Sarah Connor

"...is an honour" (Wyclef Jean)

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

NIe przeczę (niestety nie miałem okazji jeszcze go odsłuchać), ale pierwszy singiel, Cold As Ice, był mało fortunnym wyborem wg mnie. Potem znowuż zabrakło promocji.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

Byłem w sobotę na koncercie Sarah Connor w Berlinie z trasy "Muttersprache", promującej jej ostatnią (a pierwszą nagraną w ojczystym języku) płytę.

Bardzo mi się podobało, choć piosenki z tego albumu nie wszystkie znam.
Szczególnie miłym akcentem był miks największych hitów z angielskojęzycznych albumów i piękne wykonanie niezapomnianego From Sarah With Love. Pięknie wypadł tez na żywo bis - Augen Auf oraz covery z "Off The Wall" Jacksona. Niektóre piosenki kiczowate, ale ogólnie ładne i przede wszystkim - z dobrym wokalem.
Ogólnie było dużo bisów. I poczucia humoru, mocy wzruszenia.
Widownia była pełna, ludzie świetnie się bawili i śpiewali razem ze swoją idolką.
Widać, że w Niemczech jest naprawdę popularna.
Szkoda, że poza krajami niemieckojęzycznymi całkowicie olała swój potencjał komercyjny, w Polsce miała masę fanów i wciąż się o niej pamięta, a w sumie nigdy zbytnio tego nie wykorzystano, nie mowiąc o tym, że nagrania z Muttersprache są u nas wręcz niedostępne.
Moim zdaniem po multiplatynie (milion sprzedanych kopii) dla Muttersprache i promowaniu tego wydawnictwa od blisko trzech lat powinna może wydać nową płytę dla reszty Europy. Sexy As hell było świetnym powrotem do formy, ale zabrakło promocji. Real Love było rozczarowaniem komercyjnie. Może jeszcze jednak jej gwiazda zabłyśnie, nie tylko u Germanów :) Przy tym talencie mogłaby też bardziej stawiać na oryginalność, jej wielkie hity to niestety nieraz były zrzynki z większych.
Awatar użytkownika
ediva
Linger
Linger
Posty: 936
Rejestracja: 17 mar 2014, 18:55
Ulubiony album: Nie Wiem Kiedy
Ulubiona piosenka: Nie Wiem Jak
Lokalizacja: Majami Bicz

Re: Sarah Connor

Post autor: ediva »

Kogo obchodzi ta Niemka poza garstką jej fanów w kraju Makreli? Miała jeden denerwujący hit 16 lat temu i niech tak zostanie.
Awatar użytkownika
keraj
Impossible
Impossible
Posty: 1584
Rejestracja: 20 sty 2011, 10:45
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie Zapomnij
Lokalizacja: Kraków

Re: Sarah Connor

Post autor: keraj »

ediva Dokładnie taka sama sytuacja jest z Edytą, kogo obchodzi poza garstką fanów nad Wisłą w kraju kaczora? Miała jeden hit 22 lata termu a wszyscy najchętniej oglądaliby ją na arenach międzynarodowych. Niestety w tym porównaniu to Edyta wypada blado bo po debiutanckiej płycie nie umie wydać hitowej płyty nawet w swoim kraju co Sarah się udało...
Cieszę się, że Sarah w Niemczech ma się dobrze, ale rzeczywiście zapomniała o swoich fanach poza granicami, a szkoda bo w Polsce rzeczywiście była bardzo lubiana, a Jej ostatni Hit "Cold as ice" w 2010rczęsto śmigał w Radiu Eska...
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

Danego wykonawcy można nie trawić, ale po co wchodzić na tematy mu poświęcone tylko po to, by napisać: kogo on obchodzi? Samo pisanie takiego czegoś jest hipokryzją.
Do tego świadectwem nieuwagi i nieznajomości popularności artysty.
Mnie też nie obchodzi Delta Goodrem na przykład i nie widzę jej popularności poza ojczystym krajem, ale do głowy by mi nie przyszło hejtować postów innych o niej w odpowiednim temacie. Szydzenia z Niemiec już nie skomentuję.
Sarah Connor miała następujące hity - przynajmniej pomiędzy Renem a Bugiem, Bałtykiem i Dunajem bardzo duże, a poza ich granicami chwilami również zaistniałe:

Let's Get Back To Bed Boy --- 16 lat temu
From Sarah With Love --- 16 lat temu
Skin On Skin --- 14 lat temu
Bounce --- 14 lat temu
Just One Last Dance --- 13 lat temu
Living To Love You --- 12 lat temu
From Zero To Hero --- 12 lat temu
Christmas In My Heart --- 11 lat temu
Taking Back My Love --- 8 lat temu

Każdy szanujący się znawca europejskiej muzyki pop z XXI wieku zna te wszystkie nagrania.

