Lady GaGa

O wykonawcach muzyki zagranicznej, czyli co słychać w branży muzycznej za granicą.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lady GaGa

Post autor: endeven »

Bdb jest to Sour Candy
Chyba najbardziej do tej pory mnie chwyta.
ray
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3400
Rejestracja: 01 sty 2015, 23:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Litania
Lokalizacja: Łódź

Re: Lady GaGa

Post autor: ray »

Kwaśny cukierek smakuje wybornie. :lizak:

Cały album wyciekł dziś przed południem.
Babylon brzmi jak Vogue Madonny i zastanawiam się, czy sztab Gagi tego nie zaplanował, by jeszcze bardziej zwiększyć szum wokół płyty... Tym bardziej, że przecież przed laty Born this way był "zrzynką" z Express yourself. :hmmm:
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Lady GaGa

Post autor: Virtual Tom »

Można już słuchać, jako że minęła północ!

Cieszy mnie, że są tylko trzy duety!

Spotify:
->Chromatica

Niesamowicie podoba mi się nawiązanie do wszystkich tych brzmień, które znalazły się na playliście! Lata 90-te <3

Dodano po 6 minutach 14 sekundach:
Wybaczam jej "Stupid Love" album petarda!
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lady GaGa

Post autor: endeven »

No nie ma na Chromatice rewolucji i eksperymentów i chyba mimo wszystko nie czuję zawodu, bo jest w zamian jakiś czysty pop, totalnie umoczony w lata 90 te, jest niczym elegancko skrojony hołd dla tamtej epoki.
Kojarzy mi się to z Confessions Madonny w koncepcie odniesień do minionej stylistyki, tu oczywiscie na kolano wzięto inną erę w popie, ale zamysł podobny.

na świeżo to Sour candy, 911, Alice! Free woman, Babylon, Replay, Enigma <3

90 ties disco-ball manifesto

Dodano po 3 godzinach 23 minutach 16 sekundach:
Niezłe wyniki notuje najnowszy album. Trzecie najlepsze otwarcie kobiecej płyty w historii spotify, tuż za Taylor Swift i Arianą Grandę. "Rain on me" debiutuje na 1 miejscu angielskiej uk charts top 100.
"Chromatica" uzyskała 45 181 441 streamów na Spotify w ciągu pierwszych 24 godzin od premiery na całym świecie. Jest to największy debiut Lady Gagi na tej platformie.
Gaga była również najpopularniejszą artystką na Spotify z łączną sumą 55,7 mln streamów oraz 8,59 mln słuchaczy.

1. Rain On Me | 6 894 472
2. Sour Candy | 6 225 375
12. Alice | 3 111 581
13. Stupid Love | 2 967 826
17. 911 | 2 907 126
18. Free Woman | 2 860 683
23. Fun Tonight | 2 493 126
24. Chromatica I 2 422 891
26. Enigma | 2 322 559
27. Plastic Doll | 2 319 755
29. Sine From Above | 2 298 888
30. Chromatica II | 2 276 300
34. Replay | 2 167 880
40. Babylon | 2 056 129
49. 1000 Doves | 1 856 850
Piter
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7359
Rejestracja: 08 gru 2004, 15:15
Ulubiony album: EG
Ulubiona piosenka: -
Lokalizacja: Tu-i-Tam

Re: Lady GaGa

Post autor: Piter »

Przesluchalem te płytę kilka razy. Jakieś to wszystko takie banalne, mało intrygujące. Taki sobie popik. Przytrzymały mnie na dłużej Alice i Paper doli. Spodziewałem się czegoś więcej. Nie rozumiem zamieszania wokół płyty.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Lady GaGa

Post autor: Virtual Tom »

Dla mnie ta płyta jest bardzo przemyślana, łącznie z podzieleniem jej na trzy części, Potworki oczywiście już mają swoje głębokie przemyślenia, teorie i analizy.

Mnie się płyta podoba przede wszystkim przez nawiązanie do lat 90-tych, za Gagą poza wyjątkami nie czułem nigdy wielkiej miłości, więc tez wielkich oczekiwań do płyty nie miałem.

Z ciekawości jednak poświęciłem trochę czasu i przesłuchałem przed premierą tą specjalnie przygotowaną playlistę, cofnąłem się w czasie! I teraz potrafię też dobrze wychwycić różne smaczki.

Duet z Eltonem i ta przygrywka po refrenie to dla mnie nawiązanie do "Delirium" a we "Free Woman" słyszę "Sturday Night" :niewiem:

Singiel z Arianą jest doskonały i to widać na listach przebojów.

