Strona 25 z 27

Re: Chylińska & O.N.A.

: 12 paź 2018, 0:07
autor: ediva
ray pisze:Chylińska i Reni Jusis to chyba mentalne siostry bliźniaczki - obie w 2009 wydały płyty kompletnie inne od tego, co wydawały wcześniej
Chylińska zrobiła wtedy płytę w stylu Reni Jusis, a Reni poszła w smutaśne klimaty Makowieckiego 8P
Teraz Aga znowu przyćmi biedną Reni...

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 10:44
autor: karen
Nowy singiel z nowej płyty

"Mam zły dzień"

https://www.youtube.com/watch?v=Cwh26ccDz7g

Komentarz z Youtube, nie mój ,ale podpisuję sie ;
Trochę statystyki: piosenka trwa 150 sekund z czego przez 80 Chylińska krzyczy: Mam zły dzień. Cytując Nosowską: JA PAS! :/

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 15:30
autor: fookmetoo
Avril Lavinge by się nie powstydziła takiego kawałka i klipu.

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 16:04
autor: endeven
Kto?

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 16:18
autor: fookmetoo
endeven pisze:Kto?
Avril, chłopie.

https://www.youtube.com/watch?v=LiaYDPRedWQ

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 18:01
autor: spot_me
Plyty jeszcze nie przesluchalem ale po tym singlu nie wiem czy mam ochote. Cos strasznego. Mam wrazenie, ze probuje w tym klipie byc polska P!nk. Niestety nie ta klasa, nie ten glos. Juz slysze jak drze ryja wykonujac tego potworka na sylwestrze 2018.

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 19:26
autor: miko
Ej, jak sie wylaczy dzwiek to video jest.. bardzo ciekawe !

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 20:30
autor: adaś
Po pierwszym przesłuchaniu płyty urzekł mnie tylko ostatni utwór, który troszkę odstaje od płyty, ale emocjonalnie przemawia do mnie najbardziej

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 20:44
autor: 2770132u
Bardzo słaba płyta. Najgorsza w całej karierze Agi. Jeden wielki niewypał

Re: Chylińska & O.N.A.

: 26 paź 2018, 21:14
autor: niuto
Klip jest nawet fajny, ale w połączeniu z piosenką wychodzi kiszka. Też trochę z Pink mi się skojarzyło. Bardzo to słabe. Nie wróżę powtórzenia sukcesu poprzedniej płyty. Nadal widzę rozdźwięk wizerunkowo-muzyczny u Agi. Ona chyba sama nie wie jaka by chciała być.

Re: Chylińska & O.N.A.

: 27 paź 2018, 1:08
autor: Cypix
Dziś, a w zasadzie to już wczoraj, premiera płyty Pink Punk i zarazem początek trasy koncertowej. Zaczęło się od Zabrza i tam też byłem na koncercie. Na początek super sprawa, można było ustawić się w dwóch kolejkach, jedna do sklepiku z koszulkami i płytami. Druga do... Agnieszki, która płyty, koszulki, a nawet bilety podpisywała i robiła sobie zdjęcia z fanami. Widać było jej radość, ekscytację, - aż miło było popatrzeć :)

Koncert miał zacząć się o 19, gdzieś koło 18.20 muzycy zgarnęli ją ze stosika i poszła za scenę. Koncert zaczął się kilka po siódmej i od razu było jasne po co były rozdawane te świecące w ciemności bransoletki - fajny efekt.

