Bardzo duzo racji w postach RA. Ale trzeba nadmienic, ze Skuter i Klero zdawali sobie chyba sprawe, ze to Edyta bedzie twarza medialna projektu. Nie mozna powiedziec, ze Edyta sobie chciala przypisac calosc dokonan. Zawsze, jak byli w studio tv powtarzala, ze to jest piosenka Mathplanete i jej, wolala chlopcow, zeby wlaczyli sie do rozmowy razem z nia (bo dziennikarze czesto o nich zapominali).
Fani byli tak zaskoczeni wspolpraca Edyty z Mathplanete, ze zaczeli podejrzewac, ze to jest tylko taki unik prawny w sporzez Wiktorem Kubiakiem, mimo iz Edyta powtarzala, ze to ich wspolny projekt.
Jako fan Edyty czekam na kazda nowa piosenke w jej wykonaniu, cieszylo mnie Lunatique, troche mniej Sexuality, ale widzialem, ze cos sie dzieje muzycznie z Edyta i bylem tego ciekaw. No, ale poobrazala sie Edyta z chlopakami z Mathplanete i sie wspolpraca skonczyla
Mathplanete
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow
- B@r
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 11159
- Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mathplanete
Podpisuje sie pod tym.Mist pisze:Ja tez bardzo zaluje,ze Edyta nie nagrala plyty z Mathplanete, w ramach rozdzialu w karierze "cos innego" nie liczylam na sukces komercyjny, ale na fajny inny album z jej glosem w nowych brzmieniach. Mam zapotrzebowanie na nieprzebojowa muzyke, zwlaszcza zima. Kiedy po prostu chce czegos cieplego i spokojnego. W oczekiwaniu na plyte "w starej" stylistyce plytka z Mathplanete bylaby po prostu idealna. I skoro nagrala z nimi dwa single, to plyta byla logiczna kontynuacja, po czym mogliby zakonczyc wspolprace.
- vanity
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 9129
- Rejestracja: 14 lut 2005, 2:21
- Lokalizacja: 666
Re: Mathplanete
Michal pisze:Jako fan Edyty czekam na kazda nowa piosenke w jej wykonaniu, cieszylo mnie Lunatique, troche mniej Sexuality, ale widzialem, ze cos sie dzieje muzycznie z Edyta i bylem tego ciekaw.
ja też żałuję że nic większego z tego projektu nie wyszło. nie znam co prawda płyty Mathplanette (poza Paulą do porównania) ale czasem włączę sobie L czy S. bardzo przyjemnie się tego słucha, L szczególnie wieczorkiem przykre że Edka jako ta z tych niewątpliwie zdolnych nie potrafi pracowac do końca i eksperymentować (eksperymenty tylko na głowie i w ubraniach). Kayah robi co chce, no ale dziewucha ma już wyrobioną pozycję więc jej łatwiej jest postawić na swoim, ale i młodzi mają charakterki ..... jak Ania Dąbrowska. przykre że Edka mają talent, pozycję, i tyle planów (kolędy, płyta jazzowa....) nie potrafi ich realizować.Mist pisze: Ja tez bardzo zaluje,ze Edyta nie nagrala plyty z Mathplanete, w ramach rozdzialu w karierze "cos innego" nie liczylam na sukces komercyjny, ale na fajny inny album z jej glosem w nowych brzmieniach. Mam zapotrzebowanie na nieprzebojowa muzyke, zwlaszcza zima. Kiedy po prostu chce czegos cieplego i spokojnego. W oczekiwaniu na plyte "w starej" stylistyce plytka z Mathplanete bylaby po prostu idealna. I skoro nagrala z nimi dwa single, to plyta byla logiczna kontynuacja, po czym mogliby zakonczyc wspolprace.
-
- Whatever it takes
- Posty: 775
- Rejestracja: 08 gru 2004, 16:32
- Lokalizacja: z...
Re: Mathplanete
My to możemy wszystko rozstrząsać, analizować, ale jak było naprawdę, to wiedzą chłopcy z M... i Edka. Ja powiem tak- od jakis 3 lat jestem bardzo krytyczna wobec Jej poczynań w ogólnym znaczeniu, ale nie potrafię przestać myśleć o Niej jak o mojej ukochanej Edzi, która zawładnęła moim sercem chyba na zawsze. Kocha sie bezwarunkowo i tak jest w tym przypadku. To, że nie do końca jest z nami szczera wynika z wielu dziwnych "rozjazdów" w wywiadach, znam wszystko prawie na pamięć i naprawdę Edi gubi się w wielu kwestiach sprzed lat. Inaczej interpretowała kiedys- inaczej teraz, i nie chodzi mi o odczucia (bo te zawsze zmieniają się z biegiem czasu) tylko o suche fakty. Nie wiem czy kłamała kiedys czy teraz... Dzisiaj na szczęście pojęłam, że to co powie nie jest święte i zawsze jest ta druga strona...