Omiajam tylko "Stupid love" i to szerokim łukiem :kopie:
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Lady GaGa

Post autor: Kamui Shiro »

Mam dość dobre nastawienie do Gagi ostatnio. Moje uczucia do jej twórczości to sinusoida, przy czym do
paru kawałków typu Bad Romance mam stale szacunek i uwielbienie.
BARDZO podpadła mi podrabianiem Madonny i niestety dalej to robi, no nie tędy droga, babo. Nawet to Stupid Love brzmi jak zrzyneczka z Ray of Light. Ona jest kimś takim dla muzyki pop jak autorki fanfików o Harrym Potterze dla literatury, chwilami.
Coś tam jednak może doszło od siebie teraz bardziej niż kiedyś i zbieram się do odsłuchania albumu, by się wypowiedzieć, czy tak się udało.
Stupid Love ani ziębi,ani grzeje, nie przeszkadza. Jest idealnie banalnym przebojem. Ciekawe, jakby poszło z sukcesem calego przedsięwzięcia, gdyby na pierwszy singiel poszło Rain On Me.

Niedawno trafiłem na cały klip Do What You Want, szkoda go. Mimo całej otoczki wokół Ar Keliego.

Ciekawostka: piosenki z Chromatiki przebiła na iTunes i to na dobrych parę dni, Mood Ring Britney, bonus z Glory.

A tu recenzja Wyborczej: https://wyborcza.pl/7,113768,25984561,l ... wizne.html

Sam na pewno wyrobię sobie własną i nastawiam się pozytywnie. Z drugiej strony, Gaga ma tendencje do bycia górą, która mysz wydaje. Pamiętam, że przy Artpop też przesadzono z hajpem.
Awatar użytkownika
Wojtuś
Lunatique
Lunatique
Posty: 2867
Rejestracja: 04 lut 2008, 19:39
Ulubiony album: E.K.G
Ulubiona piosenka: Dotyk, Teraz Tu
Lokalizacja: Bratnik

Re: Lady GaGa

Post autor: Wojtuś »

Ja bardzo polubiłem tą płytę może dlatego, że uwielbial lata 90 w muzyce i te taneczne przeboje z tamtych lat. Najbardziej z płyty podoba mi się Rain on me, Babylon, Sour Candy i Alice ale inne też są dobre.
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lady GaGa

Post autor: endeven »

Przyznam, że po pierwszym przesłuchaniu byłem skołowany, bo spodziewałem się zupełnie innej zawartości, wprawdzie tanecznej, ale o większej mięsistości współczesnego klubowego grania, że to może nawet będzie takie uderzenie w stronę awangardy i grubszego techno. Może zbyt wybiórczo dobierałem jakieś plotki na temat powstającej płyty. Mógłbym powiedzieć, że byłem jakoś rozczarowany o odbierałem tej płycie charakteru. Ale Chromatica zapętliła się na spotify i nie mogłem jej zastopować. Totalnie odpłynąłem. Jestem zakochany po uszy. Wydawało się dość nijakie, a nagle zacząłem słyszeć, jak bardzo to jest przemyślane, jak wielką pracę tu włożoną koncepcyjnie i pod względem spójnego obrazu konkretnej wizji. Z jednej strony to jest jakieś mrugnięcie okiem do lat 90 tych, taki czysty fun, a z drugiej strony to jest fenomenalny dialog z duchem muzyki dance wspomnianej dekady. Ryzykownie i odważnie, by oddać hołd dość obciachowemu okresowi tego gatunku, stworzyć dyskotekowa kulę z blasków euro house, dance popu, najntisowych bitów r`n`b, deep house, prog popu, k-popu. I to tempo, w jakim ta kula się obraca, wiruje, wręcz pędzi naprzód, jak didżejski set, bez wytchnienia, kolejne przejścia, hooki. Celowo te kawałki są tak krótkie i wszystko gna. Wspaniale się przy tym tańczy, dla mnie to jest jakies dodatkowy odlot powrotu do dzieciństwa i młodości. Wyzwolenie przez taniec. Słyszę echa Technotronic, Daft Punk (z okresu Around the world), 2 unlimited, M-people, Robin S., nawet i Kraftwerka w robotycznych melorecytacjach Gagi. Nie brakuje Madonny. Babylon kojarzy sie z Vogue, ale moim zdaniem zupełnie bezboleśnie. I jest tu pełno Gagaizmów w sylabizowaniach, tylko tym razem robi to dużo bardziej nienachalnie. I podoba mi sie, ze w tym pędzie dyskoteki w sferze tekstowej jest nie tylko o miłości, ale i o samoakceptacji, osobistym kryzysie, piętnie sławy. "The scars on my mind are on replay, r-replay". Świetny wers i podsumowanie płyty. Blizny duszy najlepiej zaleczyć na parkiecie. Why not. Jak to ujął mój chłopak "nie lubię s*ki, ale dojeba*a tym albumem".

