Strona 2 z 4

Re: manager Jim Beach

: 12 sie 2005, 22:37
autor: Virtual Tom
Jim Beach, a któż to taki? 8) Acha menadżer 8) Jeżeli chodzi o "Invisible " to z pustego to i Salomon nie naleje, tym bardziej J. Beach 8)

Re: manager Jim Beach

: 12 sie 2005, 23:37
autor: kinga
Tom, ale Ci się język wyostrzyl :P Ale co do "Invisible" to zgadzam sie, to średnia plyta...niestety :sad:

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 0:27
autor: Virtual Tom
Dlaczego wyostrzył? Przecież już nie raz wyrażałem swoja opinię, a jak mi się wydaje w powyższym poście nie zawarłem niczego niestosownego :)

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 10:59
autor: vanity
vanity napisał/a:
widzę że Mariusz czasem do nas zagląda. czy Mariusz może się wypowiedzieć o Beachu, jest on Edki menedżerem czy już nie?????


Ja juz myslę ,że pewnie wszystkie kontakty sa zerwane nic się nie dzieje a ludziom trzeba płacić, zreszta wystarczy zobaczyc na stroni że kontakty są podane do Mariusza i Darka a więc najbliższe grono.....
a przedtem na stronie był umieszczony Jim Beach?? pytam bo nigdy tam nie zaglądałam...

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 16:38
autor: Xenia
To Edyta juz zadnego managera ani agenta nie ma?

Robi teraz wszystko Darek dla niej?

Jak tak. To moze nawet lepiej. W jego interesie bedzie napewno zeby Edyte dobrze promowac i lansowac...

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 20:07
autor: vanity
Xenia pisze:Robi teraz wszystko Darek dla niej?

Jak tak. To moze nawet lepiej. W jego interesie bedzie napewno zeby Edyte dobrze promowac i lansowac...
to plus, bo wiadomo że bardziej będzie się starał. minus bo takie bycie ze sobą prywatnie i służbowo może powodować zgrzyty.

ale Darek nie wiem w jaki sposób miałby Edkę lansować za granicą. dlatego kwestia Beacha albo jego następcy jest bardzo istotna. choć Beach chyba rzeczywiście jest już tylko wspomnieniem.

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 20:15
autor: ANETA
Napewno Darkowi bardziej zalezy by wypromowac Edyte ale mysle ze nie ma odpowiednich znajomosci i tylu pieniędzy ...

Re: manager Jim Beach

: 13 sie 2005, 21:30
autor: Xenia
Moze Edyta by potrzebowala wielka wytwurnie za soba taka co by w Edyte naprawde uwierzyla i by tez chiciala ja na swiatowym rynku umiescic np. Sony/BMG jak z nowym albumem odniesie sukcesy to moze sie tam "zalapie"...

Re: manager Jim Beach

: 14 sie 2005, 0:10
autor: vanity
Xenia pisze:Moze Edyta by potrzebowala wielka wytwurnie za soba taka co by w Edyte naprawde uwierzyla i by tez chiciala ja na swiatowym rynku umiescic np. Sony/BMG jak z nowym albumem odniesie sukcesy to moze sie tam "zalapie"...
EMI przecież na początku wierzyło i to bardzo. wg jej statystyk album EG miał się rozejść na świecie w nakładzie 5, 6 milionów. czy Sony by chciało - diabli wiedzą. ale ktoś to mówił chyba Krysiak - że Emi zerwało kontrakt bądź co bądź bardzo znaną szprychą Geri Halliway, która sprzedaje płyty w mln szt, i tu problem dla Edki jest rzeczywiście, bo po bardzo niewielkim sukcesie nadal w zasadzie jest na etapie debiutu :( ja myślę że cała ta sprawa z głosem, wyglądem i talentem to kicha. liczy się tylko fart - a tego Edycie tylko brakuje. ale brakuje jej przede wszystkim dobrych piosenek. te co nagrała są dobre, ale nie porywają od pierwszego zasłyszenia jak np because you loved me Celinki. a teraz sytuacja wygląda jeszcze gorzej ze względu na przyszły (przynajmniej na 1 płytę) repertuar. mało medialna muzyka. kiepsko to widzę jako na potencjalny sukces międzynarodowy. takie np Niemcy prędzej przyjmą Evry night Mandaryny na 1 miejscu niż Edkę z Lunatique obojętnie w jakim języku. zresztą sleep with me podobne ciut do chillout przeszło bez echa (to nie był singiel - wiem) ale szkoda że innym się udało a Edce nie.
zaczynam wątpić że jeszcze Edka coś zmaluje za granicą :(

Re: manager Jim Beach

: 14 sie 2005, 12:06
autor: ANETA
Ja też dlatego mam nadzieje ze na nowym albumie znajdzie sie cos popowego w jezyku angielskim i spodoba sie na zachodzie, wschodzie, północy i południu :wink: Gdyby Edyta przynajmniej jedną piosenką odniosła sukces w całej Europie to moze zamknęłaby buzie przynajmniej części krytyków w Polsce.

Re: manager Jim Beach

: 14 sie 2005, 13:21
autor: Cypix
Byłoby miło, gdyby Edyta przypomniała sobie o potencjale swojego głosu, w bardzo małym stopniu na "Invisible" pokazanym. Jak dla mnie trochę więcej "darcia" i "WIT" byłoby hitem!

Re: manager Jim Beach

: 14 sie 2005, 17:42
autor: kinga
Raczej nie będzie na nowym albumie nic popowego i z "darciem" bo jak zapytalam Edyte w Krakowie, czy piosenka Patti Labelle, którą śpiewala znajdzie się na plycie to powiedziala, że to nie ten klimat... :sad:

Re: manager Jim Beach

: 15 sie 2005, 12:11
autor: ANETA
Nie wiem ale boje sie ze Edyta zaprezentuje nam cos takiego ze to sie wogole nie sprzeda, ze kupia tylko fani a reszta to za przeproszeniem ,,oleje". Mam nadzieje ze sie myle.

Re: manager Jim Beach

: 15 sie 2005, 16:07
autor: DeathlySilence
Kinga, już 'tyle' Edzia o płycie mówiła, że sam już nie wiem czego mam się spodziewać...sama kiedyś Edzia mówiła (tez dla fanów na spotkaniu - przed czy po koncercie), że bedzie co nieco co fani lubia (czyli darcie chałapy) :P

Co do 'Lunatique' - utwór niezły, ale mało promowany w stacjach gigantach (Zetka, eReMeFka) - i jak ma stać się przebojem jak 80% społeczeństwa nie miała szansy go ani razu wysłuchać :/

Mnie cieszy jedno, że nie bedzie to płyta kompletnie po francusku, ale znajdzie się coś po polsku, no i angielsku...

Wszystko przed nami i przed Edką...3mam kciuki :)

Re: manager Jim Beach

: 15 sie 2005, 17:48
autor: vanity
DeathlySilence pisze:Co do 'Lunatique' - utwór niezły, ale mało promowany w stacjach gigantach (Zetka, eReMeFka) - i jak ma stać się przebojem jak 80% społeczeństwa nie miała szansy go ani razu wysłuchać n
nie dość że mało kto będzie miał okazję posłuchać nowych piosenek, to jeszcze muzyka ambitniejsza.