Maria Peszek

[Niekonwencjonalny]

Przesłuchałem dzisiaj ten album i dziwnie się z tym czuję. Nowa płyta jest porażająca, przygnębiająca, momentami nawet przerażająca. Utwór "Amy" nawet mnie zniesmaczył.

[Meg]

Powiem tak dla mnie jedna z lepszych płyt tego roku. Najabardziej przyciągają mnie aranże, coś pięknego. Teksty zaskakujące dające do myślenia czasami ostre, depresyjne ale przez to wydawają się bardzo prawdziwe.
Moim zdaniem album lepszy od "Marii Awarii"

Polecam każdemu z otwartą głową.

[dorota]

hmm, a ja nie cierpię tej baby

[iga103]

dorota mam tak samo.
Nie wiem co, ale jest w niej coś odpychającego i chyba za bardzo przypomina mi faceta

[Meg]

hmm, a ja nie cierpię tej baby

Wedle mnie może być ateistką, narkomanką czy stworem z Marsa... Nie muszę Jej w ogóle lubić jako osoby, najważniejsze jest to jaką muzykę tworzy. Reszta mi zwisa.

[karen]

Płyta juz złota-załoze sie że i na Olisie będzie 1!

[KrzysiekF]

Popieram MEG nie ważne w co kto wierzy...Peszek mówi i śpiewa co chcę. Brawa za odwagę. Śpiewa mocno i dosadnie...i o to chodzi. Nie tylko sratu tatu o miłości i rozstaniach

Co do sprzedaży , oczywiście było mnóstwo zamówień płyty. W Empiku znika z półek szybko. Nie ma sensu porównywać do sprzedaży MY Edyty , ale Peszek zostawi daleko daleko w tyle ponadczasowe dzieło Edyty

To najbardziej przejmujący i bezkompromisowy album w dorobku artystki. Ta bezkompromisowość już wywołała skrajne emocje — jednych zachwyca i uzależnia, innych drażni i boli, ale nikogo nie pozostawia obojętnym.

15 tys egz w ciągu kilku dni ...SZACUN!!!

[dorota]

hmm, a ja nie cierpię tej baby

Wedle mnie może być ateistką, narkomanką czy stworem z Marsa... Nie muszę Jej w ogóle lubić jako osoby, najważniejsze jest to jaką muzykę tworzy. Reszta mi zwisa.

zgadzam się, ale ja nie trawię samej Marii Awarii, jak i jej muzyki ....
więc klops na całej linii

[Blur]

Nowa płyta jest genialna!!

Z Peszek miałem zawsze ten problem, że jej muzyka bardzo mi się podobała, ale te zabawy słowne były ciężkostrawne i często zwyczajnie głupie. Dwie - trzy piosenki można wysłuchać, ale wchłonąć na raz całą Marię Awarię jest trudno, mimo świetnego brzmienia i ładnego głosu.
Na nowej płycie teksty są inne, wciąż w podobnej konwencji, ale są o CZYMŚ, Maria śpiewa o wierze, o Polsce, walce z depresją. Dla mnie utwory takie jak Pan nie jest moim pasterzem, Żwir, Sorry Polsko czy Szara flaga to mistrzostwo. Oto mamy bardzo dobrze wyprodukowaną płytę popowo-elektroniczną niosącą ze sobą ogromną wartość, to nie są piosenki o dupie maryni. Jestem w szoku, bo trudno szukać jakiejkolwiek treści w polskiej muzyce rozrywkowej.
Kawał dobrej roboty, szacun.

[N/O]

Jezus Maria Peszek debiutuje na szczycie listy OLiS.

[KrzysiekF]

Jezus Maria Peszek debiutuje na szczycie listy OLiS.

Nie było innej opcji. Dawno już w polskich sklepach nie było tylu klientów którzy kupili najnowsze dzieło Marii. Żeby było ciekawiej Maria zdobywa nowych Fanów, jej poprzednie krążki powróciły do TOPU Empiku
Dla większości wokalistek w Polsce z I ligi jest to wyczyn nie do osiągnięcia...

Brawo!

[Marcin A.]

Bardzo dobra płyta, więc sukces cieszy. Gratulacje.

[KrzysiekF]

Jezus Maria Peszek debiutuje na szczycie listy OLiS.

MARIA PESZEK w 2 tygodniu sprzedaży numer 1.

http://olis.onyx.pl/listy/index.asp?lang=pl

[Mona.]

Wreszcie miałam okazję zmierzyć się z tą płytą. Przyznam, że to moje pierwsze duże zetknięcie z Marią Peszek.

Album od strony muzycznej szalenie mi się podoba, do tego inteligentne teksty o czymś, z którymi nie zawsze mogę się zgodzić czy utożsamić (a raczej w większości), ale nie sposób nie docenić takiego kunsztu słowa i ciekawych pomysłów. Niektórzy piszą, że ich ta płyta przygnębiła - a mnie właśnie nie. Pomimo tych mrocznych, pesymistycznych tekstów, które teoretycznie powinny wpędzać w taki nastrój. Mnie gwałtownie zatrzymują. Nie dołują. Ponieważ słyszę w tych dźwiękach kobietę/artystkę, która po ciężkich przejściach i z niewesołym spojrzeniem na świat, potrafiła się z nim pogodzić i znaleźć jeszcze w tym siłę, spokój. Brawo!

Trochę więcej rozpisałam się na temat krążka u siebie (moja recenzja płyty "Jezus Maria Peszek")

[N/O]

Trzeci raz pierwsza! Nawet Ani nie udało się zepchnąć Peszek z podium.

Wywiad: 1 NA 1: Artur Rawicz vs Maria Peszek
Część I i Część II

Starałem się znaleźć wywiad z TVP Kultura, bo był ciekawy, ale poległem.