Najsłabsze dla mnie Fun Tonight i Plastic Doll.
Genialne Alice, 911, Replay, Free woman, Sour candy, Babylon.
Babylon w wersji demo szło bardziej w tym kierunku. W sumie ten remiks się pojawił na bazie demówki, Hamdanic - Babble On -> https://www.youtube.com/watch?v=i-PISpzj6UQ
A Stupid Love można zastapić techno remiksem Vitaclub Warehouse Mix/Audio -> https://www.youtube.com/watch?v=UzCA_8dAKfA

Dodano po 1 godzinie 7 minutach 9 sekundach:
Kamui Shiro pisze:Ciekawostka: piosenki z Chromatiki przebiła na iTunes i to na dobrych parę dni, Mood Ring Britney, bonus z Glory.
to było raczej 2 dni maksymalnie :P
No i wiemy, że to spotify teraz rządzi, a tam próżno szukać było Britney. Chyab na 1 dzień była w top 200. Wspominam tylko dla uściślenia faktów. Ale z pewnością dla fanów Britney ten iTunes to był miły akcent. :)
Awatar użytkownika
Kamui Shiro
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Edytomaniak: ja tu nocuję!
Posty: 3530
Rejestracja: 27 gru 2004, 12:17
Ulubiony album: Perła
Ulubiona piosenka: Niebo to my

Re: Lady GaGa

Post autor: Kamui Shiro »

Ja się zupełnie nie wyznajut ani na spotify, ani na itunes, najwięcej uwagi zwracam na tradycyjne lity przebojów,a i o ich wiarygodności się teraz szemrze. Parę to właśnie dwa :) i owszem, miły akcent, zwłaszcza że ma ponoć wyjść klip.

Ale, wracając do Gagi, sorry że zboczyłem...

Posłuchałem właśnie albumu. Jest dobry, choć nie znakomity. Podejrzewam, że może stać się niedoceniony, ale wzmocnić nieśmiałą jeszcze modę na brzmienia 00s, zresztą dokłada też z wcześniejszych dekad.
Brakuje prawdziwego hitu, no może ten Rain on Me, okaże się.
Miejscami lekka monotonia, ale już po pierwszym przesłuchaniu całość brzmi dobrze, porządna robota z podkładami instrumentalnymi, aranżami. Filmowego intro i przejść trochę nie rozumiem, ale ok.

Mocne: Free Woman, Rain on Me, Sour Candy, Babylon, Sine from Above, Enigma, Replay, Stupid Love, Plastic Doll, 911, 1000 Doves, Fun Tonight, Alice: w tej kolejności, do najsłabszego w moim odbiorze.

John śpiewa jak robot (choć głos super), a Ariana wygląda w klipie jak robot, znudzona, ale trudno.

Rain On Me przypomina mi chwilami trochę All For You Janet Jackson i jakieś podrzędne, ale pyszne smaczki pokroju Atomic Kitten/ Be With You. Najlepszy jest dla mnie podkład w refrenie, nie wiem co to, ale fajnie szaleje, podobnie jak u Chylińskiej w Nie mogę cię zapomnieć.

Sour Candy i Plastic Doll przypomina mi podrasowaną hybrydę z Britney/ Avy Max czyli trochę na czym sama wyrosła, trochę co z niej wyrosło xD

Jedna z piosenek pobrzmiewała mi też przez muzyczkę w tle Katy Perry/ Bon appetit

Ogólnie bardzo spoko płyta, wręcz bardzo dobra, choć bez szału, takie już naprawdę rzadko powstają, w pop jest ważne porwać ludzi na parkiet i podbechtać jakimś odniesieniem do minionych dekad. Trudno o łzy i wieczne hity. Wszystkie wspomniane przeze mnie skojarzenia z Vogue Madonny i z Daft Punk na czele - nie szkodzi, nie jest to rażące, a kto w tym formacie obecnie wydaje coś oryginalnego?