Piszę, to, co czuję i nie ukrywam, że jest mi z tym źle, no cóż każdy ma rysy.....nawet Ona...
Piszę, to, co czuję i nie ukrywam, że jest mi z tym źle, no cóż każdy ma rysy.....nawet Ona...
- DeathlySilence
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5125
- Rejestracja: 08 gru 2004, 15:29
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Słoneczne Mazury.
Re: Mathplanete
Nie spodobało mi się kilka kwestii w poście RA.
1. Obiektywizm - wyświechtane słowo-klucz uzurpujące sobie jedyny słuszny pogląd na zaistniałe fakty.
2. Psychoanaliza forumowa w połączeniu z wciskaniem kompleksów wszystkim internautom wokół, pomijając siebie. Mawia sie, że osoba, która tak robi, jest zwięczeniem tychże kompleksów. Jak sznurek, który zaciśnia worek, do którego wrzuciło się całe forumowe środowisko.
3.
4.
Mam już przypiętą etykietke zakopleksionego użytkownika forum i dyletanta. Nie moge wyrazić opini na tematy artystyczne (choć to forum dyskusyjne).
Chciałbym tylko sie dowiedzieć ile musiałby obracać sie w towarzystwie, tak jak pani, aby móc ferwować takimi opiniami.
5.
Wątek o Mathplanete feat. Edyta i ten miał tyle stron i tyle opini, że spłycanie go do takich postów jak to uczyniła RA jest potwarzą dla użytkowników tego forum. Tyle.
1. Obiektywizm - wyświechtane słowo-klucz uzurpujące sobie jedyny słuszny pogląd na zaistniałe fakty.
2. Psychoanaliza forumowa w połączeniu z wciskaniem kompleksów wszystkim internautom wokół, pomijając siebie. Mawia sie, że osoba, która tak robi, jest zwięczeniem tychże kompleksów. Jak sznurek, który zaciśnia worek, do którego wrzuciło się całe forumowe środowisko.
3.
Niedokońca rozumiem. Lunatique i Sexuality były zwiastunem pewnego projektu - nie zauważyłem, aby komuś z czasem opinia o tych utworach zmieniła się na gorsze, a wręcz przeciwnie. Natomiast inną kwestią jest opinia na temat całokształtu projektu (już bez Edyty). Dużo edytowych słuchaczy było zaciekawionych tą płytą nawet gdy już Edyta nie brała udziału w niej. A że zawartość jest taka jaka jest to i opinie są takie jakie są. Nie ocenia się płyty po singlach.ra pisze:A na koniec powiem tylko, ze śmieszą mnie głosy, które na początku wychwalały Lunatique, czy Sexuality, a teraz zmieniaja sie jak chorągiewki na wietrze niepowodzeń Edyty
4.
...ra pisze:(...)krew mnie zalewa kiedy słyszę od dyletantów jak wypowiadają się na tematy artystyczne. WY - to znaczy dyletanci _ Macie prawo jedynie powiedzieć czy coś wam się podoba czy nie (gustibus non desputandum est).
Mam już przypiętą etykietke zakopleksionego użytkownika forum i dyletanta. Nie moge wyrazić opini na tematy artystyczne (choć to forum dyskusyjne).
Chciałbym tylko sie dowiedzieć ile musiałby obracać sie w towarzystwie, tak jak pani, aby móc ferwować takimi opiniami.
5.
Dzięki Bogu nie jestem tak inteligentny, ażeby dostać sie do grona tychże fanów i znosić pani towarzystwo.ra pisze:za to pozdrawiam inteligentniejszą część fanów Edyty do których się zaliczam (w swej bezczelnej, narcystycznej, onanistycznej pewności)
Wątek o Mathplanete feat. Edyta i ten miał tyle stron i tyle opini, że spłycanie go do takich postów jak to uczyniła RA jest potwarzą dla użytkowników tego forum. Tyle.
- dorota
- VIF czyli Very Important Fan
- Posty: 5859
- Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
- Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
- Lokalizacja: Sopoćkowo
Re: Mathplanete
co my nie mówić,bardzo lubię Lunatique i tak juz zawsze zostanie
a to ,ze na tym forum ciągle jest pisane to samo to nic nowego
a to ,ze na tym forum ciągle jest pisane to samo to nic nowego
- Marcin A.
