Re: manager Jim Beach
: 15 sie 2005, 19:13
[quote="pav graham"]
Chyba juz nie ma co sie zastanawiac nad tym czy Edyta bedzie podbijac europejskie rynku muzyczne czy nie. Odowiedz jest prosta: NIE. Jak sama kilka razy stwierdzila to chyba nie dla Niej. I jezeli za twoimi plecami stoi taki olbrzym jak EMI/Virgin & dalej nie ma spektakularnego sukcesu to bez nich szanse sa juz bardzo male. I to niezaleznie jak zle czy jak dobrze wspieraja oni swego Artyste.
. Tak wiele oczekiwań juz od samego początku, ogromna presja otoczenia, wypowidzi pana Kubiaka, realizatorów nagrania itd. Na koniec Edyta zaśpiewała zupełnie nieznany mi kawałek a capella , chyba Maryśki Dopiero po obejrzeniu tak obszernego materiału można w pełni ocenić jej talent i drogę jaką przeszła. Wracając do tych oczekiwań, menadżerów, Edycie chyba najbardziej zabrakło przysłowiowego szczęścia, bo miała wszelkie dary od stwórcy-głos, talent, urodę itd...Narzekania , że materiał nieodpowiedni na płytach jest tez stwierdzeniem fałszywym, do niektórych utworów trzeba dojrzeć po prostu.
Chyba juz nie ma co sie zastanawiac nad tym czy Edyta bedzie podbijac europejskie rynku muzyczne czy nie. Odowiedz jest prosta: NIE. Jak sama kilka razy stwierdzila to chyba nie dla Niej. I jezeli za twoimi plecami stoi taki olbrzym jak EMI/Virgin & dalej nie ma spektakularnego sukcesu to bez nich szanse sa juz bardzo male. I to niezaleznie jak zle czy jak dobrze wspieraja oni swego Artyste.
. Tak wiele oczekiwań juz od samego początku, ogromna presja otoczenia, wypowidzi pana Kubiaka, realizatorów nagrania itd. Na koniec Edyta zaśpiewała zupełnie nieznany mi kawałek a capella , chyba Maryśki Dopiero po obejrzeniu tak obszernego materiału można w pełni ocenić jej talent i drogę jaką przeszła. Wracając do tych oczekiwań, menadżerów, Edycie chyba najbardziej zabrakło przysłowiowego szczęścia, bo miała wszelkie dary od stwórcy-głos, talent, urodę itd...Narzekania , że materiał nieodpowiedni na płytach jest tez stwierdzeniem fałszywym, do niektórych utworów trzeba dojrzeć po prostu.