Madonna

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Madonna

Post autor: Piter »

Album jest już dostępny?
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Madonna

Post autor: endeven »

Ale świetny album! Zaskakujący brzmieniowo a Madonna świetnie sobie radzi po portugalsku. Perełka w dyskografii.

Dodano po 1 godzinie 48 minutach 31 sekundach:
Ostatnie dwa utwory bym odciął. Pozostałe są znakomite. Pięknie sie to rozgrywa w całości konceptualnie. Jest lekkość jest fuzja jest bogactwo, intrygują mnie najbardziej te wszystkie elementy etniczne portugalsko angolsko brazylijskie zestawione z porządną rasową elektroniczną produkcją Mirwaisa. Madonna i Mirwais robią to po swojemu. album to dobitnie pokazuje, jeśli ktoś nie wyczaił tego w Medellin. Arcydziełem jest dla mnie Batuka i Killers who are praying. Wspaniałe są też Crazy, Come alive, Extreme Occident, Faz Gostoso. Ta mieszanka kipi inspiracjami. Zgadzam siez Edivą, że I dont search I find zalatuje Eroticą i Confessions i jest wyśmienite.

Autotune etc kompletnie mnie nie irytuje, zupełnie nie przeszkadza. Wokal to ostatnia rzecz, którą u Madonny ceniłem. Z nią to nie chodzi o wokalistykę.
chicken1506
The story so far
The story so far
Posty: 481
Rejestracja: 26 lip 2005, 20:12
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: O&O/TCN
Lokalizacja: Gdynia

Re: Madonna

Post autor: chicken1506 »

endeven pisze:Ale świetny album! Zaskakujący brzmieniowo a Madonna świetnie sobie radzi po portugalsku. Perełka w dyskografii.
Fajnie, że są jeszcze gdzieś jacyś like-minded people
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 936
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Madonna

Post autor: ediva »

endeven pisze:Autotune etc kompletnie mnie nie irytuje, zupełnie nie przeszkadza. Wokal to ostatnia rzecz, którą u Madonny ceniłem. Z nią to nie chodzi o wokalistykę.
Jednak Madonna potrafiła wydać znakomite pod względem wokalnym albumy jak I'm Breathless, Bedtime Stories, Ray Of Light czy nawet American Life. Może nigdy nie była Whitney czy Celiną, jednak zawsze można było oczekiwać od niej coś więcej niż np. od Britney. Potrafiła genialnie operować tym co miała, czego ukoronowaniem był występ w "Evicie".
Mniejsza o to, co było minęło. Jako 60-latka, Madonna udowodniła, że nadal potrafi budzić więcej emocji i wydawać lepsze płyty niż jej o połowę młodsze koleżanki ze szczytów list przebojów... Jeśli najpopularniejsza obecnie wokalistka młodej generacji, Taylor Swift w swoim nowym singlu zaskakuje jedynie wyznaniem, że "spelling is fun!", to Królowa może spać spokojnie.
King
Hope for us
Hope for us
Posty: 33
Rejestracja: 22 maja 2019, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Kasztany
Lokalizacja: Kraków

Re: Madonna

Post autor: King »

Album bez wątpienia jest lepszy i dużo ciekawszy niż trzy poprzednie, co wiedziałem już po pierwszym odsłuchu ;-) Co oczywiście nie zmienia faktu, że nie jest pozbawiony wad, a w porównaniu z cudownymi albumami Madonny z XX wieku i tak wypada blado, ale już od dawna nie łudzę się, że wciąż stać ją na coś powalającego.