Nie ma co dodawać, że poza tymi było jeszcze sporo drobnych hitów, po prostu granych przez wiele stacji.
Najważniejsze jest to, że ludzie rzeczywiście pamiętają i te hity, i wykonawczynię - w okresie gimnazjum to była idolka. Brak jej popularności poza ojczyzną obecnie wynika raczej z wyboru niż z konieczności.
Kogoś może jej twórczość (chwilami odtwórczość) denerwować, ale gdyby nie była obiektywnie dobra i przebojowa, to ta piosenkarka nie nagrywałaby kolejnych numerów jeden przez całe te 16 lat.
Awatar użytkownika
fookmetoo
The story so far
The story so far
Posty: 410
Rejestracja: 03 paź 2017, 14:28
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: KissMe,FeelMe,LoveMe
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Sarah Connor

Post autor: fookmetoo »

Sarah niedawno wydała 2 nowe single

1 - VINCENT - https://www.youtube.com/watch?v=BqKuGdgiaN0
2 - HOR AUF DEIN BAUCH - https://www.youtube.com/watch?v=_rrK-AwCzEI

31 maja wyjdzie jej nowy album HERZ KRAFT WERKE

pierwszy singiel jest klapą z tego widać po listach przebojów, ale to album pokaże czy będzie sprzedaż zapewne.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

Z Vincentem nie bylo tak zle na listach krajów niemieckojezycznych (oczywiscie nigdzie indziej nie wyszedl). Mnie niezupelnie chwycila ta piosenka. W maju Sarah wydala ze 3 single promocyjne, Hor auf dein Bauch to jeden z nich, ale taki oficjalny i z teledyskiem jest chyba tylko Vincent...
Nie odsluchalem jeszcze nic poza nim z nowej plyty. Album sprzedaje sie bardzo dobrze w ojczyznie Sarah. Jesli okaze sie ciekawszy muzycznie i tekstowo od poprzednika (Muttersprache w mojej ocenie: pol na pol, plus za samo przejscie na niemiecki, ale jednak duzo sieczki), to poprosze chyba kuzyna z Berlina o prezent, poniewaz w Polsce nowych plyt Sarah sie niestety nie uswiadczy. Moim zdaniem powinna jednak pomyslec tez o swoich zagranicznych fanach I wrócic z anglojezyczna plyta. Inna sprawa, ze Sarah od nagran z dwoch pierwszych plyt sie raczej odcina, podobnie jak od swojego doswiadczenia z tamtych lat, a szkoda. Przydalaby sie jej tez moze zmiana pseudonimu, Google preferuje jednak zdecydowanie imienniczke z Terminatora.
Awatar użytkownika
keraj
Impossible
Impossible
Posty: 1584
Rejestracja: 20 sty 2011, 10:45
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie Zapomnij
Lokalizacja: Kraków

Re: Sarah Connor

Post autor: keraj »

Kilka dni temu ukazał się nowy singiel Sarah- oczywiście w języku niemieckim. Utwór w typowym dla Sarah stylu bardzo miło się go słucha.
https://www.youtube.com/watch?v=Fh4ljIS8-pk

A wracając do dyskusji to Vincent był ogromnym hitem - sprzedając się w nakładzie ponad 400 tys w samych Niemczech i ponad 30 tys w Austrii.
Album z którego pochodził również rozszedł się świetnie. Ponownie ponad 400 tys w Niemczech i 15 tys w Austrii.
Trochę przykre jest to , że Sarah nie wydaje już nic poza krajami Niemieckojęzycznymi, ale patrząc na powyższą sprzedaż chyba nie ma potrzeby bo czuje się spełniona.

Nigdy nie przepadałem za językiem niemieckim i brzmiał on dla mnie strasznie, ale zmieniłem trochę podejście i nastawienie kiedy posłuchałem kilku utworów Sarah i okazało się że da się z tym językiem stworzyć coś przyjazne dla ucha.

