Justyna Steczkowska

O polskich wokalistkach, wokalistach i zespołach. Muzyka polska. Zapraszamy do dyskusji!
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: endeven »

Sławek dzięki za Twoje posty w temacie, za ostatni szczególnie, że starczyło Ci cierpliwości i opanowania, by przywrócić rzetelności należyte miejsce w dyskusji.

Od siebie dodam, że naprawdę jest pewna granica uwielbienia i samouwielbienia. Zachłanne i zapalczywe zastrzyki koloryzujące nie pomogą wyretuszować nagiej prawdy. Obraz jest cenniejszy ze wszystkimi rysami i skazami upływającego czasu.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Słąwek pisze:Gwoli jasności - Maria Magdalena to projekt z 2015 roku, nie 2019.
Wiem, już wtedy, wiosną 2015 pobrałem z odpowiedniej strony ten album. Tak czy owak "Maria Magdalena" pochodzi z ostatnich 5 lat. Faktem jest, że Justyna w ciągu ostatnich 5 lat wydała 3 płyty. Zarzucasz mi, że staję na głowie, by udowodnić swoją kłamliwą tezę, ale pytam, jaką tezę? Że Justyna jest megapracowita? Zgadzam się, że kłamstwo zawsze pozostanie kłamstwem, choćbym stanął na rzęsach, ale chętnie się dowiem, co konkretnie jest kłamstwem w tym, co napisałem.
Nie liczę absolutnie wszystkiego - pisałem już kiedyś, że dyskografia Justyny jest na tyle bogata, że ciężko jest konkretnie ustalić, z ilu dokładnie albumów się składa. Na przykład w pierwszym kwartale 2013, w bardzo krótkich odstępach czasu ukazały się 3 płytki: "Love", "Puchowe kołysanki 2" i "Przystanek Woodstock 2010". To wszystko to były okolicznościowe wydawnictwa i nie wiem, które z nich powinniśmy liczyć jako pełne albumy. "Love" na pewno nie, bo było króciutkie, poza tym powstało na bazie "Mów do mnie jeszcze", ale już przy pozostałych dwóch można się zastanawiać...
I nie tykam Cerekwickiej, nic do niej nie mam, po prostu faktem jest, że w ciągu całej kariery ona nie wydała jakiejś ogromnej ilości płyt.
Słąwek pisze:I jeszcze jedna sprawa. Kiedyś usłyszałem wybitnie trafną uwagę, że zawodowy artysta tworzy dla innych, amator do szuflady. Zastanów się, ile z tych kilkunastu płyt Justyny usłyszeli jedynie Polacy? Kto zna choćby po jednej piosence z każdej z płyt? Dziesięć procent społeczeństwa? Pięć? Jaki sens jest dla zawodowego artysty tworzyć coś, czego nikt nie słucha? I czy nadal jest więc zawodowcem?
Idąc tym torem myślenia, powinniśmy uznać, że i Steczkowska, i Kukulska, i Stankiewicz (w wersji solo) powinny wrócić do nagrywania piosenek radio friendly. Był czas, że wydawały bardziej lub mniej ambitny pop, ale to minęło. W ostatnich latach wszystkie trzy wydawały bardziej alternatywną muzykę ("XV", "Anima", "Ósmy plan", "Halo tu Ziemia", "Lucy and the Loop"), kiepsko te ich płyty się sprzedały, no i co z tego? Niech nagrywają i wydają, co im w duszy gra.

Nabijanie ludzi w butelkę przez Royal Concert jest oczywiście godne potępienia i udawanie ze strony Justyny, że nie ma problemu, milczenie w sprawie tego, co się dzieje, jest bardzo słabe. Ale to jest jedno. A jej pasja i pracowitość (na przestrzeni całej kariery) to zupełnie inna sprawa.

Co do formy wokalnej na koncertach "Tribute to...", to bazuję na tych recenzjach z Biletyny, tak jak pisałem, opinie są różne, jednym się bardzo podobało, inni są zawiedzeni.

