu z Nich korzysta z konfiguracji "2 kobiety , 1 mężczyzna" ponieważ to ich podnieca. Rzadko mówi się, bądź prawie wog. o konfiguracji "2 mężczyzn , 1 kobieta" - to jest nie do pomyślenia.

A wracając do samych Gejów.

Moim zdaniem KAŻDY ma prawo by kochać i być kochanym nie zależnie od tego kogo się preferuje jako wybrankę/wybranka serca.
NIE POWINNO się NIKOGO ograniczać i stwierdzać że "On jest bee a My jesteśmy cacy" tylko dlatego, ze serce podpowiedziało mu inaczej.
Czy mężczyzna będąc gejem jest zły ? Nie to taki sam człowiek jak każdy więc nie odbierajmy mu szczęścia.
Wystarczy, ze sam w sobie przeżywa dramat.
Zapewne wielu na samym początku się obwinia "dlaczego to trafiło sie właśnie mnie?" Przeżywają wiele emocji a nieraz popełniają samobójstwo.

Pytanie dlaczego?

A odpowiedź jest prosta - brak akceptacji. Uważanie, ze bycie gejem jest złe. (uważanie bo ktoś nam to wmówił) , strach i obawa co powiedzą na to najbliżsi , jak zareagują rodzice, rodzeństwo, przyjaciele itd. jak zachowywać się będą ludzie z pracy/szkoły. Boją się odrzucenia, odepchnięcia z ich życia.
Ktoś wspominał (ale dokładnie jestem pewien czy to chodzi o samych Gejów czy ogólnie o osoby homoseksualne), ze jest ich około 5 mln. lecz ja uważam, ze jest znacznie więcej ponieważ 1/3 się ukrywa i nigdy się nie ujawnią a kolejna 1/3 to dzieciaki przed ukończeniem 18. roku życia.

Wystarczy cierpienia, niech każdy żyje zgodnie ze swoją wolą. To nie jest choroba ani żadne zaburzenia psychiczne - z tym się rodzi. Wszystko jest ładnie , pięknie dopóki żyją, pracują, odprowadzają składki i utrzymują Państwo - wtedy każdy jest ok, ale jeśli ktoś upomni się o swoje wtedy każdy jest na NIE! . :roll:
Przecież Gejom nie chodzi ( lub tylko nie chodzi) o pieniądze czy spadek.
Ich bardziej interesują uczucia, emocje życie z tą drugą osobą. Dlaczego więc nie mogą zawrzeć żadnego związku małżeńskiego ?! Czy będą żyć na "kocią łapę" gdzieś w ukryciu czy żyć "legalnie" to i tak BĘDĄ TAK ŻYĆ i nikt tego nie zmieni a My możemy Im tylko to ułatwić.
Powinni tez mieć prawa aby zostały Im udzielone informacje w razie jakiegoś wypadku, ponieważ dla większości ten drugi partner to JEDYNA bliska osoba, a tak są uznawani jako osoba obca, tylko jako współlokatorzy :(
Przykład :
Moj znajomy poznał chłopaka, tamten ciężko zachorował, a On jest bezradny pomimo chęci nie może mu pomóc.

Czemu tak wiele osób chodzi na paradę równości ? Bo tylko w ten sposób mogą odreagować nieprzychylność otoczenia. A jeśli już chodzi o sprawy finansowe. Dla Państwa to i tak byłyby plus, ponieważ (tak słyszałem, nie korzystałem jeszcze z tej usługi więc nie wiem) jeśli chcieliby zawrzeć związek małżeński w urzędzie stanu cywilnego to (podobno) trzeba zapłacić. Tak więc jeśli ustawa weszłaby w życie każdy byłby zadowolony.
Państwo i Urzędy ponieważ napłynie nowy zastrzyk gotówki i Geje ponieważ mogą już oficjalnie żyć razem.