- Nieśmiertelni
- Posty: 2143
- Rejestracja: 10 gru 2004, 16:40
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: Dotyk
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mathplanete
Świetnie to wszystko ujęłaś.Mam dokładnie takie same odczucia i przemyslenia. Dodam tylko,ze nikt nie jest idealny i każdemu z nas zdarza się czasem małe kłamstewko i brak konsekwencji. Przeciez Edyta nie będzie w mediach biczowała sama siebie. Chyba nikt z nas nie lubi przyznawać się do błędów, zwłaszcza gdyby to miało mieć miejsce na oczach całego narodu, który juz nie raz POJEŹDZIŁ sobie po Edycie.FRYMIK pisze:My to możemy wszystko rozstrząsać, analizować, ale jak było naprawdę, to wiedzą chłopcy z M... i Edka. Ja powiem tak- od jakis 3 lat jestem bardzo krytyczna wobec Jej poczynań w ogólnym znaczeniu, ale nie potrafię przestać myśleć o Niej jak o mojej ukochanej Edzi, która zawładnęła moim sercem chyba na zawsze. Kocha sie bezwarunkowo i tak jest w tym przypadku. To, że nie do końca jest z nami szczera wynika z wielu dziwnych "rozjazdów" w wywiadach, znam wszystko prawie na pamięć i naprawdę Edi gubi się w wielu kwestiach sprzed lat. Inaczej interpretowała kiedys- inaczej teraz, i nie chodzi mi o odczucia (bo te zawsze zmieniają się z biegiem czasu) tylko o suche fakty. Nie wiem czy kłamała kiedys czy teraz... Dzisiaj na szczęście pojęłam, że to co powie nie jest święte i zawsze jest ta druga strona...
Piszę, to, co czuję i nie ukrywam, że jest mi z tym źle, no cóż każdy ma rysy.....nawet Ona...
- grzechoo
- Uwaga, spammer!!!! :D
- Posty: 5172
- Rejestracja: 30 mar 2005, 16:52
- Ulubiony album: Perła/EG/E.K.G
- Ulubiona piosenka: Nie Proszę O Więcej
- Lokalizacja: Polska
Re: Mathplanete
Jak miło, mam tak samo, pomimo wszystko kochać ją (a moze raczej jej muzykę) bedę bo talent ma niebywały, i te emocje w piosenkachFRYMIK pisze:od jakis 3 lat jestem bardzo krytyczna wobec Jej poczynań w ogólnym znaczeniu, ale nie potrafię przestać myśleć o Niej jak o mojej ukochanej Edzi, która zawładnęła moim sercem chyba na zawsze. Kocha sie bezwarunkowo i tak jest w tym przypadku
-
- Invisible
- Posty: 2
- Rejestracja: 17 sty 2007, 19:38
- Ulubiona piosenka: impossible
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mathplanete
Dwie sprawy - 1) długość tego postu niczego nie ma udowodnić RA. 2) Z góry przepraszam za wyrażanie opinii noszących znamiona artystycznych.
Oburzył mnie post 'RA'. Mam wrażenie, że nick nie został wybrany przypadkowo i ten urzytkownik chce nam się jawić jako bóg słonca - wszechwiedzący i niosący światłość ciemnemu ludowi na forum dyskusyjnym. Odniosę się do postów RA, ale także Deathly Silence oraz Dyzio_Marzyciela. Uważam że są kluczowe.
RA wydaje się juz doświadczoną panią, która zapewne opanowała do perfekcji snucie się za pewną grupą ludzi i podsłuchiwanie ploteczek, a potem sprzedawanie ich na wolnym rynku. Zapewne chętnie wskoczyła by do paru łóżek, choć jak sądzę po wieku, mocno już sprawa jest przechodzona. Zupełnie nie potrzebnie wprowadza taką ostrość do kulturalnego forum (mowa o obrażaniu inteligencji piszących). Jestem tu nie pierwszy raz, ale postanowiłem wreszcie coś napisać oburzony tonem wypowiedzi RA.
Dlaczego pani zaognia sprawę rozstania zespołu i Edyty skoro rozeszli się w pokojowych nastrojach.
Nie zgadzam się, ze singiel Edyty (zapewne Loving you) jest słaby, chociaż wolę te bardziej dynamiczne piosenki.Wogóle widzę, ze wyziewa jakis jad z pani postów.
