Maria Peszek

O polskich wokalistkach, wokalistach i zespołach. Muzyka polska. Zapraszamy do dyskusji!
ODPOWIEDZ
Marrcino
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5403
Rejestracja: 20 maja 2005, 18:18
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Ulubiona piosenka: Sleep with me
Lokalizacja: Honolulu

Re: Maria Peszek

Post autor: Marrcino »

Czemu nie ma na TIDAL? :roll:
k+b
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 265
Rejestracja: 26 sie 2010, 16:06
Ulubiony album: Dotyk
Lokalizacja: Polska

Re: Maria Peszek

Post autor: k+b »

Gorąco polecam nową płytę - niezwykle aktualna, a z drugim singlem Maria wprost idealnie się wpasowała :D

Pierwszy singiel Polska A B C i D -> tutaj
Drugi singiel Elektryk -> tutaj
Ponadto polecam utwory Modern Holocaust oraz Jak Pistolet.

Niestety póki co albumu nie ma w serwisam streamingowych.
Awatar użytkownika
Blur
Chyba nie piszę za dużo, co?
Chyba nie piszę za dużo, co?
Posty: 4487
Rejestracja: 28 lip 2007, 22:23
Ulubiona piosenka: Room For Change
Lokalizacja: Warszawa

Re: Maria Peszek

Post autor: Blur »

Artur Rawicz cgm.pl pisze: Można zacząć się Marii bać.

Cholernie długą drogę pokonała Maria od "Miasto manii". Prosto, jak po sznurze, szła w stronę "Karabinu", ale kto w 2005 roku widział w tej lekko nieśmiałej, sympatyczniej i nieco nad wyraz wrażliwej dziewczynie artystkę zakładającą szaty bardzo trzeźwego sumienia narodu? Przynajmniej jego części. Niektórzy powiedzą, że gorszej. Bo że wybitną tekściarkę w niej widać było od początku, to jasne. Najpierw ujmowała wyrafinowanymi i wieloznacznymi grami lekkich i wyraźnych skojarzeń, teraz wali po ryjach "mokrymi od śmierci pięściami" słów.

Kiedyś wielbiąca i nienawidząca wielkomiejskość swojego miasta, dziś głośno protestuje przeciwko upadkowi świata tuż za swoim oknem. "Karabin" to płyta potężna. A wszystko, co Peszek ma do powiedzenia, jest raczej gorzkie, tragiczne i przewrotnie osadzone na niemiłosiernie kontrastującej muzyce, której współautorem jest Michał FOX Król. Muzyce, która z początku ginie pod gąsienicami tekstów Marii, z czasem dopiero dociera do słuchacza, że te lekko wyrzucane kobiecym głosem ciężkie wersy ilustrowane są czymś więcej niż tylko błahym muzycznym tłem. Warstwa muzyczna to cichy (choć głośny) bohater tej płyty. Jednak gwiazdą jest Ona.

Gwiazdą, która nie oszczędza nikogo, począwszy od siebie ("Jaka ze mnie gwiazda, chyba że Dawida?"). Później dostaje się wszystkim. No, może poza Wałęsą, bo w utworze "Elektryk" - usłyszymy "jak kiedyś wolność elektryk włączam dziś miłość jak światło. Taki świat mi się śni, świat bez nienawiści. Chodźcie dziś na ulicę, potańczyć, a nie krzyczeć". Słowa te można chyba uznać za kredo Peszek. I mając świadomość ponurości i okropności tematyki tej płyty, jawi mi się ona jako manifest i afirmacja życia. Afirmacja życia wolnego od krwawego fanatyzmu, brutalnej głupoty, ślepego zacietrzewienia i skretyniałych podziałów. Oczywiście wszyscy, począwszy od ludzi zakompleksionych, przez ludzi karmiących się podziałami, funkcjonujących dzięki ich istnieniu aż po fanatyków, szczerze znienawidzą Marię. Jeśli jeszcze tego nie zrobili. Ci, którzy odnajdywali siebie w jej tekstach i estetyce, w jej sposobie patrzenia na świat i sprawy damsko-męskie, odnajdą w "Karabinie" dokładnie to, czego szukali. Tylko chyba jeszcze mocniej, niż się spodziewali.