Aha, i zgadzam się, dobry do tańca i do ćwiczenia. Tylko czy do różańca?
patrick.ko7
Make it happen
Make it happen
Posty: 185
Rejestracja: 28 paź 2010, 12:58
Ulubiony album: Edyta Gorniak
Lokalizacja: Polska

Re: Lady GaGa

Post autor: patrick.ko7 »

Dla mnie najslabsza jest 1000 Doves - kojarzy mi sie z Eurowizja w takim przasnym wydaniu.
Najlepsze Enigma i Sine From Above.
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Lady GaGa

Post autor: Virtual Tom »

Słyszeliście już bonusy z edycji dla Targeta?

-> Love me right
-> 1000 Doves (Piano Demo)
-> Stupid love (Vitalclub Warehouse Mix)

"Love Me Right" jest śwetne, ale dlaczego takie krótkie? :placzka:

1000 Doves (Piano Demo) - wiadomo ballada

Stupid love (Vitalclub Warehouse Mix) - remix typu dub, więc niewiele zostało z oryginału (poza wersem "I want you stupid love" :ha:, ale może to i dobrze
Awatar użytkownika
endeven
Że kim ja jestem?
Że kim ja jestem?
Posty: 5202
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:58
Ulubiony album: Dotyk
Ulubiona piosenka: Glow On
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lady GaGa

Post autor: endeven »

Z Love me right musze się jeszcze osłuchać. Vitalclub remix umieszczałęm na forum dwa razy haha - uwielbiam :P
do piano nie dotarłem, bo aktualnie siedze po uszach w deep housach i euro dance lat 90. Przepadłem w podrózy teleportacyjnej!

Tomcio, co było na tej playliście welcome to chromatica, bo na spotify juz nic nie ma, albo nie umiem tego znaleźć!

aktualnie słucham Robin S, wcześniej Opus III "Its a fine day", a teraz Nightcrawlersa "push the feeling on" :P
Awatar użytkownika
Virtual Tom
VIF czyli Very Important Fan
VIF czyli Very Important Fan
Posty: 7740
Rejestracja: 08 gru 2004, 8:38
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: Anything
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Lady GaGa

Post autor: Virtual Tom »

endeven pisze:Tomcio, co było na tej playliście welcome to chromatica, bo na spotify juz nic nie ma, albo nie umiem tego znaleźć!

aktualnie słucham Robin S, wcześniej Opus III "Its a fine day", a teraz Nightcrawlersa "push the feeling on"
Nie rozumiem czemu to usunięto i zastąpiono po prostu albumem z trzema komentarzami.

Playlista była bardzo długa i zawierała m.in. to co słuchałeś Robin S., Nightclawlers, Everything About the Girl,Roger Sanchez.Axwell, Massive Attack i inne klubowe klasyki.
Awatar użytkownika
Blur
Chyba nie piszę za dużo, co?
Chyba nie piszę za dużo, co?
Posty: 4487
Rejestracja: 28 lip 2007, 22:23
Ulubiona piosenka: Room For Change
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lady GaGa

Post autor: Blur »

Lady Gaga wielką gwiazdą jest, ale jej muzyka nigdy do mnie jakoś szczególnie nie trafiała.
Owszem, było kilka kawałków, które swego czasu mi się podobało (niektóre nawet bardzo), ale generalnie nie czuję mięty.
Przesłuchałem nowy album, tak jak zawsze z czystej ciekawości, i jakby nic nie poczułem, niby fajnie, bogata produkcja itd., ale zero emocji.
Niespodziewanie "Rain on me" mi się wkręciło, świadomie ten numer mi się nie spodobał, ale złapałem się na śpiewaniu refrenu podczas gotowania, tak że brawa dla producentów.

Nie wiem, mam z nią jakiś problem, trochę ją lubię jako postać, ale jednak jej twórczość w większości mi nie podchodzi.
Mam takie poczucie, że LG miota się między byciem wielką gwiazdą pop, a artystką tworzącą autorską muzykę, jakby cały czas szła na kompromis i bała się, że jeśli zrobi coś w stu procentach autorskiego jej kariera się załamie (co prawdopodobnie jest prawdą).
Aha, Sour Candy wkręca się po pierwszym odsłuchaniu, ale to chyba zasługa skojarzenia z Bon Appetit Katy Perry, podobnie z Babylon i Vogue Madonny, moim zdaniem te zapożyczenia są zbyt dosłowne.
ODPOWIEDZ