Kupiłem płytę Mathplanete (choć wcale nie jest o to łatwo) i zamierzam także kupić płytę Edyty oraz każdą następną, którą wyda. To wpaniała artystka. Płyta Mathplanete jest ciekawa, jest kilka interesujących aranży i tekstów (Back up your love - bravo!!!)
W jednym się zgadzam - płyta jest trudna. Na pewno nie takiej spodziewali sie fani Edyty, ale w końcu to nie płyta Edyty. Zresztą skąd wiadomo, czy to ten sam materiał, który miała śpiewać Edyta. Wydaje mi się, ze utwór Free mogłaby wykonać sama i na pewno didżeje by to grali. POZA TYM w książeczce widzę podziękowania dla Edyty i Darka, a więc nie rozumiem tego wrogiego tonu - nikt tu nikomu krzywdy nie robi. Czy Krzyśka Antkowiaka wzięli na tę płyę po to żeby zrobić na złość Edycie (śpiewał z nią duet "Pada śnieg") - bzdura.
Ja nie czuję sie obrażony, bo wydaje mi się, ze nie do mnie adresowane były słowa RA. I zupełnie nie rozumiem dlaczego Deathly Silence zaliczył sie do tego grona. Z języka i wypowiedzi wynika, ze to nie o takich forumowiczów jak Deathly Silence chodziło.
Co się zaś tyczy Dyzia_Marzyciela to rzeczywiście mam pewne wątpliwości. Nie lubię gdy ktoś feruje wyroki bez argumentacji. Zgadzam się to dzieki Edycie wypłynęło Mathplanete, ale może rzeczywiście Edyta chciała raczej nagrać solową płytę, a oni po prostu woleli isć w swoją stronę. Co się zaś tyczy ksywek to myślę ze ludzie z pokolenia nieco ode mnie starszego tak jak Math używają ksywek jeszcze pewnie z podstawówek (tak jak mój brat ZUPA) to dzisiejsze zmagdonaldyzowane czasy (i tu znowu zgadzam sioę z RA, gdy mówi o papce medialnej) wywołały erę didżeji sridżeji, ziomo coolów, spoko cooló narców, trenso hipów, , C.I.P.A - nów i całej masy skrótów nie do rozszyfrowania. Ty Dyzio sam masz ksywkę jak pacjent próbujący uciec z Tworek. Poza tym piszesz o tym , ze kapryśność, a perfekcjonizm to dwa różne pojęcia - zgadza się, tyle, że po przeczytaniu książki o Edycie bardziej widzę ją jako osobę niezdecydowaną niż perfekcjonistyczną - a to różnica. Żadnego mitu nie obala się od tak. I to jedyne co mam jej do zarzucenia - ciągły pęd do obalania mitów. Ale to wina tego świata, który ja do tego zmusza.
Myślę, ze najrozsądniej będzie zamknąć temat. Po prostu obiektywnie słuchajmy muzyki, a jeśli nam się nie podoba to po prostu jej nie kupujmy.
A pani RA radzę zmienić środowisko, w którym się pani obraca ( czy raczej w którym panią obracają (nota bene nie chce mi sie wierzyć w te 61 lat)
Oburzył mnie post 'RA'. Mam wrażenie, że nick nie został wybrany przypadkowo i ten urzytkownik chce nam się jawić jako bóg słonca - wszechwiedzący i niosący światłość ciemnemu ludowi na forum dyskusyjnym. Odniosę się do postów RA, ale także Deathly Silence oraz Dyzio_Marzyciela. Uważam że są kluczowe.
RA wydaje się juz doświadczoną panią, która zapewne opanowała do perfekcji snucie się za pewną grupą ludzi i podsłuchiwanie ploteczek, a potem sprzedawanie ich na wolnym rynku. Zapewne chętnie wskoczyła by do paru łóżek, choć jak sądzę po wieku, mocno już sprawa jest przechodzona. Zupełnie nie potrzebnie wprowadza taką ostrość do kulturalnego forum (mowa o obrażaniu inteligencji piszących). Jestem tu nie pierwszy raz, ale postanowiłem wreszcie coś napisać oburzony tonem wypowiedzi RA.
Dlaczego pani zaognia sprawę rozstania zespołu i Edyty skoro rozeszli się w pokojowych nastrojach.
Nie zgadzam się, ze singiel Edyty (zapewne Loving you) jest słaby, chociaż wolę te bardziej dynamiczne piosenki.Wogóle widzę, ze wyziewa jakis jad z pani postów.