Najmocniejszy moment na płycie? Tu mam problem. Czasem najlepszą odpowiedzią jest ta wymijająca, że najlepszym numerem na płycie jest ten, którego aktualnie słucham. Ale taka odpowiedź może nie przejść. Więc może podkreślę coś, co może umknąć. Utwór "Żołnierzyk" - lakoniczny i śmiertelnie celny tekst. Tak poruszający, dramatyczny antywojenny protest-song, jakiego w wolnej Polsce jeszcze nie było! W samo sedno trafia też "Krew na ulicach" (Krew, krew, krew na ulicach, czerwono w głowach, myślach i źrenicach / krew, krew, krew na chodniku, mokre od śmierci pięści fanatyków / Ile jeszcze litrów czerwieni aż się coś zmieni / Coraz bliższy Bliski Wschód / coraz większy strach i chłód). Wspomniany już "Elektryk" też może być dobrą wizytówką tej płyty.

A, no i nie jest to płyta o Marii. Choć wiele o niej samej mówi - utwory otwierający i zamykający płytę są mocno introwertyczne - to jest to portret dzisiejszej Polski. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że teksty musiały powstać kilka miesięcy temu i spojrzymy, co dziś dzieje się za oknem, można zacząć się Marii bać.

Jednak najmocniejszy i najbrutalniejszy jest tutaj "Modern Holocaust". Pieśnią piętnującą nienawiść narobi sobie wrogów, jak żadną inną. Ale i zjednoczy rzesze fanów, zwłaszcza tych, którzy prawidłowo odczytają wulgarność jako środek ekspresji. Zresztą, jak tu nie być wulgarnym, jeśli zaczyna się słowami "W moim kraju palą tęczę jak kiedyś ludzi w stodole" i odnajduje się zło w każdym z nas i w sobie. Ponura diagnoza. I byłby to idealny numer na singiel, gdyby nie to, że nie zagra go żadne radio, nawet najmniej "narodowe". Za to będzie z niego jeden z najważniejszych punktów w koncertowej setliście! Na tysiąc gardeł zabrzmi fantastycznie. Zobaczycie.
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Maria Peszek

Post autor: B@r »

Nowy klip! Od wczoraj w sieci... :) -> Maria Peszek - Modern Holocaust

i ładny pan w nim :d
Awatar użytkownika
dorota
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5859
Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
Lokalizacja: Sopoćkowo

Re: Maria Peszek

Post autor: dorota »

i ktoś to kupuje? jej płyty??????
Awatar użytkownika
KrzysiekF
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7480
Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
Ulubiony album: DOTYK
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Tybet

Re: Maria Peszek

Post autor: KrzysiekF »

dorota pisze:i ktoś to kupuje? jej płyty??????
Ja 8)
Awatar użytkownika
dorota
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5859
Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
Lokalizacja: Sopoćkowo

Re: Maria Peszek

Post autor: dorota »

serio? a masz także poprzednie?

pytam z ciekawości, bo to zupełnie nie moje klimaty....
Awatar użytkownika
KrzysiekF
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7480
Rejestracja: 10 gru 2004, 16:21
Ulubiony album: DOTYK
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: Tybet

Re: Maria Peszek

Post autor: KrzysiekF »

dorota pisze:serio? a masz także poprzednie?

pytam z ciekawości, bo to zupełnie nie moje klimaty....
Mam :) Jutro z pewnością Maria Awaria debiutuje na #1 Olis-u 8P
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Maria Peszek

Post autor: endeven »