I oczywiście Twój post nie trafi do kosza. Jeśli twierdzisz, że kłamię, zacytuj odpowiedni fragment. Po prostu uważam, że nikt nie powinien czuć się atakowany za sam fakt, że woli Steczkowską. Tutaj na forum są różni użytkownicy - są wielcy fani Edyty, Justyny, Dody, Sylwii Grzeszczak... Pozwólmy sobie mieć różne zdania, dyskutujmy na argumenty i po prostu nie docinajmy sobie wzajemnie.
Sławek_
Sit down
Sit down
Posty: 54
Rejestracja: 18 lip 2018, 18:53
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: pomorskie

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Sławek_ »

ray pisze: pytam, jaką tezę?
Mam na myśli tezę - a taka przecież się pojawiła, że nie ma artystek równie pracowitych. Są i kilka z nich zostało tu wymienionych. Dokonania Justyny na przestrzeni ostatnich pięciu lat nie są zatem na tyle powalające, by stawiać ją na piedestale. Wiele z jej koleżanek pracuje równie ciężko, a do tego ma tego wymierne efekty. U Justyny ich brak. I jeszcze jedno. Biorąc pod uwagę cały dorobek, Justyna ma pięć faktycznych przebojów i są one z początku jej kariery. Kasia Kowalska ma ich ponad dwadzieścia!. Kto więc odcina kupony od sławy? Owszem, Justyna nadal czynnie pracuje, ale popularność - o ile można nadal o niej mówić - budowana jest na pierwszej płycie, bo od trzeciej kompletnie nikt nie zna dorobku Steczkowskiej (poza garstką fanów) Manifestacje wielkich tras jubileuszowych i wielkich sal koncertowych są zwykłym nabijaniem ludzi w butelkę, bo i tak zostaną przecież odwołane z powodu braku zainteresowania. Od lat Justyna sprzedaje jedynie małe salki. I nie chodzi tu o atakowanie Justyny. jedynie o realne spojrzenie na rzeczywistość. Edyta ma ciut mniejszy dorobek, ciut więcej przebojów od Justyny, lepiej sprzedające się koncerty, których w ostatnich miesiącach nie brakowało. Ale przecież obie panie nazwiska wyrobiły sobie lata temu i na tym "jadą" przez ostatnie kilkanaście lat bez nowych produkcji podtrzymujących pozycję na polskiej scenie muzycznej. Tak więc na koniec powtórzę - kłamstwem jest teza, że Justyna wyjątkowo jest pracowita, bo inni pracują nie mniej intensywnie.
Płyt koncertowych nie wlicza się do dorobku, więc w ostatnich pięciu latach Justyna ma dwie płyty, tyle co Cerekwicka.

Dodano po 6 minutach 41 sekundach:
endeven pisze:Od siebie dodam, że naprawdę jest pewna granica uwielbienia i samouwielbienia. Zachłanne i zapalczywe zastrzyki koloryzujące nie pomogą wyretuszować nagiej prawdy. Obraz jest cenniejszy ze wszystkimi rysami i skazami upływającego czasu.
Pięknie napisane :)
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: endeven »

