Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

o nieautoryzowanej biografii

Rozmowy na tematy związane z Edytą.
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Tylko, ze IAMW to piosenka zbudowana pod belty, więc masz odpowiedź.

No dyskusja się skończyła właśnie na krytyce Whitney Houston, bez komentarza. Nie żeby Whitney była nietykalna, ale wstyd mimo wszystko.
Awatar użytkownika
Fan17
If I give myself (up) to you
If I give myself (up) to you
Posty: 365
Rejestracja: 15 wrz 2009, 19:08
Ulubiony album: wszystkie
Ulubiona piosenka: Miles & miles away
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: Fan17 »

Dobra przyznaję rację, nie ma co porównywać Edyty do wykonu Aguilery serio i faktycznie nieczysto momentami. Tu byk fajny belt: https://youtu.be/-U4bL7sl-hY mega kontrola
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Oczywiście ten występ z IAMW to nadal niezły występ i żadna polska inna wokalistka by nie zrobiła tego lepiej - żeby nie było.

Uwielbiam Stop od Edzi, więc zaraz zobaczę. Chociaż ja mimo wszystko na żywo wolę tą młodą Edytę. Ta po 2000 roku mnie drażni tym angielskim przeidealizowanym, że aż złym.

BTW - Edyta to chyba tylko doceniała Whitney Houston i doceniała (w krypto sposób oczywiście) Celine Dion bo chyba nigdy się nie wypowiadała o Mariah i Christinie?
duke
Make it happen
Make it happen
Posty: 196
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:44
Lokalizacja: krakow

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: duke »

Jedyna wzmianka o MC to 1997 wywiad w którym nazywa ja "jedna z największych a zarazem najzimniejsza z wielkich wokalistek, która używa głosu czysto narzędziowo"
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Trochę w tym racji, Mariah nie jest jakaś taka super spontaniczna wokalnie, zwłaszcza, ze ona zawsze mówiła, że nie lubi śpiewać na żywo - bo największą frajdę daje jej praca w studio.

A Christiny pewnie nie lubi, bo się nachalnie rozbiera i nie doceni tak samo jak Dodziny :lol3: Dziwne, że Edyta nigdy nie tknęła "Beautiful"
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Trochę o Perle moje ukochane fragmenty :hellobaby:


Pora na Paula
Wydawało się, że znalazła kogoś na stałe. Wspólne plany, wspólny dom, nadzieja na wspólne dzieci.
Tyle że Paul Wilson, producent muzyczny, miał już dwójkę. I gdy odszedł od żony, bardzo za nimi
tęsknił. A tego Edyta Górniak znieśd nie mogła. Rzuciła go. Po swoje rzeczy do Londynu wysłała matkę.
We wrześniu 2001 r. Edyta Górniak znalazła się na jednym z największych zakrętów swego życia. Dopadła
ją straszna depresja. Nie mogła sobie znaleźd miejsca. Do tego doszły poważne kłopoty finansowe.
Tymczasem właśnie trwały prace nad „Perłą”, drugą anglojęzyczną płytą piosenkarki, oraz polską wersją
tego albumu. Tak jak nigdy, Górniak potrzebowała dobrej formy psychicznej i fizycznej.
- Album powstawał w bardzo trudnych warunkach. Edytę bardzo męczyły przedłużające się prace w
studiu. Pieniądze z pierwszej płyty dawno już wydała, a premiera drugiej cały czas się przesuwała. Do
tego doszły kłopoty osobiste, którymi piosenkarka była zdruzgotana.
A przecież „Perła” miała byd w jej karierze przełomem. Planowano, że ukaże się na całym świecie i
przyniesie w koocu upragnioną międzynarodową sławę. Produkował ją duet „Absolute”, czyli Paul Wilson
i Andy Watkins. Brytyjscy przyjaciele, którzy wprawdzie nie stanowią w branży muzycznej pierwszej ligi,
ale mogą się pochwalid współpracą z takimi artystami, jak Joe Cocker, Tina Turner czy Spice Girls. W tym
samym czasie wydawali też płytę Geri Halliwell. „Absolute” wskazał piosenkarce Chris Briggs, opiekujący
się nią przedstawiciel światowego EMI. Wybór nie był przypadkowy: menedżerem producenckiego duetu
była żona Briggsa. Dzięki temu małżeostwo mogło dodatkowo zarobid na płycie Edyty całkiem spore
pieniądze. Zdecydowanie większe, niż sama wokalistka.
Paul i Andy postanowili jej stworzyd zupełnie nowy wizerunek. Problem był tylko jeden: polska artystka
nie była dla nich najważniejsza. Przecież co chwila musieli się zmagad z problemami Geri Halliwell czy Joe
Cockera. Siłą rzeczy, Górniak spadała na drugi plan.
Nieco podobnie było w przypadku ówczesnego międzynarodowego menedżera Górniak 52-letniego Jima
Beacha. Prawdziwa sława show-biznesu, menedżer m.in. zespołu Queen, traktował polską artystkę jako
jedną z wielu. Zdarzało się, że Górniak nie mogła się z nim nawet skontaktowad. Nie miała jego telefonu
komórkowego, a gdy zostawiała mu wiadomości w sekretariacie, oddzwaniał dopiero po kilku dniach
albo wcale. Był wtedy zresztą bardzo zajęty, gdyż produkował musical. Beacha znalazł Edycie Górniak
Wiktor Kubiak po tym, jak od niego odeszła. Chciał, by zajmował się nią profesjonalista, ale potem
żałował wyboru.
- W ogóle się nie angażuje. Nie załatwia jej żadnych spraw, zwłaszcza artystycznych. Zresztą, wystarczy
posłuchad, jak słaba jest „Perła” - żalił się jednemu ze swych przyjaciół.
Zaniepokojony przedłużającymi się pracami nad krążkiem, Kubiak próbował mobilizowad Beacha.
Pomogło, bo ten skontaktował się w koocu z „Absolute” i zrobił im karczemną awanturę.
- Jeśli przez cztery miesiące będziecie pracowad nad jednym utworem, ta płyta nie powstanie nigdy
-ostrzegał.
Paul i Andy wzięli się do pracy. Edyta wpadła wtedy na pomysł, by na potrzeby krajowego rynku do
anglojęzycznej płyty dołączyd drugi krążek, po polsku. Nad rodzimą wersją płyty pracował Adam Sztaba.
Z powodów finansowych, trzeba było zrezygnowad z pracy w należącym do Polskiego Radia
profesjonalnym studiu S-4. Dzięki bliskiej znajomości Edyty z prezesem RMF Stanisławem Tyczyoskim
ekipa dostała do dyspozycji jego studio w Krakowie. Z efektów pracy gwiazda nie była jednak
zadowolona.
- To wszystko sprawiło, że popadła w poważną depresję - opowiada znajomy piosenkarki.
Zaczęła wydzwaniad do swoich przyjaciół i się z nimi żegnad. Telefonicznie podziękowała za współpracę
Paulowi i Andy'emu. Producenci przestraszyli się, że Edyta sobie coś zrobi. Postanowili natychmiast
przyjechad do Polski i zabrad ją do Anglii.
Obiecali artystce, że całą pracę nad płytą będzie mogła skooczyd w Londynie. Miała zresztą dośpiewad już
tylko ostatnie sekwencje.
Ponieważ z powodu pracy nad płytą Tiny Turner, Paul i Andy nie mogli się zajmowad Edytą osobiście,

