Edyta Górniak forum dyskusyjne

A kto normalnie prowadzi takie statystki i liczy sprzedaz? Tylko wytwornia? Czy jesli wytwornia nie liczy, to dane nie sa dostepne?

Krzysiu... To nie jest temat o tym, czy lubię żeby moje było na górze czy na dole oraz o tym, czy mam zasługi dla forum.

Nie jestem rzetelny, bo przywołałem artystki, których nie wymieniłeś? Sukces niejedno ma imię, obie panie również święciły triumfy w latach '90. Obserwujesz OLiS od lat, i doskonale wiesz że pierwszy tydzień sprzedaży jeszcze o niczym nie świadczy. Nie wiadomo jak będzie w kolejnych notowaniach, jednak na jakiejś podstawie postanowiłeś zaakcentować wyższość Kowalskiej nad Kukulską, Górniak, Lipnicką czy Steczkowską.

To ja się zagalopowałem czy Ty wybiegasz w przyszłość nie mogąc jej w pełni przewidzieć? To wróżenie z fusów. Żeby mówić o jakimś sukcesie sprzedażowym, trzeba analizy dłuższego odcinka czasu. Uważam, że to bardzo niewłaściwa retoryka i napędzane jakiegoś wyścigu szczurów pomiędzy gwiazdami. Kto jest bardziej na topie a o kim już zapomniano. Słupki listy sprzedaży to jeszcze nie wszystko.

Rynek się zmienił drastycznie, te wszystkie Edyty, Justyny i Kasie są jak króliki doświadczalne tego przeobrażenia. Wiadomo, że nie każda radzi sobie równie dobrze, ale jak już chcemy jednych wywindować na tle innych, czyńmy to na podstawie więcej niż tygodniowego wycinka.

Niestety nie każdy może prowadzić wytwórnię jak Kayah i mieć współudział w sukcesie innych, nie każdy może też liczyć na taki constans kariery jak choćby Jopek czy Nosowska. W końcu nie każdy przeżywa rozkwit wydając płytę bez zapowiedzi jak Chylińska.

Tylko po co te nieustanne porównania i to bez wyraźnych podstaw? Kowalska nagrała dobrą płytę. Jej koleżanki w ostatnich latach wcale nie gorsze. Nie spodziewajmy się też, że po dwóch, trzech dekadach niegdyś najpopularniejsi artyści nadal będą utrzymywać się na szczycie. Zwłaszcza, że wielu z nich zmieniło profil działalności.

Nie wiadomo jak będzie w kolejnych notowaniach, jednak na jakiejś podstawie postanowiłeś zaakcentować wyższość Kowalskiej nad Kukulską, Górniak, Lipnicką czy Steczkowską.

Przecież debiutując na 2 pozycji można stwierdzić, że Kaśka pokonała zarówno Steczkowską, jak i Kukulską, bo one debiutowały na odległych miejscach i zaraz wypadły z notowania. Tym samym nawet gdyby Kaśka za tydzień już nie pojawiła się na Olisie, to wygrała. Krzysiu przywołał tylko statystykę ot tak, jako ciekawostkę, a posypały się na niego gromy nie wiadomo za co. Teraz każdy będzie udowadniał, że nie ma racji

Ja nie wiem, po co te porównania... Ale skoro już, to... Abstrahując od wartości tego, co ostatnio przekazały światu (jednym się podoba, innym nie, ja jestem za a nawet przeciw), Kayah, Chylinska i Nosowska naprawdę dużo zrobiły, żeby ich odbiorca nie pozostał wobec ich najnowszych propozycji obojętny.

Kasia Kowalska nie.

Myślę, że o sukcesie na liście sprzedaży albumów można mowic, gdy płyta osiąga 1 miejsce lub długo utrzymuje się blisko niego - czy nawet daleko, ale z dobrymi osiągami. Jakie płyty wyprzedziły My, z ciekawości, w pierwszym tygodniu?

Steffie pisze:Jak to sie stalo, ze nie ma oficjalnych danych na temat sprzedazy "My"?
Przynajmniej Kaska nie boi sie liczb ani statystyk i ma odwage zmierzyc sie z wlasnymi wynikami, czego nie mozna powiedziec o innych.

normalnie.

