Madonna

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
ODPOWIEDZ
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Madonna

Post autor: Piter »

Patrick Leonard był wspaniały
Awatar użytkownika
B@r
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 11159
Rejestracja: 12 sty 2009, 18:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Madonna

Post autor: B@r »

KrzysiekF pisze:Materiał TVN24 z wypowiedziami Edyty.

https://www.tvn24.pl/polska-i-swiat,33, ... 61631.html
Edyta mówi, że jej ulubiona piosenka Madonny to "Frozen".

Co ciekawe, o tej piosence mówiła już w 98 roku w "Vivie". Gdy Kozyra po raz pierwszy wyznał jej miłość ( ona była wtedy w Londynie), nagrał się jej na sekretarkę. Zbiegiem okoliczności, gdy jej się nagrywał, to "Frozen" leciało w radiu. Natomiast gdy po kilku godzinach Edyta to odsłuchiwała, "Frozen" leciało u niej w telewizji na MTV. :PP
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Madonna

Post autor: endeven »

Ray, rok temu gdy napisales post na 59 uro Madonny to nikt nic nie odpowiedział, aż sam napisales nastepny post na 60 uro. Nasza aktywnosc obecnie to mniemam efekt okraglej rocznicy krolowej popu, a nie Twoja zasługa.

Teraz coś dopiszę stricte o madonnie by moj post nie wylądowal w koszu za offtop.

Pamiętam jak Frozen walczylo z totanikiem na 30 ton, chyba przez 7 tyg bylo caly czas na 2 miejscu, gdy w koncu kolejnego tyg przebilo Celinę i bylo na szczycie. W domu zapanowala euforia. Albo mi sie tylko tak wydawalo. Tak czy siak ani ja sni moja siostra ani rodzice nie przepadalismy za titanikiem. Frozen kojarzy mi się więc nieco rodzinnie :lol3:
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Madonna

Post autor: Kamui Shiro »

Znowu wtrącanie sztucznie wykreowanego przez kogoś tutaj antagonizmu Doda - reszta świata i Doda - Kora. To już nudne. Na pudelku są specjaliści od poniżania Doroty Rabczewskiej, jesli komuś to wciąż potrzebne. Tu jest wątek o Madonnie i bezmyślne uwagi, że jest jak Doda, najlepiej po prostu ignorować. Odmawianie Dodzie intelektu, btw, jest też dziwaczne - chyba każdy wie o jej IQ.

Zauważyłem, że Ray of Light i Confessions On The Dancefloor to dwie takie płyty Madonny, które prawie każdy odbiera jako znakomite i najlepsze w jej dorobku. Może to moja wrodzona przekora, a może jestem dziwny, ale gdybym miał wybrać swoje ulubione, nie byłoby ich w tym zestawieniu, choć je szanuję.


ray pisze: Ale nie zgadzam się - muzyka też może być ambitna. To nie jest błąd językowy.
I masz rację.Sprawdziłem w słowniku :P Pardon, że się czepiam, a niesłusznie. Całe życie mi się zdawało, że ambitny to cecha wyłącznie ludzka, a tu taka zaskoczka :/

Jak to na Hard Candy nie ma przebojów? A 4 Minutes, Give It To Me? To były natychmiastowe hity, zwłaszcza 4 Minutes. Reszta może mniej, ale bez przesady też.
MDNA jest według mnie całkiem spójną płytą. Utwory są w podobnym klimacie.
Rebel Heart, Joan of Arc to dobre, porządnie zaśpiewane piosenki w klimacie dawnej Madonny, dojrzałe, ze świetnymi tekstami. Czego chcieć więcej? Rewolucji? To nie czas na to.
Nie zgadzam się też, że live wypada z reguły źle - na niejednym koncercie i występie nieźle wykonywała swoją muzykę. Nie porywa się na rzeczy, które nie są dla niej. Późno zaczęła śpiewać, nie jest z muzycznego domu. Kształciła się wokalnie też już długo po osiągnięciu sukcesu.

Byłem na koncercie w Warszawie, w 2012r. Nie przypominam sobie nic szczególnie satanistycznego, całość była świetnie zrobiona i robiła przejmujące wrażenie. Owszem, pamiętam, że jako młodszą osobę zdenerwowały mnie prowokacje z krzyżem w 2005 czy też 2006r., ale ona ma prawo do takiego prowokującego dialogu z symboliką religijną i już mnie to nie drażni.