Słąwek pisze: I nie chodzi tu o atakowanie Justyny. jedynie o realne spojrzenie na rzeczywistość.
i znów dziękuję, bo druga strona tego dyskursu nie zauważa sedna sprawy.
Słąwek pisze:Pięknie napisane
Dzieki, przynajmniej to nie wylądowało w koszu za sprawą Raya.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Słąwek, tak, napisałem wcześniej: "Niech mi ktoś wskaże drugą polską wokalistkę, która koncertowałaby równolegle z aż tyloma projektami". Może źle zrobiłem, że nie doprecyzowałem, że chodzi mi o dłuższy okres, a nie np. o ostatni rok czy dwa, i może dlatego zostało to odebrane tak, że twierdzę, że Justyna jest teraz najbardziej pracowitą artystką ever.
Zgadzam się, że dokonania Justyny z ostatnich 5 lat nie są na tyle powalające, by stawiać ją na piedestale, i że na pewno wiele jej koleżanek z branży też pracuje ciężko. No, ale tych tras koncertowych naprawdę było kilkanaście przez tych 5 ostatnich lat, a w ramach jednej z nich, akustycznej, naprawdę odbyły się aż 24 koncerty. Polecam artykuły o Justynie na blogu pewnej jej fanki, tam kilka koncertów z tych różnych tras, projektów zostało bardzo ładnie zrecenzowanych (z filozoficznymi i językoznawczymi dygresjami). A co do wymiernych efektów... Tak, one są ważne, ale czy artysta nie może po prostu tworzyć, by dać ujście swojej pasji i zadowolić choćby wąską grupkę odbiorców? "Maria Magdalena" to muzyka dla koneserów takich brzmień, nie miała szans przebić się szerzej. Z wymienionymi wcześniej przeze mnie płytami Kukulskiej czy Stankiewicz było podobnie. Mamy początek 2020 - od początku roku Justyna zagrała już dwa koncerty "Maria Magdalena". Na razie jest bardzo dobrze, a jeśli znowu koncerty będą odwoływane, wtedy ją tu zrugam, obiecuję. Ale poczekajmy, aż będzie za co. Ja na jej miejscu już dawno wyswobodziłbym się od Royal Concert, dlaczego ona wciąż nie chce tego zrobić, nie wiem...
Słąwek, napisałeś, że Justyna ma 5 faktycznych przebojów i że są one z początku jej kariery. W dużej mierze się zgadzam. Dziewczyna szamana, Grawitacja, Oko za oko, słowo za słowo, Boskie Buenos, Za karę - to są piosenki, które ludzie raczej kojarzą. Myślę, że młodsi, którzy nie pamiętają czasów "Dziewczyny szamana", znają Justynę przede wszystkim z Wracam do domu. Często, jak rozmawiam z kimś młodszym od siebie i pytam go o Justynę, to mi mówi, że zna tylko jeden jej utwór, Wracam do domu. Pewnie w dużej mierze to efekt tego, że ta piosenka parę razy pojawiła się w "Voice". Dzisiaj kilka wykonań live tego kawałka ma w sumie ponad 8 mln odsłon na YouTube, a audio wersji albumowej - w sumie ponad 3 mln, i to o ten utwór Justyna jest najczęściej proszona na koncertach. I myślę, że ludzie jeszcze "Alkimję" znają. Ten album utrzymywał się na OLiSie aż 20 tygodni, Justyna później jeszcze wielokrotnie koncertowała z tym projektem (sam byłem i w 2011, i 2017 na "Alkimji")... Płyta "Daj mi chwilę" też ładnie sobie poradziła na OLiSie (peak #3), To tylko złudzenie (to nie miłość) z tego krążka często leciało na Viva Polska i dotarło aż do 7 miejsca na liście Polish National Top 50.
Słąwek pisze:Od lat Justyna sprzedaje jedynie małe salki.
Nie. Byłem na jej dwóch koncertach w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, na jednym w Imparcie we Wrocławiu, na jednym w Teatrze Muzycznym w Łodzi i na jednym w Filharmonii Łódzkiej - to nie są małe salki i zawsze frekwencja dopisywała.

Jeśli płyt koncertowych nie wlicza się do dorobku, to czy płytę z kolędami nagraną dla gazety wliczamy? Takie płyty nagrały i Justyna, i Edyta, i Kayah, i Maryla, i Beata Kozidrak...