Oglądając koncerty Sarah z zeszłego roku na pełnych ogromnych halach, aż przykro się robi , że Nasza Diva się tak marnuje
https://www.youtube.com/watch?v=I1v9r2voaCE
Nawiasem mówiąc Sarah wygląda teraz o niebo lepiej niż 20 lat temu na początku swojej muzycznej drogii.
Awatar użytkownika
addar
Moderator
Moderator
Posty: 5023
Rejestracja: 29 sty 2009, 19:26
Ulubiony album: live'99
Ulubiona piosenka: większość
Lokalizacja: Łódź

Re: Sarah Connor

Post autor: addar »

Wygląda ok, ale jednak te tatuaże szpecą ją strasznie. Dodatkowo te buty i raczej toporna sylwetka . Nasza Diva mimo wszystko wygląda przy niej posągowo i majestatycznie. Lubiłem jej utwory, ładny głos ale bez fajerwerków. Też nie znoszę brzmienia języka niemieckiego, bardzo twardy i gardłowy, dodatkowo napiętnowany historią.
Awatar użytkownika
keraj
Impossible
Impossible
Posty: 1584
Rejestracja: 20 sty 2011, 10:45
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie Zapomnij
Lokalizacja: Kraków

Re: Sarah Connor

Post autor: keraj »

Różnica polega na tym że Sarah chyba nigdy nie próbowała być diva , jej styl okresliłbym bardziej jako " dziewczyna z sąsiedztwa"
Mnie tam się podoba , ma trochę więcej ciałka ale widać, że czuje się dobrze sama ze sobą i całkowicie podoba mi się jej styl - ale rozumiem że to kwestia gustu.
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

A ja z kolei lubiłem zawsze niemiecki / rodzina w połowie pochodzi ze Śląska (przy czym absolutnie nie byli 'piąta kolumną', bo wybrali Polskę po plebiscycie i czuli się Polakami, jednak język niemiecki był i na porzadku dziennym w domu pradziadków, i nie kojarzył się źle)/ w moim dzieciństwie słuchało się niemieckiej muzyki poważnej (śpiewanej, z tekstami)/ do tego wszystkie swoje -naście lat przepędziłem przed Vivą Germany i też cały niemiecki pop, rock czy nawet hiphop wszedł mi naturalną drogą. Nie uczyłem się nigdy niemieckiego, a rozumiem więcej niż niejeden, co się uczył.

Piękny język, no i naród, który po tylu latach i pokoleniach nie powinien kojarzyć się już tylko ze zbrodniami nazizmu.

Dlatego z jednej strony fajnie odbieram od początku, że Sarah (półAmerykanka zresztą po dziadku) zaczęła nagrywać po niemiecku, zwłaszcza że nigdy nie robiła tego wcześniej. Z drugiej strony, fatalnie że odpuściła sobie karierę poza krajami niemiecko szprechającymi, bo ani nie można uswiadczyć jej płyt ani występów tutaj, ani na listach przebojów, tymczasem jeszcze 15/20 lat temu dziewczyna miała szanse się rozkręcić i to nawet za oceanem.

Nie rozumiem zupełnie tego podziału na diwy i dziewczyny z sąsiedztwa, chodzi o to, że nie miała much w nosie jak Edzia i nie jest "damą" ani słodkopierdzącą księżniczką? Jeśli tak, to w sumie super. Wygląd miała zawsze toporny, niemniej mi się jakoś jej uroda zawsze podobała, plus rysy twarzy ma ładne, choć nos XXL (chyba i tak pomniejszony).

VIncent mnie nie chwycił. Ogólnie jej muzyka stała się zbyt uproszczona, a teksty udają się tylko o tyle, o ile niosą typowy dla jej twórczości przekaz o tolerancji/ często jednak już i tekst sieczka banałów, i melodia. Zostaje głos, zaś i głosem już nie wariuje tak fajnie jak np. na Unbelievable, mojej ulubionej jej płycie. Serio, przynudza.

Posłucham tej nowej i mam nadzieję, że się zaskoczę.