Jeśli Edzia powiedziała o Madonnie "wulgarne beztalencie", to świadczy tylko o tym, jaką jest lub była zakompleksioną, prowincjonalną i nieprofesjonalną gąską. Wstyd... Zawiść. I brak zrozumienia, ogarnięcia, pokory. Przeraża mnie to, że przedstawia się aktualnie jako zupełnie inna osoba, może jej się poprzestawiało w głowie, ale w takim razie niech się modli o to, by szybko zapomniano o wszystkich jej wulgarnych, prymitywnych wypowiedziach.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Madonna

Post autor: Steffie »

Jesli chodzi o Madonne to dla mnie number one cd to Ray of Light ;)
Lubie wszystkie singlowe kawalki. To byla super promocja, swietny czas w zyciu Madonny, ktora poznala wtedy Guy'a Ritchie i w nim sie zakochala. Uwielbiam takie plomienne milosci w szolbizie. :P
Jesli mialabym wybrac jej jeden kawalek, to bylby to NRM :edi:
Za caloksztalt mozna wybaczyc jej slaby glos. :P
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

endeven pisze:Nasza aktywnosc obecnie to mniemam efekt okraglej rocznicy krolowej popu, a nie Twoja zasługa.
Myślę, że jednak nie. Gdyby nie mój post, nie byłoby Twojego posta. :)
Kamui Shiro pisze:Jak to na Hard Candy nie ma przebojów? A 4 Minutes, Give It To Me? To były natychmiastowe hity, zwłaszcza 4 Minutes.
Tak, ale recenzentce "Przekroju" chodziło chyba o co innego - że na "Hard candy" nie ma przebojów, które wyznaczałaby nowe trendy w muzyce pop, a właśnie z tego Madonna wcześniej słynęła.
Kamui Shiro pisze:Nie zgadzam się też, że live wypada z reguły źle
Madonna jest wielką artystką, ale nie jest wielką wokalistką. Sam czasem muszę się spierać ze znajomymi, którzy twierdzą wręcz, że ona w ogóle nie potrafi śpiewać, tylko coś "wykwikuje". :lol3: Ale aż tak źle nie jest. Madonna jest świadoma swoich ograniczeń. Piosenki z płyt "I'm Breathless" i "Evita" są bardzo trudne, a ona naprawdę dobrze sobie z nimi poradziła.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Madonna

Post autor: endeven »

ray pisze:endeven pisze:
Nasza aktywnosc obecnie to mniemam efekt okraglej rocznicy krolowej popu, a nie Twoja zasługa.

Myślę, że jednak nie. Gdyby nie mój post, nie byłoby Twojego posta.
Ray, rok temu gdy napisales post na 59 uro Madonny to nikt nic nie odpowiedział, aż sam napisales nastepny post na 60 uro.
Myślę, że nie czytasz jeszcze w moich myślach, więc bezpodstawnie twierdzisz, co by było gdyby. Ja mam przynajmniej argument, żę rok temu napisałeś post i przez rok nikt nic nie odpowiedział, aż sam sobie odpowiedziałeś. Teraz temat drgnął, bo Królowa miała 60tkę.

Zgadzam sie ze Steffie, że RAY of light to najlepszy album w karierze Madonny. Ale akurat NRM to jedna ze słąbszych piosenek, choc ciągle to wysoki poziom. W tym roku było 20 lecie tego albumu i wspaniel sie go nadal słucha. Wyprzedził w popie swoją epokę i fantastycznie broni się do dziś i myślę, że to już jest rzecz kultowa. Moje ulubione z Ray of light to Frozen, Drowned world, Candy perfume girl ale przed wszystkim Sky fits heaven i Skin. Te dwa ostatnie to perły, geniusz symbiozy melodii, przełamywanego rytmu i wirtuozeria aranżacyjna.

Ciekawe, czy Madonna sie jeszcze kiedyś odbije od artystycznego dna, w którym ugrzęzła w ostatniej dekadzie.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

