Związki partnerskie

Wszystkie forumowe ankiety.

Ustawia o związkach partnerskich:

Za
66
94%
Przeciw
4
6%
Wstrzymał/a się
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 70

blacktoxic666
The story so far
The story so far
Posty: 470
Rejestracja: 09 sie 2010, 22:30
Lokalizacja: z daleka

Re: Związki partnerskie

Post autor: blacktoxic666 »

Chyba na fali gorącego tematu popłynął ostatnio na religii ksiądz-katecheta mojego syna (wczesna podstawówka). Poinformował klasę, że gej nigdy nie był, nie jest i nie będzie katolikiem. Ok, rozumiem że jest to stanowisko kościoła, ale jaki jest sens mówienia takich rzeczy kilkulatkom?
Awatar użytkownika
casica
Whatever it takes
Whatever it takes
Posty: 733
Rejestracja: 28 paź 2009, 13:09
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: NwI,CBTL,HOYH,Litania
Lokalizacja: Warszawa

Re: Związki partnerskie

Post autor: casica »

blacktoxic666 pisze: Ok, rozumiem że jest to stanowisko kościoła, ale jaki jest sens mówienia takich rzeczy kilkulatkom?
No jak to? Żeby od najmłodszych lat wpajać, że to jest czyste zło, niezgodne z naturą. Pomiot szatana. :twisted:
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Związki partnerskie

Post autor: Piter »

blacktoxic666 pisze:Poinformował klasę, że gej nigdy nie był, nie jest i nie będzie katolikiem.
Może wyjdzie to gejowi na zdrowie? Zawsze lepiej być gejem niekatolikiem, niż gejem księdzem na ten przykład.

-- Dodano: 3 lut 2013, o 18:42 --
casica pisze:
blacktoxic666 pisze: Ok, rozumiem że jest to stanowisko kościoła, ale jaki jest sens mówienia takich rzeczy kilkulatkom?
No jak to? Żeby od najmłodszych lat wpajać, że to jest czyste zło, niezgodne z naturą. Pomiot szatana. :twisted:
Zawsze lepiej jest wyręczyć w ocenie Matkę Naturę, aby zdefiniować naturę, i Pana Boga, aby zdefiniować grzech.
Awatar użytkownika
KrzysiekF
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7480
Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
Ulubiony album: DOTYK
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Tybet

Re: Związki partnerskie

Post autor: KrzysiekF »

Dokładnie. Zgadzam się z Piterem. Ja pamiętam jak w podstawówce ksiądz lubił niby bawić się z moim kolegą. Upatrzył go sobie wyśmiewał , gonił po klasie niby to w zabawie aż zostawał w samym białym podkoszulku . My wtedy dzieci mające lat 9-10 nie zdawaliśmy sobie sprawy , że to zakrawa o pedofilie...
Nie było wtedy komórek z opcją video itd...

A apropo zakonów to szkoda rozmowy, Większość homo :beczy:
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Związki partnerskie

Post autor: Kopaneek »

KrzysiekF pisze:My wtedy dzieci mające lat 9-10 nie zdawaliśmy sobie sprawy , że to zakrawa o pedofilie...
KrzysiekF pisze:A apropo zakonów to szkoda rozmowy, Większość homo
Ciekawe wnioski można wysnuć po połączeniu obydwu myśli. :d

Nie chciałem o tym pisać wcześniej ale moja koleżanka powiedziała mi, że ze statystyk wynika, że... zanim pedofile poczuli się pedofilami (objawia się to zazwyczaj w wieku średnim), ich podboje seksualne miały zdecydowany kierunek homoseksualny. W większości rzecz jasna.

Wie to od osoby zawodowo związanej z kryminalistyką.
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

Polskie Towarzystwo Seksuologiczne pisze:Pedofilia jest to pociąg erotyczny wobec cech niedojrzałości płciowej, a więc do cielesnych cech dziecięcości. Czyn pedofilny rozumiany jest jako
zabronione prawem seksualne wykorzystanie dziecka poniżej lat 15 przez osobę
pełnoletnią.

Należy podkreślić, że – identycznie jak sama w sobie heteroseksualność –
również homoseksualność per se nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji
do zakazanego prawem wykorzystywania seksualnego dzieci.


Znakomita większość przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci
w Polsce jest popełniana przez heteroseksualnych mężczyzn i ma miejsce w
rodzinie
(tj. wykorzystywanie dziewczynek przez mężczyzn będących
członkami ich rodzin – np. przez ojca, ojczyma, dziadka, wuja itd.).

