Z tą Jennifer to jest tak, że miała bardzo dobrą pozycję w szoł bizie dopóki stopniowo nie zaczęła jej miejsca zajmować Beyonce. Początek millenium aż do związku z Benem Affleckiem to była absolutna miazga komercyjna. Potem nie wiadomo w sumie co się stało, przyszło Rebirth, które pomimo mocnego pierwszego singla jakoś szybko zwinęło żagle i odfrunęło w zapomnienie a stąmtąd już tylko równia pochyła w dół. Ona bardzo ciężko pracuje i po niej widać, że bardzo chciałaby nadal być na topie, ale z jakiegoś powodu każdy jej projekt przechodzi niezauważony. Chwilowy powrót z Love? był dosłownie chwilowy a potem zaczęła się desperacja - coraz to większe dance sieczki, zylion Pittbullowych featuringów, werbowanie kogo się da na featuring, powtarzanie się i jakieś dziwne decyzje. Nie mam nic do rozbierania się, ale na okładce singla, serio? Zresztą rozberać się a pokazać w całości nago to też jakaś różnica.
Jeżeli w Lopezce była jakaś klasa to już dawno odleciała. A piosenka po fragmencie zapowiada się na rnb za 5 groszy, czyli takie, które chciałoby, ale nie może
Szkoda, bo uwielbiam J.Lo za to, że jako jedna z nielicznych gwiazd nadaje się do wszystkiego co tyczy się szoł biznesu pomimo tego, że w niczym nie jest wybitna. I zagra i zaśpiewa i zatańczy.
Tak btw nawiązując do starej dyskusji. Bardzo lubię "React" PCD i obejrzałem właśnie ten klip Jennifer z rzekomą kopią choreografii przy krzesłach i nie widzę żadnej kopii. Kilka ruchów jest podobnych, ale to nieuniknione robiąc taką "sprośną" choreo przy krzesłach, już myślałem, że serio ukradła