endeven pisze:Myślę, że nie czytasz jeszcze w moich myślach, więc bezpodstawnie twierdzisz, co by było gdyby.
Endeven, nie masz racji. Zwróć uwagę, że w swoim poście z 17 sierpnia odniosłeś się do tego, co napisał Kamui Shiro, który z kolei odniósł się do tego, co napisałem ja (że 3 ostatnie płyty Madonny nie były najlepsze).
Czyli prawdopodobnie gdybym nie zamieścił posta w dniu 60 urodzin Madonny, gdzie poruszyłem kilka wątków jej dotyczących, nie byłoby ani posta Kamui'a, ani Twojego.
Dziwię się, że w ogóle na ten temat dyskutujemy. No, ale cóż... W swoim profilu masz napisane, że do Twoich zainteresowań należy prowokacja i faktycznie jest to prawda.
Przy okazji przypominam, że jest to temat o Madonnie, w związku z czym wszystkie posty w tym wątku muszą się z nią wiązać. Posty niedotyczące Madonny są usuwane. Przypominam również o zakazie publikowania na forum postów przeniesionych wcześniej do kosza (dotychczas przymykałem na to oko, ale w przyszłości takie "żarciki" nie będą już tolerowane), a także, że używanie koloru zielonego w postach jest zarezerwowane dla moderatorów.

Endeven, cieszę się, że tak jak Steffie i ja doceniasz kunszt albumu "Ray of light".
W moim odczuciu piosenka Nothing really matters nie jest jedną ze słabszych na płycie, powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. Uwielbiam również The power of good-bye.
Ale właściwie cały album jest po prostu genialny, to był prawdziwy powrót w wielkim stylu. Dziwię się, że na dwóch ostatnich trasach Madonna nie śpiewała ani jednej piosenki z tej płyty...
No i swego czasu nie było też tournée promującego "Ray of light". Co prawda były takie plany, nawet trasa została oficjalnie potwierdzona, ale jednak Madonna się rozmyśliła, bo wolała zagrać w filmie "Układ prawie idealny". Z jednej strony, szkoda, z drugiej - dzięki temu ukazało się piękne Time stood still i urokliwy cover American pie.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, tutaj są różne ciekawostki na temat płyty "Ray of light".

Nie zgadzam się z tezą, że Madonna jest obecnie na artystycznym dnie. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Na ostatnich albumach Madonna trochę opuściła skrzydła, ale to wciąż jest Madonna. I są na tych płytach perełki (typu Masterpiece czy Messiah). Ostatnie teledyski były niezłe, oczywiście żaden z nich nie był ikoniczny, "epicki", tak jak klipy do Like a prayer, Vogue czy Frozen, ale też żaden z nich nie był po prostu kiepski. No i przede wszystkim koncerty cały czas trzymają poziom - dla mnie osobiście żadna z trzech ostatnich tras nie była lepsza niż "Confessions Tour", ale wielu fanów ma inne zdanie. Koncerty Madonny to niezmiennie show na najwyższym poziomie.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Madonna

Post autor: Steffie »

endeven pisze:Zgadzam sie ze Steffie, że RAY of light to najlepszy album w karierze Madonny. Ale akurat NRM to jedna ze słąbszych piosenek, choc ciągle to wysoki poziom. W tym roku było 20 lecie tego albumu i wspaniel sie go nadal słucha. Wyprzedził w popie swoją epokę i fantastycznie broni się do dziś i myślę, że to już jest rzecz kultowa. Moje ulubione z Ray of light to Frozen, Drowned world, Candy perfume girl ale przed wszystkim Sky fits heaven i Skin. Te dwa ostatnie to perły, geniusz symbiozy melodii, przełamywanego rytmu i wirtuozeria aranżacyjna.
Zgadzam sie, ze plyte te slucha sie nadal dobrze po 20 latach, a wynika to z tego, ze nie ma na niej slabych kawalkow, tak ze nie podzielam opinii na temat NRM. Jesli chodzi o Skin i SFH to akurat perlami bym ich nie nazwala, bo dosc czesto pomijalam wlasnie te tracki przy odsluchu plyty, tak ze co czlowiek - to opinia, ale zgodze sie co do DW i oczywiscie Frozen. Madonna byla wtedy w najwyzszej formie, tak ze plyte jako calosc bedzie mozna podziwiac latami.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Madonna

Post autor: Kamui Shiro »

Byłoby dziwne, w każdej dziedzinie życia może poza literaturą... ale i tam poniekąd - gdyby starsi wiekiem i doświadczeniem artyści wyznaczali trendy. To zadanie dla młodych. Madonna trzymała przody, kiedy miała 30-40 lat około.
Czytałem jej biografię i nadal mnie jednak ciekawi, jak z mało wybitnej wokalnie dziewczyny z niemuzykalnego, zdaje się, domu udało jej się tak mocno zacząć karierę. Musiała być niesamowicie przyciągająca.