oddali do jej dyspozycji swego asystenta. Miał nad nią czuwad 24 godziny na dobę. Ponieważ budżet
płyty się kooczył, Górniak nad każdym utworem mogła pracowad tylko jeden dzieo.
- To śmieszne, bo nawet w Polsce jeden utwór miksujemy dwa dni - komentowali muzycy pracujący nad
„Perłą”.
Nic dziwnego, że gdy po zakooczeniu pracy przesłuchali materiał, byli zawiedzeni.
- Brakuje połowy instrumentów. Miesięczna robota została zmarnowana - narzekali.
Edyta nie miała jednak wyboru. Gdyby nie zaakceptowała efektów pracy, byłaby skazana na potworne
kłopoty finansowe. Kooczyła nagrywad w okropnym stanie psychicznym. Bez pieniędzy i bez formy
wokalnej.
Jak się okazało, pośpiech był kompletnie nieuzasadniony. „Perła” nie wyszła bowiem na jesieni, gdyż
wydanie krążka zablokował Wiktor Kubiak. Powtarzał, że materiał jest żenujący, a Edyta powinna za to
„podziękowad” Paulowi i Andy'emu.
- Potrzebujemy jeszcze ze dwóch porządnych hitów, które pociągną cały album - orzekł.
Brakujące utwory miały się znaleźd na singlu promującym krążek. W ich poszukiwaniu Edyta poleciała do
Stanów. Dzięki Chrisowi Briggsowi, poznała tam dwójkę producentów, którzy wcześniej współpracowali
m.in. z Christiną Aguillery. Jednak podczas nagrao w USA znów zaczęła demonstrowad swe humory. Raz
po raz popadała w histerię.
- W studiu nie ma tu odpowiedniej temperatury! -krzyczała. Albo: - Nie mogę pracowad, bo nie mam
herbaty z miodem!
Jednego z producentów zaczęła kokietowad, nie wiedząc, że jest gejem. W Stanach została tydzieo,
codziennie próbując coś nagrad. Drugiej piosenki nie nagrała w ogóle, pracy nad pierwszą nie skooczyła.
Kiedy miała wyśpiewad ostatni dźwięk, osunęła się o ścianę i zemdlała.
- To był genialny utwór. Murowany hit. Tyle że Edyta czuła się przez tych chłopaków urażona.
Postanowiła, że nie pozwoli, by na niej zarabiali. Z tego punktu widzenia zemdlała w idealnym momencie.
Bez brakującego fragmentu nie dało się zmiksowad utworu - opowiadał potem Chris Briggs.

Producenci mieli tej współpracy serdecznie dośd. W koocu zrezygnowali z przysługujących im pieniędzy i
oddali Edycie drugi utwór za darmo. Byle tylko nie mied już z nią nic wspólnego! W koocu zresztą żadna z
amerykaoskich piosenek na „Perle” się nie znalazła.
Przedłużające się prace nad płytą spowodowały, że Górniak popadała w coraz to gorsze kłopoty
finansowe. Zdarzało się, że brakowało jej na codzienne potrzeby. W Londynie nie miała gdzie mieszkad,
więc pod swój dach przyjął ją Paul Wilson. Mężczyzna grubo po trzydziestce, żonaty z dwójką dzieci.
Edyta często nocowała też u Andy'ego Watkinsa. Przez kilka miesięcy dobrze poznała żony obu panów,
zaprzyjaźniła się też z dziedmi Paula. Starsze z nich prowadzała nawet do przedszkola.
Nikt nie przypuszczał, że wszystko się potoczy jak w brazylijskim tasiemcu i Edyta Górniak rozkocha w
sobie obu producentów. Doprowadziło to między nimi do konfliktu. Piosenkarka wybrała Paula, co
zresztą na jakiś czas spowodowało przerwanie jego współpracy z Andym.
- Między Edytą a Paulem iskrzyło już chyba w grudniu 2001 r. Później dośd długo romansowali,
mieszkając w jednym domu z żoną i dzieciakami Paula. Poważne plany zaczęli snud wiosną 2002 roku.
Górniak była cała w skowronkach. Minęła depresja i kłopoty finansowe. Pamiętam, że Paul przelał kiedyś
na jej konto znaczną sumę pieniędzy. Tak po prostu, żeby miała -mówi były przyjaciel piosenkarki.
Artystka była przekonana, że wreszcie, po wielu nieudanych związkach, ma kogoś na stałe. W dodatku
starszego, opiekuoczego, z pozycją zawodową. Sprawiała wrażenie, że bardzo go kocha. Nigdy wcześniej
o nikim nie opowiadała tak ciepło.
- Zresztą, kiedy mi go przedstawiła, okazał się bardzo miłym człowiekiem. Inteligentny, mądry, skromny.
Był sporo od niej starszy. Miał lekki brzuszek - mówi jedna z fanek Górniak.
Związek długo udało się utrzymad w tajemnicy przed żoną producenta. Oficjalnie rano oboje wychodzili
do pracy, ale tak naprawdę nawet wolny czas spędzali razem. Między innymi w salonie odnowy
biologicznej SPA, do którego uwielbiali chodzid. Wkrótce postanowili, że Paul kupi dom i zamieszka w nim

