Justyna Steczkowska

O polskich wokalistkach, wokalistach i zespołach. Muzyka polska. Zapraszamy do dyskusji!
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Piter »

Ten post Flux właśnie wybitnie pokazuje, że potrzeba Wam forum Jusi. Ile tu krzywdy za poniewieranie Jusi. A endziu chyba naprawdę jej nie lubi. Nie wiedziałem, bo bym mu puszczał na telefonie, gdy się widzieliśmy, ze zwykłej perfidnej złośliwości. :PP
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: endeven »

ray pisze:Czy w tym wszystkim mało jest autorskiego, premierowego materiału? Jeśli zagłębisz się w dyskografię Justyny, to się przekonasz.
2001 album Mów do mnie jeszcze z Delągiem kanwą wiersze wybitnych autorów (to np. jest dziwna kolaboracja, zdaje się że z Szycem też coś było, też dziwne)

2002 Alkimja na bazie muzyki tradycyjnej nawiązującej do kultury żydowskiej (album bardzo dobry, ale czerpie się tu z potężnego bogactwa muzyki tradycyjnej)

2004 Femme fatale, większość to po prostu covery

2011 Mezalianse czyli interpretacje utworów Kabaretu Starszych Panów

2012 XV reinterpretacje wlasnych piosenek

2015 I na co mi to było z Bobanem, muzyka cygańska, mógłbym to wpuścić do pakietu dziwnych kolaboracji i mam prawo tak uważać i sie tym nie podniecać.

2019 Maria Magdalena, właściwie premierowa ale jakby miała dwukrotnie swoje premiery, trochę dowodzące tego, że Justyna lubi coś odgrzewać, reinterpretować, w jakims sensie powoływać się i korzystać powtórnie z samej siebie, albo bazować na tym, co już ktoś inny nagrał, albo wykorzystywać muzykę tradycyjną. Pewne rzeczy mogą być oczywiście bardzo udane na wysokim poziomie artystycznym, inne zupełnie nie, tak bywa w karierze każdego artysty. Stwierdzam tylko fakt, że bardzo duży procent dyskografii Justyny to nie są premierowe albumy od A do Z, zbudowane od początku do końca autorsko. Właściwie po 2000 roku jest to znacząco zauważalne. Nawet jest wzmianka na wikipedii przy albumie Daj mi tę chwilę z 2007 roku
"to pierwszy od 7 lat album Justyny z całkowicie premierowym materiałem."
Dla mnie to sporo, by mieć wątpliwości jaką właściwie artystką stała się Justyna. Byłem nią zachwycony na Dziewczynie Szamana, Nagiej, czy w Na koniec świata, nawet jeszcze na Dzień i noc. Deląga przełknąłem, potem świetna Alkimja gdzie jednorazowy wyskok w bok w ciekawy kulturowy żywioł był jakimś zdrowym przykładem artystycznej różnordoności. Ale w 2019 roku patrząc na jej dyskografię w ostatnich 19 latach dochodze do wniosku że podobnie jak Edyta ma problemy repretuarowe, że jej rozpoznawlany styl tak naprawdę określiły pierwsze dwie płyty z Ciechowskim, że gdy jego zabrakło to jakby pomysł na siebie i swoj rozwój gdzieś sie rozmył, że było za dużo łapania sie "wszystkiego co popadnie".

Ale mniejsza o to czy ja jestem superfanem Justyny, czy jestem jej sympatykiem, czy tylko podrzędnym fanem, czy nie cenię, czy wręcz jej nie lubię. Nie tego dotyczyła moja pierwotna uwaga. Poczułem, że pewne osoby na tym forum gloryfikują Justynę i nie obrywa jej się od tych samych osób za naganne zachowania względem fanów w ten sam sposób, co obrywa się Edycie. To wszystko. I rzeczywiście przepychanki, która z diw więcej dała od siebie, czy jakość czy ilość ważniejsza, czy Your High night jest lepsze od Ave zwyczajnie niczemu nie służy i do niczego nie prowadzi. I nikogo z forum nie wypraszam. Powiedziałem tylko na głos to co pewnie sporo osób tu myśli, których drażni, że te same osoby które gloryfikuja Justynę to są te same osoby, które czują niebywałą rozkosz, by jeździć bez trzymanki po Edycie na tym forum, jak po burej s. I że ta dysproporcja razi. Nikt nikomu nie zabrania krytykowania jednej czy drugiej, ale jakby zdrowe proporcje sie tu nieco zachwiały.