Jako wieloletni (choć słabnący od dawna) fan po raz pierwszy byłem sceptycznie nastawiony do jej nowego albumu. O ile "Medellin" jest znośne (choć na tle pierwszych singli Madonny z albumów wypada źle), o tyle "I Rise" i "Crave" mnie bardzo rozczarowały. "Future" nawet mnie chwycił, a po "Dark Ballet" odzyskałem wiarę w Madame X. Okazało się, że słusznie - po latach marnego naśladowania radiowych trendów Madonna w końcu postanowiła poeksperymentować, stworzyć coś mniej oczywistego, niebanalnego. Ray of Light czy "Bedtime Story" to oczywiście nie jest, no i rzecz jasna nie zabrakło gdzie nie gdzie naśladowania trendów :PP Ale śmiało mogę powiedzieć, że "Extreme Occident" jest jej najlepszą piosenką od "Time Stood Still". Jestem też zachwycony "God Control" i "Killers Who Are Partying" (mimo dosyć banalnego tekstu, no ale wypowiedzi polityczno-społeczne Madonny nigdy nie cechowały się głębią). Nawet "Faz Gostozo" i "Bitch I'm Loca", do których byłem uprzedzony od momentu ogłoszenia tracklisty, całkiem mi się spodobały :PP Właściwie jedynymi naprawdę słabymi momentami są wspomniane "I Rise" i "Batuka", w której bardzo nie podoba mi się wokal. Nie miałem jeszcze przyjemności słuchać trzech piosenek z dodatkowej płyty w wersji deluxe, bo zdaje się, że jeszcze nie pojawiły się oficjalnie w internecie, a po CD raczej pędzić do sklepu nie zamierzam :oops:

Dosyć kontrowersyjnym tematem jest bardzo przerobiony głos Madonny - ale czy bez niego te piosenki brzmiałyby znośnie? Czy w tym wieku da się jeszcze pracować nad głosem z nauczycielem, by brzmieć porządnie, skoro nigdy się nie miało talentu wokalnego?
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Madonna

Post autor: Kamui Shiro »

Nie przeginaj, talent wokalny zawsze miała, po prostu nie jakiś nieziemski. Ale żeby tak śpiewać, jak ona, też trzeba mieć pewien dryg i wyczucie. Po 35 latach kariery ma takie samo prawo do stosowania przerobień jak starsza pani do pofarbowania siwizny.

Dodano po 3 minutach 51 sekundach:
ediva pisze:
Jednak Madonna potrafiła wydać znakomite pod względem wokalnym albumy jak I'm Breathless, Bedtime Stories, Ray Of Light czy nawet American Life. Może nigdy nie była Whitney czy Celiną, jednak zawsze można było oczekiwać od niej coś więcej niż np. od Britney. Potrafiła genialnie operować tym co miała, czego ukoronowaniem był występ w "Evicie".
.
Od Britney to się waść odczep. Obie udowodniły w okresie Me Against The Music, że wiedzą, co robią.

Najbardziej lubię Madonnę wokalnie w takich utworach:


Live To Tell
Papa Dont Preach
Oh Father
Ray Of Light
Joan of Arc
Shoo-Bee-Doo
Material Girl
Robert
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1291
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Madonna

Post autor: Robert »

Cieszy, że Madonna dalej jest kreatywna, że nagrywa, że próbuje nowości, że bawi się muzyką. W jej wieku, z jej pozycją i stanem konta, mogłaby do końca życia pływać w skarbcu złotych monet, popijając ukochane różowe wino i bawiąc się (z) młodymi chłopcami. Kto jak kto, ale akurat ona już NIC nie musi, niezależnie od tego czy ktoś ją lubi, czy nie, jedno jest oczywiste: to jest KRÓLOWA. Jedyna, absolutna, caryca, emperatrisa.

Oczywiście można narzekać na nową płytę. Że nie ma baunsów, że nie ma jednoznacznych przebojów, że to już nie to, co 10/20/30 lat temu. No nie, bo Madonna już nie ma 20/30/40 ani nawet 50. lat, jest w wieku, w którym większość kobiet przechodzi na emeryturę i już nic absolutnie nie musi. Nie musi dostarczać przebojów, nie musi być na szczytach list przebojów, nie musi robić tras koncertowych dla milionów widzów (a były takie, oj były).