Nie zgodzę się jednak z tezą, że kłamstwem jest twierdzenie, że Justyna jest megapracowita. "Po owocach poznacie". Owoców pracy Justyny z całej jej kariery, odkąd wygrała "Szansę na sukces", jest bardzo dużo. A to, że zdecydowana większość tych owoców jest nieznana szerszemu gronu, to już inna para kaloszy...
Sławek_
Sit down
Sit down
Posty: 54
Rejestracja: 18 lip 2018, 18:53
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: pomorskie

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Sławek_ »

ray pisze:Niech mi ktoś wskaże drugą polską wokalistkę, która koncertowałaby równolegle z aż tyloma projektami
Jak mogło Ci chodzić o dłuższy okres czasu, skoro przy tym zdaniu wymieniasz projekty Justyny z 2019 roku? Tu nie ma miejsca na błędne rozumienie! Po prostu wystawiłeś kłamliwą tezę. A wspomniane 24 koncerty to naprawdę kropla w morzu w zestawieniu z ilością Cerekwickiej (30 w dwa miesiące) czy Cleo, która rok w rok daje ponad 200 rocznie. Dodam tylko, że wspomniana trasa akustyczna Justyny okazała się wielkim niewypałem, bo masa koncertów została odwołana, a na wielu sale świeciły pustkami, co zresztą dokumentują fotki w necie.
Jeśli zaś chodzi o owoce pracy, to wniosek wynikał z Twojej wzmianki o odcinaniu kuponów przez artystki z lat dziewięćdziesiątych, choćby Kowalską. Jak wspomniałem, Kowalska ma masę przebojów, budujących jej długoletnią popularność. Nazwisko Steczkowskiej jest głośne przez przeboje z pierwszej płyty. Podobnie jest z Edytą. Ludzie znają ją i kojarzą z Eurowizji, Dotyku czy Jestem kobietą. No, jeszcze wydawnictw filmowych. Ale to też absolutna przeszłość. Kowalska, a tym bardziej Cerekwicka czy Nosowska mają realne przeboje z ostatnich lat. Oczywiście, można tworzyć muzykę niszową - każdy ma prawo wyboru. Tyle że muzyka niszowa też potrafi się sprzedawać. Nasza bodajże jedyna artystka, która weszła w notowania Billboardu - Basia Trzetrzelewska, nie tworzyła jednak popu, a odniosła sukces. Skin z zespołem Skunk Anansie też nie tworzy muzyki mainstreamowej, a jednak cieszy się popularnością. Kukulska czy Steczkowska. Moim zdaniem to nie kwestia rodzaju muzyki, ale zrozumienia realiów rynkowych. Zrozumienia, że muzykę dziś się sprzedaje jak każdy inny produkt, by zaistniała. Ten sam problem ma Górniak z niedorzecznym twierdzeniem, że muzyka sama się obroni. Jak widać, nie broni się. Fakt, Edyta ostatnio wygrywa, ale całkiem sprytnym planem współpracy z Gromee. Jest przecież więcej niż pewne, że produkcje szefa muzycznego z grupy RFM wejdą na radiowe rotacje. Nie zmienia to jednak zasadniczo rzeczywistości, że każda z nich ma słabe zaplecze menedżerskie albo nie ma go wcale, bo asystent do parzenia kawy i noszenia walizek to żadne zaplecze. Masz rację, można tworzyć do szuflady lub dla kilku osób, ale to znamiona działalności amatorskiej, nie zawodowej. I nie mydlmy więcej oczu - gdyby nie projekty tupu Tribute, sporadyczne imprezy telewizyjne, gdzie pojawiają się także odgrzewane gwiazdy czy też programy telewizyjne typu Voice, ani Edyta, ani Justyna nie wyżyłyby z muzyki w ostatniej dekadzie. Nie będąc na antenach radiowych, dając kilka swoich koncertów i nie sprzedając płyt. Tyłki ratowały im talentshow, Justynie zbiorowe imprezy.
Awatar użytkownika
addar
Moderator
Moderator
Posty: 5023
Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
Ulubiony album: live'99
Ulubiona piosenka: większość
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: addar »

Moim zdaniem każdy ma prawo wyrażać tutaj swoje zdanie jeśli dotyczy ono w jakiejś formie Justyny i jest wypowiedziane w przyzwoity sposób bez nadmiernego obrażania innych. Drobne utarczki słowne są mile widziane ale bezpośrednie ujadanie na kogoś powoduje powstanie toksyczne atmosfery. Nikt nie chce być kneblowany i nie żadajemy tego dla innych nawet jeżeli dla nas piszą głupoty.


