Edyta Górniak forum dyskusyjne

Sylwia jest już niemalże 10 lat w show-biznes i radzi sobie zadziwiająco dobrze. Życzę jej dalszych sukcesów, platyn, diamentów, przebojów i pełnych hal koncertowych. Zastanawiam się tylko kiedy Sylwia przestanie być atrakcyjna dla stacji radiowych i pójdzie w kierunku bardziej alternatywnym niż komercyjnym.

Ostatnio nawet mam taką dygresję, że kiedyś żeby zyskać popularność trzeba było mieć charyzmę, wyróżniać się na rynku muzycznym np. Steczkowska w latach 90, Doda , Ich Troje po 2000, w latach 70 Maryla, lata 80 Kora, a dziś żeby zyskać sukces pierw trzeba być zwykła dziewczyną z sąsiedztwa, która ładnie śpiewa przyjemne piosenki dla ucha i chętnie grane w radio, a dopiero potem przekształca to się w charyzmę i sceniczną osobowość np. Brodka.

Nie wiem czy wiedzieliście, ale ja się ostatnio dowiedziałem, że słowa do jednego z jej największych przebojów ,,Male rzeczy'' napisał Jacek Cygan.

Zawsze dla mnie ten utwór był taki infantylny, może to przez to śpiewanie go poprzez artykułowanie sylab.

Słowa do Małych Rzeczy napisała Sylwia z Liberem. Jacek Cygan napisał słowa do innej piosenki z tego samego albumu, mianowicie Imię Trawy.

Owszem,ludzie - a zwłaszcza Polacy - chętnie ostatnio stawiają na zwyczajność i brak gwiazdorzenia.

Z drugiej strony jednak, wątpię, ażeby po wielu latach ktoś pamiętał akurat o karierze Sylwii, Ani Dąbrowskiej czy Ewy Farnej. Prędzej czy później pojawi się ktoś bardziej wyrazisty muzycznie i to on będzie tą Marylą/Dodą/ Steczkowską lat dzisiejszych.


Utwory SG czesto były zbyt infantylne, fajnie, że to się w końcu zaczęło zmieniac powolutku.

Dzisiaj minął rok od premiery singla i teledysku Tamta dziewczyna. Klip do tej piosenki ma już ponad 76 milionów wyświetleń na YouTube.
76 milionów w rok to jest wynik na poziomie światowym. Spośród kilkudziesięciu teledysków Madonny tylko dwa mają więcej wyświetleń niż Tamta dziewczyna.
Ale przez to, że Sylwia nie układa się z prasą brukową i portalami plotkarskimi, to się o tym nie pisze. Nasze media wolą napisać na przykład o tym, że Górniak spotkała Dodę w Pendolino. Grzeszczak nic nie mówi o swoim życiu prywatnym, więc tym samym nie jest atrakcyjna dla "Faktu", "Super Expressu" czy Pudelka.

W marcu ZPAV przyznał Tamtej dziewczynie status podwójnie diamentowego singla. Sylwia wycisnęła z tej piosenki maksimum, teraz jeszcze wykorzystano ją w reklamie jednej z telefonii komórkowych.
Wielu z Was się ze mną nie zgodzi, ale Tamta dziewczyna to jest naprawdę dobra piosenka. Ja tam się cieszę, że ten utwór odniósł taki sukces.

W przyszły weekend odbędzie się Polsat SuperHit Festiwal i Sylwia wystąpi na dwóch koncertach - "Koncert Platynowy" i "Radiowy Przebój Roku". A w czerwcu zagra 10 koncertów otwartych z okazji dni miast:
2.06. - Police
3.06. - Kostrzyn nad Odrą
9.06. - Świebodzin
10.06. - Zawiercie
11.06. - Jaworzno
17.06. - Żywiec
18.06. - Turek
23.06. - Mysłowice
24.06. - Skoki
25.06. - Aleksandrów Łódzki.


Trochę mnie dziwi, że mimo że Bezdroża nie przyjęły się w najważniejszych radiach, to Sylwia nie wydała jeszcze kolejnego singla. Ale album i tak wciąż dobrze się sprzedaje - już 23 tygodnie na OLiSie...

Kamui Shiro pisze:Z drugiej strony jednak, wątpię, ażeby po wielu latach ktoś pamiętał akurat o karierze Sylwii, Ani Dąbrowskiej czy Ewy Farnej.

O Grzeszczak będą pamiętać, bo ona ma autentyczne przeboje.
Myślę, że ona pozostanie wierna swojemu stylowi, czyli nie zacznie grać muzyki dużo ambitniejszej. Jeżeli to, co ona śpiewa, przynosi jej sukces, to nie ma powodu, żeby to zmieniać. Pod tym względem Grzeszczak to damski odpowiednik Piasecznego.

