Strona 53 z 60

Re: Kylie Minogue

: 12 wrz 2018, 22:50
autor: Virtual Tom
Wojtuś pisze:Czytałem dziś, że Kylie wpadła na pomysł występu z Donavanem na godzinę przed koncertem i napisała mu smsa a ten przyjechał na koncert rowerem!
No i to dużo tłumaczy :hahaha: szkoda że nie wpadła na to szybciej.

Re: Kylie Minogue

: 13 wrz 2018, 2:40
autor: ray
-> A lifetime to repair - Edit (Lyric video)
Moim zdaniem, ta wersja jest lepsza od albumowej - bardziej wyrazista, bardziej countrowa.
Lyric video też mi się podoba.
Szkoda, że ten singiel kompletnie przepadł, tak samo zresztą jak poprzedni - Golden. :beczy:
Nie rozumiem, jak to możliwe, że ostatni teledysk Kylie po ponad trzech miesiącach od premiery nadal nie przekroczył miliona wyświetleń. :shock: OK, ona nie jest już tak popularna jak kiedyś, ale przecież w końcu jest światową gwiazdą...

Re: Kylie Minogue

: 13 wrz 2018, 13:21
autor: Piter
Jak dla mnie, to ta sympatia między Kajlą a Dżejsonem jest udawana. On niegdyś jechał po niej w wywiadach, ona wolała śpiewać duet z Kermitem, tym bardziej miło, że wciąż ma do niego nr telefonu - w dodatku aktualny. I milo, że on mieszka niedaleko Hyde Parku. Nie wiem, czemu nie dali mu mikrofonu. To nie jego tonacja?

Kompletnie nie zgadzam się z rayem. Nowa wersja Lifetime jest w moim odczuciu nietrafiona.

Re: Kylie Minogue

: 15 wrz 2018, 0:04
autor: Kamui Shiro
Czas leczy rany, a może w tamtych wywiadach udawali?

Czytając stare wywiady na przestrzeni nawet kilku miesięcy, można znaleźć różne przeczące sobie wzajem przekazy z ust jednego artysty pop.

Dla mnie szok, że w ogóle wydała cztery single z tak słabej płyty i że ktoś jeszcze spodziewał się więcej uwagi dla nich :shock:

Re: Kylie Minogue

: 15 wrz 2018, 7:44
autor: pijej1
dla mnie to 3 najlepsza płyta w dorobku kylie :P

Re: Kylie Minogue

: 15 wrz 2018, 19:10
autor: ediva
ray pisze:Nie rozumiem, jak to możliwe, że ostatni teledysk Kylie po ponad trzech miesiącach od premiery nadal nie przekroczył miliona wyświetleń. OK, ona nie jest już tak popularna jak kiedyś, ale przecież w końcu jest światową gwiazdą...
Kariera Kylie zaczęła mocno przygasać już w latach 90., aż do momentu gdy w roku 2000 wyskoczyła w złotych gaciach i wydała swoje najbardziej przebojowe płyty Light Years i Fever. Wtedy zapanował szał na Kylie, znów była na topie pod względem muzycznym jak i medialnym, czego pewnie się nie spodziewała. Natomiast wraz płytą Body Language była już ponownie na fali opadającej, a dzisiaj jest już raczej artystką typu nostalgia act. Nagrywa dla wiernych fanów, a country na pewno nie pomoże jej znów zaistnieć dla szerszej publiczności. Kylie wygląda na pogodzoną z tym, że lata świetności ma już dawno za sobą i cieszy się, że fani przychodzą na koncerty, a ona wykonuje muzykę jaką lubi, mając gdzieś listy przebojów :)

Re: Kylie Minogue

: 15 wrz 2018, 21:48
autor: Piter
W latach 90 tez juz na niej stawiano kreskę, a potem był szał. Z nią nigdy nie wiadomo. Jej imię oznacza bumerang. Ja bardzo lubię tę płytę.

Re: Kylie Minogue

: 16 wrz 2018, 0:42
autor: ray
Ediva, w tym, co napisałaś, jest dużo racji. To prawda, że już od "Body language" Kylie ponownie jest na fali opadającej (Slow to był jej ostatni singiel notowany na liście Billboard Hot 100).
Chociaż z drugiej strony ona dopiero w 2009 zagrała swoje pierwsze koncerty w Stanach...