Aż sobie zaraz odpalę starą dobrą Jusię na spotify :)

Dodano po 43 sekundach:
Piter pisze: bo bym mu puszczał na telefonie, gdy się widzieliśmy, ze zwykłej perfidnej złośliwości. :PP
mógłbym zacząć śpiewać :lol3:
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Piter »

Weź ostrzegaj przed śpiewaniem! :D

Uświadomiłeś mi ten problem z repertuarem dla Jusi po śmierci Ciechowskiego. Ale przymknę na to oko, bo ona jest wzniosła duchowo odkąd medytuje.
U Edyty to bardziej razi przez jej płytki katolicyzm. 8)
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Piter pisze:Nie, Ray, nie chodzi o ilość powodów, dla których jest sens krytykować jedna i drugą. (Swoja drogą, opowiadanie o życiu prywatnym to wyłącznie sprawa Edyty.) Tylko o to, w jaki sposób krytykujecie za ten sam czyn. Dla mnie to po prostu hipokryzja.
Widziałeś, bym krytykował Edytę za odwołanie koncertu w Nowym Jorku? Albo za odwołanie koncertu w Wilnie? Jeśli nie, to dobrze, bo nie pisałem kompletnie nic na ten temat. Tak więc nie wiem, o jakiej hipokryzji piszesz.
BTW nie zgodzę się też, że opowiadanie o życiu prywatnym to wyłącznie sprawa Edyty. Po pierwsze, ona ma dziecko, które przez gadatliwość matki jest obiektem kąśliwych komentarzy, a po drugie, Edyta jest niestety jakimś tam wzorem dla zapatrzonej w nią dzieciarnię.
Piter pisze:Po pierwsze, pewne słowa w ustach władzy nie wyglądają dobrze. Co innego kiedy sfrustrowany fan wygania od stołu, co innego gdy robi to sama Edyta.
To zresztą Twój odwieczny problem, że chciałbyś być trochę zwykłym użytkownikiem bardzo aktywnym w dyskusjach. Z drugiej strony, chcesz mieć władzę. Na szczęście obecnie o wiele ograniczoną.
Jeśli według Ciebie, pewne odzywki w postach "zwykłych użytkowników" są OK, ale już w postach "władzy" nie są OK, to znaczy, że tutaj też stosujesz podwójne standardy.
I tak, masz rację, spełniam się na tym forum i jako jeden z najbardziej aktywnych użytkowników, i jako modek, z tym, że to nie jest żaden mój problem. :) I moja "władza" wcale nie jest obecnie o wiele ograniczona, pisałem już niedawno, że zmieniło się tyle, że wcześniej byłem jednym z trzech równorzędnych moderatorów, a teraz jestem jednym z czterech, ale zasady są wciąż te same. Jeśli znów będziesz je naruszał, jeden z czterech moderatorów zareaguje i bardzo możliwe, że to będę ja. :PP Jednak póki co, wreszcie panuje tu spokój i oby to trwało jak najdłużej. Pielęgnujmy w sobie zgodę. Jak śpiewała Justyna: "Wszyscy braćmi być powinni!". :)