I to słychać. Tak, Madonna używa vocodera i autotune (przynajmniej od 20 lat), w sumei była jedną z prekursorek elektronicznego przerabiania głosu obok Cher, i to właśnie z Mirwaisem, który wyprodukował nowy album.

Nie jest to płyta, która zawładnie dyskotekami, jak Like a Virgin i Like a prayer, nie sprzeda się w ilości 30 milionów egzemplarzy, jak True blue. Bo nie musi. Madonna nagrywa, co jej się podoba, co jej w duszy gra, bez spiny. Przy Rebel Heart była spina, to było słychać, chciała być przebojowa, chciała być na topie, były , przebojowe, melodyjne kawałki, zresztą bardzo niedocenione i przeoczone. Gdyby była wtedy miałą 40 lat, a nie 55, to by były bywsze hity.

Teraz nie ma spiny, nie ma przebojów, ale jest całkiem fajna płyta, z mnóstwem nawiązań do wcześniejszych dokonań. Momentami troche Music, trochę American life, w końcu Mirwais.
Single nietrafione, nie rozumiem wyboru absolutnie najsłabszego numeru na lead single. Jak chciała koniecznie lizać Malumę w teledysku, to bym wolał Bitch, Im loca. Osobiście promowałbym płytę God Control bez wolnego wstępu :P
King
Hope for us
Hope for us
Posty: 33
Rejestracja: 22 maja 2019, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Kasztany
Lokalizacja: Kraków

Re: Madonna

Post autor: King »

King pisze:Ale śmiało mogę powiedzieć, że "Extreme Occident" jest jej najlepszą piosenką od "Time Stood Still"
Poprawka: zapomniałem o "Paradise (Not For Me)" 8)

Skusiłem się na odnalezienie w internecie trzech bonusowych piosenek z dodatkowej płyty i muszę przyznać, że są świetne! Szczególnie zaskoczył mnie "Back That Up to the Beat", współtworzony przez Pharrella, który powstał podczas prac nad Rebel Heart i wyciekł do internetu w wersji demo w 2014 roku. Ostateczna wersja znacząco różni się od demo (zdecydowanie na plus).

Tymczasem Madonna zapowiedziała, że kolejnym teledyskiem będzie "God Control".
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Madonna

Post autor: endeven »

King pisze:Poprawka: zapomniałem o "Paradise (Not For Me)" 8)
arcydzieło totalne. aż trzeba sobie to odświeżyć -> https://www.youtube.com/watch?v=5n59io-eL6w
King pisze:Tymczasem Madonna zapowiedziała, że kolejnym teledyskiem będzie "God Control".
-> https://www.facebook.com/watch/?v=1955343244569574
mysle, że to dobry wybór na singla. Choć w streamingach jest jakieś szaleństwo na Faz Gostoso. Błędem byłoby nie pchnąć i tego drugiego za jakiś czas.
Robert
Niebo to my
Niebo to my
Posty: 1291
Rejestracja: 08 gru 2004, 16:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Madonna

Post autor: Robert »

Niesamowite, jak świeżo i nowatorsko to brzmi niemal 20 lat po premierze, right?:)
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Madonna

Post autor: Piter »

Kocham Faz Gostoso.

Płyta jest szalona. Zagłębiam się w nią z przyjemnością.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Madonna

Post autor: endeven »

Mam wersję CD deluxe. Z tych 3 dodatkowych utworów wpadłem po uszy w Ciao Bella! Niesamowity!
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

Ja też mam CD deluxe. Trochę się wykosztowałem, ale czego się nie robi dla Madonny. ;)

Płyta jest znakomita - zwariowana, pokręcona, niesamowicie bogata brzmieniowo. Warto było tyle na nią czekać. Po paru nieco słabszych albumach Królowa Popu znów pokazała swoją megakreatywność.
Na "Madame X" mamy i portugalskie fado, i latino pop, i brazylijską sambę, i jamajskie reggae, i rytmy afrykańskie, i powiew Bliskiego Wschodu. Madonna zabrała nas w podróż uchem po mapie. Mogłaby nazwać ten album "Madonna & Transoriental Orchestra". ;-)
Co więcej, agentka Madame X podróżuje nie tylko w przestrzeni, ale też w czasie - mamy tu brzmieniowe nawiązania do lat 90. (I don't search I find), do lat 70. (God control), a nawet do XIX w. (motyw z "Dziadka do orzechów" w Dark ballet).