Na początku tak jak ze wszystkim byłoby wielkie "bum" ponieważ Ci którzy od dawna planowali wziąć ślub skorzystaliby z tej okazji a potem to by sie unormowało.

Jeśli chodzi o adopcję.

Tutaj moje zdanie jest podzielone, lecz dzięki Waszej dyskusji jestem na tak.
Choć generalnie nie jestem za tym, to gdybym miał do wyboru czy dziecko ma trafić do rodziny hetero gdzie ojciec o żelaznych zasadach trzyma swoją 4 dzieci na krótkiej smyczy, a żonę traktuje jako służącą (nie chcę już pisać o marginesie społecznym czy nadużywaniu alkoholu xD )czy do dobrze ustawionej społecznie rodziny homo wybrałbym to drugie.

Tak to prawda, każdemu bez względu na orientacje może się trafić, ze będzie alkoholikiem, używał przemocy fizycznej jak i psychicznej ( a czasami to jest jeszcze gorsze niż przemoc fizyczna) , będzie molestował seksualnie bądź Bóg wie co jeszcze, ale skłony jestem stwierdzić, ze bardziej to tyczy sie hetero niż homo, bo ... homo chcąc zaadoptować dziecko będą musieli starać się podwójnie aby zdobyć przychylność sądu. Będą musieli bardziej się pilnować gdyż będą częściej brani "pod lupę" dlatego bardziej będzie im zależało. Jednak mimo wszystko dla dziecka nie będzie to najlepsze rozwiązanie ale TYLKO I WYŁĄCZNIE z winy stereotypu i tradycyjnie myślących ludzi hetero! - Takim dzieciom rówieśnicy będą tylko dogryzać i docinać a nawet ubliżać , no ale skąd to dziecko weźmie ? od rodziców, tak więc WINNI będą temu TYLKO rodzice.

Kończąc uważam, ze związki partnerskie powinny wejść w życie i to jak najszybciej a z adopcją powinniśmy poczekać.
Do tego powinniśmy dojść małymi kroczkami, aby społeczeństwo oswoiło się z tą myślą.
Nie wszystko na raz ponieważ niektórzy mogą poczuć swoją wyższość i będą zbyt pewni siebie, Lecz na drodze wyjątku pozwalać niektórym parom homo wychowywać dzieci. Tak na próbę dla społeczeństwa, dla większej tolerancji i akceptacji.

Jednak zdaje mi się, ze Polska nie jest jeszcze na to gotowa , może za najbliższe 5 lat coś się zmieni, chociaż cieszę się, ze coraz więcej osób o tym mówi i nie przechodzi to obojętne. :)
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki partnerskie

Post autor: endeven »

Nat,
Nie zrozumiałaś, albo czytasz wybiórczo, co w tej ilości postów jest jakoś tam wytłumaczalne.

- nie zarzucam Kopankowi homofobii, ani bycia katolem. Posądzenie mnie o to, jest manipulacją.. :o

- nazwałem sposób jego polemizowania, moim celem nie jest obrażanie personalne. To różnica.

- przeinaczeniem i naciąganiem jest twierdzenie, ze tylko Damian myślał o dobru dziecka w tej dyskusji. Proszę przeczytaj wszystkie posty jeszcze raz.

Warto było poświęcić czas na Naszą debatę. Szkoda, że nie wszyscy "aktywni" użytkownicy wzięli w niej udział.
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5550
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