Kolejna sprawa: nigdy nie pisałem wywodów, jaka to Edyta jest okropna, a Justyna wspaniała. Tutaj już zdecydowanie przejaskrawiasz. Na "grzechy" obu pań zwracam uwagę. Do czego się można przyczepić u Justyny? Ma fatalnego menadżera, w ostatnich latach dość często zdarza jej się odwoływać koncerty, później są problemy z odzyskaniem pieniędzy za bilety, ceny biletów są dużo wyższe niż w poprzednich latach, brakuje koncertów z jej repertuarem, Justyna przestała nagrywać nowe utwory... O tym wszystkim już tu pisałem i to nie raz. I to by było właściwie na tyle, jeśli chodzi o przewinienia Justyny. U Edyty przewinień jest dużo więcej, więc i krytyki jest dużo więcej.
Co do tego, że boli mnie, że Edyta pewne cechy miała, ma i będzie miała, tak, tutaj się zgodzę. Ubolewam nad tym, że ona nie uczy się na błędach, że nawet, jeśli przez moment wydaje się, że coś wreszcie drgnęło, to po chwili znów wszystko wraca na stare tory. Tym bardziej ubolewam, że Edyta jest sporo ode mnie starsza, w zasadzie mogłaby być nawet moją matką.
Nie zgodzę się, że Ty bardziej rozumiesz całokształt. Mam wrażenie, że bronisz Edyty za wszelką cenę i to mnie dziwi, bo jeszcze niedawno pozwalałeś sobie na naprawdę ostre komentarze pod jej adresem. Zastanawiam się, co spowodowało, że teraz takie loffciowanie Edyty Ci się włączyło. Albo może po prostu prowokujesz. Zresztą nieważne.
Nie wiem, po co napisałeś, że Justyna wydaje płyty, których nikt nie kupuje, i gra koncerty, na które nikt nie chodzi. Co chciałeś przez to osiągnąć? Podejrzewam, że nigdy nie byłeś na żadnym jej koncercie. Cóż, w przyszłym roku Justyna będzie grała przekrojowe koncerty z okazji jubileuszu 25-lecia, więc polecam. Tak samo polecam zajrzeć do artykułu "Dyskografia Justyny Steczkowskiej" na Wikipedii, to zauważysz, że wszystkie albumy studyjne Justyny, począwszy od "Alikmji", były notowane na OLiSie.
endeven pisze:Nawet jest wzmianka na wikipedii przy albumie Daj mi tę chwilę z 2007 roku
Ten album miał tytuł "Daj mi chwilę", a nie "Daj mi tę chwilę". ;)
To właśnie na tym krążku znajduje się duet Justyny z Szycem - piosenka Choć wieje, pada, grzmi. Czy to była dziwna kolaboracja? Może i tak. Zresztą akurat ten utwór jest poniżej poziomu Justyny.
I tak - album "Daj mi chwilę" to był pierwszy od 7 lat album Justyny z całkowicie premierowym materiałem. Ale przez 7 wcześniejszych lat Justyna nie próżnowała: wydała płytę z Delągiem, "Alkimję", "Femme Fatale" (na której pojawiły się też 3 premierowe utwory), grała w kilku sztukach teatralnych i przede wszystkim urodziła dwóch synów. Swoją drogą, "My" Edyty jest pierwszym i jednocześnie ostatnim albumem w jej karierze, na którym jest wyłącznie całkowicie premierowy materiał.
Pisanie, że "XV" to reinterpretacje własnych piosenek to trochę uproszczenie - po pierwsze, na bazie 16 starych utworów powstały zupełnie nowe, kompletnie inne ich wersje, a po drugie, były na tym krążku również 4 premierowe piosenki.
Nie powiedziałbym, że wydanie niedawno "Marii Magdaleny" świadczy o tym, że Justyna lubi coś odgrzewać, tylko raczej o tym, że po prostu nie miała pieniędzy na nagranie, wydanie i promocję zupełnie nowej płyty. "Maria Magdalena" miała wyjść na CD już dużo wcześniej, premiera była ciągle przekładana, i tak dobrze, że ten album w końcu wyszedł.
Kompletnie nie zgadzam się, że kiedy Ciechowskiego zabrakło, pomysł Justyny na siebie i swój rozwój gdzieś się rozmył. Po pierwsze, sam teraz napisałeś, że byłeś zachwycony albumami "Na koniec świata" i "Dzień i i noc", a przecież te albumy powstały już bez udziału lidera Republiki. Po drugie, ja u Justyny nie widzę "łapania się wszystkiego, co popadnie", tylko widzę wszechstronność, eksperymentowanie z różnymi stylistykami, gatunkami, konwencjami, te wszystkie jej płyty są bardzo różne od siebie, ale jednocześnie spójne.
Twoja pierwotna uwaga, że pewne osoby na tym forum gloryfikują Justynę i nie obrywa jej się od nich za naganne zachowania względem fanów w ten sam sposób, co obrywa się Edycie, wynikła - według mnie - z tego, że po prostu do Edyty czujesz sympatię, a do Justyny - nie. Tyle. A ja obie panie traktuję równo, bo obiema bardzo się interesuję. I nikt tu po Edycie nie jeździ jak po burej suce, jeśli zauważysz, że ktoś ją obraża, proszę, korzystaj z funkcji "Zgłoś ten post".
Fajnie, że podoba Ci się "Alkimja", to również jedna z moich ulubionych płyt Justyny - tradycyjna muzyka żydowska podana w przystępnej i wówczas nowoczesnej formie. Bardzo często wracam do tego albumu.
Fajnie też, że włączyłeś sobie Justynę na Spotify. Swoją drogą, szkoda, że w serwisach streamingowych większość jej nagrań wciąż jest niedostępna. :?
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Piter »