razem z artystką. Wybór padł na willę położoną 40 kilometrów od centrum Londynu.
- Będzie cudownie! Zwiozę tam wszystkie moje trofea, listy od fanów, nagrody i pamiątki - opowiadała
znajomym rozmarzona Edyta.
Chwaliła się, że razem z Paulem biega po sklepach i urządza mieszkanie.
W tym czasie brytyjski partner piosenkarki kilkakrotnie przyjechał do Polski. Był podczas jej koncertu w
Olsztynie, w Krakowie i dwukrotnie w stolicy. Tuż przed wyjazdem Edyty na mistrzostwa świata do Korei,
uczestniczył w jej recitalu w teatrze Roma. Towarzyszył też w nagraniach sylwestrowego programu
telewizji Polsat, które odbywały się w warszawskim klubie Skarpa. Jednak w kraju ze swą miłością się nie
afiszowali. Zwłaszcza on jak ognia unikał fleszy, bez przerwy siedząc za kulisami. Szczęściu w życiu
prywatnym nie towarzyszył, niestety, sukces zawodowy. Piosenkarka miała wiele zastrzeżeo do swej
najnowszej płyty. Nie najlepiej układała się jej współpraca z niemiecką wytwórnią Virgin, dzięki której
Górniak miała zaistnied na rynku europejskim. Po sesji fotograficznej zrobionej na potrzeby promocyjne
w Niemczech, Edyta była tak niezadowolona, że zabroniła wykorzystywania powstałych zdjęd.
- Wyglądam na nich jak Sabrina. Jestem źle umalowana, wyuzdana i wulgarna - oburzała się nie bez racji.
Kiedy poszukiwała materiału na polską edycję „Perły”, ktoś wpadł na pomysł, by poprosid o pomoc Edytę
Bartosiewicz. Obie piosenkarki spotkały się kilka razy w domu tej drugiej na warszawskim Mokotowie.
Owocem współpracy były dwa utwory, które Edyta Bartosiewicz podarowała swojej imienniczce. Artystka
napisała słowa i muzykę piosenki „Nie proszę o więcej” oraz tekst tytułowego utworu płyty „Perła”.
Niewiele osób wie, że ten pierwszy utwór Bartosiewicz podarowała wcześniej Anicie Lipnickiej.
Piosenkarka go nagrała, ale nie promował on jej albumu, nie był też grany przez stacje radiowe. Dlatego
dwa lata później, bez konsultacji z Lipnicką, autorka oddała go Edycie Górniak pod zmienionym tytułem -
„Nie proszę o więcej”.
W koocu „Perła” ukazała się w marcu 2002 r., pół roku później, niż planowano. Można ją było kupid w 29
krajach świata. W sumie na międzynarodowym rynku sprzedała się w niezbyt dużym nakładzie 12 tys.
egzemplarzy. W Polsce, gdzie do krążka z angielskimi utworami dołączono drugi, polskojęzyczny, sukces
był nieco większy - „Perłę” kupiło około 70 tysięcy osób. Jednak w porównaniu z poprzednimi płytami
wynik był najgorszy. Jak na ironię, żaden anglojęzyczny album Górniak nie ukazał się ani w Stanach, ani w
Wielkiej Brytanii. W rok po jego premierze, wytwórnia EMI poinformowała Kubiaka, że w przyszłości nie
zamierza już wydawad żadnej płyty Edyty.
Tyle że artystka chwilowo niczym się nie przejmowała. W wywiadach tryskała humorem. Opowiadała, że
wreszcie znalazła prawdziwą miłośd, że wkrótce będzie miała dzieci, bo Paul chce zostad ojcem jeszcze
przed czterdziestką. Nie dodawała, że po pierwsze jej partner ma już dzieci, a po drugie bardzo za nimi
tęskni. Wkrótce sielanka zaczęła się kooczyd. - Paul cały czas opowiada mi o swojej rodzinie. Nawet
podczas romantycznych kolacji nie przestaje mówid o swoich dzieciach - narzekała znajomym Górniak.
Czarę goryczy przelało Boże Narodzenie 2002 r., które Wilson postanowił spędzid z dziedmi. Edyta była
zrozpaczona.
- Znów jestem sama, jak palec - powtarzała.
Pół roku później zdecydowała się opuścid Wilsona. Od kilku miesięcy spotykała się z Dariuszem Krupą, o
czym zresztą Paul się dowiedział. Przez znajomego poprosił, by piosenkarka zabrała z jego mieszkania
wszystkie swoje rzeczy. Edyta nie miała odwagi zrobid tego osobiście. Po swoje bagaże wysłała mamę.
Paul wrócił do rodziny. Minęły też jego niesnaski ze współpracownikiem Andy'm Watkinsem.
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: Steffie »