Przypisywanie osobom homoseksualnym szczególnej – w porównaniu do
heteroseksualnych – skłonności do seksualnego wykorzystania dzieci stanowi
nieuprawnione nadużycie, a rozpowszechnianie skojarzenia między
homoseksualnością a pedofilią jest domeną ludzi nieświadomych i
niekompetentnych bądź też uprzedzonych do ludzi homoseksualnych i
sprzeciwiających się prawom obywatelskim tych osób
. Podtrzymywanie
społecznego przekonania o szczególnej skłonności osób homoseksualnych do
seksualnego wykorzystywania dzieci jest krzywdzące dla homoseksualnej części
społeczeństwa, przyczynia się do niezwykłej trwałości uprzedzeń wobec tych
osób i utrudnia pełne funkcjonowanie psychologiczne homoseksualnych
obywatelek i obywateli
Tak odnośnie podejrzeń o związek homoseksualizmu z pedofilią.

milencia1992-mk, trzeba było nie wyskakiwać z kolejnymi "mądrościami". Dodatkowo to Ty byłaś uszczypliwa względem mnie, ja tylko zareagowałem. Jak sama mówisz, nie potrafisz dotrwać do połowy mojego posta, więc po co się odnosisz? Komentować nie powinienem, bo i nie bardzo jest co. Odpowiedziałem po Twoim nieco dłuższym wywodzie, za pierwszym razem byłem tak zszokowany Twoim uprzedzeniem i bezmyślnością wypowiedzi, że wolałem to przemilczeć. Za drugim razem pękłem :d Przykład złego nastawienia, które wywołuje sprzężenie zwrotne i w rezultacie eskalację paranoi. Swoje zdanie trzeba umieć przedstawić, umotywować. Jeśli nie masz do powiedzenia nic oprócz wtrętów typu "nie powinni wychowywać dzieci do cholery!" to sobie daruj, bo niczego konstruktywnego nie wnosisz do dyskusji. Po takich postach stwierdzam, że Kopaneek jest jednak oświecony w tym temacie :lol: Co by nie mówić, pewne racje przedstawił i skłonił do myślenia, na Ciebie klawiatury nie warto marnować.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki partnerskie

Post autor: endeven »

Kopaneek,
jeśli z premedytacją sugerujesz że homoseksualista prawie równa się pedofilowi, próbujesz wskazać, że niby więcej homoseksualistów to pedofile - to straciłeś już resztki mojego szacunku i w tym momencie przestało mnie to bawić. Nie czuję już najmniejszej potrzeby dyskutowania z kimś, kto usilnie próbuje wszystko podważyć przez takie oskarżenia i insynuacje. To już jest czysta perfidna prowokacja albo najbardziej skrajny konserwatywny umysł, który do tej pory się krył ze swoimi poglądami. Nie będę się starał tego zrozumieć.
To jest najbardziej niedorzeczny post, jaki tu przeczytałem, post poniżej pasa. Możesz być z siebie dumny.
ja jednak poczułem się po raz kolejny obrażony. Ale podobno to Nas homseksualistów forumowicze w tym temacie się boją..
Cóż.. ocena tego należy do każdego z osobna.
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Związki partnerskie

Post autor: Kopaneek »

endeven pisze:jeśli z premedytacją sugerujesz
Czy wyraziałem swoje zdanie w owym poście? Nie.
Dzielę się zdobytą wiedzą. Emocje to zły doradca, Endevenie.
Swoją rekacją udowodniłeś, jak bardzo jesteś "otwarty" w tym temacie.

Ciekawy artykuł, z odnośnikami do źródeł: http://www.homoseksualizm.edu.pl/index. ... -pedofilia

Nadmienię, że ta sama osoba powiedziała mi, że do formuły: "Taki się urodziłem, to silniejsze ode mnie, tak czuję i nic na to nie poradzę itd." można podczepić pedofila, mordrcę, psychopatę, schizofenika, mitomana, osobę ze zespołem Downa itd. Po chwili ciszy, która miała na celu analizę tego twierdzenia odparłem, że ma rację. Ma rację, ponieważ to tłumaczenie bardzo uniwersalne, wielowymiarowe.
endeven pisze:Nie czuję już najmniejszej potrzeby dyskutowania
Kpienie, poniżanie oraz nieprzerwane pisanie, że nie uznajesz mnie za homofoba trudno nazwać dyskusją.
Wciąż nie pomagasz - ani sobie, ani całej społeczności, której bronisz na swój, mało korzystny w odbiorze innych sposób. Przeczytaj raz jeszcze post DS'a. Najlepiej dwa razy.