Kopaneek pisze:Sam fakt niebycia alkoholikiem ma przemawiać za tym, że homo wychowa dziecko równie dobrze a "nawet lepiej? 8P
Najlepszy przykład na to, jak celowo nadinterpretujesz, przekręcasz słowa rozmówcy, ustawiasz je pod siebie, wkładasz w usta słowa, których nikt nie powiedział i co więcej - nawet nie pomyślał. Wysuwasz kompletnie nielogiczne wnioski, jak ten że niezdolność prokreacji = niemożność adopcji. Cały czas wracasz do tego sloganu, bo żadnego innego argumentu po prostu nie posiadasz, a i ten jest niedorzeczny. Idąc Twoim tokiem rozumowania mogę śmiało podchwycić zastosowany przez Ciebie przykład o lataniu. Skoro człowiek nie dostał od natury skrzydeł, nie powinien latać samolotem. Odpowiesz, że dostał rozum żeby samolot zbudować, ale ilu pasażerów wie jak taki samolot działa? Poza tym, osoby homoseksualne dostały uczucia, które mogą przelać na nowego, małego członka rodziny.
Kopaneek pisze:Skąd pewność, że homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie a nie nabywa się go (wprost lub poprzez pewne czynniki zwyczajowe)?
To bardzo proste wbrew pozorom. Podam Ci mój przykład, żeby nie być gołosłownym. Jakim cudem tylko ja spośród czwórki dzieci moich rodziców jestem homoseksualny? Całe moje rodzeństwo jest straight. Byliśmy chowani w tym samym domu, w tych samych warunkach, wszyscy mieliśmy matkę i ojca. Wpajano nam te same wzorce. Chcesz powiedzieć, że ja zostałem wychowany na homo a moje rodzeństwo na hetero? :lol: Mam pewność, że nie jest to kwestia - jak je nazywasz - czynników zwyczajowych. Zaraz zapytasz o kolejny banał, np. skąd wiem że jestem gejem. Otóż od kiedy tylko sięgnę pamięcią, mężczyźni mnie fascynowali. Zamiast rozmawiać z kumplami ze szkolnej ławy o tym, że Zośka jest zajebiście zgrabna a Ala ma wielkie cyce, myślami byłem gdzie indziej. Po prostu zawsze pociągała mnie męska siła, nie kobieca delikatność. Dopiero z perspektywy czasu wiem, co się ze mną działo od podstawówki. Dopiero patrząc z dystansem i obecnym stanem świadomości wiem, że koledzy w szatni przed zajęciami z WFu mnie jarali. Co więcej, od początku szkoły średniej jestem w pełni przekonany o swojej seksualności, nie próbuję już jej zwalczać i nie zadaję pytań, dlaczego jestem inny od większości. Kiedy koledzy na lekcjach informatyki wołali mnie, żeby pokazać jakiegoś pornosa, mój wzrok nie koncentrował się na pochwie a na penisie. Liceum to też czas, kiedy po raz pierwszy zakochałem się w przyjacielu. Każdy ma swój popęd seksualny odgórnie ukierunkowany. Pierwszego zdeklarowanego geja poznałem natomiast dopiero na 3. roku studiów! Nigdzie w otoczeniu nie miałem takiego wzorca, skąd czerpać przykładu. Nie wyobrażasz sobie chyba, że rodzice mogą włożyć do głowy takie rzeczy jak orientacja? Zwłaszcza, że edukacja seksualna w Polsce ogranicza się do wskazania różnic anatomicznych. Chłopiec ma siusiaka a dziewczyna pisię. Koniec lekcji. Zauważ, że wszyscy geje i lesbijki jakoś przyszli na świat, z łona matki i nasienia ojca jak każdy inny. I nie każdego geja ojciec zaniedbał czy opuścił, żeby ten szukał miłości ojcowskiej w swoim partnerze.

Kopaneek, strasznie manipulujesz treścią w tym temacie. Ja i kilka osób piszemy, że geje są nic nie gorsi od hetero i mogą zapewnić dziecku miłość, dom, opiekę, edukację. Ty za chwilę wyjeżdżasz z tekstem, że nikt tego nie powiedział. Jesteś strasznie uprzedzony, to po prostu bije z Twoich postów. Cały czas przypisujesz homoseksualistom złe intencje. Popatrz na to, jakie cechy przypisujesz. Zawsze zakładasz tylko tą złą opcję:
Kopaneek pisze:Naprawdę chciałbyś zgotować piekło na ziemi dziecku tylko po to, by poczuć się lepiej jako homoseksualista z prawem do wychowywania dzieci?