Trudno mi powiedzieć, czy jej Małe rzeczy, Mijamy się, Kolejny raz i Tamta dziewczyna to są faktycznie przeboje tego kalibru co grane codziennie, a nagrane dziesiątki lat temu hity. A to są jej największe przeboje. O Księzniczce, Pożyczonym itp. nie wspominam, bo nie ma o czym. Na niejedną młodą wokalistkę był szał i minął, choć przyznać trzeba,że dziewczyna nie odpuszcza i dolewa oliwy do ognia.

Muzyka nie może być ambitniejsza, co najwyżej jej twórca bądź odbiorca

Zgadzam się, i Piasek,i Grzeszczak są potrzebni, przy czym jednak ta druga jest krócej i mniej rozczarowała.

Kamui Shiro pisze:Trudno mi powiedzieć, czy jej Małe rzeczy, Mijamy się, Kolejny raz i Tamta dziewczyna to są faktycznie przeboje tego kalibru co grane codziennie, a nagrane dziesiątki lat temu hity. A to są jej największe przeboje. O Księzniczce, Pożyczonym itp. nie wspominam, bo nie ma o czym. Na niejedną młodą wokalistkę był szał i minął, choć przyznać trzeba,że dziewczyna nie odpuszcza i dolewa oliwy do ognia.

Strasznie tutaj pokręciłeś...
Po pierwsze, Sylwia nie ma przeboju Kolejny raz. Może chodziło Ci o Sen o przyszłości?
Po drugie, piosenki Mijamy się nie nazwałbym jednym z największych przebojów Grzeszczak. Z płyty "Ona i on" jednak Co z nami będzie odniosło większy sukces i do dziś jest bardziej rozpoznawalne.
Największe hity Sylwii to przede wszystkim Tamta dziewczyna, a potem Księżniczka i Małe rzeczy.
I nie zgodzę się też z tym, że Sylwia "dolewa oliwy do ognia". Właśnie ona powinna dolać, czekam na to. Grzeszczak ma talent, jest bardzo lubiana, niech wyda więc coś, co ma pazur. Tamta dziewczyna to był krok w dobrym kierunku. Niestety, Bezdroża i pozostałe kawałki z nowej płyty już nie świadczyły o tym, że Sylwia muzycznie się rozwija.
I jeśli chodzi o jej wizerunek, ona też nie dolewa oliwy do ognia. Grzeszczak to cały czas taka zwykła, sympatyczna dziewczyna z sąsiedztwa.

Dzisiaj "Fakt" opublikował artykuł B@ra pt. "Sylwia Grzeszczak szuka łatwego zarobku". Ten tytuł jest chamski - można by pomyśleć, że Sylwia chce zostać prostytutką.

Fakt pisze:– Sylwia chce teraz iść w rynek reklamowy i być twarzą różnych firm. To szybki zysk, a mało pracy. Dzięki temu mogłaby mniej koncertować i być częściej z córką – opowiada nasz informator.

Taaa, jasne... Tere fere, srutu tutu.
Redaktorzy "Faktu" wymyślili sobie, że o wszystkich piosenkarkach będą pisali źle i jedynie o Edycie będą pisali dobrze. Tylko że te wszystkie piosenkarki koncertują i od czasu do czasu wydają coś nowego, a Edyta jako jedna jedyna nic nie robi.

"Redaktorzy" to za duze słowo...
A jeżeli już to jeden osobnik. Cóz Edzia w reklamie to SUKCES, bo jest tak rozchwytywana.
Ktoś inny to " łatwa kasa za nic"
Cóz gdyby to Edyta zagrała tyle koncertów w 3 lata ile Sylwia w rok to moze dyskusja miałaby sens...

Grzeszczak jest irytująca i przereklamowana, ale ma takie samo prawo jak Edyta, by "szukać łatwego zarobku", w czym naszej jeszcze nie dorównuje nawet w połowie. Proste piosenki Sylwii i jej wizerunek dziewczyny z sąsiedztwa trafiają do ludu, któremu Grzeszczak nie odmawia koncertów i płyt, w pełni wykorzystując swoje pięć minut. Edyta miała takowe pięć minut 20 lat temu, a dziś stanowi głównie markę reklamową, którą już wówczas wykorzystywała w m.in. w reklamie margaryny Tina i mydła Lux (1996).
Zatem widząc Grzeszczak w reklamie mam nerwowy spazm i natychmiast zmieniam kanał, jednocześnie wiedząc, że ona święte prawo być równie "sprzedajna" jak i cała reszta celebrytów.

Jeej, chodziło mi o te Nowe szanse z Liberem, nie pamiętałem tytułu.
To był zresztą największy przebój z ich płyty wg mnie. Ale ani to, ani Mijamy się i Kiedy znajdziemy się na zakręcie, to nie są jej solowe nagrania, więc na siłę tylko można je przypisać do wiekopomnego dorobku. A takiego nie ma. Tamta dziewczyna to naprawdę za mało, by mówić o panteonie polskiej piosenki, szczególnie że już teraz, po roku, utwór się przeterminował. Na pewno zaistniał, zostanie zapamiętany, ale serio myślisz, że na dekady?