Jeżeli chcecie kontynuować rozmowę o karierze Justyny róbcie to do woli o ile sprawia wam to przyjemność. Wiedzcie tylko że bierzecie wszystko na klatę i druga strona na pewno nie odpuści jeśli odpowiecie w zaczepnym tonie albo w opozycji do ich poglądów. Osobiście nie usuwalbym żadnych postów bo każdy wyrabia sobie u innych zdanie na swój temat ale rozumiem reakcje koleżanki gosi.

Myślę że powinniśmy postarać się skupić na danym temacie a kwestie oceny pracy moderatorow zostawić dla właściwego tematu nie robiąc tu osobistych wycieczek, do czego zachęcam.

Proszę o trzymanie się tematu. Jeżeli rozmowa stoczy z Justyny będę musiał wydzielić go do offtopu.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: ray »

Słąwek pisze:
ray pisze:Niech mi ktoś wskaże drugą polską wokalistkę, która koncertowałaby równolegle z aż tyloma projektami.
Jak mogło Ci chodzić o dłuższy okres czasu, skoro przy tym zdaniu wymieniasz projekty Justyny z 2019 roku? Tu nie ma miejsca na błędne rozumienie! Po prostu wystawiłeś kłamliwą tezę.
Przy tym zdaniu nie wymieniłem jedynie projektów Justyny z ostatniego roku, to było moje ostatnie zdanie w tym poście.
Chodzę na koncerty różnych gwiazd i w przypadku innych zawsze coś tam się powtarza - przede wszystkim w setliście, ale nie tylko. Są gwiazdy, które od lat wykonują na koncertach te same utwory w tych samych wersjach w tej samej kolejności, a między nimi opowiadają te same anegdoty. Ma to oczywiście swój urok, ale bardziej podoba mi się, jak jest u Justyny. A raczej jak było jeszcze do niedawna.
Zgadzam się, że 24 koncerty akustyczne przez 2 lata to kropla w morzu w porównaniu do liczby koncertów Cerekwickiej czy Cleo, tylko że - tak jak pisałem - te koncerty akustyczne to była tylko jedna z kilku tras Justyny w okresie 2016-2017. Ona wtedy równolegle dawała też koncerty z Orkiestrą Cygańską, z "Alkimją", miała też pojedyncze koncerty "Anima" i "Maria Magdalena" (już wtedy!), plenerowe koncerty przekrojowe, no i oprócz tego już wtedy zaczęły się trasy z coverami. Nie odmawiam Cleo pracowitości, wiem, że potrafi grać dziennie nawet i 3 koncerty w różnych miastach, ale wydaje mi się, że ona ma tylko jeden projekt koncertowy.
Słąwek, napisałeś, że trasa akustyczna Justyny okazała się wielkim niewypałem, bo masa koncertów została odwołana, a na wielu sale świeciły pustkami. Nie mogę się z tym zgodzić. Odwołane zostały w sumie 3 koncerty (w Jastrzębiu-Zdroju, w Legnicy i w Bydgoszczy). A czy sale na wielu koncertach świeciły pustkami? Mhmmm, były swego czasu fotki z Gniezna, na których widać wyłącznie publiczność i rzeczywiście było tam chyba tylko kilkadziesiąt osób. Czy te zdjęcia zostały wykonane przed koncertem, kiedy ludzie jeszcze się zbierali, czy już w trakcie, nie wiem. Być może faktycznie tamten koncert sprzedał się bardzo słabo. W każdym razie koncert akustyczny w warszawskiej Kuźni Kulturalnej w lutym 2017 był wyprzedany w 100%.
Znalazłem w necie fotki i nagrania z dwóch koncertów akustycznych Justyny i widać tam, że publiczność dopisała:
- koncert w Jeleniej Górze: https://teatrnorwida.pl/wydarzenia/just ... ustycznie/
- koncert w Radomiu: https://www.facebook.com/watch/?v=10153999275342775
Jeden z naszych forowiczów był na kolejnym koncercie akustycznym Justyny w Kuźni Kulturalnej (w maju 2017) i zamieścił potem tutaj bardzo pozytywną recenzję: -> viewtopic.php?p=386655#p386655.
Co do reszty Twojego posta (czyli zdecydowanej większości), się zgadzam.