Najbardziej podobają mi się właśnie God control i I don't search I find.
God control za pierwszym razem trochę mnie odrzuciło, bo na początku Madonna śpiewa, jakby miała szczękościsk, ale po zagłębieniu się w tekst zrozumiałem, jaką to pełni funkcję. Kapitalny numer, kocham te wirujące smyczki. <3
I don't search I find to dla mnie mieszanka Vogue, Rescue me, "Erotiki", "Music" i "Confessions...". Esencja madonnowatości.
Najmniej podobają mi się za to Bitch I'm Loca (bo nie lubię latino popu) i Crave (bo jest dla mnie nudne i cały czas drażni mnie to "roszoszosząju").
Z bonusów najbardziej lubię Funanę - niby lekka pioseneczka, a jednak tekst ma mądre, ważne przesłanie. Ciao Bella idealnie zamyka album, Madonna tutaj znów zaskakuje.

Zgadzam się z Edivą, że trochę za dużo na płycie autotune. Rozumiem, że Mirwais, że podobnie było na "Music" i "American life", no ale jednak tam było tego mniej...

Dziwię się, że recenzje są tylko średnie, myślałem, że jednak będą lepsze.
W Polsce "Madame X" została wręcz zjechana i zastanawiam się, dlaczego. :(
-> recenzja "CGM"
-> recenzja "Polityki"

Nie mogę się doczekać klipu do God control. :jol:
chicken1506
The story so far
The story so far
Posty: 481
Rejestracja: 26 lip 2005, 20:12
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: O&O/TCN
Lokalizacja: Gdynia

Re: Madonna

Post autor: chicken1506 »

Jest już teledyk do God Control. I can only say wow. https://www.youtube.com/watch?v=zv-sdTOw5cs
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

Kolejny znakomity teledysk. Poziom Like a prayer czy Vogue. Dzieło sztuki. :klaszcze:
Madonna pisze:Początek God Control śpiewam z zamysłem w taki sposób, jakby ktoś zaszył mi usta drutem i jakbym nie mogła mówić, ale MUSZĘ mówić, jest we mnie wiele gniewu. Chciałabym, aby dostęp do broni w Ameryce był zakazany. To, co dzieje się teraz w USA, to szaleństwo. Prezydenta pochłania budowa muru na granicy z Meksykiem, bo obawia się o nasze bezpieczeństwo, ale nie wydaje się być zmartwiony tym, jak łatwo kupić broń w Walmarcie. Jeśli jesteś pełnoletni, masz prawo jazdy i czystą kartotekę, zakup broni automatycznej zajmie ci trzy dni. To straszne. Tym się powinien zająć, nie murem. To mnie niezwykle nurtuje i chcę o tym mówić. Więc robię to w God Control. Niektórzy pytają: „ale dlaczego disco?”. Bo strzelaniny dzieją się właśnie w dyskotekach. Nie ma już bezpiecznych miejsc – miejsc, w których zwykliśmy tańczyć, bawić się… albo modlić… uczyć… żadne miejsce spotkań nie jest bezpieczne. Uderzył mnie ten paradoks: idź i daj się porwać zabawie / idź i daj się zastrzelić. Ludzie z bronią czują się bogami.
Madonna w tej erze rozpieszcza nas klipami. Najpierw rewelacyjne wideo do Medellin, później rewelacyjne wideo do Dark ballet, teraz rewelacyjne wideo do God control, do tego jeszcze przyzwoity klip do Crave.
Podobno do Batuki i Faz Gostoso też mają wyjść teledyski.
ODPOWIEDZ