Koncert zaczął się od prezentacji nowego singla i - o zgrozo - nim również bisowała. I tylko nim :( Po "Mam zły dzień" taśmowo zaśpiewała kilka nowych piosenek z nowego repertuaru. I... nie lubię jej tego nowego muzycznego ja. Przykro mi. Nie jestem jakimś wielkim fanem, na koncert wybrałem się z czystej ciekawości, ale lubię ją jako postać medialną, podoba mi się jej głos gdy śpiewa, a kilka jej pojedynczych piosenek to dla mnie wręcz klasyki. Tyle, że nowy repertuar jest w większości wywrzeszczany, a nie wyśpiewany. Do tego wywrzeszczany często wręcz niezrozumiale. Aga, jak to Aga, waliła ze sceny wprost, że jest zesrana, i że zawsze tak ma gdy wydaje nowy album. Tym razem chyba słusznie. Tu byłem na nie. Potem powiedziała do publiczności, że chciałaby aby ta też mogla sobie pośpiewać i zaczęła wykonywać swoje klasyki zaczynając od "Drzwi" Była tez między innymi "Winna", "Niekochana", "Nie mogę Cię zapomnieć", "Królowa łez". Niestety mój ulubiony hymn korpo-szczurów ;-) "Kiedy powiem sobie dość" prawie w całości zaśpiewała publiczność, wzruszona Aga siedziała wówczas na podłodze z wyciągniętym w stronę fanów mikrofonem... 8P Pod koniec pojawiła się jeszcze nowa "Schiza". Też takie sobie...
Ogólnie koncert niezły, ale wolę Agę śpiewającą niż wydzierającą, a tu więcej było wydzierania. Agnieszka ma za to niesamowicie dobry kontakt z publicznością. Kobieta - wulkan energii. Całe 1,5 godziny na bardzo wysokich obrotach bez żadnych przebieranek. Dom muzyki i tańca może nie wypchany po brzegi, ale koncert sporo ludzi przyciągnął, od dzieci (tak, tak!) po babcie w towarzystwie dziadków :)



Za miesiąc tam wracam, a przy okazji zobaczyłem swoją miejscówkę na koncert naszej Divy i mam nadzieję, że ochroniarz, który stał przed sceną podczas koncertu Agnieszki, podczas koncertu Edyty będzie nieobecny, bo inaczej, mimo miejsca w pierwszym rzędzie, to nic nie zobaczę...

Re: Chylińska & O.N.A.

: 27 paź 2018, 17:59
autor: Angie29
Jestem posiadaczem albumu Pink Punk niestety nie wiem czy nie żałuję wydanych pieniędzy na ten produkt .O ile ,,Mam zły dzień " Agnieszki podoba mi się jako piosenka w kryteriach przesmiewczych bo zapewne sądząc po teledysku taki miała zamiar. .Inne utwory to jakaś pomyłka wykrzyczane , wydarte wręcz jedynie Utopie i Schiza jeszcze z płyty są ok .Ogólnie jak na taką wokalistke trochę za duże rozczarowanie ...płytę ratują raptem 2 utwory ....szkoda bo na kolejny album trzeba czekać kolejne parę lat Aga,, miała Zły dzień "wydając ten album w stronę fanów bo rzekomo taki był cel . Ciekawe ile z tego albumu wycisnie wytwórnia .

Re: Chylińska & O.N.A.

: 27 paź 2018, 18:08
autor: Cypix
Płyta chyba tylko dla Fana-tyków. Ani słuchacze, ani recenzenci nie są łaskawi:

http://muzyka.dziennik.pl/recenzje/arty ... enzja.html

"Czekam już na następną płytę. Każdy ma prawo mieć zły dzień. Nawet jedna z najlepszych polskich wokalistek ostatnich dekad."

Najlepszy komentarz jaki znalazłem w sieci:
"Wizja słuchania tej płyty w domu, to jak niecierpliwie wyczekiwanie wieczornej kłótni z żoną. Absurdalna." :lol3:

Re: Chylińska & O.N.A.

: 27 paź 2018, 18:41
autor: Skyfury
Wczoraj w dniu premiery, w empikach sprzedalo się ponad 1300sztuk (tego dnia nowego Dawida poszło 1500)

Re: Chylińska & O.N.A.

: 27 paź 2018, 18:45
autor: Cypix
Z niektórymi płytami jak z filmami, po premierze lecą tłumy, potem szybko znika z afisza, bo najwierniejsi już zobaczyli, a reszta przechodzi obojętnie. Tu podejrzewam, że będzie podobnie. Krótka toto płyta, a męczy już od 4 piosenki...