Mnie się wydaje, że Kylie teraz wydaje albumy "lekkie, łatwe i przyjemne" nie tylko dlatego, że taką muzykę lubi, ale też dlatego, że dobrze wie, że to się po prostu bardziej opłaca - wtedy więcej zarobi i na koncertach, i na swoim wizerunku.
Ostatnio Kasia Stankiewicz powiedziała:
Kasia Stankiewicz pisze:Czytałam kiedyś ciekawy wywiad z Kylie Minogue. Kiedy spotykała się z Michaelem Hutchencem, pod jego wpływem nagrała bardzo mroczną płytę, „Impossible Princess”. Ścięła też na krótko włosy, totalnie wywracając do góry nogami swój dotychczasowy image. I ona w tym udzielonym po latach wywiadzie, zapytana o ten epizod, powiedziała, że zdała sobie sprawę z tego, że nikt nie jest w stanie zaakceptować jej mroczniejszego wydania. Mimo, że dla niej samej to nie był mrok. Niestety, próba flirtu seksownej popowej blondynki, którą wszyscy wciąż w niej widzieli, z niszową muzyką nie przeszła. Kiedy czytałam ten wywiad, nagrywałam właśnie „Extrapop” i delikatnie przeczuwałam, że może być konflikt wizerunkowy, ale jednak zew i ciekawość były silniejsze.
Całkiem niedawno Kylie znów na chwilę powędrowała w stronę ambitniejszych brzmień - nagrała przecież dwie EP-ki z Garibayem, podobno płyta "Kiss me once" też miała być w tym stylu, ale wytwórnia się nie zgodziła.
Tym bardziej jest mi jej żal, że mimo że ona idzie na ustępstwa, to i tak jej single kompletnie przepadają - czy to na YouTube, czy na listach przebojów - i to nawet w Wielkiej Brytanii, w której "Golden" całkiem ładnie się sprzedał.

Już za 3 dni startuje "Golden Tour". Co ciekawe, podczas koncertów ma być... przerwa. :shock:
In an interview on "Good Morning Britain", Minogue said that the shows would be split into "two halves", with an interval and a narrative throughout. She continued to say the setlist is mostly concrete, mentioning "Raining Glitter" and "Lost Without You" as definite performances.
Super, że będzie Lost without you. :lody:

Re: Kylie Minogue

: 16 wrz 2018, 17:55
autor: pijej1
A ja jestem zakochany w Music's too sad without you!

Re: Kylie Minogue

: 16 wrz 2018, 18:02
autor: Piter
Lekkie, łatwe i przyjemne to było LY i Fever. Potem było BL, które chyba miało zwojować cuda w USA.

Nie zgadzam się, ze Kylie jest na fali opadającej już od czasów BL. W międzyczasie była przecież dość dobrze przyjęta Afrodyta. Potem zaczęło się źle dziać, płyty zapychacze, brak nowego repertuaru, świąteczne piosenki i jeszcze ich re-edycja. Gdzieś pomiędzy Kiss Me Once, które - w moim odczuciu świetne - nie chwyciło.

Jak każdy artysta, Kylie ma swoje wzloty i upadki. Ten album jest bardziej refleksyjny, naznaczony zerwaniem z Joshuą, którego podejrzewam, że bardzo kochała. Dlatego pewnie taka stylistyka, mniej przebojowa. Country bywa rzewne. Kolega, który własnie się rozwiódł, powiedział mi, że on się cieszy, że to takie piosenki, radosny pop rozsadziłby mu mózg.

Jeśli przywołujesz Impossible princess, to Golden, w moim odczuciu, jest kolejnym po Księżniczce osobistym albumem.

Re: Kylie Minogue

: 18 wrz 2018, 23:35
autor: Kamui Shiro
Piter pisze:W latach 90 tez juz na niej stawiano kreskę, a potem był szał. Z nią nigdy nie wiadomo. Jej imię oznacza bumerang. Ja bardzo lubię tę płytę.

Nie no, ile można. To że Ty lubisz Kylie i tę płytę (nie dla samej zasady?), to nie da jej potencjału na jakiś wielki powrót, bo jej materiały nie są już szyte na tę miarę.
Trochę mnie zdziwiło, że Timebomb przeszedł bez echa, bo to była niezła piosenka i mógłby to być jakiś zwrot. Nie powiązała jednak tego z niczym konkretnym, ot taki eksperymencik.
Najwyraźniej w tym wieku ciężko już i o zwrot w karierze popmuzycznej, jak się nie jest Cher z Believe ani nie wiąże się to z medialną historią wyjscia z żadnych tragicznych przejść typu alkoholizm, przemoc w domu.
Racja, że ma swoich fanów, nic nie musi udowadniać - i starczy.
Nie powiedziałbym, że już w 2000 wróciła na sam szczyt, pamiętam dowcipy z wakacji 2001r. jeszcze, że rolnicy puszczają jej kawałki kurom, żeby lepiej niosły jaja, czy coś takiego. Can't Get You Out Of My Head to był dopiero kop i faktycznie fenomenalny powrót - co innego jednak 13 lat po debiucie, a co innego 30. Zwłaszcza jak kariera opierała się jednak na seksi ciele.
I ja nie nazwałbym czasu Body Language erą opadającą, raczej utrzymanie mocnej pozycji po chwilowym wyskoku i pobiciu własnego rekordu ;)
Myslę, że choroba też trochę pokasowała jej hitowość.