Jestem otwarty na argumenty obu stron, niezależnie od tego, dla kogo są korzystne.
Nic nie stwierdzam, bo zwyczajnie nie mam potrzebnych kompetencji. Obserwuję, analizuję, zbieram opinie, wysuwam wnioski. Tylko i aż tyle.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Związki partnerskie

Post autor: endeven »

Wybacz, nie dam się wciągnąć. Niektórzy widzą różnice między szczerą intencją rozmawiania, a torpedowaniem by podważać przejaskrawiając i karykaturalizując temat. Doświadczenia życiowe zweryfikują najlepiej nasze postawy. Im więcej obserwujemy i widzimy i doświadczamy tym lepiej. Jestem jakoś spokojny o przyszłość wszystkich Naszych opinii i tego w jaki sposób będą się rozwijać. Wyraziłem swoją opinię wielokrotnie, nie dam sie teraz wciągnąć w debatę o pedofilii. Możesz uważać, że Twoje zdanie jest najważniejsze, na wierzchu, że masz ostatni post, ostatnie słowo. Jest to dla mnie naprawdę obojętne. Najważniejsze, że każdy mógł się wypowiedzieć.
Pozdrawiam
Dewiant społeczny.
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Związki partnerskie

Post autor: Kopaneek »

endeven pisze:Jest to dla mnie naprawdę obojętne.
I dlatego odpisujesz??? ;)
endeven pisze:Niektórzy widzą różnice między szczerą intencją rozmawiania, a torpedowaniem by podważać przejaskrawiając i karykaturalizując temat.
Wplatanie w temat KK i księży Ci nie przeszkadzało.

Cóż, Nat. miała rację. Dyskutujcie sami ze sobą. ;-)
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

Teraz stawia się nas w jednym rzędzie z pedofilami, psychopatami, schizofrenikami i osobami z zespołem Downa, ponieważ sami sobie wmówiliśmy orientację, żeby usprawiedliwić swoje "zboczone" preferencje? Coraz ciekawiej się tutaj robi, fantasmagoria normalnie.

Do strony będącej przeciw. Zamiast powiedzieć, że jesteście przeciwko adopcji, bo społeczeństwo nie jest jeszcze przygotowane, Polska to kraj konserwatywny, zmiany powinno się wdrażać stopniowo itd. woleliście zastanawiać się, czy homoseksualizm to przypadkiem nie choroba psychiczna/genetyczna, własny wybór, spaczenie, cecha nabyta i czy w ogóle jest zgodny z naturą. Chore rozważania, tyle powiem.
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Związki partnerskie

Post autor: Kopaneek »

Małe sprostowanie, zanim urobicie kolejną, negatywną łatkę dla mnie.

Chodziło o to, że jest słaby argument, bezzasadny (skoro mogą go również użyć osoby ze stwierdzoną szkodliwością społeczną itd.). Jak wszystko, co jest uniwersalne. To, że jeździsz na zmianę z bratem jednym samochodem nie oznacza, że jesteście tacy sami. 8P

Pozdro
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Związki partnerskie

Post autor: Piter »

Kopaneek pisze: Nie chciałem o tym pisać wcześniej ale moja koleżanka powiedziała mi, że ze statystyk wynika, że... zanim pedofile poczuli się pedofilami (objawia się to zazwyczaj w wieku średnim), ich podboje seksualne miały zdecydowany kierunek homoseksualny. W większości rzecz jasna.
Zawsze mi się wydawało, że orientacja seksualna to jedynie parametr naszych zachowań seksualnych. Decyduje wyłącznie o płci naszych partnerów. Idzie on w parze z tym, w jakim wieku wybieramy sobie partnerów, jakiej są oni rasy, gatunku itd. Oznaczałoby to, że można być pedofilem heteroseksualnym, homoseksualnym i biseksualnym. Podobnie zoofilem, nekrofilem itd. Zastanawia mnie, czy pedofil, który czuje pociąg seksualny do dziewczynek, również zaczynał od seksu z mężczyznami. Bo jeśli zaczynał od kobiet, znaczyłoby to, że każdy z nas, hetero, homo czy bi, może stać się pedofilem, jedynie ukierunkowanym na inną płeć - bylibyśmy wówczas wszyscy z jednakową szansą na zboczenie. Wydaje mi się również, że w większości przypadków, rzecz to jasna, pedofil to po prostu mężczyzna - nieważne z kim zaczynał.

Strasznie mnie interesuje Kopaneek, dlaczego poruszyłeś ten wątek w tym temacie?

-- Dodano: 4 lut 2013, o 21:03 --
Kopaneek pisze:"Taki się urodziłem, to silniejsze ode mnie, tak czuję i nic na to nie poradzę itd." można podczepić pedofila, mordrcę, psychopatę, schizofenika, mitomana, osobę ze zespołem Downa itd. Po chwili ciszy, która miała na celu analizę tego twierdzenia odparłem, że ma rację. Ma rację, ponieważ to tłumaczenie bardzo uniwersalne, wielowymiarowe.
To prawda. Ale jaki z tego wniosek?