Nie chodzilo o odwoływanie koncertów, tylko o sciemnianie jednej i drugiej.
Ja rozumiem, że można zrobic cos w emocjach, jakimś niezastanowieniu (czasem ludzie robią coś mechanicznie), ale dziwi mnie ten Wasz upór w tym wszystkim. Bezczelność, bo zdajecie sobie sprawę z tego, że w Waszych oczach Jusi więcej wolno. Że za to samo przewinienie, jej wybaczycie, a Edytę zbesztacie.
Chcielismy Wam uświadomić podwójne standardy, pewien brak konsekwencji w ocenie. Ale to już Wasz wybór, co zrobicie z tym dalej. Mnie jedynie zmienia to pryzmat spojrzenia na posty Fluxa, gdy następnym razem skrytykuje Edytę. I szkoda mi, bo lubiłem jego posty.

A pokój na forum zapanował dzięki Mareckiemu i nowym. Ty, Ray, może spełniasz się osobiście w roli modka. Dla mnie jednak jesteś beznadziejny i jeszcze sam się podkladasz, pisząc, jakbyś nie rozumiał, że od modka wymaga się więcej niz od zwyklego forowicza. Zresztą gdybyś miał odrobinę honoru, podałbyś się do dymisji po ostatnim. Twoj pijar mocno ucierpial. To trzymanie się stołka na siłę jest żałosne, ale zdarzają sie tacy...
Właściwie cały Twój post jest offtopem, w dodatku prowokuje kłótnie poprzez złośliwości i absurdalne, bezzasadne zarzuty wobec innych użytkowników. Proszę, na przyszłość pohamuj się od takich zachowań. Przypominam też, że do wyrażania niezadowolenia z działań członków zespołu administracyjnego służą tematy w dziale "O forum", a nie temat o Justynie.
ray.
Awatar użytkownika
addar
Moderator
Moderator
Posty: 5023
Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
Ulubiony album: live'99
Ulubiona piosenka: większość
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: addar »

W tym miejscu miała miejsce gorąca dyskusja użytkowników wykraczająca po za zakres tematu. Wybrałem przeniesienie tych postów bo w przeciwieństwie do poprzednich nie miały żadnego odniesienia do Justyny. Chcesz mimo wszystko poczytać, zajrzyj tutaj:
viewtopic.php?t=6059
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: B@r »

Kilka dni temu w programie „1 z 10” puścili kawałek „Dziewczyny Szamana” i pytanie brzmiało, która polska wokalistka śpiewa ten numer. Uczestnik odpowiedział, że Kasia Kowalska... :ha:
Ciekawe co by było, jakby z nowej płyty mu coś zagrali...
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Na stronie głównej Pudelka pojawiły się takie oto wpisy:
Pudelek pisze:Przeprosiny. Http sp. z o.o. PRZEPRASZA PANIĄ JUSTYNĘ STECZKOWSKĄ za wielokrotne publikowanie w serwisie internetowym „Pudelek” materiałów prasowych rażąco naruszających jej prawo do prywatności i prawo do wizerunku.
Pudelek pisze:Przeprosiny. Http sp. z o.o. PRZEPRASZA PANA ŁUKASZA WOJTANOWSKIEGO za wielokrotne publikowanie w serwisie internetowym „Pudelek” materiałów prasowych naruszających jego prawo do prywatności i prawo do wizerunku.


15 czerwca 2018 Justyna zamieściła na swoim Instagramie filmik, w którym powiedziała, że dziś jest jej wielki dzień, bo wygrała z Pudlem, ale na razie wyrok nie jest prawomocny i Pudel na pewno będzie się odwoływał. Czyli teraz musiała wygrać już prawomocnie. :dumny:
Justyna Steczkowska pisze:Po dwóch latach męki mamy sukces. Pozostałe sukcesy w ciągu najbliższych 3 lat. Po kolei. Stop hejtowi, bezsensownej nienawiści, kłamstwom, poniżaniu i ocenianiu innych. Love&Peace ❤️
:klaszcze:
chicken1506
The story so far
The story so far
Posty: 481
Rejestracja: 26 lip 2005, 20:12
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: O&O/TCN
Lokalizacja: Gdynia

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: chicken1506 »