Też się nie zgadzam, że jest na artystycznym dnie, absolutna przesada. Joan of Arc to znakomita, prosta piosenka o świetnym tekście. To samo z Masterpiece. A obok tego masa porządnie zrobionych kawałków do potańczenia, ćwiczeń. Możesz uważać, że jest w słabszej formie twórczej czy też że osiąga niziny własnych możliwości - ale pisanie o dnie jest pomyłką. Muzyka Madonny jest super dzięki prostocie i inteligencji, nie ma tu zbytniej pretensjonalności... Może właśnie Ray of Light tylko jest dla mnie lekko pretensjonalne i dlatego mniej je cenię. Nie znam jednak też całego albumu - kiedyś przesłucham. To taka popowa płyta, którą lubią nawet ci, co nie przepadają za muzyką pop. Klasyk i fajny flirt z modą na 'gotyckość'.
Bob
Lunatique
Lunatique
Posty: 2847
Rejestracja: 08 gru 2004, 13:26
Ulubiony album: Perła
Lokalizacja: Poland

Re: Madonna

Post autor: Bob »

Netflix-Strike a Pose- dokument o trasie Blond Ambition Tour i losach tancerzy do 2015 roku, zrobiony znakomicie, bez udziału samej Madonny....
Od wielkiej miłości ostentacyjnie pokazanej w True or Dare po ciąganie się po sądach z powodu oskarżenia o wymuszony coming out,oskarżenia pod adresem Madonny również o przyczynienie się do śmierci najmłodszego z tancerzy- oskarża matka chłopaka,w trakcie trasy zdaje się 3 z 7 było już zarażonych HIV jednak ukrywali to przed resztą ekipy.
Wczoraj oglądając na y-be klipy w stylu tanecznym Vogue zainspirowany w.w. dokumentem natrafiłem na ukraińską grupę Kozaky , wcześniej nie miałem pojęcia o ich istnieniu, pierwsza myśl ,,uuuuu chyba Madonna cuś przegapiła.... „ okazało się ze jestem w błędzie bo wystąpili w klipie do Girls Gone Wild ....
Madonna -stara lisica , rewolucjonistka ,zawsze miała nosa do wszystkiego co kontrowersyjne , obrazoburcze ,nowe, co wyznaczało trendy , ewidentne nawiązanie w klipie GGW do czasu kiedy pojawiło się zakazane w MTV Justify my Love , trasy Blond Ambition Tour ...
Panowie w szpilkach w Polsce zapewne byliby ukamienowani ,czy zgwałceni nogą od krzesła .Zastanawiające jaki szaleniec na ukraińskim zadupiu w tej nieludzkiej biedzie i systemie wymyślił tak ekstrawagancki i szokujący cywilizacyjnie dla tej części Europy projekt ...
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Madonna

Post autor: Kamui Shiro »

Zadziwia mnie Twój stereotypowy i krzywdzący obraz Ukrainy.

Mam wrażenie, że zjadłeś coś niedobrego na kolację wczoraj, bo jakieś takie jadowite są Twoje wpisy z tego dnia, a w sumie średnio na temat/ średnio konkretne.
Nie rozumiem całego fragmentu "od wielkiej miłości..." po "przed resztą ekipy".
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

Kamui Shiro pisze:Czytałem jej biografię
Którą?
W Polsce ukazały się 4 biografie Madonny:
- Christopher Andersen, "Madonna. Królowa skandali"
- J. Randy Taraborrelli, "Madonna. Biografia intymna"
- Lucy O'Brien, "Grzeszna Madonna"
- Daryl Easlea, Eddi Fiegel, "Madonna. Królowa muzyki pop"
W każdej jest trochę błędów, ale najwięcej w tej ostatniej.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3528
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Madonna

Post autor: Kamui Shiro »

Nie pamiętam, musiałbym poszukać w notesie, a nie wiem, czy zapisywałem nawet autora. Co Ty znowu za archeologię odtegowujesz? Pamiętam głównie z tej biografii, że ponoć szła do celu po trupach. Możliwe, że to była Andersena, tak mi coś miga.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Madonna

Post autor: ray »

Kamui Shiro pisze:Co Ty znowu za archeologię odtegowujesz?
Nie odtegowuję archeologii, tylko po prostu pytam z ciekawości.
Książka Andersena kończy się na 1992 roku.
Najlepsza jest "Grzeszna Madonna".
Oprócz tych 4 biografii wyszła też książka brata Madonny, Christophera Ciccione "Moje życie z Madonną".

Polskie motywy w karierze Madonny:
https://royalmadonna.wordpress.com/2018 ... oUQ0ScCHEc
ODPOWIEDZ