Mam taką obawę, że o ile w przyadku pary heteroseksualnej chęć adopcji dziecka da się wytłumaczyć naturą, o tyle w prypadku homoseksualistów może być to chęć zademonstrowania: "My też możemy, my też jesteśmy tacy jak wy".
To, co piszesz to jawna dyskryminacja. Jak możesz zakładać, że osoba która ŚWIADOMIE decyduje się na dziecko, robi to tylko po to żeby poczuć się lepiej, dowartościować się? Wierz mi, geje nie są aż tak próżni, żeby zwalać sobie na głowę tak poważny obowiązek, jakim jest dziecko. Używasz tak mocno pejoratywnie nacechowanych określeń jak "piekło na ziemi", a nie zaznaczasz że takie piekło gotują dzieciom rówieśnicy, nie ich prawni opiekunowie. Zresztą wytknąłem Ci błąd w rozumowaniu już z 10 razy wcześniej. Martwisz się o pobudki homo, ale hetero już nie. Bo tam jest wszystko cacy, "wyjaśnione naturą". Piramidalne bzdury. Ja osobiście nie odczuwam potrzeby ojcostwa, ale są homoseksualiści, którzy chcieliby mieć dziecko. I wynika to z najszczerszych intencji, chęci opieki, roztoczenia miłości nad małym człowiekiem, zapewnienia mu godnego bytu. Może nie uwierzysz, ale niektórzy ludzie są empatyczni, wrażliwi na niedolę społeczną. Tak - geje i lesbijki mają uczucia. Ja białe - Ty czarne. Brakuje jeszcze tylko tego, żebyś stwierdził że geje świadomie wybrali sobie orientację, żeby się seksić bez obawy o wpadkę. A więc - tutaj znowu slogan - adoptować nie powinni.

Czy pomyślałem, co dziecko czuje? Tak, pomyślałem. Dziecko do pewnego wieku jest czystą kartą, nie ma takich ja Ty uprzedzeń i przyjmuje pewne rzeczy za naturalne. A naturalnym jest, że dziecko odwzajemnia miłość opiekunów, jeśli ją czuje. A jak dorastającemu malcowi wyjaśnić, dlaczego on ma dwóch tatusiów / dwie mamusie a inni najczęściej mamę i tatę? Ano prosto: bo istnieje taka możliwość i nikt nie jest tutaj gorszy. Dlaczego więc wciąż uważasz, że to niemożliwe? Wszystkie Twoje argumenty zostały obalone. A Ty wciąż idziesz w zaparte. Nie wiedziałem, że potrafisz być takim manipulantem. Niezmiennie uważam, że inteligentny z Ciebie człowiek, ale w tym temacie jesteś spalony. Jako gej czuję się głęboko urażony prezentowaną przez Ciebie postawą i głoszonymi tezami i więcej razy nie skuszę się, żeby Ci odpowiedzieć.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki partnerskie

Post autor: endeven »

Precyzyjne, dokładne i rzetelne podsumowanie. W dodatku obiektywne, mimo że jesteś stroną w "sporze", co utrudnia kontrolowanie i utrzymanie czystości myśli. Tobie się udało. O większości poruszonych przez Ciebie kwestii wiele osób w tym temacie już się wypowiadało, zaznaczało i zauważało. Okazało się jednak, że nie każdy potrafił dostrzec, zrozumieć i zapamiętać. Tym bardziej dziękuję Ci że w sposób wyczerpujący ująłeś niemal wszystko w "mowie końcowej", co mam nadzieję pozwoli rozwiać wiele wątpliwości i uzmysłowi to, co próbowano obalić, przekręcić i zmanipulować.