Bo widzisz Kopaneek, Ty tutaj tak eterycznie snujesz zarys tematu, wniosków zero. Koledzy się pienią, bo od razu im się nasuwają chamskie od lat słyszane slogany, że homoseksualizm to choroba, zboczenie, że gej to jak pedofil itp. Dlatego proszę ogarnij Kopanka, i powiedz wprost, o co Tobie kaman? Uderzasz w czułe struny, w końcu wylezie pająk i Cię zje. I choćby nie wiem, jak Edyta śpiewała inną piosenkę The Cure, finał będzie zawsze ten sam. Pozdro.
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

Jacek Żakowski pisze:...prawie każdy prywatnie zna osobę lub osoby homoseksualne, bo jest ich kilka procent w populacji. Od kiedy lesbijki i geje przestali się ukrywać, każdy może się na własne oczy przekonać, że są to ludzie jak inni.

(...)

Kiedy kończył się PRL, trzy czwarte Polaków uważało homoseksualizm za nieakceptowalny. 15 lat później ta grupa zmalała do mniej niż połowy.

(...)

Problem z tradycjonalistami i tradycjonalizmem jest stale ten sam. Zawsze i wszędzie, jak daleko byśmy nie zajrzeli w przeszłość, tradycjonaliści stawiają opór historii, która bezlitośnie zmienia rzeczywistość. (...) Problem jest zawsze ten sam. Jedni popierają lub akceptują zmiany, bo liczą, że dzięki nim świat stanie się lepszy. Inni je powstrzymują. Instynktownie albo dlatego, że boją się coś stracić. A zmiany są nieuchronne.

(...)

...dobrze już jednak widać, jaką cenę płacą społeczeństwa, które powstrzymują zmiany pod presją tradycjonalistów. Stany, które zniosły niewolnictwo najwcześniej (Vermont, Massachusetts, New York), rozwijały się szybciej i są nieporównanie bogatsze od tych, które broniły go najdłużej (jak Alabama albo Luizjana). Podobnie jak europejskie państwa, które wcześniej zlikwidowały pańszczyznę (Prusy), lepiej się rozwijały niż te, które zwlekały (Rosja). I podobnie jak dziś, szybciej się rozwijają te kraje, które dalej zaszły w emancypacji kobiet oraz mniejszości seksualnych.

(...)

Rozwój sprzyja równouprawnieniu, a równouprawnienie sprzyja rozwojowi. Po 20 latach szybkiego rozwoju Polska zbliżyła się do istotnego kroku w sprawie równouprawnienia. Takiego jak otwarta obecność mniejszości seksualnych w polskiej polityce, a może nawet związki partnerskie. To może dać istotny impuls rozwojowi polskiej gospodarce, kulturze i tożsamości. Bo kultura, która się nie zmienia, więdnie i zamiera, a tożsamość, która się nie odnawia, trafia do skansenu i znika. Tradycjonaliści, jak zawsze w takich sytuacjach, boją się konsekwencji zmiany. Dobrze ich rozumiem. Każda społeczna zmiana ma dobre i złe strony. Ale historyczna prawidłowość jest taka, że ci, którzy wcześniej akceptują zmianę, mogą ją racjonalnie planować i mają z niej więcej dobrego, a ci, którzy zbyt długo się opierają, na końcu pękają pod presją i wymuszone zmiany przynoszą im więcej złego. Takie jest doświadczenie ostatnich 2 tys. lat w Europie.
Fragmenty artykułu z najnowszej Polityki. Temat numeru: Rewolucja obyczajowa. Czy jest się czego bać? Na okładce zaś naszym oczom maluje się para mężczyzn prowadzących wózek z dzieckiem. Ja wiem, że to pewnie artykuł sponsorowany, lobby homoseksualne a autor sam pewnie jest gejem, ale tekst zwraca uwagę na kilka rzeczy, które tutaj wspólnie z bracią "pedalską" poruszyliśmy. Zmiany są nieuchronne i dążą ku lepszemu :D
Awatar użytkownika
Flux
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5549
Rejestracja: 26 kwie 2009, 11:03
Lokalizacja: Polska

Re: Związki partnerskie

Post autor: Flux »

http://www.livescience.com/6073-childre ... -show.html

Ciekawy artykuł o rodzicielstwie jednopłciowym względem tradycyjnego modelu rodziny. Tekst skupia się głównie na lesbijkach, ale o gejach też traktuje. Dla tych, którzy są na bakier z angielskim, streszczę meritum. Mianowicie dzieci pary tej samej płci rozwijają się na zbliżonym poziomie do tych posiadających mamę i tatę. Równie dobrze radzą sobie w szkole, mają podobną liczbę przyjaciół i znajomych. Nie ma żadnych dowodów, że seksualność to kwestia wychowania a dwóch ojców lub dwie matki mogą wychować dziecko równie dobrze jak mężczyzna i kobieta, tak samo jak jeden rodzic może być lepszy niż dwóch. Polecam lekturę :wink:
ODPOWIEDZ