Chce wyzwań, podkreśla swój ciągły rozwój duchowy/emocjonalny/muzyczny (i biologicznie wciąż ma tylko 25 lat!
), to niech spróbuje któregoś z tych festiwali, to dopiero byłby hardcore w jej wydaniu. Wbrew pozorom, gdyby solidnie się za to wzięła, wstydu by nie było. Dla wszystkich byłoby nie lada zaskoczeniem, gdyby wystąpiła z jakimś porządnym setem (nawet nieszczęsnych coverów), z którymi ludzie jej w ogóle nie kojarzą lub przearanżowała własny repertuar. Na Woodstock mogłaby zaśpiewać ze Sweet Noise. Dlaczego nigdy się z tym utworem nie zmierzyła? Steczkowska się obroniła na Woodstock fantastycznie, a Edyta nie może? Zresztą nie trzeba tam zajeżdżać hardrockowych brzmień, bo spektrum Woodstocku od dawna jest znacznie szersze. Wszystko, tylko nie Eurowizja. Na tych festiwalach jest prawdziwa energia, kontakt z ogromną publicznością a nie zimne studio + kilka milionów przypadkowych widzów przed telewizorami. Od razu byłoby +10 za odwagę
No, ale to już chyba na zawsze pozostanie tylko w sferze marzeń. Zostały tylko gale telewizyjne, w normalnych warunkach Edyty posłuchać na żywo nie można....
ta premiera płyty...
Zawsze, kiedy myślę że już niczym nie zaskoczy, ona wyskakuje z czymś, co wprawia mnie w konsternację. Naczyta się głupot na swoim fb, uwierzy że ma wymierne szanse czy wręcz gwarantowane zwycięstwo, i będzie klops 
