Wszystkim tym, którzy upierają się, że dobry wynik Szpaka to zasługa niemal wyłącznie Polonii, przypominam, że Polska dostała "dwunastki" od telewidzów z Belgii i Austrii - a nie z Wielkiej Brytanii, Irlandii, czy Niemiec.
dorota pisze:tak sobie myślę, że nasze Keine Grenzen było idealnie skrojone na Eurowizję : fajna muzyka, tekst z przesłaniem w 3 językach, no ale nasi sąsiedzi mieli nas w dupie, zwłaszcza Ruskie ...wielka szkoda ...
Też tak uważam. Spośród wszystkich polskich propozycji, ta była najbardziej "eurowizyjna". Fragment piosenki był śpiewany po rosyjsku, a i tak dostaliśmy wtedy od Rosji 0 punktów.
Jeśli chodzi o Dodę na Eurowizji, to z nią jest ten sam problem, co z Edytą. One obie odwaliły tyle numerów przez te wszystkie lata, że Polonia nie rwałaby się do głosowania na jedną czy drugą. Nawet bardzo dobra piosenka i bardzo dobry teledysk by tu nie pomogły. Doda jest świadoma, że szansa, że udałoby się jej zająć wysoką lokatę w tym konkursie jest znikoma. A w przypadku przegranej hejt w Polsce byłby wielki - tyle razy mówiła, że jest bezkonkurencyjna, że jest ikoną, królową, że jest wybrana przez Muzy, a potem jej przygoda z Eurowizją skończyłaby się na półfinale...
Kamui Shiro pisze:ona nie jest aż taka głupia (a jednak) i pewnie by się próbowała odciąc od kiczowatego wizerunku, co zresztą robi mozolnie od lat
Ostatni teledysk Dody,
Nie pytaj mnie, nie wskazuje na to, by chciała się odciąć od swojego kiczowatego wizerunku. Wręcz przeciwnie.
dorota pisze:ciekawa jestem, kto się zglosi w przyszłym roku, kto sie odważy z Polaków
Pewnie znów zgłoszą się ci, którzy od lat próbują zaistnieć - Madox, Kasia Nova... Niech Margaret spróbuje jeszcze raz. Albo Sarsa - po wielkim sukcesie
Naucz mnie jej kariera trochę przystopowała, więc przydałaby się jej ta Eurowizja.
Ciekawe, że telewidzowie z Ukrainy najchętniej głosowali na Rosję, z kolei widzowie z Rosji dali Ukrainie 10 punktów za antyrosyjską piosenkę...