Kiedys jeszcze pod koniec lat 90 tych Lista ZPAV publikowana w magazynie XL podawała i upubliczniała sprzedaż w liczbie sztuk z każdym miesięcznym notowaniem. Po przekształceniu w tygodniowy Olis zaprzestano upubliczniać dane. Posądzanie zatem artystów o nie chwalenie sie wynikami jest bezzasadne, bo to na poziomie regulacji z wytwórniami zapewne te dane nie są publiczne. Raczej normalne jest, że artyści chwalą się złotymi płytami, a nie ich brakiem. Nie dostrzegam tu kwestii odwagi ani teorii spiskowej. Nie ma się czym sztucznie oburzać.

Samo pojęcie "pokonania" jest tutaj w moim odczuciu niewłaściwe i wprowadza atmosferę jakiegoś niezdrowego współzawodnictwa. Kowalska zadebiutowała wyżej, potencjalnie sprzedała więcej egzemplarzy. To wszystko. Jest tutaj jakiś ring i panie walczą między sobą o przeżycie? Inna sprawa jest taka, że naprawdę nie ma większego znaczenia czy debiutuje się na 2 czy 10 miejscu i wypada z notowania po tygodniu czy dwóch. Wciąż mówimy o znikomych ilościach.

Ale i tak mimo wszystko lepiej zadebiutować na tym 2 i potem troche spaść , niż debiutować na 20 czy 30 i wylecieć całkowicie po tygodniu.
Pisałam wczesniej i to zarówno o Kasi i o Variusach ze moga liczyć na starych fanów, a niestety nie wszyscy jednak artysci lat 90tych mają taki przywilej Jesli wiecie o kim piszę jednak płyty nagrywa sie dla ludzi . I drugie miejsce Markowskiej na OLISIE odebrano tu na tym forum jako sukces-że jednak ma licznych fanów którzy są za nią, ao kimś innym już sie pisze inaczej.
A swoje do złota sprzeda spokojnie na staganikach Justyna bedzie prowadziła przecież

endeven pisze:Kiedys jeszcze pod koniec lat 90 tych Lista ZPAV publikowana w magazynie XL podawała i upubliczniała sprzedaż w liczbie sztuk z każdym miesięcznym notowaniem. Po przekształceniu w tygodniowy Olis zaprzestano upubliczniać dane. Posądzanie zatem artystów o nie chwalenie sie wynikami jest bezzasadne, bo to na poziomie regulacji z wytwórniami zapewne te dane nie są publiczne. Raczej normalne jest, że artyści chwalą się złotymi płytami, a nie ich brakiem. Nie dostrzegam tu kwestii odwagi ani teorii spiskowej. Nie ma się czym sztucznie oburzać.

Nikt sie sztucznie nie oburza, to nadinterpretacja.
Czyli nie ma zadnej instytuacji, ktora ma wglad do danych, bo oficjalnie nie ma danych, pod warunkiem, ze plyta sprzeda sie na poziomie 15 tys. i wtedy dane staja sie oficjalne? Czyli mozna mniemac, ze Edyta nie sprzedala tych 15 tys., skoro do tej pory nie bylo zlotej plyty. Slabo.
Ja mysle, ze Kaska moze nie bedzie miec jakiejs rekordowej sprzedazy, ale dobije do tych 15 tys.
Jeszcze slowko na temat porownywania wynikow. Przeciez artysci nie nagrywaja plyt charytatywnie, trudno sie zatem dziwic, ze nagradza sie ich za sprzedaz plyt oraz ze sami uzytkownicy porownuja wyniki. Sam Olis to tez przeciez porownywanie wlasnie wynikow artystow. Mierzy sie w tej sposob popularnosc jak i powodzenie danej muzyki.

Steffie pisze:Nikt sie sztucznie nie oburza, to nadinterpretacja.

możliwe. albo nieznajomość rynku.

Steffie pisze:Czyli nie ma zadnej instytuacji, ktora ma wglad do danych

Pewnie ZPAV i wytwórnia wie.

Steffie pisze:Sam Olis to tez przeciez porownywanie wlasnie wynikow artystow. Mierzy sie w tej sposob popularnosc jak i powodzenie danej muzyki.

Powodzenie muzyki tak, ale nie jej jakość, ani wartość.

endeven pisze:możliwe. albo nieznajomość rynku.

Raczej brak fascynacji cyferkami, statystykami.

endeven pisze:Powodzenie muzyki tak, ale nie jej jakość, ani wartość.