Co do Księżniczki i Małych rzeczy - to samo, przy czym wg mnie mniejszy impakt i pazur niż Tamta dziewczyna.

W przypadku Bezdroży poszła w bardzo dobrym kierunku wg mnie, bardzo ładna balladka pop. Nie szkodzi, że to nie był zaraz największy przebój roku, nie musi tak być. Mądrze kombinuje, nie idzie utartą ścieżką "dziewczyna z sąsiedztwa ostra dz*wka", coś tam zmienia, ale dojrzale i spokojnie. Co dalej, to nie wiemy, ale mi się podoba, co robi, widać, że się nie spieszy i nie potrzebuje czegoś na siłę udowadniać.

Kamui Shiro pisze:Tamta dziewczyna to naprawdę za mało, by mówić o panteonie polskiej piosenki, szczególnie że już teraz, po roku, utwór się przeterminował. Na pewno zaistniał, zostanie zapamiętany, ale serio myślisz, że na dekady?

Wcale się nie przeterminował.
20 maja napisałem, że ten klip ma na liczniku 76 milionów odsłon, dzisiaj - już 81,4 mln. Mimo że Tamta dziewczyna nie jest już tak często grana w radiach, to teledysk do tej piosenki przez ostatnie półtora miesiąca obejrzano więcej razy niż klip Edyty do Teraz-tu przez ostatnich 6 lat.
Myślę, że większego hitu Sylwia już nie będzie miała - Tamta dziewczyna na zawsze pozostanie jej flagowym numerem.
I nie chodzi mi o to, by Grzeszczak zmieniła się w "ostrą dziwkę", tylko w artystkę, która tworzy i śpiewa utwory na nieco wyższym poziomie. Ona jest dobrze wykształconym muzykiem, gra na fortepianie, komponuje, pisała też teksty - niech z tego korzysta, niech się rozwija i niech czymś zaskoczy.

Ale gra pop, bo to się sprzedaje i może po prostu bo to lubi (plus ten cały liber nie umie pewnie inaczej, a to on odpowiada za jej karierę). Pop zreszta na całkiem przyzwoitym poziomie ostatnio. Liczba wyświetleń może rosnąć, ale w radiu/tv już tego nie słyszę - i nie dziwię się, ile można.

Teledysk do Tamtej dziewczyny dobił do 100 mln wyświetleń na YouTube. W ten sposób przebój Sylwii stał się pierwszą polską piosenką z gatunku pop, która przekroczyła próg 100 mln odsłon.
Cieszę się, bo bardzo lubię tę piosenkę.
Mimo że ostatnio o Sylwii było cicho, to jej klipy cały czas są oglądane. Dla porównania, Królowa łez Chylińskiej, która też była w 2016 wielkim hitem, już się lekko przykurzyła - w tej chwili ma na liczniku 55 mln wyświetleń, czyli jest daleko, daleko w tyle za Tamtą dziewczyną.

W ostatni weekend maja, podczas Polsat Superhit Festiwalu, Sylwia będzie miała recital jubileuszowy - to już jest 10 lat jej kariery. I podczas tego recitalu ma zaśpiewać premierowo nowy singiel. Pewnie będzie kolejny hit...

Sylwucha w pełni wykorzystała swoje 5 minut, kuła żelazo póki gorące, rozumiała, że bez teledysków na YT i koncertów nie ma sukcesu, więc osiągnęła co osiągnęła. Trzeba jej to oddać, niejedna starsza koleżanka zazdrości teraz "tamtej dziewczynie"...

A mnie nadal zastanawia dlaczego promocja ostatniego albumu została porzucona po 2 singlu, który też średnio był promowany. Przecież przy poprzedniej płycie wydano kilka singli i rzeczywiście podtrzymywały one sprzedaż albumu na wysokim poziomie i nabijały miliony na YT. Z 3 płyty tez można było wycisnąć więcej.

Ja też nie rozumiem, czemu z ostatniej płyty wydano tylko 2 single...

Zajrzałem teraz na stronę Sylwii i widzę, że ona ma ogłoszonych już 36 koncertów na ten rok - najpierw plenerowe, a jesienią jubileuszowa trasa "Ten" w największych halach w Polsce:
6.10. - Warszawa, Torwar
7.10. - Poznań, Arena (2 koncerty - pierwszy o 15.30, drugi o 19.00)
21.10. - Katowice, Spodek
27.10. - Łódź, Atlas Arena
24.11. - Kraków, Tauron Arena
25.11. - Wrocław, Hala Stulecia.