Orientacja seksualna nie jest żadnym kryterium. Wszyscy jesteśmy sobie równi i jesteśmy tym samym - istotą czująca i myślącą, a nasza różnorodność paradoksalnie to potwierdza. Dzieci pozbawione społeczno socjologicznej nadbudowy, czyste i nieskazitelne, nie mają żadnego problemu z przyjęciem miłości, jeśli jej doświadczają, niezależnie od kogo. To dorośli dali zapuścić się w swoją własną pułapkę, tworząc skostniałe i sztywne ramy nawyków, przyzwyczajeń, schematów, tradycji. Na szczęście społeczeństwo to twór żyjący i znajdujący się w ciągłym ruchu. Dojrzewamy, by zrozumieć najprostsze rzeczy.
Awatar użytkownika
strzalka21
Perła
Perła
Posty: 1013
Rejestracja: 01 maja 2009, 23:58
Ulubiony album: EG, Invisible
Lokalizacja: Łódź

Re: Związki partnerskie

Post autor: strzalka21 »

Flux pisze: Otóż od kiedy tylko sięgnę pamięcią, mężczyźni mnie fascynowali. Zamiast rozmawiać z kumplami ze szkolnej ławy o tym, że Zośka jest zajebiście zgrabna a Ala ma wielkie cyce, myślami byłem gdzie indziej. Po prostu zawsze pociągała mnie męska siła, nie kobieca delikatność. Dopiero z perspektywy czasu wiem, co się ze mną działo od podstawówki. Dopiero patrząc z dystansem i obecnym stanem świadomości wiem, że koledzy w szatni przed zajęciami z WFu mnie jarali. Co więcej, od początku szkoły średniej jestem w pełni przekonany o swojej seksualności, nie próbuję już jej zwalczać i nie zadaję pytań, dlaczego jestem inny od większości.
Mało tego są osoby, które po takich analizach zachowań i wspomnieniach uważają, że w przedszkolu jako małe dzieci czuli już coś takiego jak pociąg do chłopaków. I odnosi się to także do mojego kolegi z przedszkola, który dopiero na studiach wyjawił swoją orientację. Doszedł do takiego samego wniosku, że od urodzenia taki był.
Moim zdaniem tylko idioci twierdzą, że to cecha nabyta. Wszystko jest zapisane w genach i ta informacja także.
Mało tego, przeważnie twierdzi się, że mężowie - brutale- bijący swoje żony, dzieci są osobami, które miały zachwiane dzieciństwo, to samo tyczy się morderców, psychopatów itd. Nic mylnego to są zachowania uwarunkowane genetycznie, a geny za to odpowiedzialne dawno wykryte -> Odsyłam do genetyki behawioralnej. Nie porównuje tutaj homoseksualizmu do tych strasznych rzeczy, ale cechy te mają to do siebie, że są pewnym uwarunkowanym genetycznie zachowaniem. "Geny homoseksulaności" nie zostały jeszcze wykryte, ale sądzę, że to kwestia czasu.
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5550
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

Na "bis" serdecznie polecam (oprócz wspomnianego wcześniej Modern family) szwedzki film pt. Półtoraroczny Patryk opowiadający historię pary gejów, którzy przez pomyłkę w formalnościach adoptują nie tak, jak chcieli 1,5-roczne dziecko a 15-letniego homofoba. Bardzo ciekawy obraz, może zmieni choć w małym stopniu nastawienie co niektórych forumowiczów.
Awatar użytkownika
ja30
No more drama
No more drama
Posty: 3357
Rejestracja: 29 wrz 2006, 19:17
Ulubiony album: dotyk i MY
Ulubiona piosenka: litania....
Lokalizacja: D'land

Re: Związki partnerskie

Post autor: ja30 »

Polecam obejrzenie tego filmu. Daje do myslenia:
http://www.youtube.com/watch?v=ZDeol26V4XM

Co do tematu szkoda slow aby napisac co sie dziej w polsce jesli chodzi o takie rzeczy. Mysle ze zmieni sie to za jakies 10lat.
ODPOWIEDZ