Oczywiscie, jednak wszyscy nagrywaja plyty przede wszystkim z powodu finansowego. To wlasnie glownie ten aspekt decyduje, czy jakas plyta odniosla tzw. sukces w dzisiejszym swiecie. Pytanie jakie ktos wybiera srodki artystyczne i jak bardzo one trafiaja do sluchacza, zeby ten sukces odniesc. Raczej trudno oczekiwac, ze muzyka niszowa bedzie bila rekordy na listach, dlatego ci, ktorym udaje sie pogodzic jakosc z iloscia odnosza prawdziwy sukces.

Samo pojęcie "pokonania" jest tutaj w moim odczuciu niewłaściwe i wprowadza atmosferę jakiegoś niezdrowego współzawodnictwa. Kowalska zadebiutowała wyżej, potencjalnie sprzedała więcej egzemplarzy. To wszystko. Jest tutaj jakiś ring i panie walczą między sobą o przeżycie? Inna sprawa jest taka, że naprawdę nie ma większego znaczenia czy debiutuje się na 2 czy 10 miejscu i wypada z notowania po tygodniu czy dwóch. Wciąż mówimy o znikomych ilościach.

No i o to chodzi. Zadebiutowała wyżej - sprzedała więcej. Stwierdzenie faktu. Więc po co pisać, że tak nie jest, skoro tak jest. Jak ktoś lubi statystyki to informacje przyswoi, a jak nie, to puści mimo oczu. Ilości są znikome, to prawda, ale mimo wszystko ktoś debiutuje niżej, ktoś wyżej i na tej podstawie można wyciągnąć wnioski odnośnie ilości czy jakości fanów (np. określenie grupy wiekowej). Mam wrażenie, że ktoś tu nie może przeżyć, że Justyna dwoi się i troi i nie może zagrzać miejsca na Olisie, a Kaśka nie robi nic i nagle bum - 2 miejsce

Steffie pisze:Oczywiscie, jednak wszyscy nagrywaja plyty przede wszystkim z powodu finansowego. To wlasnie glownie ten aspekt decyduje, czy jakas plyta odniosla tzw. sukces w dzisiejszym swiecie. Pytanie jakie ktos wybiera srodki artystyczne i jak bardzo one trafiaja do sluchacza, zeby ten sukces odniesc. Raczej trudno oczekiwac, ze muzyka niszowa bedzie bila rekordy na listach, dlatego ci, ktorym udaje sie pogodzic jakosc z iloscia odnosza prawdziwy sukces.

racja @niuto. Zgadzam się prawie ze wszystkim, tylko nie do końca z początkiem. Nie wiem czy akurat ta sprzedaż płyt to w roku 2018 taki super miernik tego sukcesu.. Zwłaszcza, ze Olis ciągle nie potrafi zliczać streamingów etc więc wypacza nieco kwestię i rozumienie "sprzedaży" w dzisiejszym świecie. Billboard sobie radzi i UK Official charts, ale ZPAV i OLIS już nie.

Niuto, bycie fanem Steczkowskiej nie ma tu nic do rzeczy. Płyty Justyny sprzedają się kiepsko od lat, miałem czas się oswoić z tą myślą. Pogadamy za kilka tygodni, kiedy będzie wiadomo jak Kasia sobie radzi.

endeven pisze: Nie wiem czy akurat ta sprzedaż płyt to w roku 2018 taki super miernik tego sukcesu..

Mysle, ze ci, ktorzy moga pochwalic sie platynowymi plytami, moga dzis mowic o tym prawdziwym sukcesie. Tam na pewno polaczyla sie jakosc z iloscia.

Zgadzam się prawie ze wszystkim, tylko nie do końca z początkiem. Nie wiem czy akurat ta sprzedaż płyt to w roku 2018 taki super miernik tego sukcesu.. Zwłaszcza, ze Olis ciągle nie potrafi zliczać streamingów etc więc wypacza nieco kwestię i rozumienie "sprzedaży" w dzisiejszym świecie. Billboard sobie radzi i UK Official charts, ale ZPAV i OLIS już nie.

Ale my chyba nadal się nie rozumiemy i inaczej odczytujemy post Krzysia. Wszystko co piszesz jest prawdą. Tyle tylko, że KRzyś nie napisał, że Kasia odniosła spektakularny sukces sprzedażowy, tylko, że wypadła nieźle na tle koleżanek debiutujących w latach 90. I akurat Steczkowska wydała swoje ostatnie płyty w 2015 i 2016, Kukulska - w 2017, więc można je chyba porównywać z albumem wydanym w 2018 r.