Kupiłem płytę Mathplanete (choć wcale nie jest o to łatwo) i zamierzam także kupić płytę Edyty oraz każdą następną, którą wyda. To wpaniała artystka. Płyta Mathplanete jest ciekawa, jest kilka interesujących aranży i tekstów (Back up your love - bravo!!!)
W jednym się zgadzam - płyta jest trudna. Na pewno nie takiej spodziewali sie fani Edyty, ale w końcu to nie płyta Edyty. Zresztą skąd wiadomo, czy to ten sam materiał, który miała śpiewać Edyta. Wydaje mi się, ze utwór Free mogłaby wykonać sama i na pewno didżeje by to grali. POZA TYM w książeczce widzę podziękowania dla Edyty i Darka, a więc nie rozumiem tego wrogiego tonu - nikt tu nikomu krzywdy nie robi. Czy Krzyśka Antkowiaka wzięli na tę płyę po to żeby zrobić na złość Edycie (śpiewał z nią duet "Pada śnieg") - bzdura.
Ja nie czuję sie obrażony, bo wydaje mi się, ze nie do mnie adresowane były słowa RA. I zupełnie nie rozumiem dlaczego Deathly Silence zaliczył sie do tego grona. Z języka i wypowiedzi wynika, ze to nie o takich forumowiczów jak Deathly Silence chodziło.
Co się zaś tyczy Dyzia_Marzyciela to rzeczywiście mam pewne wątpliwości. Nie lubię gdy ktoś feruje wyroki bez argumentacji. Zgadzam się to dzieki Edycie wypłynęło Mathplanete, ale może rzeczywiście Edyta chciała raczej nagrać solową płytę, a oni po prostu woleli isć w swoją stronę. Co się zaś tyczy ksywek to myślę ze ludzie z pokolenia nieco ode mnie starszego tak jak Math używają ksywek jeszcze pewnie z podstawówek (tak jak mój brat ZUPA) to dzisiejsze zmagdonaldyzowane czasy (i tu znowu zgadzam sioę z RA, gdy mówi o papce medialnej) wywołały erę didżeji sridżeji, ziomo coolów, spoko cooló narców, trenso hipów, , C.I.P.A - nów i całej masy skrótów nie do rozszyfrowania. Ty Dyzio sam masz ksywkę jak pacjent próbujący uciec z Tworek. Poza tym piszesz o tym , ze kapryśność, a perfekcjonizm to dwa różne pojęcia - zgadza się, tyle, że po przeczytaniu książki o Edycie bardziej widzę ją jako osobę niezdecydowaną niż perfekcjonistyczną - a to różnica. Żadnego mitu nie obala się od tak. I to jedyne co mam jej do zarzucenia - ciągły pęd do obalania mitów. Ale to wina tego świata, który ja do tego zmusza.
Myślę, ze najrozsądniej będzie zamknąć temat. Po prostu obiektywnie słuchajmy muzyki, a jeśli nam się nie podoba to po prostu jej nie kupujmy.
A pani RA radzę zmienić środowisko, w którym się pani obraca ( czy raczej w którym panią obracają (nota bene nie chce mi sie wierzyć w te 61 lat)
-
- Lunatique
- Posty: 2877
- Rejestracja: 08 gru 2004, 13:41
- Lokalizacja: ......
Re: Mathplanete
Monika Jarosińska & Mathplanete http://foto.akpa.pl/imprezy.php?id=3091&typ=0&pageID=1
-
- Nieśmiertelni
- Posty: 2217
- Rejestracja: 17 sie 2005, 9:44
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Edytoświrek: ja tu mieszkam!
- Posty: 4106
- Rejestracja: 09 gru 2004, 14:13
- Ulubiony album: Edyta Gorniak
- Ulubiona piosenka: Bede snila
- Lokalizacja: Wichrowe Wzgorze
Re: Mathplanete
beznadziejne to zielone tloChill-out pisze:Zdjecia brzydkie... Wiadomo co będzie 2 singlem?
- Estratos
- Że kim ja jestem?
- Posty: 5339
- Rejestracja: 20 maja 2008, 2:42
- Lokalizacja: zza swiatow
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 364
- Rejestracja: 08 gru 2006, 21:27
- Ulubiony album: Edyta Górniak
- Ulubiona piosenka: Gone
- Lokalizacja: Śląskie
-
- Nieśmiertelni
- Posty: 2217
- Rejestracja: 17 sie 2005, 9:44
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mathplanete
Pewnie tak,co nie zmienia faktu,że brzydko wyszli na tych fotach...Poza tym Jarosińskiej lepiej w blondzie.Michal pisze:zielone tlo to taki chyba "green box" coby wirtualny swiat w komputerze domalowac.