Strona 4 z 4

Re: Anastacia

: 19 sty 2018, 22:08
autor: Dobi
Kamui Shiro pisze:Dobi, a słuchałeś Ressurection? Polecałbyś?
Wiesz dziwna sprawa :hmmm: Płytę mam od daty premiery czyli 2014 ale nie słuchałem ani razu :P :ha: Więc nie wiem. W wolnej chwili przesłucham i dam Ci znać ;)

Re: Anastacia

: 15 sie 2018, 22:45
autor: Kamui Shiro
Występ w Sopocie fajny i na poziomie. Anastacia ma świetny kontakt z publicznością i dobrze wyglądała. Wokalnie stać ją chyba na jeszcze więcej, ale i tak ogień i wysoko zawieszona poprzeczka dla innych. Kompletnie niedoceniona, głównie przez czesto kiepski repertuar.

Re: Anastacia

: 16 sie 2018, 21:42
autor: Wojtuś
Uwielbiam Anastacie ale niestety we wczorajszym występie brakowało mi trochę energii, szczególnie na początku. Był to dobry występ ale z małym niedosytem.

Re: Anastacia

: 25 wrz 2018, 0:20
autor: Kamui Shiro
Mnie się wydawało, że np. przy I'm Outta Love i Caught In The Middle było dobrze energetycznie. Oczywiscie bywało lepiej, ale i tak jestem z niej dumny.

Edit:

Anastacia niedawno obchodziła 50-te urodziny. Przy tej okazji postanowiłem odświeżyć sobie Freak of Nature... No i się na nowo zachwyciłem, nawet bardziej niż dawniej. Trochę mnie dziwi, ze przy takiej kreatywności, jaka charakteryzowała ten album, brakuje tej piosenkarce od lat naprawdę nietuzinkowych kompozycji. Może to był też lepszy czas dla muzyki, bardziej organiczne, kołyszące brzmienia były wtedy też np. u Nelly Furtado i wielu innych gwiazd pop. Szczególnie godne podziwu jest to, że Freak of Nature obmyślano i nagrano raptem w dwa miesiące. Był długi czas, że odbierałem ten album przez to jako zrobiony na chybcika. I faktycznie, jest tu parę kompozycji-wypełniaczy-kiczy. Ale całość się broni, właściwie bez większych zastrzeżeń. No i nadal zdumiewa mnie, że własna ojczyzna nigdy właściwie Anastacii nie doceniła.

Perełki:

Overdue Goodbye
You'll Never Be Alone
One Day In Your Life
Paid My Dues
Secrets
Why'd U Lie To Me
Don't Cha Wanna

Re: Anastacia

: 10 gru 2018, 20:51
autor: VETUR
Kamui Shiro pisze:Mnie się wydawało, że np. przy I'm Outta Love i Caught In The Middle było dobrze energetycznie. Oczywiscie bywało lepiej, ale i tak jestem z niej dumny.

Edit:

Anastacia niedawno obchodziła 50-te urodziny. Przy tej okazji postanowiłem odświeżyć sobie Freak of Nature... No i się na nowo zachwyciłem, nawet bardziej niż dawniej. Trochę mnie dziwi, ze przy takiej kreatywności, jaka charakteryzowała ten album, brakuje tej piosenkarce od lat naprawdę nietuzinkowych kompozycji. Może to był też lepszy czas dla muzyki, bardziej organiczne, kołyszące brzmienia były wtedy też np. u Nelly Furtado i wielu innych gwiazd pop. Szczególnie godne podziwu jest to, że Freak of Nature obmyślano i nagrano raptem w dwa miesiące. Był długi czas, że odbierałem ten album przez to jako zrobiony na chybcika. I faktycznie, jest tu parę kompozycji-wypełniaczy-kiczy. Ale całość się broni, właściwie bez większych zastrzeżeń. No i nadal zdumiewa mnie, że własna ojczyzna nigdy właściwie Anastacii nie doceniła.

Perełki:

Overdue Goodbye
You'll Never Be Alone
One Day In Your Life
Paid My Dues
Secrets
Why'd U Lie To Me
Don't Cha Wanna
Zgadzam się. Ten album trochę ma to do siebie ze czegoś mu brakuje. Od zajebistych kawałków do totalnych zapełnianiu. Najlepsza piosenka jest „I Dreamed You”. W mojej ocenie jedna z najlepszych piosenek wydana przez Anastacia w hustoru swojej twórczości.

A co do ogóle ego obrazu Anastacii, nie chce wyjąc na fanatyka ale wydaje mi się ze nie została prawowicie doceniona, a już napewno nie w USA czego do dnia dzisiejszego nie rozumiem.