Strona 4 z 4

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 0:43
autor: vanity
Tom pisze:Proponuje w takim razie wysluchać "I feel love" Donny Summer Cool to chyba o to chodzi, podobieństwa z "Heart of glass" nie widzę
tak racja :oops:

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 10:04
autor: Michael
vanity pisze:Michael napisał/a:
Gdyby to ode mnie zależało,to byłby to kawałek "One&One"

to był chyba singiel nr 1 w japonii - może zmienili na inny po porażce
"One&One nie był w żadnym kraju pierwszym singlem :!: Ponoć Kubiak za późno wykupił prawa do tej piosenki,a tóż przed Edytą wydała go jakaś cieniutka(chyba norweska)wokalistka,której nazwiska teraz nie pamiętam.Pamiętam tyle,że kiedy słyszałem jej wersję "One&One" w radiu to miałem ochotę się pociąć :P
W taki oto sposób numer,który mógł naprawde wypromować Edytę przepadł,bo już sie później niezbyt dobrze kojarzył :sad:
Grzechu pisze:gdy byłem w Dreźnie w supermarkecie to akurat leciało 'One&one' Edyty
Normalka,w niemieckich stacjach radiowych codziennie można usłyszeć "One&One"Edyty.Tyle,że spora część Niemców nie ma pojęcia kto to śpiewa :sad:

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 11:17
autor: Bob
Michael pisze:
vanity pisze:Michael napisał/a:
Gdyby to ode mnie zależało,to byłby to kawałek "One&One"

to był chyba singiel nr 1 w japonii - może zmienili na inny po porażce
"One&One nie był w żadnym kraju pierwszym singlem :!: Ponoć Kubiak za późno wykupił prawa do tej piosenki,a tóż przed Edytą wydała go jakaś cieniutka(chyba norweska)wokalistka,której nazwiska teraz nie pamiętam.Pamiętam tyle,że kiedy słyszałem jej wersję "One&One" w radiu to miałem ochotę się pociąć :P
W taki oto sposób numer,który mógł naprawde wypromować Edytę przepadł,bo już sie później niezbyt dobrze kojarzył :sad:
Grzechu pisze:gdy byłem w Dreźnie w supermarkecie to akurat leciało 'One&one' Edyty
Normalka,w niemieckich stacjach radiowych codziennie można
usłyszeć "One&One"Edyty.Tyle,że spora część Niemców nie ma pojęcia kto to śpiewa :sad:
One and one usłyszałem i pokochałem w wersji Roberta Milesa wczesną wiosna 1996 roku i towarzyszyło mi przez cały pobyt, do listopada 96 w Chicago, sąsiadka miała całą płytę.A płyta Edyty wyszła w listopadzie 97, więc od nagrania Milsa do publikacji E.G minęło półtorej roku!!!!!!!Moja fascynacja Edytą zaczęła się dopiero od wydania E.G i usłyszenia 1+1, Anything....

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 15:02
autor: Michael
Bob pisze:One and one usłyszałem i pokochałem w wersji Roberta Milesa wczesną wiosna 1996 roku i towarzyszyło mi przez cały pobyt, do listopada 96 w Chicago, sąsiadka miała całą płytę.A płyta Edyty wyszła w listopadzie 97, więc od nagrania Milsa do publikacji E.G minęło półtorej roku!!!!!!!
Bob,mylisz fakty :!: Z tego co mi wiadomo,wersja Milesa jest wersją oryginalną tej piosenki,a mi chodzi o inną wokalistkę,która wydała "One&One" tóż przd Edytą,tylko nie mogę sobie przypomnieć jej nazwiska.W każdym razie jej interpretacja tej piosenki była strasznie mdła.Może ktoś pamięta jak się nazywała ów wokalistka?Kiedyś na ten temat wypowiadał się nawet Marek Niedźwiedzki na łamach "Gali" w artykule o Edycie 8)

Zobaczcie,jednak ludzie ściągają piosenki Edzi,szkoda tylko,że z internetu :sad:
:arrow: http://music.download.com/edyta/3600-8742_32-100688995.html?tag=listing_song_artist

[ Dodano: 2005-08-27, 15:37 ]
ANETA pisze:W zasadzie na ,,Invisible" podoba mi sie tylko - Impossible, Whatever it take, If you could, Make it happen i Sleep with me
Które WIT podoba Ci sie bardziej-wersja z "Perły" czy z "Invisible".
Jeśli chodzi o mnie to zdecydowanie ta druga 8)

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 17:26
autor: Cypix
Mnie zdecydowanie bardziej przypadła do gustu wersja z "Invisible". Była taka bardziej "singlowa", przebojowa. Te dodanie pare nutek, bardzo jej pomogło. Szkoda tylko, że Edyta nie wyeksponowała w tej piosence więcej głosu, wtedy z dobrą promocją i fajny klipem, mógłby być hit :!:

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 20:08
autor: ANETA
Mi tez podoba sie ta wersja z Invisible. Ma lepszy klimat, te kilka nutek faktycznie zmienia postac rzeczy. Gdyby Edyta wiecej sie ,,wydarła" w tej piosence mógłby byc hit ale w karierze Edyty całe zycie pojawia sie jedno słowo ,,GDYBY"

Re: manager Jim Beach

: 27 sie 2005, 21:31
autor: FRYMIK
Oprócz tego wszystkiego, co napisaliście wyżej, to płyta "Invisible w porównaniu z "Perłą" ma zdecydowanie lepszy mix- jest na niej więcej przestrzeni w samym aranżu- to bardzo wiele. "Perła" jest w całości polska, tzn kiepska.

Re: manager Jim Beach

: 28 sie 2005, 0:09
autor: vanity
Michael pisze:Ponoć Kubiak za późno wykupił prawa do tej piosenki,a tóż przed Edytą wydała go jakaś cieniutka(chyba norweska)wokalistka,której nazwiska teraz nie pamiętam.Pamiętam tyle,że kiedy słyszałem jej wersję "One&One" w radiu to miałem ochotę się pociąć n
hehe dobre z tym pocięciem się.
ale nie łapię o co chodzi z tymi prawami. to ich się nie kupuje od razu przy nagrywaniu?
o co chodzi z tą stroną? jak to legalnie gratis ściągają całe piosenki?

Re: manager Jim Beach

: 28 sie 2005, 0:23
autor: Michael
vanity pisze:
Michael pisze:Ponoć Kubiak za późno wykupił prawa do tej piosenki,a tóż przed Edytą wydała go jakaś cieniutka(chyba norweska)wokalistka,której nazwiska teraz nie pamiętam.Pamiętam tyle,że kiedy słyszałem jej wersję "One&One" w radiu to miałem ochotę się pociąć n
hehe dobre z tym pocięciem się.
ale nie łapię o co chodzi z tymi prawami. to ich się nie kupuje od razu przy nagrywaniu?
o co chodzi z tą stroną? jak to legalnie gratis ściągają całe piosenki?
Nie wiem jak to dokładnie było z tym singlem,ale czytałem o tym w wypowiedzi Marka Niedźwiedzkiego-Kubiak sis spóźnił,a numer,który mógł wypromować Edytę, przepadł :sad:
A na tę stronke natknąłem sie przypadkiem,kiedy próbowałem znaleźć nazwisko tej wokalistki.Jest tam kilka kawałków Edyty do ściągnięcia w całości .To jakaś zagraniczna stronka.