Akurat te przeprosiny wyglądają jak nekrolog Jusi, więc nie wiem czy jest się z czego cieczyć. Zamiast walczyć w sądzie wzięła by się za nagranie czegoś, co się nadaje do słuchania.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Jak to nie wiadomo, czy jest się z czego cieszyć? ;)
Pudelek i tabloidy przez dłuuugi czas szczuły na nią, więc zrobiła to, co po prostu należało zrobić - wytoczyła procesy.
Poza tym oprócz przeprosin Justyna wywalczyła też pewnie odszkodowania, które mają zasilić fundację Anny Dymnej i ośrodek "Ufność" w Częstochowie. :)
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: B@r »

Kluczowe w tych przeprosinach jest to, że nie ma tam nic o pisaniu nieprawdy... :) Czyli Pudelek udowodnił, że pisał prawdę, ale sąd stwierdził, że było to zbyt prywatne. ;-)
Więc to Jusia kłamała w swoim poście, który przywołuje ray, bo nie ma tu nic np. o kłamstwach.
chicken1506
The story so far
The story so far
Posty: 481
Rejestracja: 26 lip 2005, 20:12
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: O&O/TCN
Lokalizacja: Gdynia

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: chicken1506 »

Koniec świata, Jusia została aktorką :beczy:

https://www.youtube.com/watch?v=P2_AInTdRRg
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Byłem w zeszłym tygodniu w kinku na "(Nie)znajomych" (swoją drogą, polecam) i w reklamach przed seansem natrafiłem właśnie na ten zwiastun. Dla mnie to był szok, bo zupełnie się nie spodziewałem, że na kinowym ekranie nagle zobaczę moją piękną i boską Justynę Steczkowską. :PP

Justyna miała bardzo pracowite ostatnie 4 dni:
- w piątek miała koncert "2. Tribute to..." w Olsztynie
- w sobotę razem z Anną Dymną gościła w "Pytaniu na śniadanie", gdzie ogłosiła, że to właśnie do fundacji "Mimo Wszystko" trafiło 40 tys. zł, które wygrała w procesie z Pudelkiem
- w niedzielę miała koncert "2. Tribute to..." w Katowicach
- w poniedziałek miała koncert "Maria Magdalena" w Rzeszowie

:klaszcze:
Awatar użytkownika
Kopaneek
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 5905
Rejestracja: 20 paź 2008, 13:47
Ulubiony album: Edyta Gorniak / EKG
Ulubiona piosenka: To nie ja
Lokalizacja: Camerun - Stolica światowej piosenki

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Kopaneek »

Tak mi się przypomniało, że x lat temu byłem z KrzyskiemF na koncercie Justyny w Dramatycznym i zasnąłem w trakcie. :ha: :ha: :lol3:

A co do jej udziału w filmie - "Taniec na lodzie" reaktywacja.
Justyna to taki przebieraniec. Przebiera się za damę z klamką (tak, aluzja do nosa) ale jak przyjdzie co do czego, wyłazi z niej Jusia Pospolita.
Awatar użytkownika
rav33
Impossible
Impossible
Posty: 1624
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:53
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: Under her spell
Lokalizacja: Wrocław

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: rav33 »

Kopaneek pisze:Tak mi się przypomniało, że x lat temu byłem z KrzyskiemF na koncercie Justyny w Dramatycznym i zasnąłem w trakcie. :ha: :ha: :lol3:

A co do jej udziału w filmie - "Taniec na lodzie" reaktywacja.
Justyna to taki przebieraniec. Przebiera się za damę z klamką (tak, aluzja do nosa) ale jak przyjdzie co do czego, wyłazi z niej Jusia Pospolita.
żenująca wypowiedź. damianie, tym wywodem nie wprowadzasz żadnych interesujących, przemyślanych opinii. odnoszę wrażenie, że to z ciebie jest przebieraniec: przebierasz się za krytyka, ale uprawiasz zaledwie krytykanctwo. i z posta na post wyłazi z ciebie ów pospolitość... o której sam piszesz.
co to za argument, że usnąłeś? byłem na 3 koncertach justyny i nie usnąłem... czy to jakaś wskazówka na cokolwiek? jedynie taka, że w przeciwieństwie do ciebie, dobrze się na tych koncertach bawiłem.
użyje podobnego argumentu: wraz z ubytkiem masy ciała, ubyło ci rozumu...
ODPOWIEDZ