To niestety nie jest powod, zeby zmienic zdanie na ten temat. A argumenty juz przedstawialam, ale je pominales. Poza tym ja nie pisze tylko o filmie, a Ty w kolko o tym samym, w dodatku co chwile podpierasz sie Smolenskiem. Wciaz unikasz odpowiedzi na pytanie, dlaczego tyle osob oskarzalo Jacksona o to samo? O tym nie bylo w filmie?ray pisze:LaFidelite, Flux i Ediva widzieli film i dostrzegli, ile tam jest manipulacji. Gosia1423, Kamui Shiro, Angie29, M&m i ja też jesteśmy sceptyczni wobec winy Jacksona. Jeśli uważasz, że cała nasza ósemka nie jest w stanie logicznie myśleć, to trudno. Ale lepiej byłoby, gdybyś przedstawiła swoje argumenty, może wtedy wywiązałaby się wartościowa dyskusja.
Michael Jackson
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1674
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Michael Jackson
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Michael Jackson
Ja też już argumenty przedstawiałem i Ty też je pomijałaś.
Pytasz, dlaczego tyle osób oskarża Jacksona o to samo. Moim zdaniem, dla kasy. Skoro w 1994 Chandlerowie dostali ponad 20 mln dolarów od firmy ubezpieczeniowej Michaela, później inni też chcieli.
Kłamstwa/niejasności z filmu "Leaving Neverland" oraz okoliczności wspomnianych zdarzeń:
https://anotherpartofmj.blogspot.com/20 ... aving.html
Pytasz, dlaczego tyle osób oskarża Jacksona o to samo. Moim zdaniem, dla kasy. Skoro w 1994 Chandlerowie dostali ponad 20 mln dolarów od firmy ubezpieczeniowej Michaela, później inni też chcieli.
Kłamstwa/niejasności z filmu "Leaving Neverland" oraz okoliczności wspomnianych zdarzeń:
https://anotherpartofmj.blogspot.com/20 ... aving.html
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1674
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Michael Jackson
Nie, nie pomijalam, po prostu te argumenty nie sa dla mnie przekonujace. Ty zarzucasz mi, ze opieram sie na artykulach z portali plotkarskich, a sam podajesz jako zrodlo bloga, gdzie ktos rowniez pisze o swoich wrazeniach na temat filmu. Bronisz Jacksona opierajac sie na wyroku sprzed kilkunastu lat dotyczacego jednego przypadku, a za nim ciagnela sie horda orkarzen o molestowanie. Dla Ciebie to, ze Jackson im placil za milczenie nie jest wystarczajacym dowodem, bo nie widziales dowodow wplat. Itd. itp. Wedlug mnie to wszystko nie bylo przypadkowe, nie ma takiej mozliwosci, zeby Jackson bedac niewinnym placil tym wszystkim ludziom za milczenie. Serio myslisz, ze gdyby byl niewinny, to by im wyplacil tyle kasy? Po prostu nie ma takiej opcji. Oczywiscie fani na calym swiecie beda dalej swiecie wierzyc w jego "niewinnosc" mowiac: "ale juz nigdy prawdy sie nie dowiemy" - chwila, moment, to w koncu byl "niewinny" czy "nie dowiemy sie prawdy", bo to sie wyklucza. Nawet jesli tej prawdy sie nie dowiemy, to tylko naiwni beda tkwic w przekonaniu o jego niewinnosci.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Michael Jackson
Widzisz, dla Ciebie moje argumenty są nieprzekonujące, a dla mnie - Twoje.
Napisałaś, że za Jacksonem ciągnęła się horda oskarżeń o molestowanie - kto inny go oskarżał oprócz Jordana Chandlera w 1993, Gavina Arvizo w 2005 i teraz Robsona i Safechucka?
Nie, nie jest tak, że dopiero jak zobaczę dowody wpłat, to uwierzę, że Jackson płacił swoim ofiarom za milczenie. Po prostu dla mnie doniesienia "Sunday People" nie są wiarygodne. Gdyby faktycznie istniał mocny dowód, że MJ uciszał swoje ofiary pieniędzmi, byłaby z tego wielka afera, większa niż ta, którą wywołał teraz ten film.
Podobno Jackson bardzo żałował, że sprawa z Chandlerami nie trafiła do sądu, tylko została zakończona przez jego firmę ubezpieczeniową...
Skoro nie ma żadnych dowodów na winę Jacksona, to nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że tylko naiwni wierzą w jego niewinność.
Napisałaś, że za Jacksonem ciągnęła się horda oskarżeń o molestowanie - kto inny go oskarżał oprócz Jordana Chandlera w 1993, Gavina Arvizo w 2005 i teraz Robsona i Safechucka?
Nie, nie jest tak, że dopiero jak zobaczę dowody wpłat, to uwierzę, że Jackson płacił swoim ofiarom za milczenie. Po prostu dla mnie doniesienia "Sunday People" nie są wiarygodne. Gdyby faktycznie istniał mocny dowód, że MJ uciszał swoje ofiary pieniędzmi, byłaby z tego wielka afera, większa niż ta, którą wywołał teraz ten film.