Nowy singiel i znów mieszane uczucia mam. Swietny podkład muzyczny. Faja kompozycja. Czuć iskrę w tym. Tekst w paru momentach operuje takimi słownymi zlepami i skojarzeniami, ze są ciary z wrażenia i ich zestawienia, a są też takie hmm momenty infantylne.. no i wokal. Nie pasuje mi to miauczenie. Brakuje wykrzyknika, mocy. No nie wiem. Dla mnie to jest zbyt grzecznie zaśpiewane.

ja mam pierwsze dwie płyty :) i łaziłem na koncerty. Przy trzeciej płycie to tylko na live się wybrałem. Trochę mi z Marią opada :(
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Maria Peszek

Post autor: B@r »

Ja kupuję! Mam wszystkie i uwielbiam!
Awatar użytkownika
dorota
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5859
Rejestracja: 08 gru 2004, 21:38
Ulubiona piosenka: To,co najlepsze
Lokalizacja: Sopoćkowo

Re: Maria Peszek

Post autor: dorota »

serio chłopcy? no no :)
dobrze, że przynajmniej ona wydaje płyty :)

a własnie, jak się Maria sprzedaje? tak ogólnie? :)
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Maria Peszek

Post autor: Kamui Shiro »

Ja bym nie kupił. Jęczy babka o tym "hejcie" (modne pojęcie), jak cała Wybiórcza i "Na językach" tvn. Bo to modne zrobić z siebie ofiarę. Mniejszości seksualne się cieszą, bo też uwielbiają poczuć się ofiarą. Wszyscy wiecznie niedo...ni i prowokujący, żeby w końcu od kogoś dostać w dziób i zrobić z tego sprawę narodową. W modnym opakowaniu minimalistycznego elektronicznego łomociku, dżender pani, może jeszcze jakaś manifestacja z okazji jej płyty się przyda w każdym mieście. A ja tu widzę i słyszę sporo szczucia i bezsensu,
tak szczerze: komu coś da taka piosenka i taki klip?
Posłucha ktoś z ONRu,ktoś kto palił tęczę?
Poczuje się lepiej ktoś naprawdę prześladowany?
Zapanuje zgoda i miłość?

Nie sądzę, to raczej tylko szerzy stan wzajemnego szczucia się i "hejcenia".
Tyle, że można popatrzeć na przystojnego, zgrabnego modela. Tak jak nie chcę zabrzmieć homo, tak przyznam: nie wiem, po co dopaprali do tego Peszek w majtkach i staniku :P po co ona w ogóle zaistniała na rynku muzycznym, to ja do dziś nie rozumiem, ale widocznie było takie zapotrzebowanie.

PS> Porównania do holocaustu... no, pardon... Eeee, chyba jednak trochę ją poniosło.
MacLean
Impossible
Impossible
Posty: 1809
Rejestracja: 25 kwie 2009, 0:21
Lokalizacja: Warszawa

Re: Maria Peszek

Post autor: MacLean »

Ja bym jej nie sprowadzał do poziomu głosu "lewaków". Polska muzyka jest zwykle bez jaj, więc cieszy mnie jej obecność na scenie , nie tylko jako przeciwwagi dla pseudorockowych band, czczących żołnierzy wyklętych.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Maria Peszek

Post autor: endeven »

@Dorota, złote i platynowe płyty, każdy album.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Maria Peszek

Post autor: Kamui Shiro »

MacLean pisze:Ja bym jej nie sprowadzał do poziomu głosu "lewaków". Polska muzyka jest zwykle bez jaj, więc cieszy mnie jej obecność na scenie , nie tylko jako przeciwwagi dla pseudorockowych band, czczących żołnierzy wyklętych.
Nie znam żadnej takiej bandy (na szczęście, nie jaram się wyklętymi zbytnio). Każdy słucha czego chce, muzyka muzyką, ale moim skromnym zdaniem ta cała Peszek to nie zrobi dobrze nikomu na banię... zresztą przeglądam komentarze na yt ;)
ODPOWIEDZ