No i właśnie dlatego Edyta zablokowała te kalumnie, które były sklecone tak, jakby Krysiak pisząc je leżał pod materacem. :clown:
W dodatku chciał zarobić na jej nazwisku, a ona tego nie toleruje.
Co do Perły/Invisible, to uwielbiam te nagrania, odkąd tylko się ukazały i do dziś miło je wspominam. :marzy:
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Tak, Nocny też chciał się na niej wybić, więc wyrąbała całą płytę do śmietnika.

Historia z I Surrender pod tytułem "od lat już uciekam od posągowych ballad, ale tę chciałam" w postaci karmy za zrobienie tego samego Lipnickiej de facto :lol3:

Perła to tragiczna płyta, gdyby nie Nie proszę o więcej to nie byłoby tam nawet jednego słuchalnego momentu. Tak naprawdę każda jej płyta to zlepek tego co się ma na ostatnią chwilę, tak samo było z My kiedy na prędce chciała ukarać Sablewską i wyrzuciła zebrany z nią materiał. Darka karała później :edi: Aniołek wie gdzie uszczypnąć aby się zasiniaczyło. Jej dyskografia praktycznie nie istnieje a o romansach w Nashville za które musiała karać nie wydając płyty to wie już tylko ona. Płyta akustyczna też pewnie była okalona romansem i dupczeniem :PP
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: Steffie »

Skąd w tobie tyle jadu wobec Edyty? :hellobaby: Zajmij się może blondyną, skoro ci bardziej pasuje. Nawiasem mówiąć co mogą wiedzieć o jakimś procesie ludzie, których tam nie było?
Awatar użytkownika
pijej1
Lunatique
Lunatique
Posty: 2747
Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: pijej1 »

Steffie nie wiesz czy wodawodnista tam nie był. Może to nositorba? On wiele widział i duzo wie
Awatar użytkownika
Steffie
Impossible
Impossible
Posty: 1671
Rejestracja: 13 wrz 2017, 13:30
Lokalizacja: Ziemia

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: Steffie »

Nositorba nie był w otoczeniu Edyty za czasów Perły. Może to jakiś inny odtrącony, który teraz się mści :595: Mało już takich było?
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

Jedyny kontakt z Edytą jaki mialem to nagrywała kiedyś coś w 2015 roku w tym samym studio co ja w tym samym dniu :edi: that's all.

Nie podała mi ręki i stąd ten jad :edi: Co prawda potem twierdziła, ze powiedziala mi cześć i witała się z moją mamą i starszym z chórku, ale i dont remember i dont remember :edi:
Awatar użytkownika
pijej1
Lunatique
Lunatique
Posty: 2747
Rejestracja: 03 mar 2005, 11:37

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: pijej1 »

czyli wodawodnista to jakiś wokalista?
Awatar użytkownika
wodawodnista
Linger
Linger
Posty: 862
Rejestracja: 16 sty 2016, 14:48
Ulubiony album: Edyta Górniak
Ulubiona piosenka: TRecorder/Mind Control
Lokalizacja: Kraków

Re: Edyta Bez Cenzury nieautoryzowana biografia

Post autor: wodawodnista »

pijej1 pisze: 12 paź 2023, 18:43 czyli wodawodnista to jakiś wokalista?
nick byl z #CIACH# na prędce. ja numerolożka włochata wróżka leśna król aquarii posejdon i następca Edzi w jednym i inne epitety


ale tak na powaznie - moj post wczesniej to zadne wymyslanie ;-)
ODPOWIEDZ