W latach 90-tych miała w sumie hity - świetne piosenki - Where The Wild Roses Grow, Confide In Me. Ale taka już np. Did It Again nie jest zbyt przebojowa,a nawet najambitniejszy materiał się w świecie pop nie wybroni bez radiowego hitu.

Kiss Me Once nie miało jednego naprawdę konkretnie przebojowego singla.

Body Language też zresztą.

Lubię pierwszy singiel z Golden, odbieram go jako swojską, bezpieczną melodyjkę, poprawia nastrój, budzi sentymenty. Ale nie dziwię się, że nie ma szans z aktualnymi superprzebojami, tym bardziej reszta płyty.

Mnie się Kylie z lat 90-tych wydaje od dawna ciekawsza i dziwiło mnie, czemu to nie chwyciło mocniej - ale tak jest chyba zazwyczaj z próbowaniem przejścia w wyrafinowane smaczki. Kasia Stankiewicz, Extrapop, btw <3 och! Dziewczyna wie, co dobre, fajnie że odniosła się do Kylie z Impossible Princess - w sumie lekko podobna historia.

Re: Kylie Minogue

: 19 wrz 2018, 10:32
autor: Virtual Tom
Wczoraj rozpoczęła się trasa. Oto setlista:

Golden
Get Outta My Way
One Last Kiss
Better The Devil You Know

Confide In Me
Breathe
Where The Wild Roses Grow (acapella)
In Your Eyes
A Lifetime To Repair

Shelby '68
Radio On
Wow
Can't Get You Out Of My Head/The Chain

Interval

Slow
Kids
The One
Je Ne Sais Pas Pourquoi (acapella)
Stop Me From Falling

Wouldn't Change A Thing/I'll Still Be Loving You
Especially For You
Lost Without You
All the Lovers

New York City/Raining Glitter/On A Night Like This
The Locomotion/Bad Girls (Donna Summer)
Spinning Around

Encore
Love At First Sight
Dancing

Re: Kylie Minogue

: 19 wrz 2018, 20:31
autor: Piter
Podoba mi się, jak wplecione I will be still Loving you w Wouldnt change a thing. Żal mi, że nie będę na koncercie.

Re: Kylie Minogue

: 19 wrz 2018, 21:58
autor: Virtual Tom
To co się pojawia z wczorajszego koncertu naprawdę robi dobre wrażenie.

I "New York City" z fajnym aranżem, już nie w wersji demo!

-> New York City - Golden Tour Live In Newcastle Metro Radio Arena

Re: Kylie Minogue

: 19 wrz 2018, 23:59
autor: ray
Kylie na jednym koncercie śpiewa aż 27 piosenek. :shock:
Setlista bardzo mi się podoba. Nie ma ani jednej piosenki z "Kiss me once", czyli Kylie raczej nie ma sentymentu do tego albumu. Zresztą Kamui ma rację, że na tej płycie nie było jednego naprawdę przebojowego singla.
Wielka szkoda, że tym razem Kylie już nie zawita do Polski. :beczy: Jej koncert w Atlas Arenie 4 lata temu to był jeden z najlepszych koncertów, na jakich byłem. Oby chociaż z nowej trasy wyszło DVD i CD. :modli:

Wydaje mi się, że Kylie jednak jest już od "Body language" na fali opadającej - "Aphrodite", mimo że świetna i nieźle przyjęta, niestety już nie wylansowała hitów, które byłyby #1 na najważniejszych listach przebojów. All the lovers dotarło jeszcze do 3 miejsca w Wielkiej Brytanii i Francji, ale już Get outta my way, Better than today i Put your hands (if you feel love) nigdzie nie weszły do Top10. :(
Dla mnie osobiście "Aphrodite" to ostatni bardzo dobry album Kylie. "Kiss me once" i "Golden" są już tylko dobre.
A jeśli chodzi o dodatkowe, okolicznościowe płyty, które wyszły w ostatnich latach, to żadnej z nich nie nazwałbym zapychaczem.
Składankę "The Best of Kylie Minogue" bardzo sobie chwalę, mam wersję z DVD z teledyskami. Szkoda tylko, że nie ma na niej Timebomb. :(
"The Abbey Road sessions" jest świetne, zwłaszcza smyczkowe CGYOOMH. <3
"Kylie Christmas" też lubię - przede wszystkim Wonderful Christmastime z Miką i Everybody's free (to feel good).