Na stronie Polskiego Radia pojawił się zapis niedzielnego koncertu w Trójce:
-> https://www.polskieradio.pl/9/319/Artyk ... o-w-Trojce
Udostępniono tylko tyle, ile wyemitowano w radiu, Pryzmat jest urwany.
Koncert jest spójny (tylko "Maria Magdalena" przyprawiona odrobiną "Animy"), sama muzyka, żadnego gadania między utworami... Od strony instrumentalnej pięknie to brzmi, ale do śpiewu Justyny mam tutaj trochę zastrzeżeń (za dużo udziwnień i Wybaczcie mnie złej wykonane po prostu słabiej niż na płycie).
Sławek_
Sit down
Sit down
Posty: 54
Rejestracja: 18 lip 2018, 18:53
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Grateful
Lokalizacja: pomorskie

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Sławek_ »

ray pisze:Chodzę na koncerty różnych gwiazd i w przypadku innych zawsze coś tam się powtarza
Patrząc na trasy światowych gwiazd, zazwyczaj są one w Twoich oczach monotonne. Mistrzyni estrady Tina Turner, Cher, Pink, Madonna. Ale są to widowiska przygotowywane tygodniami i dopięte w każdym szczególe. Ja akurat jestem zwolennikiem takiej wizji w poczuciu, że w innym mieście czy kraju jest jednak w dużej mierze nowa publiczność. Oczywiście, u lokalnej gwiazdy podążanie fanów za idolem jest łatwiejsze, bo i odległości są zdecydowanie mniejsze i dla tych fanów powtórki mogą być nieatrakcyjne. Mogą, ale nie muszą. Bo każdy występ live, nawet taki sam, jest jednak inny. Uwielbiam dostrzegać w tej samej interpretacji te niuanse nastroju, samopoczucia czy interakcji z publicznością, które tworzą zupełnie inny klimat i emocje. Ale, oczywiście, to mój punkt widzenia, Ty masz pełne prawo do swego zdania.
Na zamknięcie tej dyskusji powiem, że - pomimo krytyki - bardzo bardzo cenię Justynę. Dostała olbrzymi dar od Boga, którym się pięknie z nami dzieli. Bez wątpienia jest prawdziwą damą polskiej sceny. Nie jestem żadną stroną w bezsensownej wojnie między fanami Justyny i Edyty. Każda z nich jest inna, każda genialna i każda ma swe słabe strony. Jak widać tu na forum, potrafię pochwalić obie, ale potrafię też obie skrytykować. Bo nie ma we mnie zaślepienia,
Justynie życzę z nowym rokiem rozsądku, który ma Sarsa, w mniejszym stopniu Kayah. Marta tworzy swą muzykę, nie zawsze "radiową". Ten rozsądek to zrozumienie rzeczywistości. Umieszczanie na albumach kilku bardziej maistreamowych utworów jest złotym środkiem realizowania siebie i utrzymania popularności. Podobnie jest z koncertami. Wyrafinowany odbiorca zrealizuje się na biletowanych trasach, "radiowy" odnajdzie radość na plenerach.
A nam wszystkim życzę jak najwięcej prawdziwej serdeczności. Wyzbycia się nienawiści dla konkurencji naszych idoli i ich fanów. Bo każdy artysta jest wyjątkowy dla kogoś. Marzy mi się odnalezienia dla innych tego zrozumienia, by sztuczne akcje typu Stop nienawiści nie były w kogokolwiek oczach potrzebne.
Angie29
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 383
Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
Lokalizacja: Niemcy