Edit: No, niestety nie. To jest cały czas ta sama piosenka od pięciu lat ponad: Wie schoen du bist/ Augen auf/ i tak dalej. Postarzało jej się jakoś, wyleniało, muzycznie. Ma to swój urok, ale jest po prostu mętne, monotonne. Nie miałem potrzeby odsłuchać całości, mimo że to moja ulubiona piosenkarka europejska.
Wiem, że zawsze lubiła takie klimaty, jednak brakuje mi jakiegokolwiek odniesienia do tanecznego i seksownego klimatu jej nagrań z lat 2000-2010.
Awatar użytkownika
keraj
Impossible
Impossible
Posty: 1584
Rejestracja: 20 sty 2011, 10:45
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie Zapomnij
Lokalizacja: Kraków

Re: Sarah Connor

Post autor: keraj »

Dokladnie miałem na myśli brak tych "much w nosie" pisząc o dziewczynie z sąsiedztwa.

Teksty nowych piosenek może rzeczywiście nie są zbyt górnolotne , ale wydaje mi się że dzięki nim i tej lekkości zyskała fanów w nowym młodszym pokoleniu. Ciężko byłoby wzbudzić zainteresowanie wśród młodych ludzi gdyby tworzyła coś ciężkiego - nawet w ojczystym.

Twórczość Sarah uwielbiam od pierwszego singla, ale wg mnie Unbelievable było jednym ze słabszych albumów.
Uważam, że najpiękniejsza muzyka (pod każdym względem) powstała na najbardziej niedocenianej plucie z 2010 roku - Real love. Album ten zawiera pełno ballad w typowym dla Sarah wydaniu. Brakuje mi tego.
Awatar użytkownika
Margaret
The story so far
The story so far
Posty: 565
Rejestracja: 27 sty 2014, 19:58
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Szyby
Lokalizacja: W-wa

Re: Sarah Connor

Post autor: Margaret »

Ja również lubię jej twórczość - przy czym zawsze na pierwszym miejscu dla mnie są:

- Living to Love You, Skin on Skin, From Sarah with Love oraz Just One Last Dance a dopiero później Let's Get Back to Bed Boy czy From Zero to Hero.

Także uważam, że niedocenioną, a naprawdę interesującą jest płyta Real Love. Nie przepadam natomiast za Sexy as Hell i jest to płyta, którą słucham najmniej (jeśli chodzi o jej dyskografię).

Jeśli chodzi o płyty niemieckojęzyczne to wolę Muttersprache - ta płyta bardziej do mnie przemawia.

Jeśli chodzi o te płyty to są dla niej zbawienne. Po 2010 roku znalazła się w dziwnej sytuacji. Czasy popularności miała już za sobą (nie mówię tu o koncertach) i mogła być jak nasza Justyna, albo zrobić jakieś zaskoczenie jak "dyskotekowa" Chylińska.

Bycie jurorem w programie pozwoliło o sobie przypomnieć, a niemieckie kompozycje trafiły do serc ludzi.
Wytwórnia też poczuła pieniądze - tyle reedycji i płyt koncertowych to szok!
(tam jedną piosenkę, tu wersję live, tam akustyczną i kupujcie biedni ludzie) :PP :PP

Pomimo, że Herz Kraft Werke też dobrze się przyjęło, to promocja jest słabsza. Wydali tylko 2 single ...
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Sarah Connor

Post autor: Kamui Shiro »

Lubię Unbelievable ze względu na wokale i odpowiadała mi też taka muzyka, pop r&b. Wydaje mi się, że na tej płycie starała się najbardziej wyjść ze swojej strefy komfortu i zrobić coś światowego.

Sexy as Hell też bardzo polubiłem. To jedyna jej płyta po Unbelievable, którą mam. Stanowczo wolę Sarah w wersji naughty niż nice, chyba że już chodzi o takie power ballady jak Skin on Skin, FSWL lub Living To Love You, I'll Kiss It Away.

Jeden duży mankament jej kariery, jak w przypadku wielu zresztą piosenkarek europejskich w tym okresie: kopiowanie hitów innych gwiazd. Bounce, Living To Love You, Just One Last Dance, The Loving Permission, Where Do We Go From Here... A na płytach anglojęzycznych (znam i cenię głównie dwie pierwsze, resztę po łebkach, Real Love wciąż niestety niemal wcale!) są też nieznane perełki: np. Imagining, 1 and 1 Is 2, lubię.
Awatar użytkownika
keraj
Impossible
Impossible
Posty: 1584
Rejestracja: 20 sty 2011, 10:45
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Nie Zapomnij
Lokalizacja: Kraków

Re: Sarah Connor

Post autor: keraj »

Każdy ma swoje odczucia odnośnie jakości poszczególnych płyt ale fajnie, że mimo wszystko po tylu latach ktoś wraca do tej muzyki.
ODPOWIEDZ