Podobno Jackson bardzo żałował, że sprawa z Chandlerami nie trafiła do sądu, tylko została zakończona przez jego firmę ubezpieczeniową...
Skoro nie ma żadnych dowodów na winę Jacksona, to nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że tylko naiwni wierzą w jego niewinność.
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1674
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Michael Jackson
No chyba sobie zartujesz, ze nie ma zadnych dowodow na wine Jacksona. To, ze Ty twierdzisz, ze nie ma dowodow na jego wine, to nie znaczy, ze ich nie ma. Przeczytaj ponownie materialy na temat procesu, bo przeinaczasz je, jak rowniez artykuly na temat osob oskarzajacych go, to wszystko jest w necie. I nie, nie pochodza tylko z wymienionego przez Ciebie tytulu. Naprawdę nie trzeba byc na Ksiezycu, zeby wiedziec o jego istnieniu. Moze problemem jest, to ze te materialy sa po angielsku? Nie wiem, ale one sa, i swiadcza o tym, ze te dzieci mialy z Jacksonem gehenne, a on im placil za milczenie - gdyby byl niewinny, nigdy nie wydalby ani centa i oskarzylby ich o znieslawienie.
-
- Edytomaniak: ja tu nocuję!
- Posty: 3400
- Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
- Ulubiony album: Dotyk
- Ulubiona piosenka: Litania
- Lokalizacja: Łódź
Re: Michael Jackson
Nie, nie żartuję sobie, że nie ma żadnych dowodów na winę Jacksona. Jeśli uważasz, że takie dowody są, proszę, przedstaw je.
Do artykułów, które wcześniej podlinkowałaś, już się odnosiłem. Ty natomiast wciąż nie odniosłaś się do artykułów i filmiku, które ja podlinkowałem.
Czytałem naprawdę dużo na temat tej afery i polsku, i po angielsku, i im więcej czytam, tym bardziej ta sprawa wydaje się zagmatwana...
Cały czas powtarzasz, że Jackson płacił ofiarom/świadkom za milczenie, tylko że wciąż nie mamy pewności, czy tak było.
Do artykułów, które wcześniej podlinkowałaś, już się odnosiłem. Ty natomiast wciąż nie odniosłaś się do artykułów i filmiku, które ja podlinkowałem.
Czytałem naprawdę dużo na temat tej afery i polsku, i po angielsku, i im więcej czytam, tym bardziej ta sprawa wydaje się zagmatwana...
Cały czas powtarzasz, że Jackson płacił ofiarom/świadkom za milczenie, tylko że wciąż nie mamy pewności, czy tak było.
- Steffie
- Impossible
- Posty: 1674
- Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Michael Jackson
Przeciez są dowody z zeznań świadków, dlaczego je ignorujesz? One są bardzo ważne. Nie wspominając o przedmiotach znalezionych w siedzibie Jacksona, które też nie swiadcza o jego niewinności. Poczytaj jeszcze raz, dlaczego Jacksona nie uznano winnym w tym procesie. Nie wiem, co czytałeś na temat tej sprawy, ale mam wrażenie, że chcesz wszystkiemu zaprzeczyc lub ja wyprzeć ze świadomości: "nie ma dowodów", "Jackson był niewinny" . To absurdalne.ray pisze:Nie, nie żartuję sobie, że nie ma żadnych dowodów na winę Jacksona. Jeśli uważasz, że takie dowody są, proszę, przedstaw je.
Mamy, przynajmniej ci, którzy badali sprawę ja mieli. To Ty nie masz pewności, a to różnica.ray pisze:Cały czas powtarzasz, że Jackson płacił ofiarom/świadkom za milczenie, tylko że wciąż nie mamy pewności, czy tak było.
- Gosia1423
- Moderator
- Posty: 1206
- Rejestracja: 06 cze 2010, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Michael Jackson
Steffie dlaczego nie podzielisz się z nami tymi dowodami, które wskazują na winę MJ? Dlaczego nie chcesz się odnieść do kłamstw zawartych w tym "dokumencie"? Rozumiem, że blog może być kiepskim źródłem, ale jeżeli w filmie pada, że MJ spędził z nimi święta, a w tym czasie był w trasie w Australii (co nie jest jakąś utajnioną informacją i każdy może to sprawdzić), to jak wierzyć w prawdomówność takiego świadka?
- fookmetoo
- The story so far
- Posty: 411
- Rejestracja: 03 paź 2017, 14:28
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: KissMe,FeelMe,LoveMe
- Lokalizacja: Inowrocław
Re: Michael Jackson
ale przecież jeden z tych chłopaków jest z Australii i w dokumencie jest powiedziane że MJ bywał u nich w domu w Australii.Gosia1423 pisze: Steffie dlaczego nie podzielisz się z nami tymi dowodami, które wskazują na winę MJ? Dlaczego nie chcesz się odnieść do kłamstw zawartych w tym "dokumencie"? Rozumiem, że blog może być kiepskim źródłem, ale jeżeli w filmie pada, że MJ spędził z nimi święta, a w tym czasie był w trasie w Australii (co nie jest jakąś utajnioną informacją i każdy może to sprawdzić), to jak wierzyć w prawdomówność takiego świadka?