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Angie29 »

Pięknie napisane w punkt....
kuba5959
Sit down
Sit down
Posty: 75
Rejestracja: 13 cze 2018, 10:38
Lokalizacja: Łódź

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: kuba5959 »

Koncert w Katowicach odwołany. Miał się odbyć jutro...
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Piter »

Słąwek pisze:[Justynie życzę z nowym rokiem rozsądku, który ma Sarsa, w mniejszym stopniu Kayah. Marta tworzy swą muzykę, nie zawsze "radiową". Ten rozsądek to zrozumienie rzeczywistości. Umieszczanie na albumach kilku bardziej maistreamowych utworów jest złotym środkiem realizowania siebie i utrzymania popularności.
Mam nadzieję, że jednak się tak nie stanie. Że nie będzie kombinować jak koń pod górkę, aby tylko to poszło. Jej unikalność i oryginalność zawsze wydawały mi się pociągające, choć jej twórczość w większości przypadków to nie moja bajka. Szanuję ją jednak za to, że często idzie pod wiatr.
To, czym jara się Ray i próbuje obronić resztkami sił, mimo że chyba tylko on sam w to wierzy, i nazywa pracowitością, dla mnie jest po prostu jakimś rodzajem kompulsywnego zachowania, brania wszystkiego jak leci, bez zastanowienia, choć zgodzę się, ze Justyny leniem nazwać nie można. Nie wiem, czy to gnanie za kasą, czy może po prostu brak umiejętności odmawiania. Chyba jak u Edyty brakuje strategii. Dla mnie pracowitość to to, czym wykazywały się Madonna czy Kylie w czasach świetności, powiedzmy, że do początku XXI wieku (potem nie śledziłem). Nie wiem, ile wydały płyt, ile zagrały koncertów, ale widać było, że działają, że nawet jeśli to się nie sprzedaje, idzie za tym jakaś idea, że próbują, nie poddają się. Był w tym działaniu jakiś sens. To, co robi Justyna, może liczne, trąci mi szansonistką. Masówką, brakiem myślenia.

Jusia to dobra wokalistka, znakomita performerka, osoba stworzona na scenę. To smutne, że gdy zapraszają ją do programu i pytają o hobby, ona musi wtryniać na siłę, że za dwa dni daje koncert, bo inaczej ten się nie odbędzie.
Szkoda, że popyt na Justynę nie jest zbyt duży, a ona nie bardzo wie, jak to zmienić.
Angie29
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 383
Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
Lokalizacja: Niemcy

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Angie29 »

No to fakt, że traci ludzi i odwołuje koncerty. Jakoś jej kariera marnieje ostatnimi czasy i ona tego nie widzi... Niech zatrudni Sablewska jako menadżerke ta jej karierę odświeży na całego :D :D
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Piter »

Angie29 pisze:No to fakt, że traci ludzi i odwołuje koncerty. Jakoś jej kariera marnieje ostatnimi czasy i ona tego nie widzi... Niech zatrudni Sablewska jako menadżerke ta jej karierę odświeży na całego :D :D
Może widzi, ale nie umie wybrnąć. Brak jej pomysłu.
Coś w tym jest, że w Polsce zamiast menedżerów mamy cwaniaków i wujkow dobra rada.
Angie29
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 383
Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
Ulubiony album: My
Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
Lokalizacja: Niemcy

Re: Justyna Steczkowska

Post autor: Angie29 »

Zgadzam się absolutnie. Gdyby nie to cwaniactwo to kariery wokalistów byłyby inne. W tym Jusi a tak mamy w sumie smutny rynek w Polsce, któremu bardzo daleko nawet do europejskiego. Prowadzenie kariery przez Justyne jest ostatnimi czasy porównywalne trochę do Pani Grażyny z numeru 4, która maluje obrazy w domu i pokazuje je innym znajomym i uważa to za wielki sukces. Trochę to dziwne.
ODPOWIEDZ