- ediva
- Linger
- Posty: 936
- Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
- Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
- Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
- Lokalizacja: Majami Bicz
Re: Michael Jackson
Co ciekawe, do niedawna na stronie fundacji Robsona widniała informacja, że zarówno on jak i jego żona są ofiarami molestowania seksualnego. Tymczasem w filmie żona wyznaje, że nie wiedziała jak pomóc Wade'owi gdyż sama nigdy nie była molestowana i nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Gdy po premierze filmu ludzie zaczęli zwracać uwagę na tę "drobną" niezgodność wersji wydarzeń, Robson usunął ze swojej strony informację o tym, że jego żona "też była ofiarą". Widocznie 'master of deception' chciał stworzyć mocną narrację metoo'ową, lecz małżonka nie umie zbyt dobrze kłamać, a pan reżyser zapomniał wyciąć jej momentu szczerości.
- Gosia1423
- Moderator
- Posty: 1206
- Rejestracja: 06 cze 2010, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Michael Jackson
Z Australii jest Robson, a moja wypowiedź odnosiła się do Safechucka. Dokładnie ten fragment:fookmetoo pisze:ale przecież jeden z tych chłopaków jest z Australii i w dokumencie jest powiedziane że MJ bywał u nich w domu w Australii.
Safechuck napisał w pozwie, że 26 listopada 1987 r. (w Święto Dziękczynienia) Michael był gościem w jego rodzinnym domu w Stanach. Prawda jest taka, iż w tym konkretnym czasie MJ był w trasie, w Australii, i koncertował:
21 listopada w Sydney
27 listopada w Brisbane
Nie mógł zatem uczestniczyć w świątecznej kolacji Safechucków w USA 26 listopada.
- fookmetoo
- The story so far
- Posty: 411
- Rejestracja: 03 paź 2017, 14:28
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: KissMe,FeelMe,LoveMe
- Lokalizacja: Inowrocław
Re: Michael Jackson
Poszukałem, i jest jakaś "cherry" która usilnie szuka błędów w filmie. Myślę, że pomyliły mu się lata, co by było normalne gdyż był młody.Gosia1423 pisze:Z Australii jest Robson, a moja wypowiedź odnosiła się do Safechucka. Dokładnie ten fragment:fookmetoo pisze:ale przecież jeden z tych chłopaków jest z Australii i w dokumencie jest powiedziane że MJ bywał u nich w domu w Australii.Safechuck napisał w pozwie, że 26 listopada 1987 r. (w Święto Dziękczynienia) Michael był gościem w jego rodzinnym domu w Stanach. Prawda jest taka, iż w tym konkretnym czasie MJ był w trasie, w Australii, i koncertował:
21 listopada w Sydney
27 listopada w Brisbane
Nie mógł zatem uczestniczyć w świątecznej kolacji Safechucków w USA 26 listopada.
-
- If I give myself (up) to you
- Posty: 383
- Rejestracja: 24 lis 2016, 19:30
- Ulubiony album: My
- Ulubiona piosenka: Nie zapomnij nas
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Michael Jackson
Wade Robson szuka kaski i rozgłosu bo niestety nie spełnia się zawodowo. Dużo w tym kretactwa i niejasności. Nie wierzę w ani jedno jego słowo jego zeznania na przestrzeni lat ciągle się zmieniały.
On sam natomiast jak ktoś wspomniał wyżej wątek z molestowana żona sam się zamotal. To ma być wiarygodny świadek? Czemu jak wspomniał ray nie znalazły się inne dzieci, które cierpialy i chciały się zemścić na Jacksonie za krzywdy. Tylko cwaniak Wade Robson z kumplem. Natomiast to, że inne znane gwiazdy bronią Michaela to już nieistotne. Liczą się tylko zeznania cwaniaka gotowego na wszystko a nie dowody i zeznania innych ówczesnych dzieci. Ciekawa teoria.
On sam natomiast jak ktoś wspomniał wyżej wątek z molestowana żona sam się zamotal. To ma być wiarygodny świadek? Czemu jak wspomniał ray nie znalazły się inne dzieci, które cierpialy i chciały się zemścić na Jacksonie za krzywdy. Tylko cwaniak Wade Robson z kumplem. Natomiast to, że inne znane gwiazdy bronią Michaela to już nieistotne. Liczą się tylko zeznania cwaniaka gotowego na wszystko a nie dowody i zeznania innych ówczesnych dzieci. Ciekawa teoria.
- fookmetoo
- The story so far
- Posty: 411
- Rejestracja: 03 paź 2017, 14:28
- Ulubiony album: Perła
- Ulubiona piosenka: KissMe,FeelMe,LoveMe
- Lokalizacja: Inowrocław
- Gosia1423
- Moderator
- Posty: 1206
- Rejestracja: 06 cze 2010, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Michael Jackson
Które dzieci?fookmetoo pisze:Pozostałe dzieci przecież załatwiły sprawę pozasądowo.